natchniony podobnym tematem postanowiłem założyć swój topic z bliźniaczym problemem

Szukam nieco praktyczniejszego samochodu na co dzień/do pracy, który odciąży trochę Madzię i może przy okazji będzie nieco oszczędniejszy?
Budżet około 20k PLN, który dałbym radę trochę naciągnąć choć wolałbym nie.
Przebiegi około 1,5-2,5k km miesięcznie, niemal tylko w trybie miejskim i często na krótkich odcinkach.
W grę wchodzą raczej tylko benzyniaki, które dobrze się gazują (choć jeszcze się waham czy się w to pakować) i fajnie jakby przy okazji miały trochę koni, bo też nie chcę żeby to był jakiś totalnie nudny tyłkowóz

Generalnie dobrze żeby był tani w utrzymaniu i nie sprawiał większych problemów (tj. żeby nie musiał częściej stać w warsztacie tylko ma jeździć).
Raczej hatchback, 3 czy 5-drzwiowy nie robi mi większej różnicy.
Typy, które do tej pory przeszły mi przez myśl albo polecali mi znajomi:
- Audi A3 8L 1.8T - niby ok ale trochę już starawy (zwłaszcza wnętrze), z kolei w nowszym i imho dużo ładniejszym 8P chyba jedynym sensownym silnikiem jest mułowaty 1.6.
- Ford Focus MK2 - ciężka kobyła, więc jak wyżej 1.6 będzie lipny, a o mocniejszych nie wiem jak się sprawują. Do tego zaprzyjaźniony mechanik twierdzi, że "jak chcesz problem to kup sobie forda", i że strasznie rdzewieją od spodu. Nie wiem ile w tym prawdy, bo autko w sumie mi się podoba i rzekomo nieźle się prowadzi.
- Opel Astra H - 3-drzwiowa wersja GTC wygląda nawet ciekawie i wszystko byłoby pięknie gdyby nie ponoć tragiczne skrzynie M32 w silnikach 2.0T, ew. zostaje opcja 1.8 125KM
Co sądzicie o tych samochodach? A może macie jakieś inne propozycje?
Pozdrawiam