Strona 1 z 1
Urwany przedni łącznik stabilizatora
: 29 cze 2016, 20:05
autor: Micz87
Wjechałem dziś na rondo i usłyszałem puknięcie z przodu w zawieszeniu

Dojechałem do domu zauważając, że auto łatwiej buja się na boki. Po oględzinach okazało się, że pękło mi mocowanie łącznika stabilizatora na wahaczu z przodu od strony kierowcy... Oczywiście naprawię to jak najszybciej, ale na weekend potrzebuje auto w trasę Katowice - Łódź i do tego czasu raczej machanika nie znajdę.
Podpowiedzcie proszę czy z takim mankamentem można spokojnie się poruszać jeżdząc bez szaleństw?
Re: Urwany przedni łącznik stabilizatora
: 29 cze 2016, 20:11
autor: Ciap
jeździć można, ale na zakrętach to samochód będzie pływał, a przy większych prędkościach i nierównościach może być niebezpiecznie.
Po mieście jeszcze pół biedy, ale w trasę bym z tym nie jechał, chyba, że jesteś przygotowany na to żeby nie przekraczac 60kmph

Re: Urwany przedni łącznik stabilizatora
: 29 cze 2016, 20:18
autor: Kostek
Przedni to podstawa auto się buja i jest nie przewidywalne w szczególności na rondach i łukach. Jak tylni się zerwie to spoko można jeździć ale nie przedni.
Re: Urwany przedni łącznik stabilizatora
: 29 cze 2016, 20:50
autor: Fifkers
Demonizujecie. Jeździłem trochę niedawno z odkręconym jednym łącznikiem i jeździ się normalnie tylko samochód trochę bardziej się buja przy szybszym skręcaniu/ zmianie toru jazdy. Trochę czyli można normalnie jechać po trasie i jak nie szalejesz po zakrętach to nic się nie stanie. Niektóre normalne samochody ze sprawnymi stabilizatorami bardziej się bujają niż NC bez jednego łącznika z przodu- taka jest moja obserwacja i opinia. Przejedź się przed tą trasą parę kilometrów za miasto i sam zobacz czy Ci to mocno przeszkadza czy nie. Oczywiście nie powinno się tak jeździć na dłuższą metę, ale jak spokojnie przejedziesz jedną trasę to nic się nie stanie.
Re: Urwany przedni łącznik stabilizatora
: 29 cze 2016, 21:01
autor: Micz87
Właśnie urwał się podczas jazdy moja stałą trasą przejażdżkową. Bujanie czułem na prostej drodze gdy agresywnie szarpałem kierownicą. Na łukach i ciaśniejszych zakrętach nie zauważyłem różnicy. Pewnie jakbym w nie wjeżdżał na 100% możliwości to bym poczuł na własnej skórze
Jutro zrobię test drive i podejmę decyzję. Może jakiegoś mechanika znajdę na już i nie będzie problemu.
Wysłane z mojego Nexus 7 przy użyciu Tapatalka
Re: Urwany przedni łącznik stabilizatora
: 29 cze 2016, 21:17
autor: Qbatron
Spokojnie mozesz jechac w trase. Ja latam cywilna miata zupelnie bez stabow bo co chwila przymierzam prototypy w zwiazku z produkcja w BNC i nic sie nie dzieje. Stabilizator jedynie ogranicza wychyly, a wychyly sa zle daltego ze zmienia sie wtedy geometria zawieszenia (co ma znaczenie przy jezdzie na limicie przyczepnosci). Mozna sie tez pokusic o stwierdzenie ze latwiej o rolke, ale to znowu musialbys cisnac po torze zeby doprowadzic do takiej sytuacji. Auto poptostu bedzie mniej responsywne, bo wolniej odbywa sie transfer masy miedzy lewa a prawa strona ale nie ma mowy o zagrozeniu. No chyba ze urwany kawalek lacznika spotka sie z opona i ja przebije. Plus w teorii auto masz teraz bardeziej nasterwone, wiec mozesz pobawic sie w drifty

Re: Urwany przedni łącznik stabilizatora
: 30 cze 2016, 20:22
autor: Micz87
Dziękuję za odpowiedzi

Z dzisiejszego testu auto jest stabilne jak wczoraj pisałem. Z testem łosia moze byłby problem, ale naprawdę ciężko wyczuć różnicę w normalnym użytkowaniu.
Wysłane z mojego Nexus 7 przy użyciu Tapatalka