MX-5 Klub Polska

Panowie, dziś mi się trafiło na rondzie puknąć Mazde. Sprawca ukarany mandatem, szkoda zdawała się mała - zderzak błotnik, moze lampa wiec odwiozłem auto laweta do domu. Ale jak przejechałem kawałek do garazu to czuje ze jest mocno nie halo z zawieszeniem. Auto jedzie gdzie chce, do jazdy na wprost kierownica jest o 60 stopni obrócona.

Jak podejść do tematu wyceny szkody, jak pokazać rzeczoznawcy zakres uszkodzeń. No i mam gwint i kute felgi z Evo, zapłaci ubezpieczalnia za nowe bez problemu jesli nie sa seryjnym wyposażeniem? Bede wdzięczny za porady, moze być tu lub PW.
Silesię to już mogę odwołać w zasadzie.

wysoki ten mandat dostałeś??

A w przypadku takich sytuacji, gdzie potrzebna rozbiórka do wyceny, polecam blacharnię ASO (byle nie w Gdyni...) lub jakiś znany i poważany zakład w Twojej okolicy i naprawę bezgotówkową. W dodatku zgłaszając szkodę zaznaczasz, że auto jako niesprawne zalawetowaleś do danego zakładu - wówczas należy się wóz zastępczy od dnia odstawienia Mazdy jak psu micha...
I oczywiście kierownik tej firmy, która Ci będzie to naprawiać powinien zostać przez Ciebie poinformowany jakie kosztowne frukty trzeba rzeczoznawcy pokazać.

Ale stratny i tak będziesz

Danillo pisze: ↑

09 paź 2020, 14:03

Panowie, dziś mi się trafiło na rondzie puknąć Mazde. Sprawca ukarany mandatem, szkoda zdawała się mała - zderzak błotnik, moze lampa wiec odwiozłem auto laweta do domu. Ale jak przejechałem kawałek do garazu to czuje ze jest mocno nie halo z zawieszeniem. Auto jedzie gdzie chce, do jazdy na wprost kierownica jest o 60 stopni obrócona.

Jak podejść do tematu wyceny szkody, jak pokazać rzeczoznawcy zakres uszkodzeń. No i mam gwint i kute felgi z Evo, zapłaci ubezpieczalnia za nowe bez problemu jesli nie sa seryjnym wyposażeniem? Bede wdzięczny za porady, moze być tu lub PW.
Silesię to już mogę odwołać w zasadzie.

PS. Sprawdź gdzie ubezpieczony był sprawca, a gdzie Ty masz OC i zakładem (tym od naprawy bezgotówkowej) dogadaj się u którego z ubezpieczycieli zgłosić szkodę (masz prawo zgłaszać szkodę z cudzej polisy do likwidacji także w swoim towarzystwie ubezpieczeń).
Może zdarzyć się tak, że dany warsztat ma lepsze doświadczenia/układy/kontakty np. z Wartą a nie z Axą, więc wie gdzie liczyć na korzystniejsze sporządzenie kosztorysu naprawy...

Jak masz kwity to bez problemu powinni uwzględnić z oc sprawcy. Ew zrobisz kosztorys u rzeczoznawcy

Tylko kto jest sprawca?
Z ac raczej tylko jak zgłosiłeś graty wcześniej.
Chyba ze niezgodne ze specyfikacja to może rodzic problem odpowiedzialności

Jeszcze mi się łapy trzęsą i nieskładnie pisze,. Sprawca był ten drugi, wymusił pierwszeństwo na rondzie. Niestety strzeliłem go w koło i dlatego pewnie poleciało zawieszenie. A on ma 2 rysy na feldze kuzwa!
Dostal mandat, bede robił z jego OC. Czyli rzeczoznawca pewnie będzie. Jak ktoś moze polecić kumatego w Mx5 to chetnie. Wolslbym nie być stratny i naprawić zawieszenie jak należy.

Bardzo wspolczuje, trzymam kciuki!

W teorii mają przywrócić samochód do stanu sprzed kolizji. Jak felgi miałeś jakiejś tam marki o mają Ci kupić takie same. Jak nie chcesz ryzykować to daj gdzieś na naprawę bezgotówkową. Warto rzeczoznawcy dac np dowód zakupu felg albo jak sa z rynku wtórnego ich parametry nazwe itp

Sprawa jest w toku, na razie wg rzeczoznawcy zawieszenie jest nietknięte. Wycena na 2 tys zł czekam na wycenę od ASO. Np. uszkodzony błotnik nie jest policzony do lakierowania, wyprostować i pastą Tempo go!

Wg tabelek auto teraz jest warte 19,5 k. Ale do ubezpieczenia chwilowo było to 30 k

Generalnie nie czepiali się przeróbek auta, szerszych opon, innego ET felg etc. Honorowo: nie płacimy i nie czepiamy się Walczę dalej.

P.S. Felga raczej jednak nie ucierpiała.

Walcz, Walcz.
Pamiętaj, że nie musisz mieć koniecznie faktur na części. Możesz wskazać za ile je kupiłeś, dać link do oferty sklepowej.
Nie mogę teraz znaleźć, ale jest orzecznictwo o braku obowiązku przechowywania takich dokumentów. Wiadome, że te papiery ułatwiają, ale nie są konieczne.

Danillo pisze: ↑

22 paź 2020, 8:25

Wg tabelek auto teraz jest warte 19,5 k. Ale do ubezpieczenia chwilowo było to 30 k

zdejmę Ci ten problem z głowy i dam 20K, tak jak stoi.... ... tak, tak 500 zł więcej

a tak na poważnie nie zgadzaj się na pierwszą wycenę, czekaj na wycenę ASO i na jej podstawie zacznij rozmowę. Ja za lekko wgnieciony błotnik w NB (który i tak był wcześniej był walnięty) dostałem finalnie ok. 1800 zł.

wartość auta w tym przypadku jest bez znaczenia, bo całki raczej nie będzie.
zobaczysz co aso powie, natomiast raczej szkoda jest mocno zaniżona
(nie wiem jak będzie wyglądała kwestia zawiasu, bo oni raczej na oryginałach bazują, w tej kwestii to raczej niezalezny)

Z całką to zależy, bo jakby jednak gwint był padł, to koszt nowego 9k, felga 1 sztuka nowa ok 4 tys, pozostale rzeczy i całka gotowa.

sebapoz pisze: ↑

22 paź 2020, 9:03

Danillo pisze: ↑

22 paź 2020, 8:25

Wg tabelek auto teraz jest warte 19,5 k. Ale do ubezpieczenia chwilowo było to 30 k

zdejmę Ci ten problem z głowy i dam 20K, tak jak stoi.... ... tak, tak 500 zł więcej

Po co ci gotówka?? Chodź, lepiej się zamienimy, za Anniversarkę

Napisz odwołanie na podstawie ich wyceny, sprawdź jakie ich zdaniem części podlegają wymianie na nowe i w kalkulacji podstaw części nowych z aso powołując się na rozmowę z salonem takim i taki w takim dniu. Druga sprawa to stawki za roboczogodzinę, są na bank zaniżone, ja się powołałem na ogólnodostępne stawki za rbh wskazane np. w warsztatach zrzeszonych w organizacjach rzemieślniczych typu Związek Rzemiosła Polskiego albo dekry, w skrócie ja w odwołaniu napisałem, że powołując się na powyższe żródła średnia stawka za roboczogodzinę w moim regionie wynosi 129,50 zł netto czyli 159,29 zł brutto. Możesz też się powołać na orzecznictwo, stanowiska rzecznika ubezpieczonych oraz napisać kilka słów jak Twój samochód jest wspaniały i jedyny w swoim rodzaju, no i przede wszystkim, że jest to miata, a nie jakiś tam vag turbo . Moja rekalkulacja spowodowała wzrost odszkodowania o 280% względem pierwotnej wyceny i takie żądanie im napisałem.
Odpiszą coś na zasadzie, żebyś walił się na ryj i jak się nie podoba to do sądu.
Pisząc drugie odwołanie powołałem się na ofertę ustną jaką otrzymałem od warsztatu niezależnego oraz aso, które są nadal wyższe niż przedstawiona moja propozycja, dodatkowo napisałem, że moja wycena nie kwestionuje zasadności wymiany wskazanych części tylko ich wartość, auto miało cześci ori i takie mają być, mają przywrócić auto do stanu pierwotnego przed szkodą.
Jak zwykle odpisują wal się na ryj.
Za trzecim razem piszesz, że nie chcesz iść na drogę sądową i chciałbyś sprawę załatwić polubownie ale jeżeli nadal z ich strony nie będzie takiej woli to przekażesz auto do naprawy bezgotówkowej w aso bądżprzekażesz sprawę do kancelarii odszkodowawczej. Pamiętaj, że mają ci zadość uczynić, a to jest tylko twoja wola czy naprawisz samochód lub go sprzedasz jako uszkodzony. Boją się kancelarii, ponieważ wydoją ich bardziej niż aso + odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu.
Po ostatnim piśmie w ciągu doby miałem telefon z propozycją ugody na 200% wartości wyceny bazowej, możesz po negocjować to coś jeszcze dorzucą, ja finalnie dostałem odszkodowanie 230%. Tylko z ugodą jest tak, że jak się zgodzisz to już wyczerpałeś roszczenia z tytułu odpowiedzialności TU za zdarzenie.

I to jest porada, dzięki solidmarian! Czekam niecierpliwie na informacje od ASO o faktycznym zakresie uszkodzeń i wycenę. Prawnik już czeka w blokach...

pistenbully, ja się gotówka wręcz brzydzę

Tak szybko to się nie skończy. Mam wycenę ASO, „nieco” wyzsza od ubezpieczenia i jeszcze raz oględziny beda robione. Zobaczymy co wylicza i podejmę decyzje czy warto się szarpać w sądzie.

No i mamy final sprawy, dopiero po kilku pismach od znajomego prawnika, ubezpieczyciel uznał swoją odpowiedzialność za uszkodzenia elementów zawieszenia (wcześniej twierdził, ze powstały wcześniej hehe) i wypłacił wyzsza kwotę. Gdybym płacił pełne fee prawnika pewnie byłoby to za mało do naprawy. Nie chce mi się kopać już z tym koniem. Droga przez mękę, nie polecam nikomu.

Przykra sprawa. Która firma jest ubezpieczycielem, z którym się kopałeś?

Gieras pisze: ↑

17 maja 2021, 16:44

Przykra sprawa. Która firma jest ubezpieczycielem, z którym się kopałeś?

Najtańszy i chyba najgorszy do likwidacji - Link4

Najgorsze jest PZU, tam wprost po pismach prawnikach, kosztorysach rzeczoznawcy i opiniach importera twierdzą, że masz od początku do wyboru odszkodowanie w wysokości X albo naprawę bezgotówkową w ich sieci naprawczej za 2X (gdzie 2X to rzeczywista naprawa w dobrym warsztacie nieautoryzowanym, czyli wartość jaką trzeba ponieść żeby przywrócić auto do stanu sprzed szkody), ale do ręki możesz dostać X, jak się nie podoba to do sądu

Z ciekawości zapytam, jeżeli to nie tajemnica, ostatecznie zawarłeś ugodę z TU?

Też ostatnio wymieniałem się pismami z PZU. W wycenie uwzględnili mi zwykłe lusterko boczne, a w samochodzie mam z fotochromem i BSM. Szyba pasażera zwykła, a mam podwójną. Wszystko im opisałem jak krowie na rowie, podałem numery części, które powinny być w wycenie, a są inne i nic. Same te dwa elementy to różnica w cenie ze 2tys, o wycenie roboczogodzin lakiernika na 48zł już nie wspomnę.