
Ale tym razem w grę nie wchodzi moje BMW, jakoś mam dość ciasnoty w dwie osoby, tylko sąsiada Audi SQ7. Oczywiście namiot, zero ganiania reniferów jak Miziakiem tylko spokojny tourist trip. Widoki, przyroda, ryby ...
Tak to by miało wyglądać. Jak znam życie to zapewne ze trzy tygodnie:

Wychodzi 6 tys km ale jak znam życie będzie 8.
Ktoś chetny dołączyć na druga i kolejna brykę?