Croatia we wrześniu
Moderatorzy: nick.es, Moderatorzy
Elooo mamy taki pomysł aby po zlocie D-Winkle wybrać się do Chorwacji. Dokładnie jedziemy na wyspę Brać. Miejscowość Bol.
Jak będą chętni aby się zabrać to zapraszamy. Pomożemy ogarnąć tanie noclegi. A że jeździmy na tą wyspę parę ładnych lat to na wyspie gwarantujemy odpowiednią ilość zakrętów, dobre knajpy i serdeczność lokalnej społeczności.
Wysłane z mojego H8166 przy użyciu Tapatalka
Jak będą chętni aby się zabrać to zapraszamy. Pomożemy ogarnąć tanie noclegi. A że jeździmy na tą wyspę parę ładnych lat to na wyspie gwarantujemy odpowiednią ilość zakrętów, dobre knajpy i serdeczność lokalnej społeczności.
Wysłane z mojego H8166 przy użyciu Tapatalka
Pozdrawiam
Jaro
MX-5 NA 1.6T
Jaro
MX-5 NA 1.6T
Tak z ciekawości bo planuje w lipcu wypad do Chorwacji.
Jakie są orientacyjnie koszty noclegów na tej wyspie? Ile kosztuje mniej więcej średni obiad w knajpie dla 1 osoby.
Jakie są orientacyjnie koszty noclegów na tej wyspie? Ile kosztuje mniej więcej średni obiad w knajpie dla 1 osoby.
Jedzenie zależy co się lubi od 75 kn za makarony, pizzę do 180 kn za tuńczyka z grilla czy jagnięcinę. Piwo w knajpie od 25 kn
Noclegi w euro liczą w sezonie 100-120 i wiecej za apartament 2-4 osoby.
Jak coś to mam znajomego mogę zapytać jak byś był zdecydowany na 100% jaką cenę zrobi po znajomości.
My jeździmy tu od 10 lat i nigdy nie płacimy rynkowo ale to ze względu na "stałego klienta" i zdarza się że jesteśmy dwa razy w roku.
Pozdrawiam ze słonecznej Chorwacji
Wysłane z mojego H8166 przy użyciu Tapatalka
Noclegi w euro liczą w sezonie 100-120 i wiecej za apartament 2-4 osoby.
Jak coś to mam znajomego mogę zapytać jak byś był zdecydowany na 100% jaką cenę zrobi po znajomości.
My jeździmy tu od 10 lat i nigdy nie płacimy rynkowo ale to ze względu na "stałego klienta" i zdarza się że jesteśmy dwa razy w roku.
Pozdrawiam ze słonecznej Chorwacji
Wysłane z mojego H8166 przy użyciu Tapatalka
Pozdrawiam
Jaro
MX-5 NA 1.6T
Jaro
MX-5 NA 1.6T
A i warto płacić revolutem bo polskie banki mają wysokie przeliczniki walut.
Różnica potrafi dobić do 10%
Wysłane z mojego H8166 przy użyciu Tapatalka
Różnica potrafi dobić do 10%
Wysłane z mojego H8166 przy użyciu Tapatalka
Pozdrawiam
Jaro
MX-5 NA 1.6T
Jaro
MX-5 NA 1.6T
Dzięki za szybką odpowiedź.
Ostatecznie chyba pojedziemy jeszcze niżej (Split). A mieliśmy wyżej (Pula).
Ale tak sobie pomyślałem, że jeśli bardziej zaznajomieni założą wątki z informacjami dla podróżnych (koszty/trasy/etc) to byłaby niesamowita skarbnica wiedzy.
Chociaż zmiany geopolityczne wszystko obecnie korygują. Jeszcze 15 lat temu jeździłem co roku do Włoch środkowych, a teraz zastanawiam się czy brać MX czy podpiąć się po grupę w większym samochodzie. Ech. Dobrze już było.
EDIT: A jeszcze finanse. Jak macie rachunek mBANK i kartę z opcją wielowalutową to kupujcie waluty na rachunek w dowolnym kantorze internetowym a przy płatnościach za granicą karta ściąga walutę z rachunku kraju, w którym jesteście. Mają Chorwację. Wypłata z bankomatu plus 3,5%.
Ostatecznie chyba pojedziemy jeszcze niżej (Split). A mieliśmy wyżej (Pula).
Ale tak sobie pomyślałem, że jeśli bardziej zaznajomieni założą wątki z informacjami dla podróżnych (koszty/trasy/etc) to byłaby niesamowita skarbnica wiedzy.
Chociaż zmiany geopolityczne wszystko obecnie korygują. Jeszcze 15 lat temu jeździłem co roku do Włoch środkowych, a teraz zastanawiam się czy brać MX czy podpiąć się po grupę w większym samochodzie. Ech. Dobrze już było.
EDIT: A jeszcze finanse. Jak macie rachunek mBANK i kartę z opcją wielowalutową to kupujcie waluty na rachunek w dowolnym kantorze internetowym a przy płatnościach za granicą karta ściąga walutę z rachunku kraju, w którym jesteście. Mają Chorwację. Wypłata z bankomatu plus 3,5%.
- irekJ
- Donator
- Posty: 2448
- Rejestracja: 25 mar 2014, 11:48
- Model: ND
- Wersja: Mocny Full
- Lokalizacja: PL | CH | IT
Ja byłem w Maju, okolice Rovinj / Pula / Rabac a następnie Krk.
Szczerze to byłem porażony poziomem cen które w markecie potrafiły przewyższać te w Szwajcarii. Podobnież w restauracjach nie udało nam się zapłacić mniej niż 100zł za posiłek dla dwojga. I nie były to ani fensy restauracje ani bażanty z kokosami. Pomijam fakt, że w maju 9/10 lokali było zamkniętych.
Ja nienawidzę kwater i apartamentów. Bardzo ciężko było znaleźć jakikolwiek uczciwy hotel ze śniadaniem i parkingiem poniżej 100 euro za dzień (większość wyglądała na zamknięte).
Paradoksalnie część kontynentalna bardziej mi się spodobała, było taniej, prościej, luźniej, ładniej. Ze względu na brak czasu nie mogłem jechać dalej na południe. Byłem raz Miatą i nie czułem potrzeby tam wracać.
Mając jakieś tam porównanie to byłem bardzo rozczarowany Chorwacją w tym roku. Był to jeden z droższych wyjazdów który nie przełożył się na oczekiwaną satysfakcję.
Szczerze to byłem porażony poziomem cen które w markecie potrafiły przewyższać te w Szwajcarii. Podobnież w restauracjach nie udało nam się zapłacić mniej niż 100zł za posiłek dla dwojga. I nie były to ani fensy restauracje ani bażanty z kokosami. Pomijam fakt, że w maju 9/10 lokali było zamkniętych.
Ja nienawidzę kwater i apartamentów. Bardzo ciężko było znaleźć jakikolwiek uczciwy hotel ze śniadaniem i parkingiem poniżej 100 euro za dzień (większość wyglądała na zamknięte).
Paradoksalnie część kontynentalna bardziej mi się spodobała, było taniej, prościej, luźniej, ładniej. Ze względu na brak czasu nie mogłem jechać dalej na południe. Byłem raz Miatą i nie czułem potrzeby tam wracać.
Mając jakieś tam porównanie to byłem bardzo rozczarowany Chorwacją w tym roku. Był to jeden z droższych wyjazdów który nie przełożył się na oczekiwaną satysfakcję.
Bierz Miatę. Końcem maja robiliśmy objazdówkę po Słowenii i Chorwacji (dojechaliśmy aż do Dubrownika). Nie ma większego funu niż jazda top down wzdłuż wybrzeżaLikelyJupiter8 pisze: ↑23 cze 2022, 20:07Jeszcze 15 lat temu jeździłem co roku do Włoch środkowych, a teraz zastanawiam się czy brać MX czy podpiąć się po grupę w większym samochodzie. Ech. Dobrze już było.

Co do cen, to jak wyżej chłopaki pisali.LikelyJupiter8 pisze: ↑23 cze 2022, 20:07Ale tak sobie pomyślałem, że jeśli bardziej zaznajomieni założą wątki z informacjami dla podróżnych (koszty/trasy/etc) to byłaby niesamowita skarbnica wiedzy.
Obiad jakieś 100kn od os.
Paliwo 13-14kn/l (stan na koniec maja).
Domek holenderski na kempingu na wyspie Pelieszac 80 euro/dzień (w sezonie dużo drożej)
Trasy - ze Śląska jechaliśmy 4 dni na Pelieszac z przystankami w Słowenii, Puli i Trogirze.
Autostradą dojechaliśmy do Spielbergu w Austrii, skąd później już lokalnymi drogami przez Bad Kleinkircheim i Villach do Kranjskiej Gory.
Droga nr 206 Kranjska Gora - Bovec to na pewno must-have.
Z Bovca jechaliśmy lokalnymi drogami aż do Triestu, skąd dalej do Puli już autostradami i później praktycznie od samej Puli masz drogę wzdłuż wybrzeża, aż do miejsca w które chcesz jechać.
- Załączniki
-
- 20220522_171843.jpg (4.87 MiB) Przejrzano 895 razy
- TomekD
- Donator
- Posty: 163
- Rejestracja: 05 lip 2021, 10:11
- Model: NC
- Wersja: Blue Lagoon ;-)
- Lokalizacja: Wawa
Generalnie od lat jeżdżę do Chorwacji (Miatką jeszcze nie ale kto wie) i moje główne spostrzeżenie to takie, ze lepsze klimaty (lokalni ludzie, żarcie, wino, ceny itp.) są na wyspach niż na kontynencie (znam Hvar, Brać, Korćule i Mljet), a i ceny potrafią być niższe... Przykład z poczynionej na wrzesień br. rezerwacji (przez booking): dom z dwoma sypialniami (czyli dla 4 osób komfort) przy samym morzu (10 metrów) na odludziu (czyli własna "plaża" ale jak to w CRO kamienie/płyty), o co chyba na kontynencie ciężko, kosztuje 90 EUR/dobę (za całość tzn. dom, media, sprzątanie, ręczniki itp.) My jedziemy w 2 osoby (+ piesa) a pewnie dodatkowe dwie nie wiele zwiększą koszt. Dodam, ze można znaleźć taniej i może to być tzw. "robinson" czyli prąd z paneli, woda deszczówka itp. - to też jest piękne... Kolejna zaleta
- jak CRO weszła do UE to ciężko kupić na kontynencie lokalne trunki (rakija, stomakija, rogacica itp.) od lokalnego producenta (tzn. można ale muszą się z tym nieco ukrywać). Na wyspach mają w doopie przepisy i wszystko można wszędzie dostać prosto z chałupy
)) I LOVE CRO !!!





NC 2006r. 2,5 (by Five) + inne "bzdety"
- pistenbully
- Donator
- Posty: 1984
- Rejestracja: 01 sie 2017, 13:49
- Model: NB
- Wersja: 10th Anniversary
- Lokalizacja: Gdańsk
Aktualizacja z dziś: 13,90 - 16,50kn
PS. Mało się nie rozwiedliśmy przez keczup do frytek za 14kn od sztuki

Wróciłem właśnie z Trogir w Chorwacji. Pojechałem MX'em.
Co do MX'a w długiej trasie bardzo pozytywnie mnie zaskoczył spalaniem. W drodze <do> przy bardzo spokojniej jeździe (90-110km/h) 5,4l/100. Na baku do rezerwy (a wiemy, że jak się rezerwa zapala to jeszcze >10l jest w baku) można zrobić 550-600km. W drodze <z> trochę więcej 6,4l/100 (prędkości 90-140km/h).
Poza tym znalazłem prosty, ale skuteczny pomysł na kręgosłup - ręcznik pomiędzy lędźwie i fotel i nie muszę praktycznie robić większych przestanków/odpoczynków. Generalnie 1400km pokonałem w ok. 16 godzin.
Otwarty dach przy upale >35 ciężka sprawa - można się poparzyć.
Otwarty dach w czasie powrotu nad ranem, z gwiazdami nad głową - czad.
Generalnie 1/2 podróży bez dachu.
Po drodze wszyscy się patrzą i machają. Miatę chyba wszyscy lubią.
Co do Chorwacji. Byłem pierwszy raz w życiu, a trochę wiosen już mam. Przez wiele-wiele lat tylko Włochy.
A Chorwacja. Nie spodziewałem się, że jest tak rozciągnięta. Od Zagrzebia do Splitu jest prawie 400km.
Poza tym to biedny kraj (najgorsze miejsca w rankingach Eurostatu). Jedzenie niestety jak na całych Bałkanach - silny wpływ turecki. Nie przepadam.
Posiłki ok 80-100 kun na osobę plus piwo 22-30 kun. Wina kiepskie. Oliwa gorsza od południowych. Sery też gorsze moim zdaniem.
Ludzie mniej otwarci niż południowcy. Generalnie czuć, że to biedny kraj.
W sumie to nie wiem dlaczego pół EU tak kocha Chorwację. Jest ok, ale Włochy przy niej to raj.
Może jak wprowadzą w '23 EUR to przestaną. BTW nikt nie rozlicza kwot poniżej 1 kuny. To już pokazuje, że mają wy...e na swoją walutę.
Kiedyś apelowałem, żeby założyć wątki z rejonów EU i opisywać dobre rady/ceny/inne wskazówki. Moim zdaniem to byłby dobry poradnik dla wszystkich chętnych do podróży. A tak się wszyscy przykleiliśmy do wątku nie ogólnego o Chorwacji.
I z powiązanej beczki - ja na razie zostaję z moim mx'em. Nie ma nic ciekawego na rynku obecnie. Będę obserwować.
Co do MX'a w długiej trasie bardzo pozytywnie mnie zaskoczył spalaniem. W drodze <do> przy bardzo spokojniej jeździe (90-110km/h) 5,4l/100. Na baku do rezerwy (a wiemy, że jak się rezerwa zapala to jeszcze >10l jest w baku) można zrobić 550-600km. W drodze <z> trochę więcej 6,4l/100 (prędkości 90-140km/h).
Poza tym znalazłem prosty, ale skuteczny pomysł na kręgosłup - ręcznik pomiędzy lędźwie i fotel i nie muszę praktycznie robić większych przestanków/odpoczynków. Generalnie 1400km pokonałem w ok. 16 godzin.
Otwarty dach przy upale >35 ciężka sprawa - można się poparzyć.
Otwarty dach w czasie powrotu nad ranem, z gwiazdami nad głową - czad.
Generalnie 1/2 podróży bez dachu.
Po drodze wszyscy się patrzą i machają. Miatę chyba wszyscy lubią.
Co do Chorwacji. Byłem pierwszy raz w życiu, a trochę wiosen już mam. Przez wiele-wiele lat tylko Włochy.
A Chorwacja. Nie spodziewałem się, że jest tak rozciągnięta. Od Zagrzebia do Splitu jest prawie 400km.
Poza tym to biedny kraj (najgorsze miejsca w rankingach Eurostatu). Jedzenie niestety jak na całych Bałkanach - silny wpływ turecki. Nie przepadam.
Posiłki ok 80-100 kun na osobę plus piwo 22-30 kun. Wina kiepskie. Oliwa gorsza od południowych. Sery też gorsze moim zdaniem.
Ludzie mniej otwarci niż południowcy. Generalnie czuć, że to biedny kraj.
W sumie to nie wiem dlaczego pół EU tak kocha Chorwację. Jest ok, ale Włochy przy niej to raj.
Może jak wprowadzą w '23 EUR to przestaną. BTW nikt nie rozlicza kwot poniżej 1 kuny. To już pokazuje, że mają wy...e na swoją walutę.
Kiedyś apelowałem, żeby założyć wątki z rejonów EU i opisywać dobre rady/ceny/inne wskazówki. Moim zdaniem to byłby dobry poradnik dla wszystkich chętnych do podróży. A tak się wszyscy przykleiliśmy do wątku nie ogólnego o Chorwacji.
I z powiązanej beczki - ja na razie zostaję z moim mx'em. Nie ma nic ciekawego na rynku obecnie. Będę obserwować.
- Załączniki
-
- IMG_7736.jpeg (4.32 MiB) Przejrzano 786 razy
-
- IMG_8009.jpeg (2.89 MiB) Przejrzano 786 razy
- Żółwik
- Donator
- Posty: 346
- Rejestracja: 17 wrz 2020, 19:14
- Model: NA
- Wersja: 1.6 Satsuki
- Lokalizacja: Dzierżoniów
Polecam Półwysep Peljesac i okoliczne wyspy (Mljet, Korcula). Trochę daleko, ale krajobrazowo ładniej niż na północy/centrum, spokojnie, ładne drogi, mniej turystów, w tym Polaków, zero komercji, straganów itp
Za noclegi nigdy nie płaciłem więcej niż 90 euro za klimatyzowany apartament 4-osobowy nad samym morzem. Warto spróbować jedzenia w prawdziwych, domowych konobach, których jest tam sporo, a ceny w miarę ok. Jeśli ktoś jechałby tam po raz pierwszy, warto skorzystać z rezerwacji przez Pawła ze strony orebic.com.pl, gościu działa lepiej niż niejedno duże biuro podróży.

- waran
- Donator
- Posty: 706
- Rejestracja: 04 lut 2017, 10:47
- Model: NC FL
- Wersja: Sport
- Lokalizacja: Warszawa
Byłem w Chorwacji kilkukrotnie i nigdy nie miałem wrażenia, że to biedny kraj - dobre drogi, piękne, zadbane miasteczka, wygląda dużo lepiej niż teoretycznie nieco bogatsza Polska (choć moim zdaniem właściwie wszystko wygląda lepiej niż Polska)
Ubi bene, ibi patria
- homik
- Donator
- Posty: 46
- Rejestracja: 26 lip 2018, 15:37
- Model: NC FL
- Wersja: 1.8 Athletic LtdEd
- Lokalizacja: Kraków
@Jaro, kiedy będziecie dokładnie? Przypadkowo również będziemy w Bol, ale tylko 15-19.09.
Wcześniej, zainspirowani tym https://detour-roadtrips.com/home/detou ... ay-croatia, zjedziemy Jadranską Magistralą mniej więcej od Senj do Makarskiej.
Wcześniej, zainspirowani tym https://detour-roadtrips.com/home/detou ... ay-croatia, zjedziemy Jadranską Magistralą mniej więcej od Senj do Makarskiej.
Byłem w Chorwacji wiele razy, z czego w zeszłym roku 2 a w tym 1. Nie Miatą, bo drogę Poznań - Split robię na 1 strzał. W przyszłym roku planuję Miatą, ale za to na drogę chcę poświęcić tak ze 3 dni 
Za mieszkanko na Korculi (pokój, łazienka, taras, klima) płaciłem 50 EURO. Obiad - makaron albo kurczak i warzywa (80 kun) plus kieliszek wina plus cola - razem około 120 kun.

Za mieszkanko na Korculi (pokój, łazienka, taras, klima) płaciłem 50 EURO. Obiad - makaron albo kurczak i warzywa (80 kun) plus kieliszek wina plus cola - razem około 120 kun.
- pmcomp
- Posty: 2563
- Rejestracja: 12 sty 2009, 21:23
- Model: Inny
- Wersja: BMW Z4 35is
- Lokalizacja: wieś pod Warsiawą
Nie wiem czemu tak psioczycie na ceny w Chorwacji.
Osobiscie bylem tam nad morzem tam dwa razy i wiecej byc krojonym nie zamierzam.
Przejdzcie sie przez gory albo odwiedzcie Osijek, tam jest taniej niz w Polsce. A widoki bez dachu zajebiste.
A jak ktos chce nad morze to zdecydowanie polecam Albanie i Czarnogore. Bylem tam ostatnie dwa sezony, raz we wrzesniu (zajebioza) oraz w lipcu (jedynie gory bo nad morzem mozna sie usmazyc) i w tym roku we wrzesniu jade po raz kolejny. Jak gory to 4x4 a nie bezdasznik
. Do tego dorzuce Macedonie a wroce przez Rumunie.
PS. w Albanii czy w Czarnogorze nocleg mam za zero. Staje gdzie chce, na zajebistej malutkiej plazy, 5 metrow do morza, albo w gorach nad potokiem, namiot na dachu do gory i czuje, że zyję. Tam mozna wjechać i stanac na biwak gdzie sie chce. To ostatnie takie miejsca w Europie. Rano goracy prysznic z mojego auta i sniadanko przy naturze. Obiad gdzies lokalna restauracja za jakies smieszne grosiki. Wieczorem imprezki na moim wlasnym tarasie przy samochodzie. A rano jak sie nie podobo to wio i jazda w inne miejsce. W Grecji jest podobnie. noclegi na dziko pod Olimpem albo na malutkich greckich plazach bezcenne. Jak napisalem niestety wymagane auto 4x4.
Albania i Czarnogora bezdasznikiem tez da rade. Trzeba sie tylko trzymac asfaltu, nawet w gorach da rade i miec ze soba namiot. Sa takie miejsca gdzie dech zapiera.
W hotelach po 150 EUR iwiecej juz sie nabylem, nie podoba mi sie.
Pozdro
Osobiscie bylem tam nad morzem tam dwa razy i wiecej byc krojonym nie zamierzam.
Przejdzcie sie przez gory albo odwiedzcie Osijek, tam jest taniej niz w Polsce. A widoki bez dachu zajebiste.
A jak ktos chce nad morze to zdecydowanie polecam Albanie i Czarnogore. Bylem tam ostatnie dwa sezony, raz we wrzesniu (zajebioza) oraz w lipcu (jedynie gory bo nad morzem mozna sie usmazyc) i w tym roku we wrzesniu jade po raz kolejny. Jak gory to 4x4 a nie bezdasznik

PS. w Albanii czy w Czarnogorze nocleg mam za zero. Staje gdzie chce, na zajebistej malutkiej plazy, 5 metrow do morza, albo w gorach nad potokiem, namiot na dachu do gory i czuje, że zyję. Tam mozna wjechać i stanac na biwak gdzie sie chce. To ostatnie takie miejsca w Europie. Rano goracy prysznic z mojego auta i sniadanko przy naturze. Obiad gdzies lokalna restauracja za jakies smieszne grosiki. Wieczorem imprezki na moim wlasnym tarasie przy samochodzie. A rano jak sie nie podobo to wio i jazda w inne miejsce. W Grecji jest podobnie. noclegi na dziko pod Olimpem albo na malutkich greckich plazach bezcenne. Jak napisalem niestety wymagane auto 4x4.
Albania i Czarnogora bezdasznikiem tez da rade. Trzeba sie tylko trzymac asfaltu, nawet w gorach da rade i miec ze soba namiot. Sa takie miejsca gdzie dech zapiera.
W hotelach po 150 EUR iwiecej juz sie nabylem, nie podoba mi sie.
Pozdro
pmcomp
(BMW Z4 E89 35is)
(BMW Z4 E89 35is)