Strona 1 z 1

Usterka do diagnozy i wyceny

: 30 sie 2012, 17:51
autor: sieraq87
Hej wszystkim

Wczoraj wjechał mi w tyłek jakiś facet i po za uszkodzeniami blacharskimi (zderzak etc), po odpaleniu samochodu i ruszeniu dobiegł mnie przez chwilę straszliwy dźwięk z okolic wału napędowego, zauważyłem, że skrzynia się zapadła i samochód stoi. Wrzucam ledwo bieg i nie reaguje na dodawanie gazu, gdy puszcze sprzęgło samochód zostaje na obrotach jałowych.

Nie znam się aż tak bardzo, więc czy możecie mi podpowiedzieć co mogło się uszkodzić? Skrzynia, wał, dyfer? Muszę być przygotowany na wizytę ubezpieczyciela. Zauważyłem też, że jedna półośka odchodząca od dyfra jest złamana.

Z góry dziękuję za pomoc
Pozdrawiam

: 30 sie 2012, 18:41
autor: RS
Jeżeli nie masz szpery, a jedna półoś jest pęknięta to raczej nie ma szans na ruszenie. Jak możesz to zobacz czy obudowa dyfra nie pękła. Obawiam się, że wał przekazał uderzenie do przodu na skrzynię, albo dyfer opadł i pociągnął za sobą skrzynie, ale to raczej byś zauważył. Jakbyś zrobił jakieś fotki spodu ( nawet aparatem trzymanym pod progiem) to by mogło pomóc w ocenie zniszczeń.

Koszty pewnie dyfer i półośki- otwarty majątku nie kosztuje + ocena co jeszcze jest zniszczone na podnośniku.

: 30 sie 2012, 18:47
autor: Jaro
ja strzał z tyłu tzn. jest sprawca w takim przypadku to zawsze jest torsen :mrgreen:

a ogólnie to jakąś plagę macie w Poznaniu :oops:

: 30 sie 2012, 18:48
autor: snafu
oj szykują się niezłe koszta :P nie daj się tylko wycyckać rzeczoznawcy :) ale pewnie będa chcieli kasować auto :P

: 30 sie 2012, 18:52
autor: Jaro
jak będzie wiadomo na ile wycenią naprawę to będzie wiadomo czy walczyć o podwyższenie wartości auta przed szkodą aby nie było całkowitej

: 30 sie 2012, 19:22
autor: sieraq87
Ogólnie auto przez chwilę po było na chodzie, przejechałem trochę i nagle wyczuwalne drgania, zgrzyt, zapadnięcie drążka skrzyni i stop.

Widać od spodu jak dyfer wisi przekrzywiony w kierunku złamanej ośki, więc może faktycznie on pociągnął skrzynie.

Dodatkowo po przez uderzenie od tyłu, wbiłem się w kolesia, który stał przede mną - na skutek tego uszkodzenie zderzaka i połamanie przednich zaczepów lamp.
Na tyle uszkodzony zderzak, lekko klapa bagażnika i wgnieciony zamek bagażnika oraz ściana bagażnika.

[ Dodano: 30-08-2012, 20:24 ]
Jaro pisze:jak będzie wiadomo na ile wycenią naprawę to będzie wiadomo czy walczyć o podwyższenie wartości auta przed szkodą aby nie było całkowitej


Jaro nie bardzo rozumiem, tzn. że nie opłaca mi się szkoda całkowita?

: 30 sie 2012, 19:48
autor: Jaro
sieraq87 pisze:
Jaro nie bardzo rozumiem, tzn. że nie opłaca mi się szkoda całkowita?


jak nie jest krzywa to naprawa w ASO z OC sprawcy.
Ubezpieczyciel będzie wolał zaniżyć wartość auta i orzec szkodę całkowitą bo dla niego to oszczędność.
Wyceni Tobie auto w dniu szkody na 12-14kPLN (albo mniej) stwierdzi, że naprawa wyniesie 14,5kPLN i szkoda całkowita gotowa. Tylko, że wartość w dniu szkody pomniejszy o tak zwane pozostałości, które różnie mogą być wycenione... Na koniec dnia Ty będziesz walczył o swoją kase a Ubezpieczyciel będzie miał Cię w poważaniu....

: 30 sie 2012, 20:02
autor: sieraq87
Kumam kumam, czyli najbardziej korzystne by dla mnie było, gdyby wycenił auto np na 14k, a wartość szkody na 13k. W przypadku przekroczenia wartości szkody, mamy szkodę całkowitą i dochodzi odjęcie wartości wraku który może sobie wycenić np na 8k...

: 30 sie 2012, 20:07
autor: RS
Zamierzasz naprawiać to auto czy myślisz o czymś innym?

: 30 sie 2012, 20:22
autor: Jaro
sieraq87 pisze:Kumam kumam, czyli najbardziej korzystne by dla mnie było, gdyby wycenił auto np na 14k, a wartość szkody na 13k. W przypadku przekroczenia wartości szkody, mamy szkodę całkowitą i dochodzi odjęcie wartości wraku który może sobie wycenić np na 8k...


na tyle to nie wycenią wraku z tego co pamiętam max to 20% albo 30% wartości auta - tak czy inaczej będziesz w plecy albo spędzisz na walce o swoje długie miesiące...
a tak w serwisie zawsze mogą powiedzieć że np. był torsen i torsen się należy :wink:

poza tym zgodnie z ostatnim orzecznictwem sądowym należy się naprawa na nowych oryginalnych częściach.... :winner:

: 30 sie 2012, 20:42
autor: sieraq87
Najkorzystniej widzę to dla siebie tak:

Zakładamy że wycenią auto przed na 14k i ocenią szkodę na całkowitą (biorąc pod uwagę nowe oryginalne części). Odejmą od tego wartość wraku, która stanowi powiedzmy te 30% i dostanę swoją dolę :)

Auto naprawię u znajomego po częściach z forum/allegro i pewnie coś zostanie.
Chcę je doprowadzić do porządku na własną rękę i dalej cieszyć się samochodem..

: 30 sie 2012, 21:17
autor: snafu
Jaro, ma rację :) myślę że dobrze by było zawieść auto do serwisu i kazać wycenić naprawę i pewnie się okaże że kwota będzie dwa razy wyższa niż to co zaproponuje ubezpieczyciel :)

: 30 sie 2012, 23:49
autor: majkel
Jaro pisze:a tak w serwisie zawsze mogą powiedzieć że np. był torsen i torsen się należy

Namawiasz do wyłudzenia ?

Po
eM

: 31 sie 2012, 0:17
autor: Jaro
majkel_c pisze:
Jaro pisze:a tak w serwisie zawsze mogą powiedzieć że np. był torsen i torsen się należy

Namawiasz do wyłudzenia ?

Po
eM


Ja :?: A w życiu tylko do przywrócenia auta do stanu sprzed szkody :mrgreen: :mrgreen:

: 31 sie 2012, 11:57
autor: dmk
majkel_c pisze:
Jaro pisze:a tak w serwisie zawsze mogą powiedzieć że np. był torsen i torsen się należy

Namawiasz do wyłudzenia ?

Po
eM


W dobie ubezpieczycieli działających w świetle prawa nielegalnie (niezgodnie z orzeczeniami sądu najwyższego itd.) to jest nic - każda metoda wywalczenia swojej kasy z tymi oszustami i złodziejami jest słuszna, pomimo że nie popieram takich akcji. Nie wspominając np. o tym, że warta w ostatnim czasie próbowała wyłudzić na mnie zapłacenie kolejnej raty, pomimo że miesiąc wcześniej dostali wypowiedzenie i przeniosłem się do innego ubezpieczyciela - oczywiście nie dałem się nabrać, ale 90% obywateli przestraszonych "egzekucją" zawartą w piśmie wpłaciłaby kolejną ratę, a później nigdy by jej nie zobaczyła na oczy.

PS Jaro, kupiłeś właściwe auto?

: 20 wrz 2012, 16:40
autor: sieraq87
Otrzymałem dzisiaj wycenę. Jest po prostu śmieszna. Po za kosztem malowania zderzaków etc. uwzględnili, że połamane zaczepy mocujące lampy przednie są do naprawy - 40zł za lampę oraz że uszkodzenie dyfra nie ma związku z zaistniałą szkodą.

Ja rozumiem, że uderzenie nie nastąpiło bezpośrednio w dyfer, ale czy silne uderzenie w tył samochodu, do tego stopnia, że mam wgniecioną tylną ścianę bagażnika i złamaną półośkę nie mogło spowodować uszkodzenie napędu? :shock:

Chyba trzeba się odwołać - oszuści jakich mało..

: 20 wrz 2012, 17:08
autor: dmk
sieraq87 pisze:Chyba trzeba się odwołać - oszuści jakich mało..


Jak wszyscy ubezpieczyciele. Uderzaj od razu do rzecznika ubezpieczonych - na odwołania szkoda czasu, bo powiedzą, że wszystko w wycenie jest ok, a jak Ci się nie podoba to możesz skierować sprawę do sądu.