Strona 1 z 2

Podłużnice - czy warto naprawiać?

: 05 sty 2017, 20:04
autor: andred
Cześć wszystkim znawcom tematu.

Jestem na etapie renowacji swojej MX5 NBFL rocznik 2001.
Renowacja chyba ma być kompletna, ale nie wdając się w szczegóły chciałbym tylko o radę dotyczącą podłużnic.
Po częściowym już rozebraniu samochodu odsłoniły się......niestety w nie najlepszym stanie.
Mam pytanie co z nimi zrobić. Uważam, że są 3 opcje.
Proszę o odpowiedzi A, B czy C, a może jest jeszcze opcja D lub E.
A. Naprawiać podłużnice.....jeżeli da się je w ogóle naprawić
B. Oddać Mazdę na złom i kupić nową
C. Nic nie robić tylko jeździć i się cieszyć

Na zdjęciach widać w jakim są stanie.
Pozdrawiam i z góry dziękuję za dobre rady ;-)
andred

Re: Podłużnice - czy warto naprawiać?

: 05 sty 2017, 20:07
autor: mutra
A. Naprawiać podłużnice.....jeżeli da się je w ogóle naprawić
B. Oddać Mazdę na złom i kupić nową
C. Nic nie robić tylko jeździć i się cieszyć


A. wszystko się da a twoje nie są w najgorszym stanie nawet :mrgreen:
B. Jeżeli mówiąc "nowa" nie masz na myśli ND to szanse na nie skorodowaną NB masz nikłe (chyba że sciągniesz amerykanke ze stanów z jakiegoś ciepłego stanu)
C. I czekać aż się zgnije do końca....

ja bym naprawiał

Re: Podłużnice - czy warto naprawiać?

: 05 sty 2017, 20:11
autor: andred
Mutra, dzięki za odpowiedź. Na dzień dzisiejszy w grę wchodzi tylko NB FL i wiem, że najmłodsze mają już 11 lat i trudno o nie skorodowane, ale są mniej i bardziej. Nie mam porównania i dlatego pytam czy z tych da się jeszcze coś zrobić.
Pozdr,
andred

Re: Podłużnice - czy warto naprawiać?

: 05 sty 2017, 20:29
autor: ree
Zawsze się da naprawić, ale Profi naprawa takiego elementu jak podluznice, w stanie jak u Ciebie, może przekroczyć połowę wartości auta. Bo wstawienie kawałka blaszki to się sprawdza w progach, a nie w podluznicach.

Re: Podłużnice - czy warto naprawiać?

: 05 sty 2017, 20:34
autor: andred
Ree, i w tym jest kłopot, że dla mnie wartość mojego auta jest bezcenna, to ile będzie wynosić połowa czegoś co jest bezcenne?
A tak na serio....ile to może kosztować, ale naprawa Profi, a nie wstawianie blaszek?

Re: Podłużnice - czy warto naprawiać?

: 05 sty 2017, 21:33
autor: ree
Możesz być niemile zaskoczony. Obawiam się że skoro podłużnice są jak widać to i po otwarciu progów będzie rdza w środku, możliwe że nadkola podobnie. Zakładając że mam rację (podłużnice, progi, tylne nadkola) to jest dużo blacharki i pół auta do malowania i zabezpieczania. Wątpię aby poniżej 5000pln ktoś to zrobił dobrze. Nie zdziwił by się gdyby koszt był sporo wyższy.
Ja bym szukał zdrowej budy.

Re: Podłużnice - czy warto naprawiać?

: 05 sty 2017, 21:45
autor: mutra
Darcie konserwacji i usuwanie rdzy w porządnym zakładzie to około 3 tysi. Blacharka w zależności od zakresu prac pewnie drugie tyle (albo i więcej).
ree pisze: Wątpię aby poniżej 5000pln ktoś to zrobił dobrze. Nie zdziwił by się gdyby koszt był sporo wyższy.
+1

Re: Podłużnice - czy warto naprawiać?

: 05 sty 2017, 22:09
autor: andred
ree pisze:Możesz być niemile zaskoczony. Obawiam się że skoro podłużnice są jak widać to i po otwarciu progów będzie rdza w środku, możliwe że nadkola podobnie. Zakładając że mam rację (podłużnice, progi, tylne nadkola) to jest dużo blacharki i pół auta do malowania i zabezpieczania. Wątpię aby poniżej 5000pln ktoś to zrobił dobrze. Nie zdziwił by się gdyby koszt był sporo wyższy.
Ja bym szukał zdrowej budy.

Ree, oczywiście że nadkola i progi też są do roboty, a wtedy do malowania nie pół, a cała buda.
Rozumiem, że jesteś za wersją B?
Najbardziej się boję, że ktoś zrobi byle jak, a weźmie jak za super robotę....czyli wersja z nową budą eliminuję to ryzyko.

Re: Podłużnice - czy warto naprawiać?

: 05 sty 2017, 22:45
autor: rachey
andred pisze:
ree pisze:Możesz być niemile zaskoczony. Obawiam się że skoro podłużnice są jak widać to i po otwarciu progów będzie rdza w środku, możliwe że nadkola podobnie. Zakładając że mam rację (podłużnice, progi, tylne nadkola) to jest dużo blacharki i pół auta do malowania i zabezpieczania. Wątpię aby poniżej 5000pln ktoś to zrobił dobrze. Nie zdziwił by się gdyby koszt był sporo wyższy.
Ja bym szukał zdrowej budy.

Ree, oczywiście że nadkola i progi też są do roboty, a wtedy do malowania nie pół, a cała buda.
Rozumiem, że jesteś za wersją B?
Najbardziej się boję, że ktoś zrobi byle jak, a weźmie jak za super robotę....czyli wersja z nową budą eliminuję to ryzyko.

Opcja B też ma swoje ryzyko- nigdy do końca nie wiesz co kupisz zanim nie rozbierzesz samochodu.
Jeżeli reszta gratów nie ma dużego przebiegu i jest w dobrym stanie, to szukałbym po forum warsztatu w którym ktoś już podobne operacje robił i jest zadowolony- masz wtedy świadomość co było zrobione i w jakim jest stanie. W opcji B możesz tak samo trafić na niespodziankę i wyjść na tym gorzej niż solidna naprawa obecnej budy.
Jeżeli mazda ma duży przebieg, to pytanie czy jest sens ratować budę skoro za 5000km padnie coś innego.

Re: Podłużnice - czy warto naprawiać?

: 05 sty 2017, 23:11
autor: andred
Rachey, w samochodzie 15-to letnim z przebiegiem 194 tyś zawsze może coś nowego paść. Samochód robię dla siebie, a nie na handel, dlatego chciałbym się nią kilka lat nacieszyć. Pewnie właduję w nią tyle kasy, że przy próbie odsprzedaży nie ma szans na odzyskanie nakładów finansowych. Pewnie, że kupowanie nowej budy to kolejne ryzyko.....ale może żeby wypić szampana trzeba zaryzykować ;-)

Re: Podłużnice - czy warto naprawiać?

: 05 sty 2017, 23:47
autor: rachey
andred pisze:Rachey, w samochodzie 15-to letnim z przebiegiem 194 tyś zawsze może coś nowego paść. Samochód robię dla siebie, a nie na handel, dlatego chciałbym się nią kilka lat nacieszyć. Pewnie właduję w nią tyle kasy, że przy próbie odsprzedaży nie ma szans na odzyskanie nakładów finansowych. Pewnie, że kupowanie nowej budy to kolejne ryzyko.....ale może żeby wypić szampana trzeba zaryzykować ;-)

Ja rozważania mam podobne- moja ma 206 tyś przebiegu i jak kupię dupowóz to chcę mazdę docelowo doprowadzić do dużo lepszego stanu (niby jeździ, wszystko fajnie, ale kilka rzeczy do roboty jest). Pytanie tylko czy koszty renowacji NB z takim przebiegiem nie wyjdą więcej niż znalezienie lepszej sztuki i ewentualne doprowadzenie jej do takiego stanu (mniejszy zakres prac)
Zapewne i tak skończy się na remoncie, bo będzie mi szkoda fajnego Miracla, szczególnie z rzeczami typu 1.8, 6 biegowa, torsen itp. pomimo tego że może wyjść nawet drożej niż inna miata...

Re: Podłużnice - czy warto naprawiać?

: 06 sty 2017, 8:19
autor: Lucas Z
Taki widok to norma w nb/nbfl z czego część użytkowników nie zdaje sobie sprawy bo nie zagląda po osłony, ja bym robił, na ile wycenili naprawę tego?

Re: Podłużnice - czy warto naprawiać?

: 06 sty 2017, 8:42
autor: andred
Lucas Z pisze:Taki widok to norma w nb/nbfl z czego część użytkowników nie zdaje sobie sprawy bo nie zagląda po osłony, ja bym robił, na ile wycenili naprawę tego?

Lukas Z, jeszcze nikt tego z blacharzy nie oglądał i dlatego nie ma wyceny. Poza tym oprócz podłużnic będę robił nadkola i progi, a potem lakier na całość. W przyszłym tygodniu wizyta u blacharza.....aż się boje ile powie :?

Re: Podłużnice - czy warto naprawiać?

: 06 sty 2017, 13:55
autor: wolak4
Mi w warszawie zawołali 2 tys za same podłużnice. U siebie na mazurach po znajomościach zszedłem do połowy stawki czyli w tysiącu się zamknę. W środę moja leci dla blacharza ;) Progi, nadkola itp. kosztowały mnie u tego samego blacharza 1400zł. Z tym że u mnie nie było tragedii bo progi zdrowe tylko musiał i tak robić bo otwierał.

Re: Podłużnice - czy warto naprawiać?

: 06 sty 2017, 15:04
autor: andred
wolak4 pisze:Mi w warszawie zawołali 2 tys za same podłużnice. U siebie na mazurach po znajomościach zszedłem do połowy stawki czyli w tysiącu się zamknę. W środę moja leci dla blacharza ;) Progi, nadkola itp. kosztowały mnie u tego samego blacharza 1400zł. Z tym że u mnie nie było tragedii bo progi zdrowe tylko musiał i tak robić bo otwierał.

wolak4....to chyba nie drogo. Raczej nie liczę na to, że mi w takiej cenie zrobią. Pozostaje jeszcze kwestia jakości....ale ponieważ nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, to pozostanie mi wierzyć, że zrobią dobrze. Mam nadzieję, że po robocie nie powiedzą "będzie Pan zadowolony" ;-)

Re: Podłużnice - czy warto naprawiać?

: 06 sty 2017, 17:32
autor: waldi
andred pisze:Cześć wszystkim znawcom tematu.

Jestem na etapie renowacji swojej MX5 NBFL rocznik 2001.
Renowacja chyba ma być kompletna, ale nie wdając się w szczegóły chciałbym tylko o radę dotyczącą podłużnic.
Po częściowym już rozebraniu samochodu odsłoniły się......niestety w nie najlepszym stanie.
Mam pytanie co z nimi zrobić. Uważam, że są 3 opcje.
Proszę o odpowiedzi A, B czy C, a może jest jeszcze opcja D lub E.
A. Naprawiać podłużnice.....jeżeli da się je w ogóle naprawić
B. Oddać Mazdę na złom i kupić nową
C. Nic nie robić tylko jeździć i się cieszyć

Na zdjęciach widać w jakim są stanie.
Pozdrawiam i z góry dziękuję za dobre rady ;-)
andred

Cześć
- niech zobaczy blacharz , to najważniejsze
dwa jest gdzieś na forum info o. Człowieku co kompleksowo ogarniał podłużnice i inne w miatach
Chyba okolice Warszawy - ale nie mogę trafić danych - może ktoś
- ta część podluznicy nawet dorabiają i gdzieś na eBay chyba można zakupić
Gozej jak w podobnym stanie będzie cześć " mocowania " sanek i dalej .
Chyba ruda w naszych miatach zasłużyła na osobny temat z racji uporczywego ucisku i nacisku na posiadaczach ,i skutecznym drylowaniu naszych portfeli
:ryjezesmiechu:
Zobacz wachacze górne się rozwarstwiaja , obejrzyj porządnie całe auto o ile małe powierzchowne rdzawki to nic , to większą ilość grubej rdzy przewazy kosztowo .
O właśnie Pan Grzegorz z Otwocka
I alternatywa wątek tu -http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=25&t=21356

Re: Podłużnice - czy warto naprawiać?

: 06 sty 2017, 17:44
autor: tomasz01
W okolicy Warszawy jest Grzegorz Lech w Otwocku.
Korozja na podłużnicach w NB dotyczy tylko przedniej części - ta część na której trzyma się zawieszenie jest zrobiona już w innej - lepszej technologii ;)

Re: Podłużnice - czy warto naprawiać?

: 06 sty 2017, 18:04
autor: waldi
tomasz01 pisze:W okolicy Warszawy jest Grzegorz Lech w Otwocku.
Korozja na podłużnicach w NB dotyczy tylko przedniej części - ta część na której trzyma się zawieszenie jest zrobiona już w innej - lepszej technologii ;)

Jeszcze u siebie nie zobaczyłem , ale skoro tak piszesz to śpię spokojnie . :winner:

Re: Podłużnice - czy warto naprawiać?

: 06 sty 2017, 18:14
autor: andred
waldi pisze:
andred pisze:Cześć wszystkim znawcom tematu.

Jestem na etapie renowacji swojej MX5 NBFL rocznik 2001.
Renowacja chyba ma być kompletna, ale nie wdając się w szczegóły chciałbym tylko o radę dotyczącą podłużnic.
Po częściowym już rozebraniu samochodu odsłoniły się......niestety w nie najlepszym stanie.
Mam pytanie co z nimi zrobić. Uważam, że są 3 opcje.
Proszę o odpowiedzi A, B czy C, a może jest jeszcze opcja D lub E.
A. Naprawiać podłużnice.....jeżeli da się je w ogóle naprawić
B. Oddać Mazdę na złom i kupić nową
C. Nic nie robić tylko jeździć i się cieszyć

Na zdjęciach widać w jakim są stanie.
Pozdrawiam i z góry dziękuję za dobre rady ;-)
andred

Cześć
- niech zobaczy blacharz , to najważniejsze
dwa jest gdzieś na forum info o. Człowieku co kompleksowo ogarniał podłużnice i inne w miatach
Chyba okolice Warszawy - ale nie mogę trafić danych - może ktoś
- ta część podluznicy nawet dorabiają i gdzieś na eBay chyba można zakupić
Gozej jak w podobnym stanie będzie cześć " mocowania " sanek i dalej .
Chyba ruda w naszych miatach zasłużyła na osobny temat z racji uporczywego ucisku i nacisku na posiadaczach ,i skutecznym drylowaniu naszych portfeli
:ryjezesmiechu:
Zobacz wachacze górne się rozwarstwiaja , obejrzyj porządnie całe auto o ile małe powierzchowne rdzawki to nic , to większą ilość grubej rdzy przewazy kosztowo .
O właśnie Pan Grzegorz z Otwocka
I alternatywa wątek tu -http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=25&t=21356

Waldi
Widzę i w sumie wiem już o tym zanim kupiłem Miatę, że podłużnice to nie tylko mój problem. Nie powiem, że się z tego cieszę, że nie jestem sam w towarzystwie, ale wiadomo, że w kupie raźniej ;-)
Ale na poważnie to dzięki :senkju: za info o Panu Grzegorzu z Otwocka, ale moja Madzia jest już rozebrana do rosołu i obecnie przebywa w okolicach Wielunia. Jestem już umówiony z blacharzem który jak mówi, odnawiał już nie jednego starocia....
Mam nadzieję, że się dobrze upora z moim problemem.
Oczywiście jak będzie problem z zawieszeniem, to biorę pod uwagę zakup innego...takiego w lepszym stanie. Wiadomo....bezpieczeństwo najważniejsze.
Jak już będę wiedział coś więcej, to poinformuję.
Pozdr,
andred

Re: Podłużnice - czy warto naprawiać?

: 06 sty 2017, 18:18
autor: andred
tomasz01 pisze:W okolicy Warszawy jest Grzegorz Lech w Otwocku.
Korozja na podłużnicach w NB dotyczy tylko przedniej części - ta część na której trzyma się zawieszenie jest zrobiona już w innej - lepszej technologii ;)

Tomasz01, dzięki za radę. Widzę, że to już druga rekomendacja Pana Grzegorza z Otwocka. Coś w tym musi być, ale jestem już na takim etapie, że zaryzykuję i zrobię gdzie indziej.
Szkoda, że Japończycy nie pomyśleli i nie zrobili całych podłużnic w tej lepszej technologii :(
Pozdr,
andred

Re: Podłużnice - czy warto naprawiać?

: 06 sty 2017, 18:20
autor: kammich
Kupcie sobie NA tam podłużnice są całe :)

Wysłane z mojego SM-A300FU przy użyciu Tapatalka

Re: Podłużnice - czy warto naprawiać?

: 06 sty 2017, 18:34
autor: Lucas Z
Tylko reszta koroduje jak w nb:)

Re: Podłużnice - czy warto naprawiać?

: 06 sty 2017, 19:25
autor: andred
kammich pisze:Kupcie sobie NA tam podłużnice są całe :)

Wysłane z mojego SM-A300FU przy użyciu Tapatalka

Kammich, to teraz mi o tym mówisz? Trzeba było powiedzieć zanim kupiłem NB FL ;-)
W taki razie kupie sobie NA i na wszelki wypadek jeszcze NC i ND :lol:

Re: Podłużnice - czy warto naprawiać?

: 16 sty 2017, 22:38
autor: DiegoPL
U mnie podobnie wygladały podłużnice, potrzebne bedzie wyciecie praktycznie pod zgrzewy, najlepiej do tego wyciagnac silnik/sanki i cały dół/komore silnika wypiaskować i zabezpieczyć przed wspawaniem od wewnatrz(dobre dojscie). Przy okazji mozna zawias/sanki na piach+proszek oddać.

Albo robić dobrze albo wcale, półśrodki są na chwile. Masz fajną bazę, ja bym robił.


Blacharzy trzeba pilnować, walka z rdzą to ciężka walka. Mam dwie nb ktore mialy ~2lata temu robione progi/nadkola(mam faktury). W kazdej rdza już wyszła.

Re: Podłużnice - czy warto naprawiać?

: 17 sty 2017, 7:14
autor: GGoworek
U mnie wyglądały jeszcze gorzej - zdjęcie w pierwszym poście wątku mojej Mazdy: http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=18165. Blacharz je ogarnął i twierdzi że teraz będzie dobrze :-)

Re: Podłużnice - czy warto naprawiać?

: 17 sty 2017, 12:07
autor: andred
DiegoPL pisze:U mnie podobnie wygladały podłużnice, potrzebne bedzie wyciecie praktycznie pod zgrzewy, najlepiej do tego wyciagnac silnik/sanki i cały dół/komore silnika wypiaskować i zabezpieczyć przed wspawaniem od wewnatrz(dobre dojscie). Przy okazji mozna zawias/sanki na piach+proszek oddać.Albo robić dobrze albo wcale, półśrodki są na chwile. Masz fajną bazę, ja bym robił.Blacharzy trzeba pilnować, walka z rdzą to ciężka walka. Mam dwie nb ktore mialy ~2lata temu robione progi/nadkola(mam faktury). W kazdej rdza już wyszła.


DiegoPL.....ŚWIĘTA PRAWDA

Re: Podłużnice - czy warto naprawiać?

: 17 sty 2017, 12:10
autor: andred
GGoworek pisze:U mnie wyglądały jeszcze gorzej - zdjęcie w pierwszym poście wątku mojej Mazdy: http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=18165. Blacharz je ogarnął i twierdzi że teraz będzie dobrze :-)

GGoworek.
Jeżeli u Ciebie się udało, to może i u mnie się uda.....dzięki za pocieszenie ;-)

Re: Podłużnice - czy warto naprawiać?

: 19 sty 2017, 21:37
autor: zbynie
Spokojnie się da ogarnąć, nawet jak dobry blacharz to silnika nie wyjmuje tylko opuszcza sanki.
Ja też robiłem u siebie podłużnice bo to taka przypadłość naszych ślicznotek.
Co prawda moje nie miały boków zaatakowanych ale porządna robota kosztowała 1300 PLN.

Moje zdanie robić a potem cieszyć się jazdą :senkju:

Re: Podłużnice - czy warto naprawiać?

: 20 sty 2017, 17:46
autor: andred
zbynie pisze:Spokojnie się da ogarnąć, nawet jak dobry blacharz to silnika nie wyjmuje tylko opuszcza sanki.
Ja też robiłem u siebie podłużnice bo to taka przypadłość naszych ślicznotek.
Co prawda moje nie miały boków zaatakowanych ale porządna robota kosztowała 1300 PLN.

Moje zdanie robić a potem cieszyć się jazdą :senkju:

Zbynie, dzięki za pocieszenie. Na 90% będę robił, ale to się wyjaśni na dniach. Chyba bez wyjmowania silnika się nie obędzie,
ale może to i dobrze. Robota musi być dobrze zrobiona.
Pozdr,
andred

Re: Podłużnice - czy warto naprawiać?

: 30 sty 2017, 11:14
autor: ubek
Wpadajcie do mnie, mam już rewolucyjna metodę naprawy podłużnic

Szybko, bez kolejek :P

https://forum.miata.net/vb/showthread.php?t=630465

Pierwsze 20 os zrobimy w specjalnej klubowej cenie :D