Strona 1 z 1
Wypadki
: 23 sty 2013, 7:08
autor: zolt
Nie wiem czy juz bylo, ale jezeli nie, to uwazam, ze zdecydowanie warto przeczytac:
http://wyborcza.pl/1,82949,6828746.html#ixzz2IQCUMaz1
: 23 sty 2013, 8:15
autor: koldi
No cóż, potwierdza to niestety moje "praktyczne" obserwacje.
W dłuższej trasie (300-400 km) zdarza się 1 baran który jedzie wyprzedzając na podwójnej ciągłej i np. przekracza prędkość dwukrotnie.
Natomiast prawie zawsze zdarza się co najmniej kilku którzy:
1) jadą nieodśnieżonym samochodem (i co z tego, że jedzie przepisowo, skoro mało widzi, a ja np. nie widzę jego świateł i kierunkowskazów)
2) nie używają kierunkowskazów (lub robią to w wersji "na niedzielnego" - tj. najpierw wyhamuję do 30/h, a potem pokażę gdzie chcę skręcić)
3) nie patrzą w lusterka przy wyprzedzaniu
4) źle oceniają odległość i wymuszają pierwszeństwo przy wyjeżdżaniu na drogę z pierwszeństwem lub przy skrętach (lub po prostu się wpychają - ostatnio obserwuję w Warszawie, ale nie tylko, zjawisko "po co mam czekać przy wyjeździe z podporządkowanej, co drugi/trzeci na głównej powinien mnie przecież wpuścić")
Nagminne jest oczywiście niepełne oświetlenie (tak, zdarza się, że żarówka się przepali, ale często obserwuję te same samochody w drodze do pracy, potrafią jezdzic bez żarówki tygodniami) lub źle ustawione oświetlenie (dobrym standardem, często w mniejszych miejscowościach, ale nie tylko, są światła z funkcją doświetlania sufitu w garażu).
Wiemy też, że odpowiednie służby są bardzo gorliwe w kontrolowaniu prędkości oraz stanu trzeźwości.
Pytanie jak często kontrolują:
- stan ogumienia i prawidłowe ciśnienie (wypadki typu "stracił panowanie nad pojazdem")
- stan zawieszenia i układu kierowniczego (j.w.)
Zwykle łatwiej jest skontrolować:
- emitowany hałas i/lub spaliny (bo "widać, słychać i czuć")
- przyciemniane szyby
czyli czynniki niewspółmiernie mniej wpływające na bezpieczeństwo.
Przydałyby się też rzetelne statystyki, chętnie przeczytałbym np.:
- jak rozbudowa sieci drogowej wpłynęła na bezpieczeństwo (np. liczba wypadków na A2 Warszawa-Poznań + liczba wypadków na "starej poznańskiej" w porównaniu do liczby wypadków przed otwarciem A2)
- jak na bezpieczeństwo wpływają fotoradary - ale nie w konkretnym punkcie gdzie fotoradar stoi, a np. na odcinku 100 km drogi na której ustawiono w sumie 4 fotoradary (czy przypadkiem "wypadkowość" nie przeniosła się gdzie indziej)
- rzetelne porównanie - przyczyny ze statystyk policyjnych vs. "prawdziwe" przyczyny wypadków - np. na wybranej próbce 1000 wypadków i kolizji drogowych
: 23 sty 2013, 8:26
autor: artur
koldi pisze:Pytanie jak często kontrolują:
- stan ogumienia i prawidłowe ciśnienie (wypadki typu "stracił panowanie nad pojazdem")
- stan zawieszenia i układu kierowniczego (j.w.)
chyba rzadko, podczas jednej z kontroli spowodowanej brakiem tablicy na przednim zderzaku (przyznaję się, to już w tej chwili jest zachowanie mocno po bandzie) wdałem się w dyskusję nt. kontroli technicznej zatrzymywanych pojazdów (na kanwie zarzutu, że mój z powodu braku tablicy nie nadaje się do ruchu) i dowiedziałem się jak tak sobie dyskutowaliśmy i mijały nas trupy bez świateł, bez powietrza w oponach itp. (to była mała miejscowość pod wawą), że niby mam rację, ale oni (tj. Policja) nie mają uprawnień do takiej kontroli, natomiast brak tablicy rzuca się w oczy, jest na to paragraf (w końcu udowodniłem, że nie ma i mnie puścili, ale to inna historia), więc generalnie nie zajmują się takimi rzeczami - interesuje ich trzeźwość, prędkość i OC, czasem gaśnica i trójkąt, ale to rzadko
: 23 sty 2013, 8:35
autor: rogI
artur pisze:koldi pisze:Pytanie jak często kontrolują:
- stan ogumienia i prawidłowe ciśnienie (wypadki typu "stracił panowanie nad pojazdem")
- stan zawieszenia i układu kierowniczego (j.w.)
chyba rzadko, podczas jednej z kontroli spowodowanej brakiem tablicy na przednim zderzaku (przyznaję się, to już w tej chwili jest zachowanie mocno po bandzie) wdałem się w dyskusję nt. kontroli technicznej zatrzymywanych pojazdów (na kanwie zarzutu, że mój z powodu braku tablicy nie nadaje się do ruchu) i dowiedziałem się jak tak sobie dyskutowaliśmy i mijały nas trupy bez świateł, bez powietrza w oponach itp. (to była mała miejscowość pod wawą), że niby mam rację, ale oni (tj. Policja) nie mają uprawnień do takiej kontroli, natomiast brak tablicy rzuca się w oczy, jest na to paragraf (w końcu udowodniłem, że nie ma i mnie puścili, ale to inna historia), więc generalnie nie zajmują się takimi rzeczami - interesuje ich trzeźwość, prędkość i OC, czasem gaśnica i trójkąt, ale to rzadko
koldi, artur - bardzo sluszne spostrzeezenia. Tym bardziej przykre jest to, ze na przegladzie technicznym czesto wcale nie jest lepiej i trzeba wrecz prosic o dokladniejsze sprawdzenie np. zawieszenia (o spalinach nie mowiac bo jeszcze w zadnym aucie mi ich nie badali

) - najwazniejsze sa przeciez zarowki, zaroweczki... :neutral:
edit:
i jeszcze taka ciekawostka (zrodlo: Uważam Rze 1/2013):
Z analiz firmy Navi-Expert wynika, że średnia prędkość samochodu tuż przed fotoradarem ustawionym na ograniczeniu prędkości do 50 km/h wynosi 64 km/h, a gdy nie ma tego urządzenia jest to ... 66 km/h.
Odsetek kierowców jadących na ograniczeniu do 50 km/h z prędkością 61-70 km/h jest nieznacznie WYŻSZY, gdy na drodze stoi fotoradar, bo kierowcy oceniają, iż wraz z pojawieniem się fotoradaru spada szansa, że w tym samym miejscu będzie jeszcze policja.
: 23 sty 2013, 8:41
autor: offthe
artur pisze:jest na to paragraf (w końcu udowodniłem, że nie ma i mnie puścili, ale to inna historia)
No generalnie to jest, ale tylko taki, że nie określa się miejsca umiejscowienia tablicy.. ma po prostu być...
koldi pisze:No cóż, potwierdza to niestety moje "praktyczne" obserwacje.
Zauważyłem dokładnie to samo, jednak przez te kilka lat, od czasu jak mam prawko nauczyłem się tym nie przejmować, bo dziś bym chorował na serce. Najwięcej jednak tych właśnie lekkoduchów chowa się w skodzie octavii sedan/kombi z anteną CB na dachu. Popularny przedstawiciel handlowy.
Nikt nigdy nie sprawdzał mi stanu technicznego, stanu ogumienia..poza diagnostą, który przyczepił mi się w motocyklu do obciętego plastiku pod tablicą rejestracyjną

: 23 sty 2013, 15:47
autor: Sigma
Diagnosta... Akto to taki? Miaem swego czasu przygodę w ASO Forda - pryczepili się, że w babci którą sprwdzałem (323 z 1988) belka grodziowa z tabliczką znamionową jest wspawana ("Nie możemy dać przeglądu, to na pewno kradzione auto!" - dodam, że wartość auta to około 1000zł), a nie zdiagnozowali tarcz hamulcowych, które były cienkie jak papier...
A żeby nie było offtopu... Ze sprawdzaniem stanu technicznego jest odwieczny problem, że jakoś głupio człowiekowi dawać mandat za przepaloną żarówkę... Szczególnie, że każdy zatrzymanyz przepaloną żarówką "nie wiedział", "dopiero mu się przepaliła" i "zaraz wymieni"...
Przydałby się centralny rejestr pouczeń z zapisaną przyczyną takowego - wtedy od razuwiadomo by było, czy ta żarówka to tak przed chwilą

: 23 sty 2013, 16:50
autor: artur
Sigma pisze:Ze sprawdzaniem stanu technicznego jest odwieczny problem, że jakoś głupio człowiekowi dawać mandat za przepaloną żarówkę...
mandat głupio, ale można zwrócić na to uwagę, a najlepiej poprosić o natychmiastową wymianę z zestawu zapasowego (który u nas chyba niestety nie jest obowiązkowy) - nie zawsze się da (wiadomo jak wygląda wymiana w dzisiejszych konstrukcjach), ale sprawdzić i pouczyć zawsze można
: 23 sty 2013, 19:06
autor: zoharek
Z tego co wiem to jeśli masz przepaloną żarówkę i nie masz zapasu to mogą dać ci mandat, a jak masz to nie mogą, tylko musisz wymienić, z tym że nie chce im się czekać więc odpuszczają, chyba że...
... chyba, że niedobrzy panowie policjancji zatrzymują zoharka styranego po robocie wracającego o 1 w nocy do domu z przepaloną żarówką mijania w jego Fieście, zimą ze śniegiem i mrozem, w dodatku jakiś kilometr przed domem (zzzzzzz.....) zadowoleni że wystawią mandat, na co zoharek odpowiada, że mandatu nie będzie bo ma żarówkę na wymianę, na co panowie policjancji pomrukując mówią żeby jechać, na co zoharek wybudzony i w złym humorze odpowiada, że nie ma pośpiechu, i wymieni, bo mu wszystko jedno o tej porze, i z dwoma marznącymi panoma policjantami dotrzymującymi towarzystwa wymienia żarówkę, co wiąże się z wyjęciem lampy (wykręcenie 3 śrub taaaaaaaaakim wkrętakiem

), i po 20 minutach macha panom policjantom na do widzenia wiedząc, że za chwilę będzie spał, a oni nie
Ale to dawno było, w Niebieskiej się nie podejmuję, jeszcze mi blizna nie zeszła, a od spodu w tych warunkach, powodzenia
