ND vs Abarth 124

nie, nie mam wątpliwości

Relacja z pierwszego klubowego testu najnowszej Mazdy MX-5 ND

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
mike_d
Donator
Donator
Posty: 1170
Rejestracja: 06 cze 2015, 21:18
Model: ND
Wersja: SkyFreedom Karai
Lokalizacja: Poznań

04 lis 2018, 0:20

Zmotywowany Nikeszowym "Endless Top Down" (™) postanowiłem zrobić sobie dobrze: połaczyć dwie rzeczy które uwielbiam - wyspy Kanaryjskie i roadstery - i wynająć coś fajnego na górskie winkle Gran Canarii. Cicar miał w ofercie Fiata 124 Spider - stwierdziłem że czemu nie, przejadę się turbo fiatą dla odmiany. Auto zamówiłem z dostawą do hotelu; okazało się że czekały na mnie dwie wieści - zła (nie mieli Fiata na stanie) i dobra (w ramach rekompensaty za darmo podstawili Abartha 124 z jeszcze czterocyfrowym przebiegiem :winner: ). Ostatecznie miałem auto przez trzy dni, w tym czasie udało mi się przejechać 600 km (co uważam na sukces, biorąc pod uwagę że jeździłem po wyspie która miała ok. 50 km szerokości ;), tym samym dokładając piątą cyfrę do przebiegu.

Poniżej kilka luźnych wniosków które nasunęły mi się podczas jazdy - jako materiał porównawczy traktuję swojego ND-ka którym przejechałem w sumie 18 000 kilometrów.

Wygląd - kwestia gustu, gdy po raz pierwszy zobaczyłem Fiatę byłem zachwycony (Abarthem w malownaniu biało-szaro-czerwonym tym bardziej) - jako że siedzi we mnie małe dziecko, wygląd mini-muscle cara bardziej do mnie przemawia niż ND. Auto które otrzymałem było czarne, zakurzone i z czerwonymi akcentami - nie mój typ kolorystyki. Całość ratowały czerwone zaciski Brembo i lusterka boczne w tym samym kolorze.

Wnętrze - większość elementów jest żywcem przejęta z Miaty (deska, showki, ekran infotainment, dach, tunel) więc wiadomo czego się spodziewać (tu uwaga - aktualny rocznik Abartha wygląda trochę inaczej, zwłaszcza zupełnie inny ekran LCD). Różnice to boczki drzwi (nie mają kieszeni ani lakierowanych elementów w kolorze nadwozia), fotele (o których za chwilę) i kierownica. Kiera jest cudowna - dużo przyjemniej leży w dłoni, skóra sprawiała dużo solidniejsze wrażenie niż ta z Mazdy (która rysuje się od krzywego spojrzenia); wieniec jest mięsiściej wyprofilowany, z perforacją i wyraźnie zaznaczoną centralna pozycją. Środek kierownicy i przyciski to Mazda - pomijając logo na środku. Bardzo sympatycznym akcentem jest czerwona tarcza obrotomierza - aż zatęskniłem za białymi tarczami z NBFLa... Świetna jest też pokrywa schowka w tunelu - pokryta alcantarą (czy co tam uchodzi za alcantarę w Maździe) i z wytłoczonym Abartowym skorpionem.

IMG_20181028_0918495.jpg
IMG_20181028_0918495.jpg (1.36 MiB) Przejrzano 3378 razy
IMG_20181028_0919035.jpg
IMG_20181028_0919035.jpg (2.62 MiB) Przejrzano 3378 razy

Tylna klapa - śmieszne ale wydaje się ważyć tonę w porównaniu do tej w eMiXie; w dużej mierze zawdzięcza to lotce wagi ciężkiej - która niestety sprawia wrażenie przymocowanej na ślinę i taśmę klejącą (czyt. jest luźna); precyzja spasowania Mazdowej akcesoryjnej lotki (przykręcanej) jest bez porównania.

IMG_20181025_1857523.jpg
IMG_20181025_1857523.jpg (2.7 MiB) Przejrzano 3378 razy

Wyposażenie - dziwna sprawa (być może wynikająca że auta produkowane pod wynajem to zwykle golasy) ale Abarth - jakby nie patrzeć absolutnie topowa wersja 124 - nie miała... prawie nic. Nie tylko brak navi, reflektorów ledowych ale nawet głupich dywaników (były latające po podłodze gumowe) czy cupholderów (te może ktoś sobie, khm, pożyczył). Z sześciu przycisków na lewo od kolumny kierownicy aktywny był tylko ten wyłaczający TCS; a w miejscu w którym zwykle są porty USB i gniazdo aux była gumowa zaślepka. Wisienka na torcie to zwykłe, nie-fotochromatyczne lusterko wsteczne. Ja wiem że performance, zbijanie wagi itp no ale bez przesady - mówimy o aucie które w wersji z automatem zaczyna się od 180 tysięcy złotych :kciukdol: Całości dopełniają dodatki z alcantary (boczki, deska, mieszek dźwigni zmiany biegów i hamulca - mało konsekwentnie przeszyte czarną nicią), kosztujące (przynajmniej do Mazdy) fortunę - mój wniosek to "nie pij gdy konfigurujesz"

IMG_20181028_0919564.jpg
IMG_20181028_0919564.jpg (1.6 MiB) Przejrzano 3378 razy

Zawieszenie & geometria - nie wiem jaki zawias w aucie był ale dawał radę na winklach. W połączeniu z sympatyczną geometrią dużo wyrażniej dawał znać co się dzieje z autem i nie dawał wyprowadzić się z równowagi - do tego stopnia że wreszcie mam motywację żeby poprawić geometrię w swoim ND na coś rodem z Flyin' Miaty :diablo:


Skrzynia - auć... Dostałem wersję z automatem. Pierwsza jazda, wyjeżdżam na prostą, gaz na 2/3 w podłodze i ... nic. Auto wyje ale otoczenie jakoś za dźwiękiem nie nadąża. Żona niepewnie patrzy na mnie, ja na nią - myślę sobie "zepsuty czy jak?" No, nie jedzie! Biegi w górę właczają się ślamazarnie, kickdown taki sobie, ogólnie dramat i tragedia. Zdrowo zaskoczony (w końcu Fiata miała mieć automat z NC-ka który wg. posiadaczy taki zły nie jest) zacząłem przyglądać się uważnie i znalazłem przycisk trybu sport. Po jego załączeniu nagle skrzynia zaczęła działać :D. Szczerze nie rozumiem dlaczego trzeba (nie "można", trzeba) po kazdym uruchomieniu silnika go aktywować - pewnie jakieś bzdury ze spalaniem czy emisją CO2 podczas pomiaru świezo po uruchomieniu - ale tryb nie-sport jest po prostu bez sensu, tym bardziej w tej wersji.
Niemniej jednak, tryb Sport czy nie - i tak nie zamieniłbym manuala na automat, tym bardziej w górzystym rejonie. O ile skrzynia zwykle wiedziała co chcę zrobić to na dłuższych podjazdach czy zjazdach potrafiła utrzymywać bezsensowne obroty, wymuszając reakcję gazem/hamulcem żeby bieg zmienić na taki przy którym dźwięk nie wkurzał. Być może przy torowej jeździe na 100% to by działało fajnie - ale przy (dynamicznym ale jednak) cruizingu po górach głownie denerwowała. Skrzynia ta ma tryb manual - pobawiłem się trochę łopatkami przy kierownicy które działają ok (żona zauwazyła że auto jakby płynniej jedzie) ale i tak wydawały się tylko protezą ręcznej zmiany (oczywiście, przyzwyczajony do manualnej skrzyni i rozleniowiony typowymi automatami pewnie nie zdążyłem się do nich przyzwyczaić - ale jeśli ktoś chce zmieniać biegi sam to po co dopłacać do droższego i cięższego automata?)
Ostatnim mankamentem jest słaba efektywność hamowania silnikiem - na dystansie potrzebnym do wytracenia prędkości z 120 do 80 km/h radiowóz policyjny dokonałby dobrych pięciu prawidłowych pomiarów prędkości. Przy ostrych zjazdach też jedyną opcją było ciśnięcie po hamulcach - dawały radę ale manualem mógłbym oszczędzić ich pojemność cieplną na awaryjne hamowanie, tu nie było na to szans.


Wydech - najmocniejszy najgłośniejszy punkt tego auta. Wyglądał na fabryczną opcję akcesoryjną (Record Monza). Posłuchajcie...











Niestety, cudów nie ma - to tylko cztery cylindry i przy wyższych obrotach mięsiste warczenie zmienia się w typowy dźwięk czterocylidjrówki turbo (czytaj - raczej drażniący), na szczęście skutecznie zagłuszany przez szum wiatru przy top down. Ale start silnika i powolne krążanie po bulwarach na niskich obrotach daje bardzo przyjemne doznania dźwiękowe, pasujące do sylwetki "baby muscle" :slinotok: . Na plus można też dodać piękne syknięcie przy zmianie biegu na wyższy z gazem w podłodze (na nagraniu z tunelu niestety ledwo słyszalny), ale to głównie zasługa wastegate'a czy co tam upuszcza ciśienie z turbo Multiair.


właśnie, silnik - szału nie ma. Niby 170 KM i masa auta w okolicach tony ale nawet po wdepnięciu gazu w podłogę dużo się nie dzieje. O ile nie oczekiwałem cudów (ND też sprinterem na prostej nie jest) to jednak wydech i "uchohamownia" sugerowałaby że jedzie się szybciej - prędkościomierz brutalnie przywracał do rzeczywistości :kciukdol: . Czysto subiektywnie ND 2.0 zbiera się lepiej w przedziale 80-140 (akcje typu wyprzedzanie tira) ale nie wiem na ile to charakterystyka multiair a na ile efekt skrzyni biegów. Spalania nie badałem ale Abarth nie narzekał, spalił wszystko co mu wlałem i jeszcze trochę 8-) .
Za to ciekawostka - komputer pokładowy w ND nie potrafi zmieniać możliwego do przejechania dystansu w górę - przy spokojnej jeździe potrafi przez kilka kilometrów pokazywać stałą wartość. Abarth dostosowywał tą wartość w górę i w dół - pewnie sterownik silnika ma inne mozliwości; tak czy inaczej miły dodatek dla promila posiadaczy roadsterów którzy zwracają na takie bzdury uwagę.


Fotele - bardzo podobne do skórzanych stołków z ND, inny jest tylko materiał i wyprofilowanie siedziska oraz oparcia. Różnica minimalna, ale jest - tu również zdam się na żonę ale na identycznie odsuniętym i pochylonym fotelu jak w miacie narzekała na ból odcinka lędźwiowego - w tym miejscu jest chyba mniej pianki (gąbkokotomia - you're doing it wrong)

IMG_20181028_0920198.jpg
IMG_20181028_0920198.jpg (1.5 MiB) Przejrzano 3378 razy

Ogólnie - nawet gdyby ND i 124 kosztowały te same pieniądze, zdecydowałbym się na Miatę. W sytuacji gdy różnica w cenie podobnie wyposazonych aut sięga wartości NC-ka uzbrojonego na tor nie ma o czym rozmawiać - Miata all the way! Cenowo to zawodnik z kategorii nowego Mustanga GT - sorry ale po prostu nie :roll:


A teraz idę szukać Abarthowej kierownicy do przełożenia do swojej żaby :D
Awatar użytkownika
Lucas Z
Donator
Donator
Posty: 1915
Rejestracja: 12 sie 2013, 9:10
Model: NB FL
Wersja: Silver Blues
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

04 lis 2018, 10:21

fajnie się czytało, lubie takie porównania, w sumie szkoda że abarth jest taki rozczarowujący w kategorii price value
Awatar użytkownika
Hookie
Donator
Donator
Posty: 3401
Rejestracja: 01 gru 2011, 19:22
Model: NB FL
Wersja: 1.8 Memories 2
Lokalizacja: Sosnowiec

04 lis 2018, 10:28

Czytając to wszystko, to Abarth 124 będzie zapewne zjadany na śniadanie przez kosztujące odrobinę mniej nowe BMW Z4 w wersji "golas".
2011-12: NB 1.8 '98 10th Anni 2260 - Miatulka
2013: NA 1.6 '90 - Babcia
2015 - 2017: NBfl 1.6 '04 - Furia
2019: NBfl 1.8 '01 - Hejka 2.0
2018 - 2022: ND 2.0 '16 Club - Kocur
Maj 2022: - obecnie: NBfl 1.8 '03 - Żaba
Awatar użytkownika
mike_d
Donator
Donator
Posty: 1170
Rejestracja: 06 cze 2015, 21:18
Model: ND
Wersja: SkyFreedom Karai
Lokalizacja: Poznań

04 lis 2018, 14:56

Lucas Z pisze:
04 lis 2018, 10:21
fajnie się czytało, lubie takie porównania, w sumie szkoda że abarth jest taki rozczarowujący w kategorii price value
Dzięki :). Rozczarowujący to wręcz niedopowiedzenie...
Hookie pisze:
04 lis 2018, 10:28
Czytając to wszystko, to Abarth 124 będzie zapewne zjadany na śniadanie przez kosztujące odrobinę mniej nowe BMW Z4 w wersji "golas".
Tak to wygląda. Autentycznie nie wiem dla kogo jest to auto - o ile zwykłe 124 od biedy może mieć sens w krajach gdzie pojemność silnika robi większą różnicę dla ubezpieczycieli (UK) czy ze względów podatkowo-ekologicznych (szeroko rozumiany zachód) to Abarth po prostu nie ma sensu. Nawet do Boxtera jest już bliżej niz dalej.
Awatar użytkownika
Pirat
Donator
Donator
Posty: 1224
Rejestracja: 09 maja 2012, 22:21
Model: NA
Lokalizacja: Rybnik

04 lis 2018, 17:06

Awatar użytkownika
mike_d
Donator
Donator
Posty: 1170
Rejestracja: 06 cze 2015, 21:18
Model: ND
Wersja: SkyFreedom Karai
Lokalizacja: Poznań

04 lis 2018, 19:02

Hmm, ciekawe - nie wiem czy Doug się pomylił (zdarza mu się) ale kiera jest zupełnie inna niż w ND (twierdził że taka sama) - chyba że US-spec ma taką?
Ciekawe że Abarth wydał mu sie subiektywnie szybszy niż ND - być może kwestia skrzyni (jechał manualem).
Awatar użytkownika
TerminatorPi
Donator
Donator
Posty: 1602
Rejestracja: 23 cze 2017, 19:24
Model: ND RF
Wersja: SkyFreedom
Lokalizacja: Mała dziura pod dużą Warszawą ;-)

04 lis 2018, 19:22

Oj tak. Doug myli się dość często.
Np. Porównywał ST z RF i wyszło mu, że RF jest 7k$ droższa. Podczas gdy porównywał zupełnie różne wersje wyposażenia (RF nie ma w wersji Sport). W wersji porównywalnej różnica jest ok 2500$.
Dyzia Bo czerwone są najszybsze
Tylko kierowca jest zielony :-D
Koza team member!
mike
Donator
Donator
Posty: 501
Rejestracja: 20 wrz 2016, 9:41
Model: NC
Wersja: 2.0 Sport
Lokalizacja: Katowice

08 lis 2018, 16:16

Ktoś tu był w Taurito chyba :D i to wydaje mi się w okresie około 13.10-20.10 :D Am I right?:D
Awatar użytkownika
Mattia
Donator
Donator
Posty: 439
Rejestracja: 29 lis 2016, 21:56
Model: NA
Wersja: 1.8, daily, salon
Lokalizacja: Warszawa Bemowo

16 lis 2018, 21:08

to ja się może dołączę do tematu z racji tego, że w tym samym czasie urządziliśmy sobie podobną wycieczkę abarthami we Włoszech
rok wcześniej jeździliśmy seryjnymi spiderami i muszę powiedzieć, że seryjnym spiderem jeździło mi się lepiej niż seryjną ND
co więcej, po tegorocznym wypadzie uważam, że seryjne spidery są lepsze rownież od... abarthów (konkretnie tych, które nam dali w wypożyczalni) :mrgreen:, a powód jest prozaiczny...

abarth, pomijając stylistykę, jest lepszy od cywila w zaledwie kilku punktach:
  1. grubsze sprężyny (chociaż zawieszenie w cywilu już jest ok, na pewno jest dużo lepsze niż w cywilnej ND)
  2. lekko zmapowany silnik +10KM i plus jakieś niuty
  3. bajerancki wydech, co się drze i co mu brakuje dojrzałych basów
dlaczego zatem wypadł słabiej od cywilnego spidera??? ponieważ wypożyczalnie uznały, że abartha należy oferować z automatyczną skrzynią biegów, brrrr :lol: abarth plus automat to jest porażka, odbiera to całą przyjemność jazdy roadsterem

jestem przekonany, że w manualu to musi być bardzo fajne auto!
a że kosztuje tak dużo? jest wielu Włochów, którzy w restauracji, u szewca lub krawca wydają więcej niż trzeba i to nie ma znaczenia... si tratta dello scorpione :lol:
Obrazek
Awatar użytkownika
mike_d
Donator
Donator
Posty: 1170
Rejestracja: 06 cze 2015, 21:18
Model: ND
Wersja: SkyFreedom Karai
Lokalizacja: Poznań

16 lis 2018, 23:00

mike pisze:
08 lis 2018, 16:16
Ktoś tu był w Taurito chyba :D i to wydaje mi się w okresie około 13.10-20.10 :D Am I right?:D
Si senor :). Tyle ze od 23.10 :)
Zablokowany