11 gru 2021, 10:56
Siemka, po jednym z ostatnich strojeń Doktora DiSiego postanowiłem wrzucić Wam „forumowego” posta w kontekście układu wydechowego. Pewnie nic odkrywczego nie napiszę w tym zakresie, niemniej jednak być może znajdzie się ktoś na tym forum, komu w jakikolwiek sposób ten post pomoże w doborze rozwiązań dotyczących tego obszaru w Waszym samochodzie Większość z Was jest świadoma jak istotnymi elementami w silniku wolnossącym jest układ dolotowy i wydechowy. Nad tym drugim doktoryzowaliśmy się jakiś czas temu porównując przede wszystkim sekcje centralne stock vs 2.5”. Oczywiście rozważamy w tym momencie bardzo nietypowy silnik, jakim jest dwulitrowy SkyActiv - G. Już dawno z chłopakami z ekipy doszliśmy do wniosku, że 2.5” sekcja centralna do układu wydechowego nie wnosi nic poza:
- wzrostem nakładów finansowych
- wzrostem hałasu
- obniżeniem wydajności silnika
Kilka lat temu sam wpadłem w tę pułapkę kupując 2.5” środek od BBR GTi. Efekt? Jak wyżej niestety. Zapytacie pewnie jaki zatem setup? Nasza rekomendacja poniżej, i absolutnie nie ma to znaczenia jakie finalnie zastosujecie w tym silniku wałki, czy zostawicie stock, czy też będzie to BBR, Odula, proponowany w wątku Świątek czy jeszcze coś skastomizowanego przez jakiegoś innego producenta:
- kolektor? 4-1 lub 4-2-1 wedle preferencji, z doświadczenia przyrosty daje 4-1
Nie testowany układ z walkami ŚWIĄTKA / Kolektorem 4-2-1 wkrótce będzie przebadany. W układzie z walkami w stocku zdecydowanie 4-1
- sekcja centralna? Stock. Można zastosować rozwiązanie Mazdy z końcowym Bastuck. Mazda skróciła środkowe 2.25” i przed tłumikiem końcowym zastosowała 2.5”. Tego typu rozwiązanie względnie utrzymuje poziom hałasu na wodzy i pomaga tunerowi w uzyskaniu przybliżonego przyrostu mocy do końcowych typu Cobalt, Ulter, Goodwin Racing czyli końcowych generujących zdecydowanie wyższe poziomy hałasu.
- końcowy? Luźny przelotowy, końcowy wydech, może być również aktywny.
Układ jest prosty, luźny kolektor wydechowy —> zwężenie w środku —> znowu rozprężamy spaliny jakimś sensownie brzmiącym końcowym.
Nie ma sensu moim zdaniem „topić” pieniędzy w środek, który nie przynosi nawet odrobiny korzyści.