Sebof01 pisze:Mam taką nieśmiałą sugestię na temat wpuszczania aut do przejazdów mierzonych:
Konkretnie widziałbym coś co prawie doszło do skutku w Gostyniu, czyli partiami po kilka samochodów które zrobią wszystkie przynależne okrążenia, potem następna grupa, itd.
Jeżeli organizacyjnie będzie łatwiej, to można ogarnąć to standardowo, ale klasami...
Mój główny zamysł to większa wygoda dla startujących:
-krótsza kolejka
-po/przed swoją kolejką można spokojnie obserwować przebieg imprezy/pogadać z ludźmi -bez wsiadania i wysiadania co chwilę z auta...
Tak to przynajmniej wyglądało z mojej perspektywy zawsze, za długo żeby siedzieć cały czas w aucie, za krótko żeby cieszyć się towarzystwem ludzi...
To zależy od trasy, jeśli trasa jest niekolizyjna i jest z punktu A do punktu B, nie jest pętlą jak w Gostyniu, to na trasę wpuszczane są auta w odstępach kilkunasto/dziesięcio sekundowych (w zależności od długości trasy). W Kamieniu było coś źle? Też było podobnie, tylko że wjazd był co 30 sek., bo trasa była bezkolizyjna. W Gostyniu start był co 10s, bo przejazd trwał 5x sekund, a różnica między najlepszym a najgorszym wynosiła jakieś 7 sekund chyba. W Kamieniu czas przejazdu wahał się już od 1:53 do 2:2x chyba, także musiały być większe odstępy.