Strona 1 z 2

Zmienne fazy rozrządu - odczucia

: 29 maja 2017, 23:07
autor: mike
Mój pacjent to NC 2.0 Sport.
Generalnie dupohamownia a nawet oczy pozwalają zauważyć, że przy ok. 3,5k rpm szczególnie na drugim biegu jak powiedzmy od 1,5k rpm dam but w podłogę to właśnie przy 3,5k rpm czuć i widać takie kopnięcie większe -> obstawiam więc, że zmienia się wtedy faza rozrządu.

Problem w tym - że nie pojawia się to zawsze. A na przykład dzisiaj nie pojawiło się w ogóle.
Na razie nie jestem w stanie powiedzieć czy temperatura ma na to jakikolwiek wpływ czy nie - aż tak dobrze tego nie przyobserwowałem jeszcze.

Mam do wymiany filtr powietrza - lada dzień to zrobię, ale wątpię żeby to był powód (chociaż jest już mocno zawalony).

Podzieli się ktoś swoimi wrażeniami jak to z tymi fazami rozrządu jest? Może to jakieś moje schizy lub cokolwiek innego.

Dzięki z góry.

Re: Zmienne fazy rozrządu - odczucia

: 30 maja 2017, 7:26
autor: Bimbak
Ehh od 1.5k but w podłogę? :/
Zmianę faz rozrządu czuć głównie na zimnym silniku kiedy jeszcze olej niedogrzany do końca. Na ciepłym praktycznie nieodczuwalne.
Generalnie więc gratuluje zapierania się w pedał na zimnym silniku od niskich obrotów.

Re: Zmienne fazy rozrządu - odczucia

: 30 maja 2017, 7:33
autor: mike
Bimbak pisze:Ehh od 1.5k but w podłogę? :/
Zmianę faz rozrządu czuć głównie na zimnym silniku kiedy jeszcze olej niedogrzany do końca. Na ciepłym praktycznie nieodczuwalne.
Generalnie więc gratuluje zapierania się w pedał na zimnym silniku od niskich obrotów.


Zluzuj majty :D Ale dzięki za objaśnienie. Własnie zauważyłem, że na zimnym silniku efekt ten częściej występuje (dzisiaj rano chociażby). Jak się rozgrzeje to już w ogóle tego nie czuć.

Nie, nie butuje non stop auta na zimnym ;) ale jak zobaczyłem 'taki objaw' to zacząłem sprawdzać co i jak. Jak go przeciągnę na zimnym od 1,5k do 4k to naprawdę - silnik nie wybuchnie :D

Właśnie dlatego miałem takie obawy, bo na zimnym rzadko go potrafiłem przegonić, a na ciepłym to wiadomo - i zacząłem panikować co jest grane.

Re: Zmienne fazy rozrządu - odczucia

: 30 maja 2017, 7:45
autor: Bimbak
Na ciepłym zmiana faz rozrządu po prostu płynniej wchodzi.
Silnik nie wybuchnie, ale pełne obciążenie na niedogrzanym silniku panewek nie raduje.

Re: Zmienne fazy rozrządu - odczucia

: 30 maja 2017, 8:13
autor: mike
Bimbak pisze:Na ciepłym zmiana faz rozrządu po prostu płynniej wchodzi.
Silnik nie wybuchnie, ale pełne obciążenie na niedogrzanym silniku panewek nie raduje.

Czyli 100% autko ma się dobrze? :D
Uff..uspokoiłeś ;)

Re: Zmienne fazy rozrządu - odczucia

: 30 maja 2017, 8:24
autor: Bimbak
Hehe nie do końca :d
Całkiem możliwe, że to początek końca wariatora zmiennych faz rozrządu ale tak długo jak nie słychać niepokojących dźwięków z okolicy wałków rozrządu w poczatkowej fazie pracy silnika po zimnym rozruchu (kilka sekund) i/lub nie ma błędu zmiennnych faz rozrządu na kompie to bym się tym nie przejmował.

Re: Zmienne fazy rozrządu - odczucia

: 30 maja 2017, 9:03
autor: mike
Bimbak pisze:Hehe nie do końca :d
Całkiem możliwe, że to początek końca wariatora zmiennych faz rozrządu ale tak długo jak nie słychać niepokojących dźwięków z okolicy wałków rozrządu w poczatkowej fazie pracy silnika po zimnym rozruchu (kilka sekund) i/lub nie ma błędu zmiennnych faz rozrządu na kompie to bym się tym nie przejmował.


Z silnikiem na moje oko wszystko OK - żadnych niepokojących efektów nie zauważyłem (oprócz tego co opisałem wyżej).
Ale zwrócę mechanikowi na przeglądzie uwagę, żeby posprawdzał co się da.
Żaden check się nie świeci - ale podłączymy pod kompa i zobaczymy.

Re: Zmienne fazy rozrządu - odczucia

: 30 maja 2017, 17:31
autor: Fiveopac
Zmiennej fazy nie wyczujesz, bo nie ma pozycji on/off a plynnie przyspiesza zaplon w skokach dziesiętno stopniowych... do tego nawet na wolnych obrotach takze dziala i przy niskim obciazeniu, znajde gdzies jej mape to pokaze jak to działa.
To co czujesz to moze byc albo wydluzanie dolotu w górnym kolektorze albo klapki w dolnym kolektorze. Moze któryś aktuator lub zaworek powiązany ze sterowaniem w/w ma feller i nie zawsze zadziała ?

Re: Zmienne fazy rozrządu - odczucia

: 30 maja 2017, 18:54
autor: Bimbak
Mimo wszystko wariator to mechaniczne urządzenie wrażliwe na warunki w jakich pracuje. OCV jest owszem płynnie sterowany przez kompa ale to jak zachowa się już sam wariator w pierwszej fazie otwarcia może moim zdaniem być na niedogrzanym silniku wyczuwalne.
Ja się jednak nie znam. Tylko się domyślam. O klapkach nie pomyślałem ale to by raczej nie miało powiązania z niedogrzaniem silnika a raczej było losowe?

Re: Zmienne fazy rozrządu - odczucia

: 30 maja 2017, 19:56
autor: mike
Fiveopac pisze:Zmiennej fazy nie wyczujesz, bo nie ma pozycji on/off a plynnie przyspiesza zaplon w skokach dziesiętno stopniowych... do tego nawet na wolnych obrotach takze dziala i przy niskim obciazeniu, znajde gdzies jej mape to pokaze jak to działa.
To co czujesz to moze byc albo wydluzanie dolotu w górnym kolektorze albo klapki w dolnym kolektorze. Moze któryś aktuator lub zaworek powiązany ze sterowaniem w/w ma feller i nie zawsze zadziała ?


Cenne spostrzeżenie - dzięki, będę miał na uwadze.
Generalnie to nie staram się pałować na zimnym - a na ciepłym jeszcze nigdy mi się to nie przydarzyło - albo nie przypominam sobie. Będę obserwował i ewentualnie zdam relację.

Re: Zmienne fazy rozrządu - odczucia

: 31 maja 2017, 2:07
autor: Fiveopac
Bimbak pisze:Mimo wszystko wariator to mechaniczne urządzenie wrażliwe na warunki w jakich pracuje. OCV jest owszem płynnie sterowany przez kompa ale to jak zachowa się już sam wariator w pierwszej fazie otwarcia może moim zdaniem być na niedogrzanym silniku wyczuwalne.
Ja się jednak nie znam. Tylko się domyślam. O klapkach nie pomyślałem ale to by raczej nie miało powiązania z niedogrzaniem silnika a raczej było losowe?

Ne ne ne, za zmienna faze odpowiedzialne są dwie rzeczy - wspomniany wariator (kółko na wałku) i aktuator (to co wstaje nad pokrywę) który przekazuje cisnenie oleju na wariator i dziala pulsacyjnie.
Wariatory miewały wady fabryczne ale objawiało sie to pukaniem na zimnym silniku i raczej nie wplywalo na jego prace.

Mapa seryjna dla VVT wglada nastepujaco:

Obrazek

Jak widac polepsza głownie srodkowy zakres obrotow i o zadnych hardcorowych skokach mowy byc nie moze :)
michael146 pisze:Cenne spostrzeżenie - dzięki, będę miał na uwadze.
Generalnie to nie staram się pałować na zimnym - a na ciepłym jeszcze nigdy mi się to nie przydarzyło - albo nie przypominam sobie. Będę obserwował i ewentualnie zdam relację.

Obstawiam osprzęt kolektora lub sam górny (plastikowy) kolektor. Był taki jeden przypadek w klubie gdy klapki w kolektorze nie działały tak jak powinny.

Bimbak pisze:Ehh od 1.5k but w podłogę? :/
.

Że tak jeszcze subtelnie wtrące, to ze wciska sie gaz w podloge to nie znaczy, ze komputer uchyla przepustnice takze na 100%. Przepustnica jest elektroniczna i ma takze swoje mapy, ktore w wiekszosci nie pokrywaja sie z rządanym wychyleniem przpustnicy.
Wciskajac gaz po prostu sugerujesz komputerowi, ze chesz mniej lub bardziej przyspieszyc, to jak to realizuje to juz zalezy tylko od niego.
Jak już nudzę tabelkami to rzuc okiem jak wyglada mapowanie drugiego biegu(każdy bieg ma swoja mapę):
throttle-1.png~original.png

Nawet jak wcisniesz gaz w podloge to dopiero od 6000 tys obrotow przepustnica sie uchyli na 100%...

Re: Zmienne fazy rozrządu - odczucia

: 31 maja 2017, 7:30
autor: Alex
Fiveopac pisze:Mapa seryjna dla VVT wglada nastepujaco:

Jak już nudzę tabelkami to rzuc okiem jak wyglada mapowanie drugiego biegu(każdy bieg ma swoja mapę):

fajne, fajne :twisted: lubie kolorowe wykresy 8-)


Fiveopac pisze:Nawet jak wcisniesz gaz w podloge to dopiero od 6000 tys obrotow przepustnica sie uchyli na 100%...

a to mnie naprawde zdziwilo. Ciekawe dlaczego dopiero >6000 jest maks uchylenie przepustnicy. Czyzby na nizszych obrotach wcale nie dawalo najlepszych osiagow?

Re: Zmienne fazy rozrządu - odczucia

: 31 maja 2017, 8:34
autor: Bimbak
Na podstawie tego co czytałem założyłem ze ocv działa płynnie przyspieszając lub opóźniając fazy rozrządu, ale skoro mówisz, że pracuje pulsacyjnie to pewnie tak jest. Zresztą ma to więcej sensu :d.
Co do mapy drugiego biegu to przepustnica może nie otwiera się więcej jak 50%, ale obciążenie przy 1.5k obr. mimo wszystko pozostaje wysokie. Nie pamiętam teraz dokładnie, ale według odczytów z kompa bardzo łatwo było dobić do 100% obciążenia na niskich obrotach.

Re: Zmienne fazy rozrządu - odczucia

: 31 maja 2017, 8:46
autor: mike
Fiveopac pisze:Obstawiam osprzęt kolektora lub sam górny (plastikowy) kolektor. Był taki jeden przypadek w klubie gdy klapki w kolektorze nie działały tak jak powinny.


Widocznie słowo 'kolektor' mnie prześladuje - w TwinTopie też coś robione były przy klapach kolektora ssącego.

Podpowiesz proszę jak to diagnozować - na co zwrócić uwagę?
Da się to zdiagnozować organoleptycznie - rozkręcając co trzeba, albo np. podpinając kompa?
Czy trzeba czekać aż będzie gorzej - bo od kiedy założyłem temat to się nic nie dzieje :D

Dziękuję za wsparcie i wykresiki.

Re: Zmienne fazy rozrządu - odczucia

: 31 maja 2017, 9:25
autor: Dżunior
Fiveopac pisze:Jak już nudzę tabelkami to rzuc okiem jak wyglada mapowanie drugiego biegu(każdy bieg ma swoja mapę):
throttle-1.png~original.png

Nawet jak wcisniesz gaz w podloge to dopiero od 6000 tys obrotow przepustnica sie uchyli na 100%...

Poczułem się tak samo jak w dniu, gdy dowiedziałem się że Św. Mikołaj nie istnieje. :shock: :cry:

Five, czy podstawowe zabawy EcuTek'em (by ME) rozwiązują ten problem?

Re: Zmienne fazy rozrządu - odczucia

: 31 maja 2017, 9:52
autor: jqb
Gdzieś już o tym czytałem, i podobno ograniczyli to żeby samochód był mniej nerwowy i nie wpadał za łatwo w poślizg po dodaniu gazu na niskich biegach. Mi się wydaje jeszcze że to ekonomia i chcieli żeby stożek nie brzmiał :mrgreen:

Five jak wygląda taka mapa na wyższych biegach? 4/5?
Dżunior remap przepustnicy to popularna rzecz w NCkach w stanach. Na miata.net kilka razy już o tym czytałem. Zastanawiam się tylko jak to mapują wtedy, czy 1:1? Five jak jest u Ciebie?

Re: Zmienne fazy rozrządu - odczucia

: 31 maja 2017, 10:14
autor: Bimbak
Mimo wszystko można być zszokowanym ... ta mapa jest bardziej konserwatywna jak miłośnicy radia z Torunia.

Re: Zmienne fazy rozrządu - odczucia

: 31 maja 2017, 13:23
autor: Kolek
Witam,

u mnie rowniez 2.0 wersja Energy. U siebie mam tak, ze na zimno ani nie paluje silnika ani nie przekraczam 3.5k obrotow, czyli zdrowo. Mam podobnie jak u Ciebie tylko kopnieciem bym tego nie nazwal raczej po prostu czuc jakas zmiane w charaketrystyce pracy silnika cos jak by sie przestawialo, ze auto zaczyna szybciej wspinac sie po skali brotomierza (zaraz przed 3.5k obrotow tak okolo 3.35k - stad latwo wychwycic roznice). Jest to tylko na zimnym silniku jak juz wspominales i najbardziej czuc jak liniowo sie naciska pedal gazu wtedy mimo ze nacisk jest podobny to auto jest chetniejsze do jazdy. Uznalem ze to poprostu taka charakterystyka silnika i juz, nie jest to cos co jakbym nie powiedzial zonie to by sama zauwazyla.

Chcialbym zauwazyc ze nie hamowalem sie jeszcze (chcialbym to zrobic zeby sie przekonac w jakim faktycznie stanie jest serce mojej Magdy), a moze to cos by pokazalo czy tylko dupa czuje i wymysla czy maszyna tez to widzi.

Moze inni wlasciciele 2.0 N/A sie wypowiedza, bo moze po prostu tak ten typ juz tak ma i nie ma sie czym martwic a sam chetnie bede sledzil watek.

Pozdrawiam,
Rafal

PS: Remap brzmi zachecajaco, musze poszukac :)

Re: Zmienne fazy rozrządu - odczucia

: 31 maja 2017, 13:50
autor: mike
Kolek pisze:Witam,

[...]Jest to tylko na zimnym silniku jak juz wspominales i najbardziej czuc jak liniowo sie naciska pedal gazu wtedy mimo ze nacisk jest podobny to auto jest chetniejsze do jazdy. Uznalem ze to poprostu taka charakterystyka silnika i juz, nie jest to cos co jakbym nie powiedzial zonie to by sama zauwazyla. [...]



O to to to to! Identyczne odczucia.
No to jest nas dwóch :D

Ja moją będę hamował przed akcją turbo - żeby się upewnić czy silnik może iść pod softa. Natomiast jak gdzieś będzie grupowe hamowanie to chętnie dołączę :)

Re: Zmienne fazy rozrządu - odczucia

: 06 cze 2017, 8:53
autor: mike
Po dalszych obserwacjach stwierdzam, że:
- dotyczy do tylko zimnego silnika
- zaryzykują stwierdzenie, że wtedy do tych 3,3-3,5k rpm silnik jest słabszy
Ergo - coś jest nie tak i trzeba szukać.

Re: Zmienne fazy rozrządu - odczucia

: 06 cze 2017, 10:11
autor: Fiveopac
michael146 pisze:Podpowiesz proszę jak to diagnozować - na co zwrócić uwagę?
Da się to zdiagnozować organoleptycznie - rozkręcając co trzeba, albo np. podpinając kompa?
Czy trzeba czekać aż będzie gorzej - bo od kiedy założyłem temat to się nic nie dzieje :D

Dziękuję za wsparcie i wykresiki.

Klapki w kolektorach maja swoje zaworki i aktuatory (gruszki). Sprawdz dzialanie tych pierwszych (rezystancja), szczelnosc podciśnienia i zobacz czy mechanicznie mozesz poruszyc cięgnami wychodzacymi z aktuatorow obracajacymi klapkami, choc moze byc to ciut utrudnione bo sa z tylu silnika: http://www.mellens.net/mazda/Mazda-Miat ... ke_air.pdf str.23 i http://www.mellens.net/mazda/Mazda-Miat ... system.pdf str.25

Tak wyglądają zasady przełączania się klap w obu kolektorach:
IMRC_IMTV.png

Czyli jesli czujesz efekt w okolicach 3750 obrotow to zainteresowalbym sie klapkami w kolektorze dolnym (aluminiowym) choć na zimnym silniku (<63C)powinny byc wylączone.
Protip - mozesz zamienic zaworki miejscami i zobaczyc czy bedzie roznica (wtyczki sa chyba te same).

Dżunior pisze:Five, czy podstawowe zabawy EcuTek'em (by ME) rozwiązują ten problem?

To jest mapka tylko drugiego biegu i w nim jest taki fabryczny zonk zrobiony by sprzegła nie palić przy szybkiej zmianie biegow i zeby przypadkiem nie zapiszczec przy tym za mocno oponami :P
Jesli sadzisz, ze to jest problem to co powiesz, na fabrycznego laga pomiedzy zmianami biegow? Przez ok 1 sekunde nie uchyli sie przepustnica na 100% na zadnym biegu w zadnym zakresie obciazenia. To jest dopiero skecz.
Ecutek usuwa tego laga jak i robią normalne mapowanie przepustnicy by auto bylo przewidywalnie responsywne. Niemniej takze mazdaEdit to zrobi , jak juz masz isc w ecuteka to po racerom - flat shifty, podbijanie obrotow przy redukcjach, procedura startowa i inne takie atrakcje.
jqb pisze:Gdzieś już o tym czytałem, i podobno ograniczyli to żeby samochód był mniej nerwowy i nie wpadał za łatwo w poślizg po dodaniu gazu na niskich biegach. Mi się wydaje jeszcze że to ekonomia i chcieli żeby stożek nie brzmiał :mrgreen:

Five jak wygląda taka mapa na wyższych biegach? 4/5?
Dżunior remap przepustnicy to popularna rzecz w NCkach w stanach. Na miata.net kilka razy już o tym czytałem. Zastanawiam się tylko jak to mapują wtedy, czy 1:1? Five jak jest u Ciebie?

Pozstale mapy nie maja takich niespodzianek. 1:1 nie mapuja chyba ze sobie zarzyczysz :) zwykle jest jakas porgresja i nieliniowe narastanie.
Btw. Jest 5 map odpowiedzialnych za mapowanie przepustnicy względem wychylenia pedału gazu na poszczególnych biegach:
- 1. bieg
- 2. bieg
- 3. bieg
- 4/5/6 biegi(wspólny)
- Luz
Bimbak pisze:Mimo wszystko można być zszokowanym ... ta mapa jest bardziej konserwatywna jak miłośnicy radia z Torunia.

Hehehe dobre :kciuk:

Re: Zmienne fazy rozrządu - odczucia

: 06 cze 2017, 10:41
autor: mike
Five dzięki za info i zaangażowanie. W poniedziałek auto ląduje w Mazvagtech2 w Mysłowicach. Liczę, że zajmą się tym tematem, jak i tematem świstu przy 2050rpm.

Re: Zmienne fazy rozrządu - odczucia

: 06 cze 2017, 11:22
autor: Fiveopac
michael146 pisze:Five dzięki za info i zaangażowanie. W poniedziałek auto ląduje w Mazvagtech2 w Mysłowicach. Liczę, że zajmą się tym tematem, jak i tematem świstu przy 2050rpm.

Prosze bardzo :) Mam nadzieję, że wyleczą auto całkowicie 8-)

Re: Zmienne fazy rozrządu - odczucia

: 06 cze 2017, 12:52
autor: Kolek
michael146 nie zapomnij dac znac co Ci wyszlo. Nie czuje tego jakos strasznie, ale jak cos trzeba zrobic to trzeba zrobic.

Powodzenia,
Rafal

Re: Zmienne fazy rozrządu - odczucia

: 06 cze 2017, 12:54
autor: mike
Kolek pisze:michael146 nie zapomnij dac znac co Ci wyszlo. Nie czuje tego jakos strasznie, ale jak cos trzeba zrobic to trzeba zrobic.

Powodzenia,
Rafal


Nie pozostaje w wątpliwości, że to jest problem, który trzeba rozwiązać. Poprzedni właściciel jakkolwiek nie byłby sympatyczny dosyć słabo ogarniał temat motoryzacji :D Więc obstawiam, że temat od dłuższego czasu się przewijał w moim modelu.

P.S. Z termostatem uszkodzonym też długo jeździł - myślał, że jak na trasie spada temp. z 90 do 70 to ten typ tak ma :D

Re: Zmienne fazy rozrządu - odczucia

: 06 cze 2017, 13:14
autor: Kolek
Termostat tez mam juz za soba. Widze ze nasze auta sporo laczy :).

Re: Zmienne fazy rozrządu - odczucia

: 06 cze 2017, 13:43
autor: Fifkers
Ja najpierw dałbym samochód do przejechania się komuś kto też ma NC, np. Matpilch jest z Twojego miasta, może mógłby Ci pomóc ocenić czy tak ma być czy jednak nie. Rozbieranie silnika zostawiłbym na później.

Re: Zmienne fazy rozrządu - odczucia

: 06 cze 2017, 14:15
autor: mike
Fifkers pisze:Ja najpierw dałbym samochód do przejechania się komuś kto też ma NC, np. Matpilch jest z Twojego miasta, może mógłby Ci pomóc ocenić czy tak ma być czy jednak nie. Rozbieranie silnika zostawiłbym na później.


I tak odstawiam auto do mechanika na serwis eksploatacyjny i termostat - więc pogadam z nimi.
Jak wyczuję próbę jakiegoś mitomaństwa to tak pewnie zrobię :) Ale to Matpilch musiałby przyjechać bo jak ja przyjadę do niego to już będzie ciepły i musztarda po obiedzie :D:D:D

Re: Zmienne fazy rozrządu - odczucia

: 06 cze 2017, 14:44
autor: Fifkers
Z mechanikami jest tak, że jak coś jest oczywiste to zrobią, ale nie liczyłbym, że będą w stanie powiedzieć czy akurat w mx-5 NC w tym zakresie obrotów na zimnym silniku występuje taki objaw czy nie ;) Ktoś musi się znać na tym kompletnym modelu. No chyba, że naprawdę masz jakieś ewidentne zmulenie, które nie może być normą w tym silniku.

Re: Zmienne fazy rozrządu - odczucia

: 06 cze 2017, 17:59
autor: mike
Fifkers pisze:Z mechanikami jest tak, że jak coś jest oczywiste to zrobią, ale nie liczyłbym, że będą w stanie powiedzieć czy akurat w mx-5 NC w tym zakresie obrotów na zimnym silniku występuje taki objaw czy nie ;) Ktoś musi się znać na tym kompletnym modelu. No chyba, że naprawdę masz jakieś ewidentne zmulenie, które nie może być normą w tym silniku.


Dlatego nie odstawiam do pierwszego z brzegu tylko długo szukałem (po tym jak mój obecny mechanik mnie zirytował) - specjalizacja Mazda -> zobaczymy jak bardzo są wyspecjalizowani :) Chociaż jestem świadom, że MX-5 na warsztacie są najrzadziej.