Road Trip 2022 Szwajcaria, Włochy, Francja, Hiszpania, Andora

Dział dedykowany wszelkim wyjazdom w krajou jak i za granicę. Najlepsze trasy, miejsca, porady i rekomendacje.

Moderatorzy: nick.es, Moderatorzy

Awatar użytkownika
irekJ
Donator
Donator
Posty: 2621
Rejestracja: 25 mar 2014, 11:48
Model: ND
Wersja: Mocny Full
Lokalizacja: PL | CH | IT

25 cze 2022, 16:23

Ahoj,

Kolejny trip za mną. Jak zwykle kosztowało to sporo pracy, planowania, szukania i sprawdzania.
Aby praca nie poszła na marne zostawiam trasy oraz parę przemyśleń. Możliwe, że komuś znacznie ułatwi to życie bądź pozwoli uniknąć błędów które ja popełniłem.

Nie wiem na ile taki poradnik jest użyteczny i potrzebny więc póki co zostawiam garść najistotniejszych informacji z mojego punktu widzenia. W razie potrzeby będę uzupełniał temat.

Fotki: https://drive.google.com/drive/folders/ ... sp=sharing

SZWAJCARIA:
Co tu dużo mówić, drogi i okolice znam dosyć dobrze. Poza dużymi i doskonalone znanymi przełęczami jest całą masa innych, mniejszych, równie fajnych. Szwajcarzy mają we krwi wsiadanie w weekend do auta i jechanie gdzieś. Polecam za wszelką cenę unikać weekendów a w te szczególnie dużych tuneli (Gothard) do których potrafią stać kilometrowe korki. Trasę warto zaplanować tak aby wjechać do Szwajcarii rano i na wieczór wyjechać przełęczą Św Bernarda. Jeśli ceny nie straszne to warto zostać na jedną noc i nawinąć trochę więcej km. Można w zasadzie kleić niekończące się pętle.

FRANCJA:
Wydaje mi się, że mam już na tyle zjeżdżonych dróg i krajów, że bez obaw mogę powiedzieć, że Francja jest najokropniejszym i najbardziej nieprzyjaznym krajem do zwiedzania zarówno samochodem jak i w kontekście jakiejkolwiek innej formy turystyki. Byłem porażony tym jak kraj uważany za jeden z najbardziej rozwiniętych może być tak nieprzyjazny. Na prawdę nigdy wcześniej nie doświadczałem na każdym kroku tylu problemów. W telegraficznym skrócie ceny oraz dostępność noclegów są absurdalne. Znalezienie czegoś poniżej 150euro z parkingiem i śniadaniem graniczy z cudem. Najczęściej śniadanie za 15 euro będzie rogalem z dżemem a prywatny parking ulicą przed budynkiem. Praktycznie codziennie byliśmy głodni bo nie było normalnego śniadania, większość restauracji zamknięta a te które otwierały się o 19:00 dzień wcześniej miały zarezerwowane wszystkie stoliki. Ogólnie to nie dało się oprzeć wrażeniu, że wszystko w tym kraju jest nastawione na maksymalne wydojenie kasy z turysty bez refleksji czy ten dostaje w zamian usługę wartą choć połowę.
Ciężko traktować ten kraj nawet jako tranzytowy ze względu na absurdalnie drogie autostrady. Niestety w drodze do Hiszpanii jest niepomijalny.
Oczywiście są przepiękne miejsca i drogi... ale notorycznie zdarzało się, że nie dało się tam zaparkować a na samych drogach codziennie spotykaliśmy odcinki na których wysypane były tony żwiru i kamieni. Jakość dróg na winklach ogólnie byłą akceptowalna. Bywały odcinki 10/10, w większości takie po których sprawnie dawało się jechać z zachowaniem ostrożności i kilka gdzie trzeba było się przetoczyć + oczywiście odcinki z wysypanym żwirem na których rowerzyści pod górkę mnie wyprzedzali.

HISZPANIA:
Był to nasz przystanek na z góry zaplanowany kilkudniowy odpoczynek na Costa Brava. Znaleźliśmy mega przytulną miejscowość L’Escala niczym nieprzypominającą typowej masowej turystyki. Generalnie polecam, można odpocząć, pochodzić, pojeździć, popływać.
Miałem zaplanowane bardzo dużo km, kilka pętli po 350km dziennie. Niestety musieliśmy to drastycznie skrócić bo temperatury były nieakceptowalnie wysokie, w słońcu przekraczające 40 stopni. Jazda zwyczajnie była niemożliwa a na pewno nie przynosiła żadnej przyjemności. Nie było też za bardzo gdzie przeczekać upałów.
Niemniej jakoś dróg, widoki, ceny, hotele, jedzenie 10/10 dla mnie. Brakuje trochę zatoczek i view pointów na trasach. Za to można było wbijać do miasteczek, zawsze znalazł się parking, deptak, restauracje.

ANDORA:
Największe, pozytywne, zaskoczenie wyjazdu. Miał to być przystanek, ciekawostka, kraj do odhaczenia w CV. Wyciągając poza nawias Andorę-miasto i bardziej zurbanizowane okolice kraj jest fantastyczny. Przypomina mi trochę tańszą Szwajcarię. Bez problemu znaleźliśmy dobry tani hotel z jedzeniem i parkingiem.
Jest zaskakująco dużo dróg i winkli świetnej jakości po których nikt nie jeździ. Cała masa łatwych i przyjemnych szlaków pieszych, super przygotowanych z parkingami, toaletami, restauracjami... ale nadal w takiej formie, że nie psuje to krajobrazu. Generalnie polecam się tam zatrzymać na min 2-3 noce aby choć trochę poznać ten kraj.

WŁOCHY:
Tym razem tylko krótkie przeloty. Ale Włochy dają radę jak zawsze. Można pozwolić sobie na odrobinę więcej. Sami włosi raczej dobrze podają na winklach, jeśli nie to jest gdzie wyprzedzać i nie trzeba za bardzo się martwić, że za rogiem czeka fotoradar czy policjant.

TRASY:

Niemcy -> Szwajcaria -> Francja:
(Można skrócić przez Furkapass)
https://goo.gl/maps/jCUQ5b6ZM3WZUAkz9
https://goo.gl/maps/RriRdXe58syjaT3r8

Winkle Francja:
https://goo.gl/maps/2iBtrzVrJE8eX2Wz5

Francja -> Hiszpania:
https://goo.gl/maps/39rdzTYm9gnkobHBA

Hiszpania -> Andora:
https://goo.gl/maps/wwcYm9hzUEVAPEiKA

ANDORA:
Hiking na jeziorka: https://goo.gl/maps/FrwbeorZ4h995YkMA
Trochę dłuższy hiking na jeziorka: https://goo.gl/maps/3ycZ1CeRJ8GMKM7WA
Wjechać popatrzeć, wrócić: https://goo.gl/maps/tGc9ew8mskhQrr1t5
Wjechać popatrzeć, wrócić: https://goo.gl/maps/a2DTFvrAzqRv964C8
Wjechać, zjechać, popatrzeć, pochodzić, wrócić: https://goo.gl/maps/sNKFjgnuiBVmxop5A

Winkle Andora -> Hiszpania -> (Prawie) Francja:
https://goo.gl/maps/XJTzNgvGYowhMxsTA

Francja Kanion -> Pola lawendy -> Alpejskie winkle:
https://goo.gl/maps/aEHxhz98AhQ5gHaq9

Winkle Frnacja -> Włochy -> Szwajcaria:
https://goo.gl/maps/31NoF4WQnqXRf2WJA


TRASY ZAPASOWE KTÓRYMI OSTATECZNIE NIE JECHAŁEM:
Andora - Francja: https://goo.gl/maps/oqiaaxTBZasXca839
Lawenda - Monaco: https://goo.gl/maps/ZJPtmAr4vSQS953q8
Monaco - Północ: https://goo.gl/maps/ZNyH2jWFPv1RLxA7A
Załączniki
IMG_20220616_171503.jpg
IMG_20220616_171503.jpg (1.09 MiB) Przejrzano 8536 razy
IMG_20220615_183051.jpg
IMG_20220615_183051.jpg (874.85 KiB) Przejrzano 8536 razy
IMG_20220615_115937.jpg
IMG_20220615_115937.jpg (1.21 MiB) Przejrzano 8536 razy
IMG_20220614_204224.jpg
IMG_20220614_204224.jpg (394.85 KiB) Przejrzano 8536 razy
IMG_20220612_142119.jpg
IMG_20220612_142119.jpg (1.28 MiB) Przejrzano 8536 razy
IMG_20220611_192141.jpg
IMG_20220611_192141.jpg (2.38 MiB) Przejrzano 8536 razy
IMG_20220609_142214.jpg
IMG_20220609_142214.jpg (1.74 MiB) Przejrzano 8536 razy
IMG_20220606_175159.jpg
IMG_20220606_175159.jpg (1.29 MiB) Przejrzano 8536 razy
Awatar użytkownika
weede
Posty: 100
Rejestracja: 10 sty 2019, 9:17
Model: Inny
Wersja: GT86
Lokalizacja: Bydgoszcz

27 cze 2022, 8:13

Dobre opracowanie, może skorzystam ;)
15" GT86 HKS SC | 13" NCFL2 | 19" ND2 | 18" 124 Spider | 17" ND1 |
Awatar użytkownika
monkahead
Donator
Donator
Posty: 1378
Rejestracja: 31 gru 2019, 8:56
Model: NC FL
Wersja: Summer Edition '12
Lokalizacja: Sosnowiec

03 maja 2023, 15:51

Cześć @irekJ , a czy możesz podpowiedzieć jakieś ciekawe przełęcze na trasie Austria-Włochy-Szwajcaria? W planie mam road trip z synem w sierpniu, wyjazd z Polski, około 9 dni możemy na to poświęcić. Czy w Szwajcarii jest problem z noclegiem w namiocie?
Awatar użytkownika
irekJ
Donator
Donator
Posty: 2621
Rejestracja: 25 mar 2014, 11:48
Model: ND
Wersja: Mocny Full
Lokalizacja: PL | CH | IT

04 maja 2023, 20:07

@monkahead Jak najbardziej mogę, przy czym muszę zerknąć do kajecika co może trochę zająć. To co mogę powiedzieć na już to, że nie mam pojęcia na ile jest możebne namitowoanie. Na pewno tak w dedykowanych do tego miejscach. W wielu miejscach widuję znaki zakaz kamperowania/biwakowania. Nie wiem, czy i jak jest to respektowane. Szczerze to raczej nie widuję na swojej drodze namiotów, co wcale nie oznacza, że ich w okolicy nie ma.

Co do tras to prościej by było na pewno jakbyś dał znać, jak daleko i jak dużo chcecie pojeździć. Warto pamiętać, że Sierpień to miesiąc wakacyjny Włochów i jest ich pełno na drogach, wszystkie znane przełęcze są szczelnie obstawione, parkingi pełne podobnie jak pobocza drogi po kilkaset metrów w obie strony od szczytu. Co nie znaczy, że nie da się pojeździć, trzeba tylko dobrze rozplanować wycieczki.
Osobiście nie przepadam za jeżdżeniem po Austrii. Byłem kilka razy stresując się wszędobylską policją (wyjątkowo aktywną) oraz irracjonalnymi ograniczeniami prędkości. Do tego zawsze przynajmniej raz nadziewałem się na płaty przejazd przełączą, na której zaś jakieś durne ograniczenie 40-60 km/h i w zasadzie nic ciekawego. Skutecznie mnie to zniechęciło do dalszego próbowania. Tu niezawodny jest Grossglockner gdzie po prostu trzeba obowiązkowo pojechać.
Jeśli chodzi o drogi i przełęcze to Szwajcaria ma najwięcej do zaoferowania a co najważniejsze jest to skompresowane na stosunkowo niewielkiej przestrzeni. Na prawdę więcej się robi km przełęczami niż dojazdówek. A i te potrafią być super malownicze.

Warto też rozważyć, czy chcecie codziennie nocować gdzie indziej i szukać noclegu w drodze, czy mieć np 2 bazy wypadowe. Pierwsza opcja ma tę zaletę, że można gonić pogodę. Druga sprawdza się w sezonie kiedy ciężej z noclegami w dobrej cenie i pozwala planować dzień tak, aby robić trasy wcześnie rano i powroty późnym popołudniem bez obawy o nocleg i tracenie czasu na pakowanie. Ja coraz częściej wybieram opcję nr2.
Awatar użytkownika
pmcomp
Posty: 2563
Rejestracja: 12 sty 2009, 21:23
Model: Inny
Wersja: BMW Z4 35is
Lokalizacja: wieś pod Warsiawą

25 maja 2023, 20:43

irekJ pisze:
25 cze 2022, 16:23
Ahoj,

Kolejny trip za mną. Jak zwykle kosztowało to sporo pracy, planowania, szukania i sprawdzania.
Aby praca nie poszła na marne zostawiam trasy oraz parę przemyśleń. Możliwe, że komuś znacznie ułatwi to życie bądź pozwoli uniknąć błędów które ja popełniłem.

Nie wiem na ile taki poradnik jest użyteczny i potrzebny więc póki co zostawiam garść najistotniejszych informacji z mojego punktu widzenia. W razie potrzeby będę uzupełniał temat.

Fotki: https://drive.google.com/drive/folders/ ... sp=sharing

SZWAJCARIA:
Co tu dużo mówić, drogi i okolice znam dosyć dobrze. Poza dużymi i doskonalone znanymi przełęczami jest całą masa innych, mniejszych, równie fajnych. Szwajcarzy mają we krwi wsiadanie w weekend do auta i jechanie gdzieś. Polecam za wszelką cenę unikać weekendów a w te szczególnie dużych tuneli (Gothard) do których potrafią stać kilometrowe korki. Trasę warto zaplanować tak aby wjechać do Szwajcarii rano i na wieczór wyjechać przełęczą Św Bernarda. Jeśli ceny nie straszne to warto zostać na jedną noc i nawinąć trochę więcej km. Można w zasadzie kleić niekończące się pętle.

FRANCJA:
Wydaje mi się, że mam już na tyle zjeżdżonych dróg i krajów, że bez obaw mogę powiedzieć, że Francja jest najokropniejszym i najbardziej nieprzyjaznym krajem do zwiedzania zarówno samochodem jak i w kontekście jakiejkolwiek innej formy turystyki. Byłem porażony tym jak kraj uważany za jeden z najbardziej rozwiniętych może być tak nieprzyjazny. Na prawdę nigdy wcześniej nie doświadczałem na każdym kroku tylu problemów. W telegraficznym skrócie ceny oraz dostępność noclegów są absurdalne. Znalezienie czegoś poniżej 150euro z parkingiem i śniadaniem graniczy z cudem. Najczęściej śniadanie za 15 euro będzie rogalem z dżemem a prywatny parking ulicą przed budynkiem. Praktycznie codziennie byliśmy głodni bo nie było normalnego śniadania, większość restauracji zamknięta a te które otwierały się o 19:00 dzień wcześniej miały zarezerwowane wszystkie stoliki. Ogólnie to nie dało się oprzeć wrażeniu, że wszystko w tym kraju jest nastawione na maksymalne wydojenie kasy z turysty bez refleksji czy ten dostaje w zamian usługę wartą choć połowę.
Ciężko traktować ten kraj nawet jako tranzytowy ze względu na absurdalnie drogie autostrady. Niestety w drodze do Hiszpanii jest niepomijalny.
Oczywiście są przepiękne miejsca i drogi... ale notorycznie zdarzało się, że nie dało się tam zaparkować a na samych drogach codziennie spotykaliśmy odcinki na których wysypane były tony żwiru i kamieni. Jakość dróg na winklach ogólnie byłą akceptowalna. Bywały odcinki 10/10, w większości takie po których sprawnie dawało się jechać z zachowaniem ostrożności i kilka gdzie trzeba było się przetoczyć + oczywiście odcinki z wysypanym żwirem na których rowerzyści pod górkę mnie wyprzedzali.

HISZPANIA:
Był to nasz przystanek na z góry zaplanowany kilkudniowy odpoczynek na Costa Brava. Znaleźliśmy mega przytulną miejscowość L’Escala niczym nieprzypominającą typowej masowej turystyki. Generalnie polecam, można odpocząć, pochodzić, pojeździć, popływać.
Miałem zaplanowane bardzo dużo km, kilka pętli po 350km dziennie. Niestety musieliśmy to drastycznie skrócić bo temperatury były nieakceptowalnie wysokie, w słońcu przekraczające 40 stopni. Jazda zwyczajnie była niemożliwa a na pewno nie przynosiła żadnej przyjemności. Nie było też za bardzo gdzie przeczekać upałów.
Niemniej jakoś dróg, widoki, ceny, hotele, jedzenie 10/10 dla mnie. Brakuje trochę zatoczek i view pointów na trasach. Za to można było wbijać do miasteczek, zawsze znalazł się parking, deptak, restauracje.

ANDORA:
Największe, pozytywne, zaskoczenie wyjazdu. Miał to być przystanek, ciekawostka, kraj do odhaczenia w CV. Wyciągając poza nawias Andorę-miasto i bardziej zurbanizowane okolice kraj jest fantastyczny. Przypomina mi trochę tańszą Szwajcarię. Bez problemu znaleźliśmy dobry tani hotel z jedzeniem i parkingiem.
Jest zaskakująco dużo dróg i winkli świetnej jakości po których nikt nie jeździ. Cała masa łatwych i przyjemnych szlaków pieszych, super przygotowanych z parkingami, toaletami, restauracjami... ale nadal w takiej formie, że nie psuje to krajobrazu. Generalnie polecam się tam zatrzymać na min 2-3 noce aby choć trochę poznać ten kraj.

WŁOCHY:
Tym razem tylko krótkie przeloty. Ale Włochy dają radę jak zawsze. Można pozwolić sobie na odrobinę więcej. Sami włosi raczej dobrze podają na winklach, jeśli nie to jest gdzie wyprzedzać i nie trzeba za bardzo się martwić, że za rogiem czeka fotoradar czy policjant.

TRASY:

Niemcy -> Szwajcaria -> Francja:
(Można skrócić przez Furkapass)
https://goo.gl/maps/jCUQ5b6ZM3WZUAkz9
https://goo.gl/maps/RriRdXe58syjaT3r8

Winkle Francja:
https://goo.gl/maps/2iBtrzVrJE8eX2Wz5

Francja -> Hiszpania:
https://goo.gl/maps/39rdzTYm9gnkobHBA

Hiszpania -> Andora:
https://goo.gl/maps/wwcYm9hzUEVAPEiKA

ANDORA:
Hiking na jeziorka: https://goo.gl/maps/FrwbeorZ4h995YkMA
Trochę dłuższy hiking na jeziorka: https://goo.gl/maps/3ycZ1CeRJ8GMKM7WA
Wjechać popatrzeć, wrócić: https://goo.gl/maps/tGc9ew8mskhQrr1t5
Wjechać popatrzeć, wrócić: https://goo.gl/maps/a2DTFvrAzqRv964C8
Wjechać, zjechać, popatrzeć, pochodzić, wrócić: https://goo.gl/maps/sNKFjgnuiBVmxop5A

Winkle Andora -> Hiszpania -> (Prawie) Francja:
https://goo.gl/maps/XJTzNgvGYowhMxsTA

Francja Kanion -> Pola lawendy -> Alpejskie winkle:
https://goo.gl/maps/aEHxhz98AhQ5gHaq9

Winkle Frnacja -> Włochy -> Szwajcaria:
https://goo.gl/maps/31NoF4WQnqXRf2WJA


TRASY ZAPASOWE KTÓRYMI OSTATECZNIE NIE JECHAŁEM:
Andora - Francja: https://goo.gl/maps/oqiaaxTBZasXca839
Lawenda - Monaco: https://goo.gl/maps/ZJPtmAr4vSQS953q8
Monaco - Północ: https://goo.gl/maps/ZNyH2jWFPv1RLxA7A

Jesli chodzi o FRANCJE absolutnie sie nie zgadzam.

Bylismy tam roznymi autami chyba z 10 razy. Skoda Superb, Mazda MX-5, BMW Z4.

ZAWSZE bylo fantastycznie. Alpy znamy na pamieć. Takze Laurowe Wybrzeze.
Pólnocne wybrzez do konca Bretanii bylo chyba najfajniekszym wypadem.

Nie wiem jakie masz oczekiwania … Francja zawsze poztywnie mnie zaskoczyla. A to, ze nier lubia tam alglojezycznych nie przeszkadza. Polska rejestracja otwiera drzwi.

Ja Francje zdecydowanie wszystkim polecam. Francuzów nie lubie ale ich ktaj, historia, zabytki, ziemia, krajobrazy i jedzenie sa niepowtarzalne.

.
pmcomp

(BMW Z4 E89 35is)
Awatar użytkownika
pmcomp
Posty: 2563
Rejestracja: 12 sty 2009, 21:23
Model: Inny
Wersja: BMW Z4 35is
Lokalizacja: wieś pod Warsiawą

25 maja 2023, 20:43

irekJ pisze:
25 cze 2022, 16:23
Ahoj,

Kolejny trip za mną. Jak zwykle kosztowało to sporo pracy, planowania, szukania i sprawdzania.
Aby praca nie poszła na marne zostawiam trasy oraz parę przemyśleń. Możliwe, że komuś znacznie ułatwi to życie bądź pozwoli uniknąć błędów które ja popełniłem.

Nie wiem na ile taki poradnik jest użyteczny i potrzebny więc póki co zostawiam garść najistotniejszych informacji z mojego punktu widzenia. W razie potrzeby będę uzupełniał temat.

Fotki: https://drive.google.com/drive/folders/ ... sp=sharing

SZWAJCARIA:
Co tu dużo mówić, drogi i okolice znam dosyć dobrze. Poza dużymi i doskonalone znanymi przełęczami jest całą masa innych, mniejszych, równie fajnych. Szwajcarzy mają we krwi wsiadanie w weekend do auta i jechanie gdzieś. Polecam za wszelką cenę unikać weekendów a w te szczególnie dużych tuneli (Gothard) do których potrafią stać kilometrowe korki. Trasę warto zaplanować tak aby wjechać do Szwajcarii rano i na wieczór wyjechać przełęczą Św Bernarda. Jeśli ceny nie straszne to warto zostać na jedną noc i nawinąć trochę więcej km. Można w zasadzie kleić niekończące się pętle.

FRANCJA:
Wydaje mi się, że mam już na tyle zjeżdżonych dróg i krajów, że bez obaw mogę powiedzieć, że Francja jest najokropniejszym i najbardziej nieprzyjaznym krajem do zwiedzania zarówno samochodem jak i w kontekście jakiejkolwiek innej formy turystyki. Byłem porażony tym jak kraj uważany za jeden z najbardziej rozwiniętych może być tak nieprzyjazny. Na prawdę nigdy wcześniej nie doświadczałem na każdym kroku tylu problemów. W telegraficznym skrócie ceny oraz dostępność noclegów są absurdalne. Znalezienie czegoś poniżej 150euro z parkingiem i śniadaniem graniczy z cudem. Najczęściej śniadanie za 15 euro będzie rogalem z dżemem a prywatny parking ulicą przed budynkiem. Praktycznie codziennie byliśmy głodni bo nie było normalnego śniadania, większość restauracji zamknięta a te które otwierały się o 19:00 dzień wcześniej miały zarezerwowane wszystkie stoliki. Ogólnie to nie dało się oprzeć wrażeniu, że wszystko w tym kraju jest nastawione na maksymalne wydojenie kasy z turysty bez refleksji czy ten dostaje w zamian usługę wartą choć połowę.
Ciężko traktować ten kraj nawet jako tranzytowy ze względu na absurdalnie drogie autostrady. Niestety w drodze do Hiszpanii jest niepomijalny.
Oczywiście są przepiękne miejsca i drogi... ale notorycznie zdarzało się, że nie dało się tam zaparkować a na samych drogach codziennie spotykaliśmy odcinki na których wysypane były tony żwiru i kamieni. Jakość dróg na winklach ogólnie byłą akceptowalna. Bywały odcinki 10/10, w większości takie po których sprawnie dawało się jechać z zachowaniem ostrożności i kilka gdzie trzeba było się przetoczyć + oczywiście odcinki z wysypanym żwirem na których rowerzyści pod górkę mnie wyprzedzali.

HISZPANIA:
Był to nasz przystanek na z góry zaplanowany kilkudniowy odpoczynek na Costa Brava. Znaleźliśmy mega przytulną miejscowość L’Escala niczym nieprzypominającą typowej masowej turystyki. Generalnie polecam, można odpocząć, pochodzić, pojeździć, popływać.
Miałem zaplanowane bardzo dużo km, kilka pętli po 350km dziennie. Niestety musieliśmy to drastycznie skrócić bo temperatury były nieakceptowalnie wysokie, w słońcu przekraczające 40 stopni. Jazda zwyczajnie była niemożliwa a na pewno nie przynosiła żadnej przyjemności. Nie było też za bardzo gdzie przeczekać upałów.
Niemniej jakoś dróg, widoki, ceny, hotele, jedzenie 10/10 dla mnie. Brakuje trochę zatoczek i view pointów na trasach. Za to można było wbijać do miasteczek, zawsze znalazł się parking, deptak, restauracje.

ANDORA:
Największe, pozytywne, zaskoczenie wyjazdu. Miał to być przystanek, ciekawostka, kraj do odhaczenia w CV. Wyciągając poza nawias Andorę-miasto i bardziej zurbanizowane okolice kraj jest fantastyczny. Przypomina mi trochę tańszą Szwajcarię. Bez problemu znaleźliśmy dobry tani hotel z jedzeniem i parkingiem.
Jest zaskakująco dużo dróg i winkli świetnej jakości po których nikt nie jeździ. Cała masa łatwych i przyjemnych szlaków pieszych, super przygotowanych z parkingami, toaletami, restauracjami... ale nadal w takiej formie, że nie psuje to krajobrazu. Generalnie polecam się tam zatrzymać na min 2-3 noce aby choć trochę poznać ten kraj.

WŁOCHY:
Tym razem tylko krótkie przeloty. Ale Włochy dają radę jak zawsze. Można pozwolić sobie na odrobinę więcej. Sami włosi raczej dobrze podają na winklach, jeśli nie to jest gdzie wyprzedzać i nie trzeba za bardzo się martwić, że za rogiem czeka fotoradar czy policjant.

TRASY:

Niemcy -> Szwajcaria -> Francja:
(Można skrócić przez Furkapass)
https://goo.gl/maps/jCUQ5b6ZM3WZUAkz9
https://goo.gl/maps/RriRdXe58syjaT3r8

Winkle Francja:
https://goo.gl/maps/2iBtrzVrJE8eX2Wz5

Francja -> Hiszpania:
https://goo.gl/maps/39rdzTYm9gnkobHBA

Hiszpania -> Andora:
https://goo.gl/maps/wwcYm9hzUEVAPEiKA

ANDORA:
Hiking na jeziorka: https://goo.gl/maps/FrwbeorZ4h995YkMA
Trochę dłuższy hiking na jeziorka: https://goo.gl/maps/3ycZ1CeRJ8GMKM7WA
Wjechać popatrzeć, wrócić: https://goo.gl/maps/tGc9ew8mskhQrr1t5
Wjechać popatrzeć, wrócić: https://goo.gl/maps/a2DTFvrAzqRv964C8
Wjechać, zjechać, popatrzeć, pochodzić, wrócić: https://goo.gl/maps/sNKFjgnuiBVmxop5A

Winkle Andora -> Hiszpania -> (Prawie) Francja:
https://goo.gl/maps/XJTzNgvGYowhMxsTA

Francja Kanion -> Pola lawendy -> Alpejskie winkle:
https://goo.gl/maps/aEHxhz98AhQ5gHaq9

Winkle Frnacja -> Włochy -> Szwajcaria:
https://goo.gl/maps/31NoF4WQnqXRf2WJA


TRASY ZAPASOWE KTÓRYMI OSTATECZNIE NIE JECHAŁEM:
Andora - Francja: https://goo.gl/maps/oqiaaxTBZasXca839
Lawenda - Monaco: https://goo.gl/maps/ZJPtmAr4vSQS953q8
Monaco - Północ: https://goo.gl/maps/ZNyH2jWFPv1RLxA7A

Jesli chodzi o FRANCJE absolutnie sie nie zgadzam.

Bylismy tam roznymi autami chyba z 10 razy. Skoda Superb, Mazda MX-5, BMW Z4.

ZAWSZE bylo fantastycznie. Alpy znamy na pamieć. Takze Laurowe Wybrzeze.
Pólnocne wybrzez do konca Bretanii bylo chyba najfajniekszym wypadem.

Nie wiem jakie masz oczekiwania … Francja zawsze poztywnie mnie zaskoczyla. A to, ze nier lubia tam alglojezycznych nie przeszkadza. Polska rejestracja otwiera drzwi.

Ja Francje zdecydowanie wszystkim polecam. Francuzów nie lubie ale ich ktaj, historia, zabytki, ziemia, krajobrazy i jedzenie sa niepowtarzalne.

.
pmcomp

(BMW Z4 E89 35is)
Awatar użytkownika
dszyszek
Posty: 14
Rejestracja: 23 sie 2021, 15:29
Model: NC
Lokalizacja: Wrocław

30 cze 2023, 1:03

Nice, super trasa, fajnie opisane :D
Awatar użytkownika
monkahead
Donator
Donator
Posty: 1378
Rejestracja: 31 gru 2019, 8:56
Model: NC FL
Wersja: Summer Edition '12
Lokalizacja: Sosnowiec

12 lip 2023, 18:55

Wracam do tematu. Trasa raczej objazdowa, każdy nocleg w innym miejscu, może być pole namiotowe, może być hamak, nie koniecznie musi być hotel. Austria-Włochy-Szwajcaria, zaczynając od proponowanego przez Ciebie Grossglockner, przez Stelvio. Chciałbym zobaczyć Matterhorn, jeżeli starczy czasu to Mont-Blanc ale to już jako absolutna opcja.

Z wątku Kokoro wyciągnąłem te miejscowości. Co możesz polecić pomiędzy Grossglockner a Matterhornem? Rozumiem, że na CHF potrzebna będzie winieta.
@konopa , jak po drodze z noclegami? Są jakieś pola namiotowe & campingi?
Załączniki
Zrzut ekranu 2023-07-12 200305.png
Zrzut ekranu 2023-07-12 200305.png (1.21 MiB) Przejrzano 8074 razy
Awatar użytkownika
irekJ
Donator
Donator
Posty: 2621
Rejestracja: 25 mar 2014, 11:48
Model: ND
Wersja: Mocny Full
Lokalizacja: PL | CH | IT

12 lip 2023, 19:09

@monkahead chętnie sprawdzę, pomogę, zaproszę na kawę tylko jestem czynny od poniedziałku. Aktualnie sam dopinam wyjazd w okolice Matterhorn wiec wrócę z informacjami z pierwszej ręki :)
Wrzuć linka do trasy google. Na oko widzę, że bardzo źle chcesz jechać od Bolzano na zachód.
Awatar użytkownika
monkahead
Donator
Donator
Posty: 1378
Rejestracja: 31 gru 2019, 8:56
Model: NC FL
Wersja: Summer Edition '12
Lokalizacja: Sosnowiec

12 lip 2023, 19:20

Super dzięki. Nie sugeruj się tą trasą, tylko wpisywałem miejscowości, żeby zobaczyć co gdzie jest. Trasa jest jak najbardziej do opracowania od nowa, czekam w takim razie na pomoc i uwagi.
Awatar użytkownika
monkahead
Donator
Donator
Posty: 1378
Rejestracja: 31 gru 2019, 8:56
Model: NC FL
Wersja: Summer Edition '12
Lokalizacja: Sosnowiec

19 lip 2023, 19:08

@irekJ , @flatline , wrzuciłem miejsca z Waszej trasy na mapę Google: https://goo.gl/maps/kWNs6yf9W56zBbLq8
Co polecacie jeszcze zobaczyć na tej trasie? Dla mnie przystanek końcowy, to jakiś camping pod Matterhornem. Na Giau Pass już byłem, więc może objazd inną trasą? Akurat pracuję z Włochami, we włoskiej firmie, dużo z nich jeździ na motocyklach po Dolomitach, także podpytam ich również o jakieś ciekawe miejscówki na tej trasie. Kilka pytań:

- jak bardzo trzeba się pilnować w CHF jeśli chodzi o kontrolę prędkości?
- czy na w/w trasie są jakieś płatne tunele, itd.?
- czy w "górach" można płacić kartą, czy tylko gotówka?
- jakieś inne pro-tipy o które nie wiem żeby zapytać?
Załączniki
Zrzut ekranu 2023-07-19 200226.png
Zrzut ekranu 2023-07-19 200226.png (1.33 MiB) Przejrzano 8034 razy
Awatar użytkownika
flatline
Donator
Donator
Posty: 2173
Rejestracja: 21 lip 2013, 19:12
Model: ND RF
Wersja: SkyFreedom+Recaro
Lokalizacja: ¯\_(ツ)_/¯
Kontakt:

19 lip 2023, 19:17

Odpowiem na szybko na pytanie o limity:
https://en.comparis.ch/carfinder/autofahren/bussen

Generalnie kary rosną prawie wykładniczo i dosyć szybko wpadasz w kotkę criminal offence… co już oznacza grube kłopoty. Generalnie moja rekomendacja to ekstremalnie pilnować się na 30, normalny zabudowany i poza w limicie (ja na przełęczach ustawiam limiter na 85, żeby mnie przywoływał do porządku) na autostradach limit według gps lub minimalnie powyżej plus Radarbot, żeby głupio nie zbierać pamiątek…

I fotobudki są w randomowych miejscach, cześć ruchoma i wszystkie niepozorne.

Resztę przemyśle i dopisze :)

EDIT:
Co do gotówki: general ie karta działa nieźle, ale jakiś zapas, choćby minimalny EUR i CHF warto w kieszeni mieć (toalety, kawka, parkometry zwłaszcza we Włoszech, bardzo lokalne atrakcje jeśli planujesz, nieprzewidziane okoliczności).
"When you’re racing... it’s life. Anything that happens before or after is just waiting."

Tsundere - pocket-sized fastback
Little Sister - gran turismo wannabe
Czerw - racing mongrel on a (not so tight) budget
Siwa - café racer miata
Awatar użytkownika
irekJ
Donator
Donator
Posty: 2621
Rejestracja: 25 mar 2014, 11:48
Model: ND
Wersja: Mocny Full
Lokalizacja: PL | CH | IT

19 lip 2023, 22:07

Co do trasy to kierunek sensowny ale sama kreska do poprawy. Przeklikam jak będę przy pełnowymiarowym monitorze.
Choć kluczową jest informacja czy też planujesz wracać przez Alpy? Bo wtedy może zna coś zakombinować aby nie jeździć po śladach.

Do Zermatt nie wjedziesz autem, parkingi są w miejscowości wcześniej. Dalej jedzie się pociągiem.
Awatar użytkownika
monkahead
Donator
Donator
Posty: 1378
Rejestracja: 31 gru 2019, 8:56
Model: NC FL
Wersja: Summer Edition '12
Lokalizacja: Sosnowiec

19 lip 2023, 23:01


irekJ pisze:Choć kluczową jest informacja czy też planujesz wracać przez Alpy? Bo wtedy może zna coś zakombinować aby nie jeździć po śladach.
Mogę wracać przez Alpy, żaden problem.
irekJ pisze:Do Zermatt nie wjedziesz autem, parkingi są w miejscowości wcześniej. Dalej jedzie się pociągiem.
To gdzie szukać bazy wypadowej na piesze szlaki pod Matterhorn?


Awatar użytkownika
flatline
Donator
Donator
Posty: 2173
Rejestracja: 21 lip 2013, 19:12
Model: ND RF
Wersja: SkyFreedom+Recaro
Lokalizacja: ¯\_(ツ)_/¯
Kontakt:

19 lip 2023, 23:06

Zostawiasz furę w Täsch, śpisz w Zermatt :)
"When you’re racing... it’s life. Anything that happens before or after is just waiting."

Tsundere - pocket-sized fastback
Little Sister - gran turismo wannabe
Czerw - racing mongrel on a (not so tight) budget
Siwa - café racer miata
Awatar użytkownika
irekJ
Donator
Donator
Posty: 2621
Rejestracja: 25 mar 2014, 11:48
Model: ND
Wersja: Mocny Full
Lokalizacja: PL | CH | IT

20 lip 2023, 12:17

Jeśli chodzi o trasę to jedna z wielu opcji tak naprawdę, wymaxowana na ile się dało, bez nadkładania jakichś dużych dystansów oraz omijająca te najbardziej ruchliwe włoskie trakty. Choć jest większy potencjał na omijanie krajówek we Włoszech, ale to już drastycznie wydłuży czasy przejazdu.
Z moich doświadczeń wynika, że 300-350km dziennie to taki dystans, który pozwala czerpać przyjemność z jazdy i znaleźć czas na jakieś pochodzenie itp.
Dodatkowo, zależnie od noclegów, czasu, itp polecam dłużej się pokręcić po przełęczach w okolicy Arraby, a następnie Sustenpass/Furka/Nufenenpass. Ewentualnie dostosować trasy do własnych potrzeb.

Szwajcarię da się zrobić bez winiety, ale jest to wątpliwa oszczędność jeśli faktycznie chcesz spędzić tu więcej czasu. Infrastruktura jest nieporównywalna do żadnego innego kraju, często są płatne tunele czy odcinki dróg pośrodku niczego. Parę lat temu robiłem dwudniowy przejazd i żałowałem, że nie kupiłem winiety (aktualnie 40chf). Nawet odcinki na dojazdach 100km autostrady pozwalają urywać czas, nie wspominając o rozkminach czy można tędy jechać, czy nie... np węzły Gothard i San Bernardino to jest logiczna łamigłówka i bardzo łatwo się pomylić i wjechać na płatną drogę.

Tam:
https://goo.gl/maps/kfUWVrQoUaNbdadNA
https://goo.gl/maps/jCeH3UA4NioWioLW8

Z powrotem:
https://goo.gl/maps/4wwZns4FKmhmLoJX9

* Na Stelvio oczywiście obowiązkowo zjechać na agrafki w stronę Bormio. Do samego Bormio nie ma sensu jechać.
Awatar użytkownika
flatline
Donator
Donator
Posty: 2173
Rejestracja: 21 lip 2013, 19:12
Model: ND RF
Wersja: SkyFreedom+Recaro
Lokalizacja: ¯\_(ツ)_/¯
Kontakt:

20 lip 2023, 12:42

Z protipów:
- wypłać sobie najbardziej wypasiony assistance, bardzo nie chcesz się musieć naprawiać w CH w przypadku awarii (czego oczywiście z całych sił nie życzę)
- może oczywiste, ale komplet podstawowych narzędzi, set bazowych żarówek, zestaw klocków na wymianę to sensowny dodatek do bagażu - na 99% przejadą się po winklach, ale dla tego 1% szans warto mieć pod ręką
- jeśli ogarniesz nocleg na Grossglocknerze i wjedziesz na przełęcz po 18 to masz tyle jeżdżenia ile tylko dasz radę za 30 EUR - bilet działa dopóki nie wyjedziesz przez bramki, również następnego dnia. Dodatkowo jeśli będziesz miał niedosyt i wyjdzie Ci wracać przez Austrię, można dokupić „drugi dzień” do poprzedniej wjazdówki chyba za 15 EUR
- uważaj w okolicy granicy CH na roaming, najlepiej albo ogarnij jakiś pakiet albo drugiego sima działającego w CH (np. Lyca). Sprawdzone, mniej niż minuta aktywnych danych na Umbrail w szwajcarskiej sieci kosztowała mnie kilkadziesiąt ziko zanim się zorientowałem co się odjaniepawliło :D
- Google Maps i CH są średnio kompatybilni, więc czasem orientujesz się, że jesteś 2 pasy obok tego, z którego powinieneś zjechać i masz bardzo mało czasu na reakcję. Warto wiedzieć gdzie chcesz jechać i czytać oznaczenia i pilnować tego samemu.
- wyprzedzanie w CH nie oznacza, ze możesz dać buta, teoretycznie powinieneś zostać w ramach ograniczenia, więc albo czujnie albo po emerycku ;) i nie spodziewaj się, ze ktokolwiek Ci coś ułatwi, mieliśmy już takie sytuacje, ze samochód z przeciwka nie wykonał nawet minimalnego ruchu (zwolnił, przytulił się do prawej), aby manewr był bezpieczniejszy, podobnie wyprzedzany - po prostu każdy jechał swoje jakby trzeciego samochodu w tej układance nie było.
- Szwajcarzy potrafią zmienić ograniczenie w środku tunelu i mieć fotoradar na wylocie…
"When you’re racing... it’s life. Anything that happens before or after is just waiting."

Tsundere - pocket-sized fastback
Little Sister - gran turismo wannabe
Czerw - racing mongrel on a (not so tight) budget
Siwa - café racer miata
Awatar użytkownika
monkahead
Donator
Donator
Posty: 1378
Rejestracja: 31 gru 2019, 8:56
Model: NC FL
Wersja: Summer Edition '12
Lokalizacja: Sosnowiec

21 lip 2023, 10:39

flatline pisze:
19 lip 2023, 23:06
Zostawiasz furę w Täsch, śpisz w Zermatt
OK, widzę że jest tam sporo opcji noclegowych. Dzięki za info o Radarbot, już zainstalowany.
irekJ pisze:
20 lip 2023, 12:17
* Na Stelvio oczywiście obowiązkowo zjechać na agrafki w stronę Bormio.
Dzięki za traski, teraz trzeba już opracować całość, na "agrafki" postaram się zajrzeć.
flatline pisze:
20 lip 2023, 12:42
- wypłać sobie najbardziej wypasiony assistance, bardzo nie chcesz się musieć naprawiać w CH w przypadku awarii (czego oczywiście z całych sił nie życzę)
Mam coś w pakiecie z AC na Europę ale może polecisz jakieś ubezpieczenie Assistance na CHF?
flatline pisze:
20 lip 2023, 12:42
- jeśli ogarniesz nocleg na Grossglocknerze i wjedziesz na przełęcz po 18 to masz tyle jeżdżenia ile tylko dasz radę za 30 EUR - bilet działa dopóki nie wyjedziesz przez bramki, również następnego dnia. Dodatkowo jeśli będziesz miał niedosyt i wyjdzie Ci wracać przez Austrię, można dokupić „drugi dzień” do poprzedniej wjazdówki chyba za 15 EUR
Sensei, nic o tym nie wiedziałem, teach me more pls ...
flatline pisze:
20 lip 2023, 12:42
- uważaj w okolicy granicy CH na roaming, najlepiej albo ogarnij jakiś pakiet albo drugiego sima działającego w CH (np. Lyca). Sprawdzone, mniej niż minuta aktywnych danych na Umbrail w szwajcarskiej sieci kosztowała mnie kilkadziesiąt ziko zanim się zorientowałem co się odjaniepawliło
Akurat dużo latam poza EU, także zwracam na takie rzeczy szczególną uwagę, mam też ustawiony dla bezpieczeństwa limit u operatora
Awatar użytkownika
flatline
Donator
Donator
Posty: 2173
Rejestracja: 21 lip 2013, 19:12
Model: ND RF
Wersja: SkyFreedom+Recaro
Lokalizacja: ¯\_(ツ)_/¯
Kontakt:

21 lip 2023, 12:37

Co do Assistance - sprawdź czy możesz rozszerzyć pakiet który masz do ~1500 km lawetowania, ja po prostu wziąłem maksymalny level oferowany przez ubezpieczyciela. Ofert bez limitu już chyba nie ma, bo ludzie „wracali” w ramach assistance z wakacji w Hiszpanii ;)

Mega polecam poczytać cennik Grossglocknera i dopiski drobnym drukiem -> https://www.grossglockner.at/gg/en/pric ... eninghours
Info, że jak śpisz za bramkami to bilet obowiązuje dopóki nie opuścisz odcinka płatnego mamy od Pani z budki na szlabanie :)
Testowaliśmy wcześniej patent spania tuż przed szlabanami i wjazdu z samego rana, ale nocleg przy Hochalpenstrasse nie wyszedł specjalnie drożej, a mega ułatwia logistykę i ma sens biletowo-ekonomiczny.
"When you’re racing... it’s life. Anything that happens before or after is just waiting."

Tsundere - pocket-sized fastback
Little Sister - gran turismo wannabe
Czerw - racing mongrel on a (not so tight) budget
Siwa - café racer miata
Awatar użytkownika
monkahead
Donator
Donator
Posty: 1378
Rejestracja: 31 gru 2019, 8:56
Model: NC FL
Wersja: Summer Edition '12
Lokalizacja: Sosnowiec

21 lip 2023, 13:50

A czy Grossglockner, to jedyna płatna przełęcz na trasie do Szwajcarii, przez austryjackie i włoskie przełęcze?
Awatar użytkownika
flatline
Donator
Donator
Posty: 2173
Rejestracja: 21 lip 2013, 19:12
Model: ND RF
Wersja: SkyFreedom+Recaro
Lokalizacja: ¯\_(ツ)_/¯
Kontakt:

21 lip 2023, 13:58

Z tego co kojarzę płatny jest Grossglockner i Timmelsjoch jeśli będziesz przejeżdżać bramki od austriackiej strony, po włoskiej brak. Inne nie przychodzą mi do głowy. W CH są miejsca gdzie płatny jest odcinek drogi i parking na odcinkach odchodzących od przełęczy np. parking pod lodowcem na Susten albo droga odchodząca ze szczytu Grimsel.
"When you’re racing... it’s life. Anything that happens before or after is just waiting."

Tsundere - pocket-sized fastback
Little Sister - gran turismo wannabe
Czerw - racing mongrel on a (not so tight) budget
Siwa - café racer miata
Awatar użytkownika
irekJ
Donator
Donator
Posty: 2621
Rejestracja: 25 mar 2014, 11:48
Model: ND
Wersja: Mocny Full
Lokalizacja: PL | CH | IT

21 lip 2023, 15:32

monkahead pisze:
21 lip 2023, 13:50
A czy Grossglockner, to jedyna płatna przełęcz na trasie do Szwajcarii, przez austryjackie i włoskie przełęcze?
Generalnie w Austrii jest dość powszechne pobieranie opłat za przejazd "fajnymi" przełęczami. Ja parę razy złapałem się na tym, że zajechałem tak daleko, że nie było sensu się wracać po czym wyrastały bramki na których trzeba było zostawić 30 euro. A za bramkami ograniczenie prędkości 30km/h na całej długosci - np Silvretta .
Ale tak jak wspomniał Andrzej na tej drodze co wrzuciłem nie ma nic więcej.

Co do parkingów to polecam zainstalować aplikację EasyPark i podpiąć kartę Revoluta albo inną walutową. Apka działa na większości parkingów w Szwajcarii i wielu we Włoszech. Zaletą jest to, że można w każdej chwili skrócić czas parkowania i odzyskać $. Nie na wszystkich parkingach, ale co do zasady można też zdalnie przedłużyć parkowanie.

Polecam też sprawdzić, czy w okolicy po której planujesz jeździć nie ma żadnego eventu typu wyścig kolarski (potrafią zamknąć drogę i uziemić auta na pół dnia):
https://www.moppedhotel.de/sperrungen-paesse-2023/
Awatar użytkownika
monkahead
Donator
Donator
Posty: 1378
Rejestracja: 31 gru 2019, 8:56
Model: NC FL
Wersja: Summer Edition '12
Lokalizacja: Sosnowiec

24 lip 2023, 11:43

flatline pisze:
21 lip 2023, 12:37
Co do Assistance - sprawdź czy możesz rozszerzyć pakiet który masz do ~1500 km lawetowania, ja po prostu wziąłem maksymalny level oferowany przez ubezpieczyciela. Ofert bez limitu już chyba nie ma, bo ludzie „wracali” w ramach assistance z wakacji w Hiszpanii
Za stówkę można już coś kupić z holowaniem do 300km, naprawą samochodu, autem zastępczym, itd., także nie jest to zła opcja, żeby zjechać z gór do większego miasta, gdyby coś się stało ... odpukać
irekJ pisze:
21 lip 2023, 15:32
Co do parkingów to polecam zainstalować aplikację EasyPark i podpiąć kartę Revoluta albo inną walutową.
Dzięki, skorzystam.

A może by tak w drodze "do" zahaczyć o Jezioro Maggiore, a północą pojechać w drodze powrotnej? Czy to jezioro jest warte odwiedzin? Byłem nad Como i było bardzo fajnie.

Plany są dwa, bo nie wiem czy będę jechał na 15 czy na 11 dni i w sumie od tego zależy ile posiedzę na miejscu pod Matterhornem, bo odcinków po drodze + noclegów raczej nie będę zmieniał, te 300-400km dziennie wystarczy, żeby nie być wyrypanym, to w końcu wakacje ;)

W sobotę byłem na Gerlachu (bez Miaty :lol:) i przewodnik z którym wchodziliśmy, jedzie na początku sierpnia do Zermatt ... przypadek?
Załączniki
Zrzut ekranu 2023-07-24 123738.jpg
Zrzut ekranu 2023-07-24 123738.jpg (129.93 KiB) Przejrzano 7948 razy
Awatar użytkownika
flatline
Donator
Donator
Posty: 2173
Rejestracja: 21 lip 2013, 19:12
Model: ND RF
Wersja: SkyFreedom+Recaro
Lokalizacja: ¯\_(ツ)_/¯
Kontakt:

24 lip 2023, 11:50

Hmm, ja policzyłem sobie na palcach, ze bardziej opłaca mi się dopłacić do opcji umożliwiającej odholowanie do PL niż płacić za nawet nieduża naprawę tutaj. Służę przykładem: wymianę piasty w ND (robocizna plus część) w warsztacie pod Zurichem wycenili mi na 700-800 CHF Obrazek w tym budżecie mieści się dojazd na kołach do PL, piasta, wymiana, nocleg po drodze i zostanie jeszcze na kilka naprawdę wystawnych obiadów ;)
"When you’re racing... it’s life. Anything that happens before or after is just waiting."

Tsundere - pocket-sized fastback
Little Sister - gran turismo wannabe
Czerw - racing mongrel on a (not so tight) budget
Siwa - café racer miata
ODPOWIEDZ