Mam pytanie do szanownych klubowiczek(-ów). Jaka jest rozsądna cena za kompletną renowację zawieszenia. Jeśli się da to proszę o info bardziej szczegółowo:
1. piaskowanie + malowanie wszystkich elemntów (wraz z dyfrem)
2. założenie poliuretanów
3. robocizna mechanika (rozłożenie + złożenie)
Odnowienie/renowacja zawieszenia
Moderatorzy: pirul, Moderatorzy
1. Ja za piaskowanie + proszkowanie dalem 300; tuleje wyjąłem sam, i to było bez dyfra. Z dyfrem będzie gorzej, bo mogą się gumy popsuć od temperatury, więc raczej trzeba będzie go rozebrać.
2. Dasz radę to zrobić samemu raczej
3. Bardzo zależy od stanu podwozia. Ja mam wszystko zapieczone i powiedzieli mi że 400+ (sam tył), i że to będzie długi proces. Niestety wiem że nie kłamią
2. Dasz radę to zrobić samemu raczej
3. Bardzo zależy od stanu podwozia. Ja mam wszystko zapieczone i powiedzieli mi że 400+ (sam tył), i że to będzie długi proces. Niestety wiem że nie kłamią
1. Za piaskowanie i malowanie wahaczy, sanek, stabilizatora, podpórki maski, haków holowniczych, rozpórek zapłaciłem 350 zł.
2. Robiłem wszystko sam. Większość poli można włożyć ręką. Z wyjęciem ori gum może być już o wiele większy problem.
3. Wyjęcie wszystkiego z samochodu i demontaż starych polibuszy zajął mi jeden dzień. Zacząłem o godzinie 8:00 skończyłem ok 19 Połowę dnia zajęło mi wyjęcie poli z wahaczy.
Koszta w warsztacie pewnie będą okolicach 1000 zł za punkt 2 i 3.
2. Robiłem wszystko sam. Większość poli można włożyć ręką. Z wyjęciem ori gum może być już o wiele większy problem.
3. Wyjęcie wszystkiego z samochodu i demontaż starych polibuszy zajął mi jeden dzień. Zacząłem o godzinie 8:00 skończyłem ok 19
Połowę dnia zajęło mi wyjęcie poli z wahaczy.Koszta w warsztacie pewnie będą okolicach 1000 zł za punkt 2 i 3.
Też miałem takie wyceny 
Spokojnie można to zrobić samemu a nie jestem mechanikiem Wystarczy odrobine pojęcia, dobry plan i porządek w srubkach i nakretkach 
No i cierpliwości przy demontażu...Wlaśnie jestem na etapie malowania.
Wystarczy odrobine pojęcia, dobry plan i porządek w srubkach i nakretkach No i cierpliwości przy demontażu...Wlaśnie jestem na etapie malowania.Niewiele. Ja za tyle bym tego nie zrobił 