Strona 1 z 1

Zapieczona świeca

: 20 sty 2011, 20:17
autor: Lukjor
Z racji zmiany przewodów zapłonowych postanowiłem wymienić również świece. Z małymi problemami, ale dość szybko odkręciłem trzy, ostatnia jednak jak na złość nie chce się ruszyć z miejsca :???:

Walczyłem z nią dzisiaj przez pół dnia, próbowałem już wszystkiego: na ciepło, na zimno, lewo-prawo (świeca ani drgnie więc ta metoda się nie sprawdza :neutral: ), zalałem ją środkiem penetrującym, odczekałem i nic... Ostatecznie podjechałem do Feu Vert (nic innego już nie było czynne o tej porze) sądząc, że lepszym kluczem chłopaki dadzą radę. Niestety trafiłem na jakiś dwóch młodziaków... Po 15 minutach prób dzięki temu, że łaziłem za nimi po całym warsztacie usłyszałem jak jeden mówi do drugiego: "To co próbujemy na siłę?" :shock: Zaraz po tym, czym prędzej kazałem im poskładać zabawki i wróciłem do domu :evil:

Szczerze mówiąc nie wiem co robić... Może zna ktoś jakiś warsztat w Warszawie lub okolicach gdzie chłopaki podejdą profesjonalnie do tematu. Słyszałem, że niektórzy stosują metodę punktowego nagrzewania i późniejszego schładzania samej świecy (podobno pomaga) :?:

: 20 sty 2011, 20:54
autor: lobson
miałem ten sam problem, u mnie pomogło kilkudniowe zalewanie penetrolem. W końcu udało się odkręcić ale wymagało to sporej siły i długiego ramienia

: 20 sty 2011, 21:17
autor: irakleo
profi nasadka, dłuższe ramię i nie ma takiej opcji żeby nie puściła.....czym odkręcasz tą świecę?

: 20 sty 2011, 21:30
autor: Gunner
Na te swiece przed montazem a dokladnie na gwint stosujecie jakis smar miedziany (High Temp)?

: 20 sty 2011, 21:55
autor: Lukjor
irakleo pisze:profi nasadka, dłuższe ramię i nie ma takiej opcji żeby nie puściła.....czym odkręcasz tą świecę?


Mój klucz może nie ma profi nasadki, ale w Feu Vert chłopaki próbowali kluczem który już wyglądał na profi :smile: (ramię jakieś 35-40 cm) i nadal nic :sad: Może jakbym im pozwolił wdrożyć ich "świetny" pomysł w życie to by odkręcili, albo raczej zerwali gwint :razz:

Gunner pisze:Na te swiece przed montazem a dokladnie na gwint stosujecie jakis smar miedziany (High Temp)?


Różne opinie słyszałem, jedni stosują, inni mówią, że to be :razz: Ja niczym nie smaruje.

: 21 sty 2011, 0:10
autor: Qbatron
moze cos zle rozumuje, ale na chlopski rozum odkrecajac nie da sie zerwac gwintu... najwyzej wkrecajac...

A co do problemu.. to moze kluczem pneumatycznym?

: 21 sty 2011, 1:18
autor: Wroniasty
Qbatron pisze:moze cos zle rozumuje, ale na chlopski rozum odkrecajac nie da sie zerwac gwintu...


Oj da się, da...

: 21 sty 2011, 18:37
autor: scotch
Wroniasty pisze:
Qbatron pisze:moze cos zle rozumuje, ale na chlopski rozum odkrecajac nie da sie zerwac gwintu...


Oj da się, da...


Pewnie, że się da. Mi się ta sztuczka udała w Alfie :evil:

: 21 sty 2011, 19:30
autor: Lukjor
Dosłownie przed chwilą sprawa znalazła swój szczęśliwy koniec :cool:
Po całym dniu walki udało się. Muszę przyznać, że niewątpliwie pomogło zalewanie świecy penetratorem bo na gwincie było mnóstwo nagaru. Nie obyło się bez uszkodzenia świecy (pękła porcelanowa część) ale i tak poszła na śmietnik, a wszystko ostatecznie ładnie udało mi się wyciągnąć. Sprawę załatwił pożyczony od kumpla, porządny klucz dynanometryczny którym bawiłem się przez parę godzin :mrgreen:

: 21 sty 2011, 20:49
autor: Wroniasty
Lukjor pisze:na gwincie było mnóstwo nagaru


Była za słabo dokręcona - stąd nagar. Dlatego na przyszłość lepiej dokręcać kluczem dynamometrycznym to raz, a dwa przesmarować gwint

: 21 sty 2011, 21:51
autor: Qbatron
Wroniasty pisze:Była za słabo dokręcona - stąd nagar. Dlatego na przyszłość lepiej dokręcać kluczem dynamometrycznym to raz, a dwa przesmarować gwint



Wystarczy dwa razy w zyciu dokrecic recznie kluczem z wyczuciem... Wiadomo ze nie zastapi to klucza dynamometrycznego ale jak masz reke to nie zrobisz zle... Wtedy i bez smarowania gwintu sie obejdzie (mowie o wymianach swiec co 20kkm, bo innych realiow nie znam..)

Przy okazji zapytam: w jednej NA swiece nr 1 i 4 (czyli skrajne) przeskakiwaly gwint bardzo "wczesnie" (przy malym dokreceniu) wiec nie dalo sie dokrecic z odpowiednia sila - czy dokrecalem je za mocno czy NA 115KM tak ma? Auto nie sprawialo nigdy problemow, pytam z ciekawosci.

: 21 sty 2011, 22:06
autor: Gunner
A gwintu nie masz za plytkiego, (czyt. przeciagniety)?

Na statkach wtryskiwacze do agregatow ,do silnika glownego ,czy kompresorow obowiazkowo uzywa sie specyfiku znanego pod nazwa Molikot do 1300C.Innaczej mozna zapomniec o" odbiciu" poszczegolnych czesci. Ale to statek...Mimo wszystko uwazam ze swiece chyba tez powinno sie lekko cyknac miedzianka.

: 22 sty 2011, 0:13
autor: Mayk
Qbatron pisze:Przy okazji zapytam: w jednej NA swiece nr 1 i 4 (czyli skrajne) przeskakiwaly gwint bardzo "wczesnie" (przy malym dokreceniu) wiec nie dalo sie dokrecic z odpowiednia sila - czy dokrecalem je za mocno czy NA 115KM tak ma?


Raczej ktoś już wcześniej załatwił gwinty w głowicy, teraz tylko czekać aż świece po prostu wypadną ;)