Vettel jest mistrzem nic dodać nic ująć.
Nie lubię go ale jest lepszy od Alonso. Jest też w ogólnym rozrachunku lepszy od Hamiltona.
Alonso go przewyższa jedynie doświadczeniem ale to przewaga będzie topnieć z każdym dniem bo niestety ale czas nie działa na korzyść Alonso.
Hamilton jest bardzo szybki ale nie panuje nad nerwami tak jak Vettel a prędkość Vettela jest bardzo zbliżona do Hamiltona. Jeszcze za wcześnie żeby ocenić ostatecznie, który z nich jest naprawdę szybszym kierowcą o ile w ogóle uda się to kiedyś rozstrzygnąć.
A Vettel jest mistrzem, ponieważ jest najmłodszy z nich, ma już 3 tytuły na koncie a on dopiero jest młodzikiem, który się uczy i rozwija w bardzo szybkim tempie... a pokazał już, że jest w top 2 najszybszych kierowców w stawce do tego jest bardziej opanowany i nie łamie się pod presją jak Hamilton i co najważniejsze robi bardzo duże i bardzo szybkie postępy szybko niwelując ostatni atut w rękach Alonso - doświadczenie.
Niestety wszystkie powyżej również powodują, że rośnie nam małe zapatrzone w siebie kutasiątko ale niestety jest to tak naprawdę cecha pożądana i niejako biologicznie wpisana w chempionów najwyższej klasy bo są to ludzie, którzy nie biorą zakładników bo nie są im oni potrzebni do wygrywania. Liczy się tylko wygrana za wszelką cenę. Dokładnie takie same cechy prezentowali sobą Senna i Schumacher (którego szczerze nie trawię).
W tym roku wcale mistrzostwa nie wygrał bolid. Wygrał go Vettel moim zdaniem.
Co do komentarzy SKYa - wyprzedzanie było legalne bo to nie były żółte flagi tylko szachownica czerwona / żółta, która oznacza śliska nawierzchnie i nic więcej - jest to tylko ostrzeżenie nie ma żadnych nakazów i wyprzedzanie jest dozwolone.
Na torze w tamtym miejscu nie ma dojścia dla panów z obsługi wyścigu więc zamiast machać flagą włączyli światła. Pomarańczowe ciągle światło oznacza właśnie taką flagę.
Gdyby było żółte i migało to by oznaczało żółtą flagę i zakaz wyprzedzenia - zespoły wiedziały jaka jest flaga wywieszona bo zostały poinformowane niezależnie od świateł na torze tylko biedni komentatorzy się nie dowiedzieli na czas stąd całe zamieszanie.
Co do wypadku na pierwszym okrążeniu trudno powiedzieć kto był winny. Na początku myślałem, że Vettel matoł wjechał w Senne ale potem jak oglądnąłem to jeszcze raz to łatwo zobaczyć, że Vettel a) jedzie po racing line b) jedzie ostrożnie c) Senna próbuje zyskać kilka pozycji naraz jadąc mokrym pasem o wiele za szybko i nie dając nikomu miejsca na nic a sobie szansy na wyhamowanie gdyby taka potrzeba mogła być i z całym tym impetem i zamiarem zyskania 3-4 pozycju naraz wbija się jeszcze na apex i na racing line z nie racing line... Także tak Vettel w niego wjeżdża ale to dlatego, że się go tam w ogóle nie spodziewał bo senny tam po prostu nie powinno być.
Z perspektywy tego, że senna wjeżdża na racing line była to jego wina. Co więcej Vettel nie ma żadnego najmniejszego interesu walczyć z oszołomem z końca stawki gdy Vettel ma do stracenia bardzo dużo. Szczególnie po bardzo asekuracyjnym Qualu świadczącym o dużej dojrzałości mimo młodego wieku (podobnie postąpił zresztą Alonso). Po tak zaniżonym z ich strony Qualu ostatnie o czym myśleli obaj Panowie to ryzykowanie na pierwszym okrążeniu i umyślne pchanie się pod koła Sennie. Dla mnie był to racing incident albo wina Senny, który cały weekend próbował zabłysnąć przed swoja publicznością oraz przed pracdowacami.
A Hulkenberga tak szybko rozstrzygnęli bo to była przysługa dla Alonso który zyskał w ten sposób pozycję, której inaczej nie był by wstanie zyskać i dzięki temu walka o mistrzostwo trwał dalej (pomijając, że była to po prostu wina Hulka, który przecenił możliwości swojego bolidu i wjechał poślizgiem w Hamiltona). Ukarali Hulka być może także po to żeby Ferrari nie mogło się rzucać o wypadek Vettela z pierwszego okrążenia, który nie ważne czyja była wina sam sobie wymierzył karę w postaci P18 a może po to żeby uatrakcyjnić jeszcze bardziej widowisko przez zmuszenie Vettela do dalszego wyprzedzenia.
Ogólnie jak dla mnie widowisko było przednie

. Co do tego chyba wszyscy możemy się zgodzić

MX-5 Love | Wisdom comes with Age. Sometimes, Age comes Alone....