Jeśli chcesz zmieniać biegi, stawiasz na realizm, ćwiczenie, naukę, to G25/G27 jest najlepszą opcją. W tej sytuacji uważam, że szkoda tracić te 300PLN, dołożyć i mieć coś sensownego.
Jazda na G27 jest bardzo naturalna, kiedyś moja dziewczyna (która dobrze jeździ autem), przejechała się po Nordschleife. Byłem w szoku, kiedy okazało się, że jazda nie sprawia jej żadnych problemów. Sprzęgło, zmiana biegów, no i to co było najpiękniejsze, jej kontry kiedy zaczynała jej delikatnie uciekać dupka.
Pełen zestaw, jakim jest G27 to moim zdaniem absolutne minimum w dniu dzisiejszym, plus fajny symulator i fajne autko - taka jazda to czysta przyjemność.
NAPRAWDĘ GORĄCO POLECAM!
--------------
fifomaniak Ja to widzę trochę inaczej.
Jeśli przychodzi do Ciebie ktoś z budżetem 500 złotych i che kupić auto, to mówisz mu "Stary/Laska za taka kasę auta sensownego nie kupisz". Zamiast mówić o Tico, albo Meleksie (brak sprzęgła i skrzyni

A porównanie do MX-5 bliższe jest Thrustmaster t500rs lub jakiegoś starczego Fanatec'a