Słuchajta doświadczeni forumowicze.. Wybieram się do Alicante (Hiszpania) na 2 tygodnie. I teraz opcje mam takie:
- nudny przelot i płaszczenie dupy na miejscu
- przejazd Oplem Vectrą - komfortowo
- przejazd Miatką
"W linii prostej" jest tam 2 700km, licząc po drodze jakieś zwiedzania, omijanie autostrad, jazdę na miejscu etc to trzeba na okrągło liczyć 6 000 km w dwa tygodnie (ew. urlop przedłużę o kilka dni).
Pytania:
1. Czy dam rade zrobić taką trasę i czy to ma sens? Ekonomiczny na pewno nie, ale tym się będę martwić później.
2. Jeśli tak, to czy dam radę to zrobić w Miatce
Wariant extreme to pakuje do bagażnika namiot, karimatę i kąpielówki plus bagaże żony
Zakładając, że się jakoś upchniemy, to czy da sie wytrzymać np 3 dni jazdy non stop top down?
Nie robiłem Miatą jednorazowo trasy dłuższej niż 500km (w dniu zakupu
). Nie mam doświadczenia i stąd mam trochę pietra czy sie zjaramy od słońca, dostaniemy udaru, przewieje nas czy np kręgosłup wysiądzie. Może będziecie w stanie coś mi doradzić huh?
Lubię wolność, własny środek transportu, klamoty pod ręką, campingi i swobodę decyzji w wyborze miejsca spędzania czasu. Nie lubię siedzenia w hotelowym basenie all-inclusive przez 2 tygodnie.
Jestem zwolennikiem ambitnych planów, ale potrzebowałbym jakiegoś wsparcia i argumentów, ze to ma sens
W Alicante być muszę, wiec krótsza trasa nie wchodzi w rachubę.
Propozycja trasy do: https://maps.google.pl/maps?saddr=sosnowiec&daddr=Alicante,+Hiszpania&hl=pl&sll=52.025459,19.204102&sspn=8.561938,23.269043&geocode=FbhO_wIdT4EjASkpS9r-mdoWRzHbB2UroSpsyw%3BFfoZSQIdHqn4_ymNYkLXYjZiDTHA1SHXbq8CBA&oq=alicante&t=h&mra=ls&z=5
i z powrotem: https://maps.google.pl/maps?saddr=alicante&daddr=monaco+to:Venezia,+Italia+to:sosnowiec&hl=pl&sll=44.315145,9.27577&sspn=19.894325,46.538086&geocode=FfoZSQIdHqn4_ymNYkLXYjZiDTHA1SHXbq8CBA%3BFTJlmwIdaEpxACkxhT97b8LNEjH8nMQ6THj3dA%3BFeBFtQIdYEa8ACkfb1JTCq9-RzGwX5EVhwkHBA%3BFbhO_wIdT4EjASkpS9r-mdoWRzHbB2UroSpsyw&oq=venez&t=h&mra=ls&z=5