Strona 1 z 2

HHO

: 26 sie 2011, 11:10
autor: SNCF
czy ktoś wypróbował?

http://www.youtube.com/watch?v=1H-eISZyPDY

http://tablica.pl/oferta/instalacja-wodoru-do-silnikow-spalinowych-IDdSpN.html

: 26 sie 2011, 11:22
autor: Spidi
Kumpel próbował i twierdzi, że faktycznie działa. Może nie aż tak spektakularnie ale odczuwalnie...
Ja raczej należę do tych sceptycznie podchodzących do tego typu spraw więc przyjąłem do wiadomości i... tyle. Pożyjemy zobaczymy. :wink:

: 26 sie 2011, 11:46
autor: Bardock
I gdzie niby tankować ten wodów ??

: 26 sie 2011, 11:52
autor: Spidi
Bardock pisze:I gdzie niby tankować ten wodów ??


Wodoru nie tankujesz - to ustrojstwo ma go wytwarzać zdaje się ze zwykłej wody...

: 26 sie 2011, 12:39
autor: Bardock
Poważnie? to aż tak to do przodu poszło ? :omgomg:

Rozumiem, ze instalacja ta jest wspomagaczem, ciekawa sprawa w sumie.

: 26 sie 2011, 13:00
autor: Spidi
Bardock pisze:Rozumiem, ze instalacja ta jest wspomagaczem, ciekawa sprawa w sumie.


Coś w ten deseń. Kumpel mi to tłumaczył ale nie chce czegoś przekręcić i wprowadzić nikogo w błąd. trzeba by poszperać w necie u źródeł...

: 27 sie 2011, 15:49
autor: mszczyrek
To generalnie działa jak perpetuum mobile I rodzaju... :facepalm:

: 27 sie 2011, 15:59
autor: Maks
No tak... Pytanie co z silnikiem po takim zabiegu?

: 27 sie 2011, 16:13
autor: mszczyrek
Myślę, że ryzyko nie jest duże - ile może wytworzyć się tego wodoru? W przeciwnym wypadku bali by się tym handlować...

: 29 sie 2011, 18:02
autor: Bardock
Zasięgnąłem języka na elektroda.pl i tam prosto ktoś wyjaśnił, że taki wodór trzeba trzymać pod ogromnym ciśnieniem albo w baaardzo niskiej temperaturze, coś po niżej kilkuset stopni poniżej zera. A inni obliczyli, że co minute tego wodoru tyle się wyprodukuje że ledwo starcza na wypełnienie 1 cylindra, obrońcy natomiast opisują efekt połączenia tych 2 paliw co daje lepsze efekty niż tylko 1+1=2.
Cholera wie, ja bardzo chętnie bym posłuchał opinii osoby która ma takową instalacje pod maską.

: 29 sie 2011, 18:15
autor: Kołek
Ciekawe ile lat gwarancji dają na taką instalację , nie chciałbym żeby mi się coś w niej rozszczelniło :neutral:

: 29 sie 2011, 19:04
autor: Don Corleone
Bardock pisze:coś po niżej kilkuset stopni poniżej zera.

Zdajesz sobie sprawę, że najniższa możliwa temperatura to -273,16 C także z tym kilkaset poniżej zera to nie zaszalejesz ;)


mszczyrek pisze:To generalnie działa jak perpetuum mobile I rodzaju... :facepalm:

No nie bardzo. Paliwo spala, więc nie będzie działać w nieskończoność bez dostarczania energii do układu...


Jestem ciekaw czy to są prawdziwe efekty, bo o ile jestem w stanie uwierzyć w obniżenie spalania, to nie aż tak jak na filmiku. Taki efekt to tylko magnetyzer daje ;)

No i ciekawe jak trwałością silnika który przystosowany do benzyny jak będzie się zachowywał z takim dodatkiem.
Moc pewnie też spadnie. RX-8 napędzana wodorem wypluwa raptem 109 KM, a na benzynie 231.

: 29 sie 2011, 20:52
autor: Szczupak
Don Corleone pisze:
mszczyrek pisze:To generalnie działa jak perpetuum mobile I rodzaju... :facepalm:

No nie bardzo. Paliwo spala, więc nie będzie działać w nieskończoność bez dostarczania energii do układu...


Tyle, że z założenia bez sensu jest lać mu wodę z której maszynka wytworzy wodór (jakkolwiek, ale na pewno wkładając energię), który to wodór później zamieni w wodę wydzielając z powrotem część energii :P coś pominąłem? :D

: 29 sie 2011, 21:42
autor: Don Corleone
Szczupak pisze: coś pominąłem?
Tak.
Nie będzie bez sensu jeżeli spalanie wodoru i benzyny w komorze będzie skutkowało dodatkowo poza wydzieleniem energii zmniejszeniem zużycia benzyny.
Ale czy tak jest naprawdę?

: 29 sie 2011, 21:49
autor: zoharek
Szkoda, że celem rozbicia wody na tlen i wodór trzeba dostarczyć energii elektrycznej, która pochodzi z alternatora, a co za tym idzie zwiększa się obciążenie silnika -> wzrasta spalanie.

: 29 sie 2011, 21:55
autor: Szczupak
No właśnie o to mi chodzi. jeśli nie tankujemy wodoru, tylko wodę, to musimy dostarczyć energii, żeby rozbić na wodór i tlen. żeby odzyskać tę energię spalamy wodór i jeśli jest to perpetum mobile, to jesteśmy na zero :D

chyba, że nie jest to perpetum mobile, wtedy chyba nie może to tak działać :P

: 29 sie 2011, 21:58
autor: Don Corleone
zoharek pisze:Szkoda, że celem rozbicia wody na tlen i wodór trzeba dostarczyć energii elektrycznej, która pochodzi z alternatora, a co za tym idzie zwiększa się obciążenie silnika -> wzrasta spalanie.

Dokładnie o to chodzi. Kwestia czy bilans pomiędzy stratami na wytworzenie wodoru (zwiększenie zużycia benzyny), a hipotetycznymi zyskami z jego spalania (zmniejszenie zużycia benzyny) wyjdzie na plus.

PM to to nigdy nie będzie chyba, że wyeliminujemy benzynę z układu i nadal będzie jechać. Tak w nieskończoność :P
To działa raczej jak hybryda.


Edit:
Wydaje mi się że dyskutujemy o dwóch różnych aspektach. Mi nie chodzi o to żeby ze spalania wodoru wyszło więcej energii niż potrzebnej na jego wytworzenie, bo to absurd.
Mówię o procesie chemicznym spalania jednocześnie wodoru i benzyny który miałby powodować obniżenie spalania.
Czy tak jest? Nie wiem.

: 29 sie 2011, 22:08
autor: Spidi
zoharek pisze:Szkoda, że celem rozbicia wody na tlen i wodór trzeba dostarczyć energii elektrycznej, która pochodzi z alternatora, a co za tym idzie zwiększa się obciążenie silnika -> wzrasta spalanie.


Bez przesady... Miałem to ustrojstwo w rękach i zdecydownanie nie jest to żadna "potworna machina", która potrzebuje małej elektrowni do swojego działania.
Nie jedno radio samochodwe jest zasilane grubszymi kablami i bierze więcej prądu niż ten patent...

: 29 sie 2011, 22:45
autor: Bardock
Chciałbym zaznaczyć, szczupak, że chyba nie znasz pojęcie słowa perpetum mobile, bo przecież do tej instalacji dodajesz ciągle paliwo którym jest woda.

Don Corleone, Co do utrzymania wodoru, jego przechowywania to była to wzmianka a propo tego jak nadwyżkę wodoru przetrzymywać (teraz już wiemy, że i tak mało sie go produkuje). A żeby przechowywać wodór trzeba mieć jednak te kilkaset stopni poniżej zera, czyli -240, czyli blisko temperatury zero -273.

Spidi Jak będziesz miał okazje zamienić pare słów na temat i będziesz mógł to opisać to byłbym wdzięczny.

: 29 sie 2011, 22:56
autor: Spidi
Bardock pisze:Spidi Jak będziesz miał okazje zamienić pare słów na temat i będziesz mógł to opisać to byłbym wdzięczny.


OK, dowiem się nieco więcej jak będe u kolegi.
To urządzenie z tego co widziałem nie ma "opcji" magazynowania.
Działa w czasie rzeczywistym, tzn. wydzielony z wody gaz trafia do dolotu a pozostała wilgoć skrapla się o ile mnie pamięć nie myli do osobnego zbiornika.

: 29 sie 2011, 23:02
autor: Szczupak
Chciałbym zaznaczyć, szczupak, że chyba nie znasz pojęcie słowa perpetum mobile, bo przecież do tej instalacji dodajesz ciągle paliwo którym jest woda.


tak, ale po reakcji utlenienia wodoru w czystej teorii możesz powstałą wodę odzyskać z wydechu i wlać z powrotem :P oczywiście, jak wiadomo teoria nie sprawdza się w praktyce, za to:

obrońcy natomiast opisują efekt połączenia tych 2 paliw co daje lepsze efekty niż tylko 1+1=2.


jeśli faktycznie coś takiego występuje, to wtedy jestem w stanie uwierzyć w jako takie działanie tego :D

P.S. już lepiej sobie KERS zamontować w madzi ;)

: 29 sie 2011, 23:07
autor: Don Corleone
Bardock, chodziło mi tylko o to jak ja odczytałem subiektywnie twoją wypowiedź. Kilkaset powiedzmy że "mocniej" mi się kojarzy niż 240 :wink:


Co do meritum bardzo chętnie poczytam sobie coś więcej, bo z jednej strony wieje mi ceramizerem/magnetyzerem, ale z drugiej może coś w tym być.
Pożyjemy zobaczymy.

: 29 sie 2011, 23:12
autor: Bardock
Rozumiem :) dla mnie kilka to coś koło "2" :)

Tez czekam na jakieś konkrety, ale żeby nie było nie chce tego pakować do siebie :)
W każdym razie na youtube jest od groma tutoriali jak to zrobić i jak to wpakować do auta.
Jedno co mnie ciekawi, jakbyśmy to podłączyli za filtrem i przepływką to czy siła ssąca nie wessała by oprócz wodoru tej wody :P Chyba musi byc jakiś elektrozawór który sterowany jest komputerem.

: 29 sie 2011, 23:18
autor: Szczupak
wiecie, to podobno też działa:

http://www.youtube.com/watch?v=dcD5UuEFugQ

mamy ochotników, którzy by chcieli to wypróbować w swoich mazdach? :D
ja chyba podziękuję :cool:

: 30 sie 2011, 0:47
autor: majkel
Dobra, miałem nadzieję że się dyskusja nad kolejnym wynalazkiem z obszarów szklanej kuli i kota nie rozwinie, ale wtrącę tu swoje 3,50...

To co widzimy pod zamieszczonym linkiem to czystej wody naciągactwo, nawet chyba
gorsze niż magnetyzer. O filmie za chwilę.

Bardock pisze:Poważnie? to aż tak to do przodu poszło ? :omgomg:

Nic do przodu nie poszło, bo nie miało co pójść. To co facet próbuje wepchnąć to znany od pewnie jakiś 150 lat elektrolizer, tu opakowany w ładne pudełko i szumnie nazwany właściwie nie wiem jak, bo tekst reklamy jest tak połamany że się gorzej podczas czytania robi.

Co magiczna instalacja według sprytnego acz niedouczonego sprzedawcy robi ? Ano robi elektrolizę wody produkując mieszaninę HHO inaczej kiedyś gazem Browna zwaną. I ona, ta magiczna mieszanina ma zostać wpuszczona z powietrzem do silnika, zastępując w procesie spalania paliwo i tym samym przyczyniając się do obniżenia jego zużycia. Pomijając zupełnie aspekt przystosowania lub nie naszego silnika do spalania czegoś takiego, bo nie ma to akurat żadnego znaczenia. Cały pomysł byłby bardzo słuszny i wręcz prawie genialny w swojej prostocie (z wykorzystaniem podobnej idei działają przecież instalacje LPG w silnikach zasilanych olejem napędowym) pod jednym wszakże warunkiem. Paliwo zastępcze należy uzyskać z wykorzystaniem źródła energii _innego_ niż silnik samochodu, który tym paliwem zastępczym chcemy zasilić. Na przykład mając na swojej działce strumień z generatorem dostarczającym nam energię elektryczną o niskim koszcie. W takiej konstrukcji rozwiązania jak w tym magicznym zestawie napotykamy niestety barierę w postaci zasady zachowania energii i uwzględniając konstrukcyjne straty zawiązane ze sprawnością kolejnych etapów przetwarzania uzyskujemy efekt zwany "dupą w kwiatach" :mrgreen:

Szczupak pisze:jeśli jest to perpetum mobile, to jesteśmy na zero :D
chyba, że nie jest to perpetum mobile, wtedy chyba nie może to tak działać :P

Nie jest i nie jesteśmy na zero. Niestety. Energię zawartą w benzynie zamieniasz w silniku na energię mechaniczną. Sprawność etapu maksymalnie 40%. Potem energię mechaniczną w elektryczną w alternatorze. Sprawność etapu pewnie z 35-40%. Potem za pomocą energii elektrycznej prowadzisz elektrolizę wody, w zależności od sposobu i konstrukcji elektrolizera sprawność różna, ale nadal < 1. I teraz część gazu otrzymanego w procesie elektrolizy chcesz spalić w silniku. Jakby się nie napiąć, energia w ten sposób odzyskana zawsze będzie mniejsza, niż ta pierwotnie zużyta na zasilenie elektrolizera. Dupa zimna, bilans się nie dopina.

Spidi pisze:Nie jedno radio samochodwe jest zasilane grubszymi kablami i bierze więcej prądu niż ten patent...

Coś tam było wspomniane w reklamie o 1 czy 2 litrach fazy gazowej na minutę ? To jakie ma znaczenie taka ilość paliwa i jaki silnik można tym zasilić ? Odróbcie pracę domową i policzcie ile powietrza jest przepompowywane podczas minuty pracy przez silnik przy załóżmy warunkach cruisingu na poziomie 3000 obrotów na minutę...

Don Corleone pisze:Jestem ciekaw czy to są prawdziwe efekty, bo o ile jestem w stanie uwierzyć w obniżenie spalania, to nie aż tak jak na filmiku. Taki efekt to tylko magnetyzer daje ;)


Teraz film. Uważny obserwator zauważy że opowiada on o zupełnie innym elemencie układanki. Nie mówimy już o żadnym gazie czy też tajemniczych i bliżej niewyjaśnionych wpływach wiatru słonecznego tudzież fluidów astralno-mentalnych na proces spalania benzyny przez silnik. Nawet nie do końca wiadomo czy samochód, który rzekomo brał udział w "testach" miał elektrolizer zainstalowany. Pacjent "testował" zaś coś co chiński producent szumnie nazwał EFIE, rodzimi zaś gazownicy nazywają to emulatorem sondy lambda. Nazwać to możemy jeszcze zwyczajniej przetwornikiem napięcia po prostu. Gość zafałszował odczyt sondy lambda powodując dostarczenie do ECU informacji, że mieszanka jest bogatsza niż w rzeczywistości była. Powoduje to jedyną możliwą reakcję ECU w samochodzie. Zmniejszenie dawki paliwa podawanego przez wtryskiwacze.
Za pomocą takiego pokrętełka możemy taki sygnał fałszować do woli, nawet jeszcze mocniej niż na filmie widzimy. Efekt jest tylko jeden. Najpierw silnik gorzej jedzie. Potem wypadają zapłony i się grzeje. Potem wypalają się zawory a na końcu spływają tłoki. A potem piszemy na naszym ulubionym forum w dziale technicznym pełne zaskoczenia posty że "jak to się stało że się wytegowało, a przecież wybitni specjaliści z allegro zapewniali że będzie tak pięknie" :mrgreen:

Generalnie. Nauk ścisłych się nie da oszukać. Aby coś sensownego osiągnąć jak na razie trzeba sporo kasy w to włożyć. Jak ktoś chce mniej za paliwo zapłacić to jak na razie najtańsze jest LPG albo CNG. Ogniwa paliwowe to na razie pieśń przyszłości, zresztą do tego trzeba się pożegnać z silnikiem spalinowym i przejść na elektryczny :wink: Wszelakie "efekty" rozwiązań z podobnych linków to efekt placebo, a powód dostrzegania jakichkolwiek "efektów" przez użytkowników to autosugestia i raczej przedmiot badań dla psychologów i psychiatrów.

Po
eM

: 30 sie 2011, 0:56
autor: Bardock
Dzięęęęękuuuujeeeeemyyyyy o nasz Omnibusie (bez ironii rzecz jasna ;) ) :winner:

: 30 sie 2011, 1:39
autor: Kołek
Myślę że tu jest ciekawy artykuł, jeśli chodzi o bezpieczeństwo takich instalacji
http://www.safecon.pl/Ciekawostki/Third

: 30 sie 2011, 2:14
autor: majkel
Kołek pisze:Myślę że tu jest ciekawy artykuł, jeśli chodzi o bezpieczeństwo takich instalacji
http://www.safecon.pl/Ciekawostki/Third

Niezły tekst, chociaż może nie do końca adekwatny do przedmiotu wątku.
Osobiście myślę, że na razie problem bezpieczeństwa na stacjach tankowania wodoru nam nie grozi, z powodu braku takich... Patrząc na warszawskie realia, nawet technologie bardzo opanowane i będące w bardziej cywilizowanych okolicach czymś zupełnie naturalnym u nas się jakoś nie mogą przebić. Na kilkaset (a może nawet więcej) autobusów miejskich nie mamy ani jednego napędzanego CNG, a w ramach nowych zakupów przybywają jedynie pojedyncze sztuki produktów hybrydowych, nie wiadomo za bardzo czemu mających służyć :neutral:

Po
eM

: 08 wrz 2011, 11:48
autor: Kim Son San
Wyborcza łyknęła temat jak młody pelikan [URL=http://moto.pl/MotoPL/1,88571,10241040,Auta_na_wode_juz_w_Polsce.html]LINK[/URL]

: 08 wrz 2011, 12:41
autor: Buago
GW to dla mnie brukowiec pokroju Faktu, czego innego sie po nich spodziewać :lol: