MX-5 Klub Polska

Mam problem z moją NB 1,8 z 2002 roku, jeździ wspaniale, ale jak jest naprawdę gorąco (30+ jazda po Włoszech) po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów silnik traci moc i praktycznie nie da się jechać. Po pół godzinie na postoju można jechać dalej. Komputer nie pokazuje żadnych uszkodzeń, mechanik rozkłada ręce!

Takie objawy zdarzają się wyłącznie w "tropikach", cały zeszły rok i początek tego jeździłem po Polsce bez problemów.

Może spotkaliście się z podobnym problemem, albo znacie sprytnego mechanika w Krakowie?

sprawdź czujnik położenia wałka

Dzieki, ten temat już był przerabiany, a swoją drogą dlaczego miałoby to mieć taki objaw?

p.rew pisze:Dzieki, ten temat już był przerabiany

Dla pewności: w Miacie są dwa czujniki: położenia wału korbowego i położenia wałka rozrządu. w NBFL często dochodzi do usterki tego drugiego, która objawia się dokładnie tak, jak opisałeś. Nickesh to przerabiał podczas wyprawy do Włoszech, w Polsce objawiało mu się to co najwyżej na czasem lekko nierównej pracy jeżeli dobrze pamiętam. Jeżeli mechanik wykluczył usterkę tego elementu to warto się dopytać w jaki sposób - jeżeli sprawdzał w warunkach, w których silnik pracował OK, to i wskazania mógł mieć prawidłowe.

Mechanik sprawdzał czujnik wałka rozrządu (czyli coś chyba wiedział o problemie), ale jak to robił nie mam pojęcia. Dzięki za podpowiedź, szukam dalej. Kłopot z tym jak w warsztacie tak zagrzać silnik jak we włoskim upale?

Jak sprawdził ? Wyjął, przeczyścił i popatrzył czy podłączył pod komputerowy oscyloskop ?

Objawy czujnika wałka to normalna jazda, pływanie obrotów, nagłe szarpnięcie i wyłączenie silnika. Potem auto postoi 5-10 minut - silniki ostygnie i można jechać dalej. Występuje przy ostrym pałowaniu, jeździ w korku czyli wtedy kiedy mamy wyższą temperaturę w komorze silnikowej. Jak ostygnie - spadnie temp i czujnik ponownie przesyła sygnał.

Aby to pewnie sprawdzić to podmienić od kogoś innego czujnik i podnieść temperaturę silnika przez pałowanie albo jazde w korku w upale.

p.rew pisze:Kłopot z tym jak w warsztacie tak zagrzać silnik jak we włoskim upale?

Podłączyć do symulatora i grzać czujnik.

Ok, wracam do warsztatu i dam znać co się stało, chyba że ktoś ma inny pomysł, wszystkie mile widziane!

az tyle objawow moze byc?
u mnie i nickesha silnik gasilo calkiem
na poczatku skakaly tylko strasznie obroty i wypluwalo checka, ale dalo sie jechac normalnie dalej i mocy wcale nie brakowalo
niestety slowa donka o nasilaniu problemu byly trafne i pozniej po nagrzaniu nawet w korku zaczal gasnac silnik

U mnie nie było problemu, aż w końcu utrata mocy, najpierw przerywanie, a potem praktycznie zero, nie dało się jechać,

A może ktoś podpowiedzieć, gdzie u mnie w 1.8 140 KM (NB) szukać tego czujnika wałka rozrządu? Domyślam się że gdzieś w okolicy wałków rozrządu, ale gdzieś od frontu silnika? czy z boku? Jest łatwo dostępny, czy trzeba coś demontować?

polokokt pisze:gdzie u mnie w 1.8 140 KM (NB) szukać tego czujnika wałka rozrządu?

Na przedniej krawędzi pokrywy zaworów od strony pasażera

U mie w weekend stało sie podobnie. Po mocniejszej jeździe silnik najpierw zaczął się dławić, stracił moc i na koniec zgasł.Nie chciał zapalić. Po kilkuminutowym "odpoczynku" odpalił bez problemu. Dziwne

Przy tym upale idealne warunki testowe Ja niestety nie znalazłem warsztatu gotowego przetestować czujnik wałka, wszyscy mówią to samo, jak zgaśnie i komputer coś pokaże to będziemy mądrzejsi! Kłopot z tym że Madzia naprawdę musi się spocić żeby problem się pojawił. Chyba po prostu wymienię czujnik na nowy.

To jak wymienisz i wykonasz testy to daj znac czy poskutkowalo.

napisz koniecznie czy pomogła wymiana czujnika. w naszych starczych modelach czujniki mogą płatać figle. ja tak miałem z grzaniem a raczej nie grzaniem świec żarowych

p.rew, ten czujnik to strasznie złośliwy gremlin. Diagnostyka raczej mija się z celem. Błędy, które po jakimś czasie zacznie wypluwać komputer też mogą wskazywać na coś innego. Jeśli jesteś właśnie na wakacjach, olej temat. Ten czujnik psuje się powoli i długo. Raczej nie unieruchomi Ci auta całkowicie. Po powrocie zamień się z kimś czujnikiem i pojeździj kilka dni. A jeśli bardzo Cię to irytuje (jak mnie w zeszłym roku), to daj znać gdzie jesteś i jest szansa, że kupisz czujnik taniej niż w Polsce, a za diagnostykę (wielokrotną) i wymianę nie wezmą ani centa (u mnie tak właśnie było).

viewtopic.php?p=285849#p285849

U mnie po sporym rozgrzaniu silnik pracuje nierowno na na jalowym biegu. Po przeczytaniu internetu myslalem ze to czujnik. U DrKokona niestety mimo solidnego rozgrzania problem nie wystapil. Ale na wszelki wypadek podmienil czujniki po piatkowych korkach w wawie dalej to samo. Takze ja nuz zamowilem cewke...

EDIT
Dodam, że u mnie nie ma spadków mocy, nie ma problemów z paleniem (ale też nie byłem w gorących krajach, tyle co w koło komina się pokręcę). Tylko jak na jałowym stanę, to auto zaczyna nierówno pracować (i tylko po mega rozgrzaniu). Zobacze jak ta cewka w weekend sie sprawdzi.

No właśnie, to nie musi wcale być ten czujnik i wybaczcie, jeśli kogoś zmyliłem poprzednim postem. Przyczyn nierównej pracy silnika może być mnóstwo i ogólnie to nie jest temat na szybką diagnozę i naprawę. Ostatni miałem w Kropce prawie identyczne objawy, które Majkel usunął, grzebiąc w dolocie.

Niemniej, awarii czujnika położenia wałka nie należy odrzucać bez potwierdzenia, że na wymienionej części problem wciąż istnieje, jak napisał Polokokt.

Coż niestety ostatnie auto w którym skutecznie grzebałem to był maluch, tam wszystko było proste! Współczesne samochody z kupą elektroniki niestety są podatne na problemy, a mechanicy w większości zostali w czasie malucha. Nie są w stanie przeprowadzić diagnozy tylko ewentualnie wymieniają kolejne części i może zadziała. Dzisiaj korzystając z upału oddałem auto do serwisu w którym podobno potrafią bawić się elektroniką - o efektach poinformuję.

No i mam wieści z serwisu, auto przykładnie zgasło i wyszło na to że zaczyna brakować paliwa, podobno fachowo to zmierzyli. teraz są dwie opcje na początek wymiana filtra, a jak nie pomoże (a nie bardzo widzę związek między filtrem a temperaturą zewnętrzna wymiana pompy paliwa. To ostanie jak rozumiem dość skomplikowane bo żeby się do niej dostać trzeba rozebrać zawieszenie żeby wyjąć zbiornik. Na początek wymienią filtr i pogrzeją auto jutro potem ciąg dalszy.

Co o tym sądzicie? W sumie efekt w czasie jazdy jakby brakowało paliwa się zgadza, ale jakoś ciągle nie widzę związku między upałem o pracą pompy.

Może w filtrze masz jakiś syf, który pod wpływem temperatury bardziej zalepia? Filtr nie kosztuje wiele, warto spróbować

Od tego zaczynam, więc jutro będą dalsze wiadomości.

p.rew pisze:To ostanie jak rozumiem dość skomplikowane bo żeby się do niej dostać trzeba rozebrać zawieszenie żeby wyjąć zbiornik.

Bullshit, od środka jest banalny dostęp. Zdejmujesz wykładzinę z półki i tam masz przykręconą na kilka śrub płytę metalową, pod którą masz pompę paliwa.

Dzieki, widocznie mechanik zdawał dawno egzamin!

Znacie to?

Egzamin czeladniczy na mechanika, jeden ze zdających (ginekolog który postanowił się przekwalifikować) sprawdza listę i nie widzi swojego nazwiska. Biegnie do komisji i pyta dlaczego nie zdał, a oni mówią: Zdał Pan, ale chcieliśmy zobaczyć tego który wymienił świece przez rurę wydechową!

)

Dalszy raport z pola walki:

1. mechanik dostał się do pompy od góry
2. wcześniej wymienił filtr (bardzo brudny) swoją drogą jak często wymieniacie?
3. po wymianie filtra auto zgasło, więc zabrali się do pompy, podobno była gorąca jak wyciągali
4. teraz czekam na nową pompę (zamiennik Bosch) ale po drodze jest jeszcze regulator ciśnienia którego niestety nie ma (Mazda ma kompletny zestaw z pompą za ponad 3000 zł!), na razie założymy pompę i zobaczymy co dalej.

CDN

p.rew pisze:ale jakoś ciągle nie widzę związku między upałem o pracą pompy.

Gdyby po wymianie pompy na nową po przygrzaniu dalej gasła, to niech sprawdzą jakie jest w tym momencie napięcie w instalacji.

Po
eM

a ja bym prosił o info.. jak mechanik-cy doszli do tego że brakuje paliwa?

Mierzyli ciśnienie paliwa, okazało się ze w rozgrzanym aucie spada. Jak to robili nie nie wiem, zdaje się że mają całkiem dobre wyposażenie.