Cześć,
Mam taki dylemat. Wpadłem w poślizg (mój pierwszy od 6 lat) i uderzyłem w krawężnik tylnym kołem, które wygięło część zawieszenia. Szkoda niewielka, felga cała, ale wymiana zawiesznie musi być. Sęk w tym, że
Po przeglądzie w ASO poinformowano mnie, że jest do - uwaga- malowania tył, ze względu na zarysowania.
Samochod był transportowany lawetą przez ubezpieczyciela. Kurcze nie bardzo wiem co mam zrobić bo jednak wczesniej zarysowań nie było.
Pytanie czy malować, tak jak sugeruje ASO i czy powinien wyciągnąć konsekwencje? Jakie?
Wkurzylem się niesamowicie mam zdjecia na lawecie i rys nie było.
Prośba o opinie i ewenyualnie sugestie co i jak zrobic?
Dzięki
Malować czy nie?
ASO sugeruje malowanie tyłu
Moderatorzy: pirul, Moderatorzy
- Andrut
- Moderator Detalingu
- Posty: 638
- Rejestracja: 10 mar 2019, 17:40
- Model: NC FL2
- Wersja: 2,5L
- Lokalizacja: Kraków
niewiele jest aso którym pozwolił bym malować moje auto.
temat jest prosty. Masz zdjęcia auta jak jechało laweta i rys nie ma w ASO są więc obciążasz tym transport/ASO
Czy malować hm zależy jaki kolor jak duże rysy itp bo możne da się to inaczej załatwić
jeszcze możesz żądać odszkodowania za utratę wartości auta ze względu na szkodę.
temat jest prosty. Masz zdjęcia auta jak jechało laweta i rys nie ma w ASO są więc obciążasz tym transport/ASO
Czy malować hm zależy jaki kolor jak duże rysy itp bo możne da się to inaczej załatwić
jeszcze możesz żądać odszkodowania za utratę wartości auta ze względu na szkodę.
Andrut pisze: ↑01 sty 2023, 21:01niewiele jest aso którym pozwolił bym malować moje auto.
temat jest prosty. Masz zdjęcia auta jak jechało laweta i rys nie ma w ASO są więc obciążasz tym transport/ASO
Czy malować hm zależy jaki kolor jak duże rysy itp bo możne da się to inaczej załatwić
jeszcze możesz żądać odszkodowania za utratę wartości auta ze względu na szkodę.