Dżunior, ja sie nie napinam - zwyczajnie wyrażam swoje zdanie.
Miałem w najbliższej rodzinie(w domu- brat, żona, szwagier itp) kilka bardzo różnych samochodów z gazem a więc mam dość bogatą praktykę z takimi samochodami i własne doświadczenia w zupełności mi wystarczą aby swoje zdanie mieć. Teraz wiem, że gazu mieć już nigdy nie będe i nie ważne czy będe jeździł Pandą, Passatem, Porshe czy Paganim... Nie musiecie się ze mną zgadzać tak jak ja nie bronie nikomu jeździć na gazie.
Wracając do Vipera... wierzysz, że gość rob 50k km rocznie? Bo ja nie. Tym samochodem NIE DA się jeździć zimą. Ba - nawet nie wiem czy dostałbyś zimówki wogóle... A więc z 12 robi się raptem 7-8 miesięcy na jazdę i to w porywach.
Do tego ceny części i eksploatacji są adekwantne do ceny zakupu i parametrów(para tylnych opon kosztuje więcej niż nie jedna instalacja gazowa a znikają w oczach). Mam dwóch kumpli którzy mają świerze Vipere i dla obu są to 3-5 auto w garażu więc uwierzcie mi na słowo wiem o czym mówię. Mówienie o JAKIEJKOLWIEK ekonomii w przypadku takiego auta to kpina!
Kitson, naprawdę wg. Ciebie tak trudno oddzielić samochody ekskluzywne od nieekskluzywnych? Jeśli jakieś auto kosztuje tyle co 2-3 pokojowe mieszkanie w dużym mieście a często więcej, ma silnik wielkości i mocy 3-5 przeciętych silników ze średniej klasy samochodu, to jeśli kupujący je człowiek mówi o instalacji w takim aucie gazu MOIM ZDANIEM(a każdy z nas ma prawo mieć swoje) albo jest szalony albo zwyczajnie głupi i liczy gorzej niż przeciętny 9cio latek. Mnie to bawi...
Porównanie z Miatą, która jest najpopularniejszym i jednym z najtańszych roadsterów na świecie(kosztuje tyle co dobrze wyposażony kompakt klasy średniej) jest conajmniej nie na miejscu. Nie ta liga...
Kiedyś śmigałem przez jakiś czas BMW 645 kolegi(z gazem) i naprawdę gdy przychodziło do tankowania nawet pracownicy stacji gazowych w 7 na 10 przypadków albo łapali się za głowę "kto normalny gazuje taką" furę albo śmieli się pod nosem. Ja się im nie dziwie bo sam mam kupę śmiechu z takich pomysłów.
Nie wiem czemu gaz zawsze wszędzie wywołuje taki zamęt. Trochę jak z Miatą jako autem dla gejów czy fryzjerów. Nie raz to słyszałem ale zwyczajnie mi to wisi...
Gdybym wierzył w gaz też by mi wisiało co kto o tym myśli. Po co się stresować?