Piszczy pasek.
Moderatorzy: pirul, Moderatorzy
Naciągniesz za mocno to łożyska może szlak trafić. Zmień profilaktycznie na nowy jak radzi Mayk
tez to mialem, wymienili na nowy - dalej piszczal, popatrzylem pod maseczki innych klubowiczow i naciagnalem tak ze sie pod palcem ugina na jakies 1,5 - 2 cm. Przestalo piszczec (teraz tylko opony przy paleniu gumy na swiatlach
) Mam nadzieje ze za mocno nie naciagnalem....

looki pisze:pod palcem ugina na jakies 1,5 - 2 cm.
looki dobrze mówi.Pasek klinowy powinien ugiąć się na ok. 1.5 cm przy docisku.
Nie pamiętam w tej chwili dokładnie ale siła docisku to ok.8-10kg.
Zbyt mocne naciągnięcie załatwi łożyska.
Naciąg jest przy alternatorze.Poluźnia się dwie śruby ,jedna z boku dość niewygodna do dojścia ,a druga na górze alternatora.Klucz 13.Koniecznie muszą być poluźnione obie śruby. Uwaga z kluczem ,bo łatwo jest spowodować zwarcie ,gdyż blisko dolnej śruby jest kabrlek plusowy przykręcony i można zetknąć przypadkowo z kluczem.
No więc tak, sprawa jest banalna w teorii
w praktyce zwykle bywa dość prosta, ale czasami pompa wspomagania albo alternator są jakby "zapieczone" w swojej stałej pozycji i ciężko może być je ruszyć, ale u Ciebie może nie powinno być tego problemu, bo piszesz, że paski były już wymieniane...
Paski są dwa w Twoim samochodzie, jak masz klime, to jeden będzie trochę inny niż u mnie, ale zasada naciągu jest ta sama...Wspomaganie i alternator są napędzane z wału korbowego przez pasek wieloklinowy (ten szerszy po prawej stronie to wspomaganie), a ten węższy,zwykły pasek klinowy (ten po lewej stronie to alternator). Ważna sprawa to nie przesadzić z naciągiem paska, bo uszkodzisz łozysko na wale albo uszczelniacze...podobno prawidłowy naciąg to ok 1,5-2cm ugięcia paska przy nacisku (pasek się raczej nie rozciąga, więc mocno trzeba/można przycisnąć, żeby ocenić naciąg). To, że silnik musi być wyłączony, to oczywiste
Robisz tak...lewa strona, a więc alternator - luzujesz najpierw śrubę zaznaczoną na czerwono na obrazku (alternator.jpg), tak żeby nie kręciła się za bardzo swobodnie,nie wykrecaj jej! Tylko minimalnie poluzuj. Chodzi o to, żeby ją tylko poluzować, aby drugą śrubą można było regulować naciąg. Ona odpowiada za utrzymywanie alternatora w stałej pozycji po naciągnięciu paska. Potem kręcisz śrubą zieloną na obrazku w lewo lub prawo regulując odpowiedni naciąg paska - alternator można trochę pociągnać w lewo, żeby się odsunał, bo często sam nie będzie chciał (jesto to rzadno używany mechanizm i trochę się brudzi, słabo działa itp.). Kiedy już naciągniesz ten pasek, to dokrecasz mocno śrubę czerwoną, aby zablokować alternator w wybranej pozycji. Analogicznie postępujesz ze wspomaganiem, które zwykle ciężko ruszyć, ale jak pisałem...jeśli wymieniali Ci paski, to pewnie udało im się je przesunąć
To najprostszy spobób naciągania...jeśli pompa lub alternator nie chcą się przesunąć mimo poluzowania śrub, to wtedy zaczynają się schody i trzeba od dołu luzować albo probować przesunąć...ale miejmy nadzieje, że u Ciebie nie będzie to potrzebne
Jeśli coś przeoczyłem, to niech mnie ktoś poprawi...

Paski są dwa w Twoim samochodzie, jak masz klime, to jeden będzie trochę inny niż u mnie, ale zasada naciągu jest ta sama...Wspomaganie i alternator są napędzane z wału korbowego przez pasek wieloklinowy (ten szerszy po prawej stronie to wspomaganie), a ten węższy,zwykły pasek klinowy (ten po lewej stronie to alternator). Ważna sprawa to nie przesadzić z naciągiem paska, bo uszkodzisz łozysko na wale albo uszczelniacze...podobno prawidłowy naciąg to ok 1,5-2cm ugięcia paska przy nacisku (pasek się raczej nie rozciąga, więc mocno trzeba/można przycisnąć, żeby ocenić naciąg). To, że silnik musi być wyłączony, to oczywiste

Robisz tak...lewa strona, a więc alternator - luzujesz najpierw śrubę zaznaczoną na czerwono na obrazku (alternator.jpg), tak żeby nie kręciła się za bardzo swobodnie,nie wykrecaj jej! Tylko minimalnie poluzuj. Chodzi o to, żeby ją tylko poluzować, aby drugą śrubą można było regulować naciąg. Ona odpowiada za utrzymywanie alternatora w stałej pozycji po naciągnięciu paska. Potem kręcisz śrubą zieloną na obrazku w lewo lub prawo regulując odpowiedni naciąg paska - alternator można trochę pociągnać w lewo, żeby się odsunał, bo często sam nie będzie chciał (jesto to rzadno używany mechanizm i trochę się brudzi, słabo działa itp.). Kiedy już naciągniesz ten pasek, to dokrecasz mocno śrubę czerwoną, aby zablokować alternator w wybranej pozycji. Analogicznie postępujesz ze wspomaganiem, które zwykle ciężko ruszyć, ale jak pisałem...jeśli wymieniali Ci paski, to pewnie udało im się je przesunąć


Jeśli coś przeoczyłem, to niech mnie ktoś poprawi...
Ostatnio zmieniony 22 paź 2008, 22:43 przez przemasi, łącznie zmieniany 1 raz.
- PRYMUS_BMW
- Donator
- Posty: 877
- Rejestracja: 24 maja 2012, 10:37
- Model: NB FL
- Wersja: Unplugged
- Lokalizacja: WPR
zrobie odkop roku a co
otóż dziś przekonałem się że to u mnie piszczy pasek pod maską, zdażyło się mi może tak z 2-3 razy wczesniej ale byłem przekonany że to w samochodach obok.
dzieje się tak tylko gdy jest mokro - pasek lubi zapiszczeć na kilka sekund czy to przy ruszaniu czy przy tym jak stoje na światłach,
dodam że rano jak odpalam w suchym garażu nic nie piszczy oraz generalnie jak jest sucho i nie pada też nigdy wczesniej mi się to nie zdażyło
nie sprawdzałem jeszcze naciągu - zrobie to dziś ale mam pytanie do Was czy jak jeździcie podczas deszczu zdażają się takie sytuacje ? może ze względu na konstrukcje gdzie od dołu potrafi chlapnąć ???
nie wiem czy mam się martwić czy to jednak "normalne"... w bmce to zignorował i po jakimś czasie rozsypała się pompa wody w taki sposób że jeszcze chłodnice i wiatrak mi załatwiła więc teraz jestem bardziej czujny....

otóż dziś przekonałem się że to u mnie piszczy pasek pod maską, zdażyło się mi może tak z 2-3 razy wczesniej ale byłem przekonany że to w samochodach obok.
dzieje się tak tylko gdy jest mokro - pasek lubi zapiszczeć na kilka sekund czy to przy ruszaniu czy przy tym jak stoje na światłach,
dodam że rano jak odpalam w suchym garażu nic nie piszczy oraz generalnie jak jest sucho i nie pada też nigdy wczesniej mi się to nie zdażyło
nie sprawdzałem jeszcze naciągu - zrobie to dziś ale mam pytanie do Was czy jak jeździcie podczas deszczu zdażają się takie sytuacje ? może ze względu na konstrukcje gdzie od dołu potrafi chlapnąć ???
nie wiem czy mam się martwić czy to jednak "normalne"... w bmce to zignorował i po jakimś czasie rozsypała się pompa wody w taki sposób że jeszcze chłodnice i wiatrak mi załatwiła więc teraz jestem bardziej czujny....
Piszczeniem bym się nie przejmował, bo to normalna rzecz jak pasek jest zużyty. Nowy markowy pasek kosztuje 20zł, więc ja bym wymienił i nie bawił się w naciąganie, bo może niedługo znowu piszczeć.
Były: NB, NBFL, NC 2,0, NC 2,0 automat, NC swap 2,5 6b, ND 2,0.
Jest NA 1990.
Jest NA 1990.
możesz też mieć problem z samym alternatorem. ja tak mam i muszę go wymienić. po prostu jest jedno ustawienie startowe, które u mnie powoduje piszczenie (pasek nowiuteńki) jak zgaszę i uruchomię ponownie wszystko jest super. na 99 jest to już styrane łożysko na alt.
Talking Head
- PRYMUS_BMW
- Donator
- Posty: 877
- Rejestracja: 24 maja 2012, 10:37
- Model: NB FL
- Wersja: Unplugged
- Lokalizacja: WPR
mateo pisze:możesz też mieć problem z samym alternatorem. ja tak mam i muszę go wymienić. po prostu jest jedno ustawienie startowe, które u mnie powoduje piszczenie (pasek nowiuteńki) jak zgaszę i uruchomię ponownie wszystko jest super. na 99 jest to już styrane łożysko na alt.
no ale to rozumiem że przy starcie by mi piszczał a u mnie to w czasie jazdy się kilka razy stało i tylko wtedy gdy było mokro
stąd moje pytanie czy przy deszczu inni też tak mają jak coś chlapnie z ulicy ? bo jak nie to wymieniam pasek i/lub reguluje naciąg...
pasek piszczy, bo się ślisga
i albo jest czymś zabrudzony, co powoduje wzmożony poslisg, albo zbyt luźny.
sprawdzić może go na pracującym silniku polewając po nim wodą.
jesli pisk zanika, to wiadomo, ze to on jest sprawcą pisku.
jesli minimalne podciągnięcie nic nie da, konieczna jest wymiana
pozdr.E
i albo jest czymś zabrudzony, co powoduje wzmożony poslisg, albo zbyt luźny.
sprawdzić może go na pracującym silniku polewając po nim wodą.
jesli pisk zanika, to wiadomo, ze to on jest sprawcą pisku.
jesli minimalne podciągnięcie nic nie da, konieczna jest wymiana
pozdr.E
- PRYMUS_BMW
- Donator
- Posty: 877
- Rejestracja: 24 maja 2012, 10:37
- Model: NB FL
- Wersja: Unplugged
- Lokalizacja: WPR
hej
looknąłem i ten od alternatora udaje mi sie wywinąć o 180 stopni chyba jest dość luźno...
ten drugi jest sztywniejszy za to taki rudy od środka
co sądzicie ?
btw po czym poznać że pasek jest styrany ???
looknąłem i ten od alternatora udaje mi sie wywinąć o 180 stopni chyba jest dość luźno...
ten drugi jest sztywniejszy za to taki rudy od środka
co sądzicie ?
btw po czym poznać że pasek jest styrany ???
-
- Posty: 2983
- Rejestracja: 14 maja 2011, 15:02
- Lokalizacja: Planeta B-612
przy pasku napędzającym klimę, wspomaganie, czy alternator (często to jeden pasek) też często bywa tak, że po wymianie na nowy, nawet całkiem porządny i tak po jakimś czasie zacznie popiskiwać, wówczas zaleca się poprawić naciąg takiego paska, bo nowy wielorowkowy pasek może mieć to do siebie, że nieco się ułoży i rozciągnie, ale wówczas poprawienie naciągu załatwia sprawę.. ćwierkanie i popiskiwanie w deszczu, czy wilgotne dni to normalny objaw, gdy pasek czas swojej świetności ma już za sobą, u mnie w Miacie było dokładnie to samo, przed wymianą pasków, zresztą wymieniałem paski już w kilkunastu samochodach i we większości objaw jest dokładnie taki sam, czy to fajna Mazda, Honda, czy gówniany golf..
styrany pasek poznasz, bo mikropęknięciach, nierównych rowkach, lub patrząc od drugiej strony np. tym, że nie widać już napisów i oznaczeń, bo tak się wyślizgały..
nie ma dużo filozofii, ani co się zastanawiać - wymień pasek, to są grosze, autu będzie lepiej i Tobie.

styrany pasek poznasz, bo mikropęknięciach, nierównych rowkach, lub patrząc od drugiej strony np. tym, że nie widać już napisów i oznaczeń, bo tak się wyślizgały..
nie ma dużo filozofii, ani co się zastanawiać - wymień pasek, to są grosze, autu będzie lepiej i Tobie.
- PRYMUS_BMW
- Donator
- Posty: 877
- Rejestracja: 24 maja 2012, 10:37
- Model: NB FL
- Wersja: Unplugged
- Lokalizacja: WPR
dzieki za rzeczową odpowiedz,
wlasnie sie zarajestrowałem na kmparts i bede ogarniał paczkę
wlasnie sie zarajestrowałem na kmparts i bede ogarniał paczkę

RS pisze:Szkoda się bawić w kupowanie pasków w KMpartsach, jeżeli nie potrzebujesz czegoś trudno dostępnego. W lokalnym sklepie motoryzacyjnym powinieneś je dostać po 20pln/sztuka.
warto go wymienic i zapomniec.
pozdr.
E
generalnie może być trzecia przyczyna tak jak u mnie. Kółko nie kręci się tak luźno jak powinno. Wtedy na sucho masz pełne tarcie i wszystko działa, a na mokro nawet najlepiej naciągnięty popiszczy.
Talking Head
- transporterdriver
- Posty: 378
- Rejestracja: 02 lip 2009, 0:02
- Model: NA
- Wersja: 1.6 90km
- Lokalizacja: Toruń
Odświeżam, właśnie jestem po wymianie obydwu pasków
porada idealna. Jedyny problem to alternator który kompletnie nie chciał się ruszyć, ale ma się swoje sposoby
Jest jakiś precyzyjniejszy sposób na sprawdzenie naciągu pasków? Bo takie na oko jakoś mnie nie przekonuje.


Mazda mx-5 1.6 115 km - przeszłość
Mazda mx-5 1.6 90 km - teraz
Mazda mx-5 1.6 90 km - teraz

-
- Posty: 21
- Rejestracja: 31 lip 2015, 6:31
- Model: Inny
- Wersja: A8 D3 4.0TDI BiT
- Lokalizacja: Częstochowa
Nie ma lepszego sposobu niż na oko. Trzeba ustawić tak aby nie był za luźno bo się będzie uślizgiwał, ani nie za sztywno bo padną łożyska lub/i pęknie pasek. Nie widziałem nigdy 100% sposobu pomiaru ustawienia tego paska. W 1.6 w 323F nie mam takiej śruby regulacyjnej a sposób naciągu jest podobny(odchyleniem alternatora), tylko ja wkładam brechę i cisnę alternator a ktoś pomaga mi dokręcić jego śruby
Spróbuję zajrzeć wieczorkiem do autodaty i zobaczę co tam polecają. Często mają tam dobre porady do wymiany tych pasków 

