klubowa miatka w TV
Moderator: Moderatorzy
Cóż, taki life. Przy okazji (półżartem, półserio) chciałem rozwiać wcześniejsze obawy Miatkowiczów odnośnie wytrzymałości naszych turladełek - u mnie kosmetyka tj. wymiana reflektora, zderzaka i błotnika (plastikowe nadkola ocalały) a przeciwnik tj. Opel Vectra Kombi - do kasacji.
A teraz bez żartów. Czasami jest tak, że nie ma mocnych. Można sobie spokojnie jechać, uwierzcie, że jechałem, jak nigdy wolno, można upewnić się co do przyczepności (próbne hamowanko 300 metrów wcześniej) a i tak na końcu się człowiek rozpierdzieli bo po pierwsze nikt nie posypał solą co by nie zamarzało ,a po drugie remot drogi był robiony dwuetapowo i w różnej technologii co ma bezpośredni wpływ na przemarzanie nawierzchni(może mniej izolacji). A co do poślizgu to pamiętajcie, że gdy jedziesz po żywym lodzie a jesteś przekonany że to asfalt (to naprawdę jest możliwe!) obok jest inny samochód a ty się właśnie zaczynasz ślizgać to - jeśli nie jesteś Bogiem - nie masz szans. Mnie i tak się udało, bo po jednym (!) obrocie wyprostowałem i zaparkowałem na poboczu.
A teraz bez żartów. Czasami jest tak, że nie ma mocnych. Można sobie spokojnie jechać, uwierzcie, że jechałem, jak nigdy wolno, można upewnić się co do przyczepności (próbne hamowanko 300 metrów wcześniej) a i tak na końcu się człowiek rozpierdzieli bo po pierwsze nikt nie posypał solą co by nie zamarzało ,a po drugie remot drogi był robiony dwuetapowo i w różnej technologii co ma bezpośredni wpływ na przemarzanie nawierzchni(może mniej izolacji). A co do poślizgu to pamiętajcie, że gdy jedziesz po żywym lodzie a jesteś przekonany że to asfalt (to naprawdę jest możliwe!) obok jest inny samochód a ty się właśnie zaczynasz ślizgać to - jeśli nie jesteś Bogiem - nie masz szans. Mnie i tak się udało, bo po jednym (!) obrocie wyprostowałem i zaparkowałem na poboczu.
-
- Posty: 1982
- Rejestracja: 05 paź 2007, 18:03
- Model: NA
- Lokalizacja: Skawina/Kraków
jkuzma, to pewnie w programie wypadek przypadek byłeś? A już miałem nadzieje, że jakiś zlot czy coś w tym stylu... 

Nie. W Turbokamerze. Lekko mnie sytuacja wkurzyła więc uruchomiłem znajomości i zainspirowałem temat ostatniego odcinka o zimie kontra kierowcy i zarządcy dróg. Chociaż Powiat i Gmina musieli się powić przed kamerami 

-
- Posty: 1982
- Rejestracja: 05 paź 2007, 18:03
- Model: NA
- Lokalizacja: Skawina/Kraków
jkuzma, i bardzo dobrze! Jakość dróg w naszym kraju jest fatalna od lat. Mamy XXI wiek. Najwyższy czas zacząć to zmieniać!
Gdybyśmy mieli drogi jak w np Niemczech to każdy by śmigał na 17" felgach z 40 profilem <marzyciel>
Gdybyśmy mieli drogi jak w np Niemczech to każdy by śmigał na 17" felgach z 40 profilem <marzyciel>

DieSpinnePL, marz sobie dalej marz 

Nie widziałem programu ale miałem coś podobnego niedawno.
W moim przypadku był to zakręt 90 stopni i rząd garaży blaszanych wzdłuż drogi. Prędkość patrolowa 40kmph, autko z napędem na przód 90 konne z rozkładem masy 70/30, opony zimowe. Skosiłem 2 garaże i wylądowałem połową auta spowrotem na drodze. Na szczęście tylko nadkola, drzwi i tylni zderzak do wymiany - płyta podłogowa i osie nie ruszone. W poślizg wpadłem gdy popchnęło mnie auto jadące za mną gdy hamowałem przed zakrętem (delikatnie stukneło, ryska na lakierze jest tylko) - rzuciło mi tyłem w bok i skonczyło się jak się skończyło. W sumie to nie ma się czym chwalić
Przykro mi że Ciebie to też spotkało.. i do tego miatką. Ale ważne że ty jesteś cały i mazde się poskłada
jkuzma pisze:gdy jedziesz po żywym lodzie a jesteś przekonany że to asfalt (to naprawdę jest możliwe!) obok jest inny samochód a ty się właśnie zaczynasz ślizgać to - jeśli nie jesteś Bogiem - nie masz szans.
W moim przypadku był to zakręt 90 stopni i rząd garaży blaszanych wzdłuż drogi. Prędkość patrolowa 40kmph, autko z napędem na przód 90 konne z rozkładem masy 70/30, opony zimowe. Skosiłem 2 garaże i wylądowałem połową auta spowrotem na drodze. Na szczęście tylko nadkola, drzwi i tylni zderzak do wymiany - płyta podłogowa i osie nie ruszone. W poślizg wpadłem gdy popchnęło mnie auto jadące za mną gdy hamowałem przed zakrętem (delikatnie stukneło, ryska na lakierze jest tylko) - rzuciło mi tyłem w bok i skonczyło się jak się skończyło. W sumie to nie ma się czym chwalić

Przykro mi że Ciebie to też spotkało.. i do tego miatką. Ale ważne że ty jesteś cały i mazde się poskłada
