W rozmowie o cenzurze nie sposób pominąć tematu, który został „ocenzurowany”.
IMO dział Giełda może stwarzać problemy na wszystkich forach konkretnego modelu samochodu. Sprzeczność interesów. Z jednej strony duża część użytkowników takich forów zna się osobiście i się lubi lub wręcz odwrotnie. Z drugiej, każdy chce sprzedać samochód jak najdrożej. To naturalne. Trzeba założyć, ze oferty na allegro i na otomoto są dla obcych, a na forum dla "swoich". Bez trudu można wyobrazić sobie jednak i taki scenariusz, w którym użytkownik forum zdobywa informacje o interesującym go aucie albo bezpośrednio od sprzedającego albo od jego znajomych (PW, mail). Do wielu informacji można też dojść bez pomocy. Przyznam szczerze, że w czasie kiedy szukałem swojego roadstera, a poszukiwań nie zaczynałem od Mazdy MX-5, dzięki ogólnie dostępnym w sieci informacjom udawało mi się bardzo często ustalić prawie wszystko nie tylko o aucie, ale i o sprzedającym. Jeżeli dla kogoś komputer jest bogiem, a internet całym światem, poza który prawie wcale nie wychodzi, to zostawia po sobie niezliczone ślady.
Nie jestem z Bydgoszczy i nawet nigdy tam nie byłem, ale nie mogę pominąć, że ocenzurowana oferta zawierała takie informacje, jak:
„Madzia wymaga trochę wkładu finansowego (...) Póki co więcej na temat Madzi w temacie:xxxxxx (...) Cena:8 000. Ani mniej ani więcej ile kosztowała. Wszelkich odpowiedzi udzielę na PW lub gg”.
Cała reszta o dobrym stanie i bezwypadkowości jest na otomoto, do którego link nie został wklejony. Nie może też być tak, że kupujący jest zwolniony z myślenia. Kupuje samochód a nie grę komputerową. Pisze, dzwoni, uzgadnia szczegóły i w końcu myśli, co wcale nie boli. Tak kupiłem swoją NA. Przyjąłem zasadę, że kupuję stare auto i jeżeli stan auta, które zobaczę pierwszy raz w dniu ewentualnego zakupu nie będzie odbiegał od udzielonych mi informacji, to nie wymyślam kwadratowych jaj i nie szukam dziury w całym. Zakupu NA nie żałuję pomimo, że nie znałem modelu wcale i odradzał mi ją mailowo były użytkownik tego forum. Wg mnie nie ma 20 letnich samochdów, do których nie trzeba dołożyć i lepiej to zrobić samemu niż liczyć na to, że za wyższą cenę kupimy tak wiekowe auto w doskonałym stanie.
Wracając do cenzury. Wprawdzie dopiero od października 2009 r., ale przeglądam Giełdę regularnie i ta oferta była, jak dotąd, jedyną, w której znalazły się uwagi na temat stanu oferowanej Miaty. Pomimo, że jestem zagorzałym wrogiem wzajemnej adoracji i jednomyślności trochę mi jednak zazgrzytało. Fiveopak’owi pewnie też. Byłem ciekawy jak się to ostatecznie zakończy, bo znam forum, gdzie kosza nie ma i wszystko to, co się nie podoba moderatorowi jest bezpowrotnie usuwane. IMO docenić należy, że temat wrócił do pierwotnego kształtu a całe forum jest kopalnią wiedzy o samochodzie i użytkownicy nie olewają tych, którzy potrzebują pomocy.
I to by było na tyle
