Kopci

:(

Ogólny dział techniczny związany z tematami eksploatacyjnymi, mechanicznymi i elektroniką wszystkich generacji Mazd MX-5.

Moderatorzy: pirul, Moderatorzy

Moni
Posty: 46
Rejestracja: 23 cze 2008, 9:08
Lokalizacja: Pabianice

26 paź 2008, 22:09

Niedawno wymieniliśmy olej i na zimnym silniku, z rana jak odpalam strasznie zaczyna kopcić z tlumika, przed wymianą oleju nic takiego się nie działo. Tak kopci, ze przez chwile nic nie widac na parkingu :cry: :cry: :cry: Jaka moze byc tego przyczyna?
Awatar użytkownika
Fiveopac
Administrator
Administrator
Posty: 5498
Rejestracja: 06 mar 2006, 13:56
Model: NC
Wersja: 2,5 Turbo
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

26 paź 2008, 22:26

Moni, niedawno kupilas auto?
Less roof, more fun!
Obrazek
blow-off.pl Najlepsze zawory blow-off i dv w sieci :mrgreen:
Awatar użytkownika
Akar.Zaephyr
Posty: 311
Rejestracja: 09 kwie 2008, 2:15
Model: Inny
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

26 paź 2008, 22:59

Moni pisze:Niedawno wymieniliśmy olej i na zimnym silniku, z rana jak odpalam strasznie zaczyna kopcić z tlumika, przed wymianą oleju nic takiego się nie działo. Tak kopci, ze przez chwile nic nie widac na parkingu :cry: :cry: :cry: Jaka moze byc tego przyczyna?


Na jaki kolor dymi?
Jeśli biały to po prostu wilgoć z tłumika nagromadzona po całej nocy.
Jeśli na niebiesko to obawiam się że nie będę miał dobrych informacji...

Póki co jednak - jaki olej zalałaś / zalali przy wymianie?

Początkowo skłaniałbym się ku tezie że szlag trafił pierścienie olejowe, po prostu się zapiekły. Z doświadczenia z jednym Xedosem który kopcił jak lokomotywa (ale na biało) wiem że mogło się dostać uszczelce głowicy - i to byłaby ta tańsza opcja.

Jeśli to pierścienie to sprawa będzie droższa bo zapieczone pierścienie olejowe mogą oznaczać porysowane ściany cylindrów, trzeba więc będzie je szlifować + wymiana pierścieni, to jednak w najgorszym przypadku. W najlepszym tylko wymiana pierścieni.
"Klucznik" Akar
Ex-owner of 409.945th Miata
Current ND2 dreamer.
Mayk
Posty: 2350
Rejestracja: 10 sty 2008, 9:21
Model: NB FL
Wersja: 1.6T
Lokalizacja: Poznań

26 paź 2008, 23:53

Akar.Zaephyr pisze:Na jaki kolor dymi?

Akar.Zaephyr pisze:Jeśli na niebiesko to obawiam się że nie będę miał dobrych informacji...


Miatki mają tendencje do puszczenia czasem czarnego dymku na ssaniu, jednak jak napisał Akar.Zaephyr, niebieski dym nie będzie wróżył nic dobrego... Przynajmniej uszczelniacze zaworowe byłby do zrobienia...

Zależy też czy tylko z rana, czy cały czas dymi a nie zwracasz na to uwagi...

U mnie też czasem zdarza się, że z rana coś tam nie koniecznie białego z wydechu wyleci. Wżera mi około 0,5-1L/10000km, czyli teoretycznie w normie i można olać...

Jak u Ciebie wygląda sprawa wciągania oleju?
110@???KM
134@???Nm
Awatar użytkownika
Fiveopac
Administrator
Administrator
Posty: 5498
Rejestracja: 06 mar 2006, 13:56
Model: NC
Wersja: 2,5 Turbo
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

27 paź 2008, 6:57

Wyglada to na typowe zagranie sprzedawcy w stosunku do zajechanego silnika - dolanie do oleju motordoktora, ktory redukuje dymienie i inne objawy konania silnika. Wychodzi to na jaw wlasnie przy wymianie oleju.
Less roof, more fun!
Obrazek
blow-off.pl Najlepsze zawory blow-off i dv w sieci :mrgreen:
Kain
Posty: 186
Rejestracja: 10 maja 2008, 8:44
Lokalizacja: Warszawa/Biała Podl.

27 paź 2008, 8:02

Sadze ze chodzi o biały dym, kolega ma mazda tylko 626 i przed wymiana bylo wszystko ok, a po wymianie na parkinku jak odpala to ma jeden wielki oblok dymu.
Moni
Posty: 46
Rejestracja: 23 cze 2008, 9:08
Lokalizacja: Pabianice

27 paź 2008, 8:59

Fiveopac pisze:Moni, niedawno kupilas auto?

Auto kupiłam na początku lipca.

Akar.Zaephyr pisze:Na jaki kolor dymi?

Dymi na kolor biały.

Akar.Zaephyr pisze:Póki co jednak - jaki olej zalałaś / zalali przy wymianie?

Jak kupiłam auto był zalany Mobil 1 - Mineralny 15W-40 i też taki zalaliśmy po wymianie na nowy.

Mayk pisze:Zależy też czy tylko z rana, czy cały czas dymi a nie zwracasz na to uwagi...

Od kąd zauważyłam, że tak bardzo dymi, to teraz przy każdym odpaleniu obserwuję.
Dymi jak pierwszy raz go odpale w danym dniu, pozniej juz nie. Np. wczoraj odpalilam z rana i dymił strasznie - parking w dymie, bylam w szkole jakieś 10h i po odpaleniu już nic nie leciało.

Mayk pisze:Jak u Ciebie wygląda sprawa wciągania oleju?

Do czasu kiedy wymieniłam olej, nic nie brało. Teraz olej jest wymieniony niedawno i nic nie zauważyłam, tzn. muszę jeszcze poobserwować. Ale napewno bierze, skoro tyle dymi chyba...
Mayk
Posty: 2350
Rejestracja: 10 sty 2008, 9:21
Model: NB FL
Wersja: 1.6T
Lokalizacja: Poznań

27 paź 2008, 9:17

biały dym = para wodna...
110@???KM
134@???Nm
Awatar użytkownika
Fiveopac
Administrator
Administrator
Posty: 5498
Rejestracja: 06 mar 2006, 13:56
Model: NC
Wersja: 2,5 Turbo
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

27 paź 2008, 9:50

Skoro wystapilo to od razu po wymianie oleju to obstawial motordoktor, szczegolnie ze zalany byl minerałem....

Znika plyn chlodzacy?
Less roof, more fun!
Obrazek
blow-off.pl Najlepsze zawory blow-off i dv w sieci :mrgreen:
perver
Posty: 321
Rejestracja: 12 kwie 2007, 10:09
Lokalizacja: Olsztyn

27 paź 2008, 13:08

znika to pewnie olej glownie. Proponuje czeste kontrole poziomu oleju i zakup pierscieni i uszczelniaczy. W praktyce trzeba rozebrac motor i looknac co do wymiany.
Fkatycznie Motordoktor to balsam na problemy nieuczciwych handlarzy :neutral:
Po co jezdzic skoro mozna latac...
Awatar użytkownika
Akar.Zaephyr
Posty: 311
Rejestracja: 09 kwie 2008, 2:15
Model: Inny
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

27 paź 2008, 13:35

Moni - nie wiem jak Ty ale ja w takim przypadku nie dałbym się w konia robić i wycisnąłbym ze sk&***syna ostatnie grosze. Moim zdaniem warto spróbować udać się do specjalisty PZMotu i zasięgnąć opinii w sprawie takiego stawiania chmury bo wszystko wskazuje na to że nieuczciwy sprzedawca zalał motodoktora żeby silnik nie dymił przy sprzedaży a to już narusza któryś tam paragraf mówiący o sprzedawaniu towaru niezgodnego z opisem.

Moim zdaniem PZMot + UOKiK a tego chama który sprzedał Ci Madzię na dzień dobry odwiedziłbym z zapowiedzią spotkania w sądzie.

Niestety taki remont silnika będzie kosztował i nie widzę żadnego powodu dlaczego miałabyś za niego płacić skoro przy sprzedaży właściciel nic nie wspominał o problemach z silnikiem.

Jeśli masz trochę czasu i cierpliwości, udaj się gdzie trzeba, niech sk***el nie czuje się bezkarny.

PS: Przepraszam za bluzgi ale nie mogę strawić takiego nabijania ludzi w balona, gdyby mnie ktoś wcisnął auto które zaraz po wymianie oleju kobazałoby się żłopać olej nie bawiłbym się w żadne sądy czy urzędy tylko od razu spałowałbym delikwenta bez jednego pytania. Pieprzony kraj złodziei i oszustów.
"Klucznik" Akar
Ex-owner of 409.945th Miata
Current ND2 dreamer.
PanKolczyk
Posty: 457
Rejestracja: 15 lip 2008, 0:22
Model: NB
Wersja: miracle
Lokalizacja: Łódź

27 paź 2008, 14:55

Akar.Zaephyr, popieram! Człowiek czasem ma dość tego wiecznego użerania się z tym naszym polskim kombinatorstwem" Potem wychodzą takie akcje, że jak sprzedawałem Toyotę Corollę bardzo zadbaną, z pełną historią ale przebiegiem 220 tys to się ludzie krzywili, że tak strasznie dużo. A 80% tych aut co ma 120tys w rzeczywistości ma 250, tylko że mentalność przeciętnego kupującego przez te oszustwa jest już zmieniona i taki Kowalski odrzuca samochody które mają ponad 150 tyś przebiegu. To tylko przykład. Tu prawdopodobnie mamy kolejny.
Tak więc Moni, jak się okaże, że zostałaś oszukana to podejmij wszelkie kroki żeby koleś za to beknął, bo poczucie bezkarności w naszym kraju jest wręcz niewiarygodne.
Moni
Posty: 46
Rejestracja: 23 cze 2008, 9:08
Lokalizacja: Pabianice

27 paź 2008, 15:17

Fiveopac pisze:Znika plyn chlodzacy?

Płynu raczej nie ubywa. Ale będę obserwować.

Co ja mam w tej sytuacji zrobić? Gdzie się udać? Ile taki remont silnika by kosztował?

Akar.Zaephyr, PanKolczyk, napewno tego tak nie pozostawie.

W okolicach Łodzi znacie jakiegoś mechanika dobrego, gdzie mogłabym się udać z moją mazdą?

:cry: :cry: :cry:
Awatar użytkownika
brozyn89
Donator
Donator
Posty: 1630
Rejestracja: 21 maja 2007, 17:44
Lokalizacja: Warszawa Jelonki
Kontakt:

27 paź 2008, 16:10

jezeli okaze sie ze silnik jest do remontu a nie zdecydujesz sie na niego ja mam caly kpl taki silnik 1.6.
Moni
Posty: 46
Rejestracja: 23 cze 2008, 9:08
Lokalizacja: Pabianice

27 paź 2008, 16:12

Fiveopac pisze:Wyglada to na typowe zagranie sprzedawcy w stosunku do zajechanego silnika

Co to znaczy zajechany silnik? Wydaje mi się, że nie jest zajechany, bo jest dynamiczny, rowno pracuje, no i w ogole jest wszystko wporządku z autem. Gdyby nie to kopcenie to wszystko by było ok.
A czy silnik z 2003r. moglby byc do 1996r, to tak jakbym musiała coś z tym zrobić... :cry:
Kain
Posty: 186
Rejestracja: 10 maja 2008, 8:44
Lokalizacja: Warszawa/Biała Podl.

27 paź 2008, 16:14

Jak wspominałem kumpel ma ten sam problem i nie ubywa płynu co sam myslałem że biały dym jest spowodowany dostawaniem się płynu do cylindra. Myślałem że to uszczelka pod głowicą ale to na 100% powinien płynu ubywać. Jęśli uda się u niego rozwiązać problem to napewno dam znać.
Moni
Posty: 46
Rejestracja: 23 cze 2008, 9:08
Lokalizacja: Pabianice

27 paź 2008, 16:18

Kain, ok. U mnie tez raczej nie ubywa plynu, ale jeszcze zaobserwuje.
Moni
Posty: 46
Rejestracja: 23 cze 2008, 9:08
Lokalizacja: Pabianice

27 paź 2008, 16:19

Kain, Gdyby płyn dostawał by się do cylindra, to kopcił by cały czas? Czy tylko jak sie odpali z rana?
Kain
Posty: 186
Rejestracja: 10 maja 2008, 8:44
Lokalizacja: Warszawa/Biała Podl.

27 paź 2008, 16:57

Moni pisze:Kain, Gdyby płyn dostawał by się do cylindra, to kopcił by cały czas? Czy tylko jak sie odpali z rana?



No właśnie powinien cały czas. Bardzo mnie ciekawi co to mozę być, o dziwo on zalał półsyntetyk, bo myślałem że to coś może być winą oleju.
Moni
Posty: 46
Rejestracja: 23 cze 2008, 9:08
Lokalizacja: Pabianice

27 paź 2008, 17:32

To kopci tylko krotko po odpaleniu.
Awatar użytkownika
Akar.Zaephyr
Posty: 311
Rejestracja: 09 kwie 2008, 2:15
Model: Inny
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

27 paź 2008, 23:25

Moni pisze:
Fiveopac pisze:Wyglada to na typowe zagranie sprzedawcy w stosunku do zajechanego silnika

Co to znaczy zajechany silnik? Wydaje mi się, że nie jest zajechany, bo jest dynamiczny, rowno pracuje, no i w ogole jest wszystko wporządku z autem. Gdyby nie to kopcenie to wszystko by było ok.
A czy silnik z 2003r. moglby byc do 1996r, to tak jakbym musiała coś z tym zrobić... :cry:


Na tym polega wyjątkowość silników Mazdy.
W Golfie jak silnik zaczyna mieć problemy to nie odpala, muli, nie ma mocy, przerywa pracę i całe multum różnych objawów padaczkowych.
W Maździe gdy silnik ma już za sobą tysiące kilometrów zaczyna złopać olej, potem stawiać chmurę ale nie uświadczysz żadnych spadków mocy, nierównej pracy czy gorszej dynamiki.

Te silniki tak już mają, jest w tym coś z dumy i chęci życia - nawet gdy konają robią to tak że czujesz że jeszcze potrafią jechać i chcą jechać... Jakby mimo umierającego serca ciało i tak dalej dawało z siebie wszystko co potrafi.

Silnik z 2003 nie będzie pasować - mocowania mogą być te same ale elektronika, komp itp. nie podejdzie. Trzebaby przerabiać całą instalację elektryczną itp.
"Klucznik" Akar
Ex-owner of 409.945th Miata
Current ND2 dreamer.
Awatar użytkownika
Fiveopac
Administrator
Administrator
Posty: 5498
Rejestracja: 06 mar 2006, 13:56
Model: NC
Wersja: 2,5 Turbo
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

28 paź 2008, 7:44

Akar.Zaephyr pisze:Na tym polega wyjątkowość silników Mazdy.
W Golfie jak silnik zaczyna mieć problemy to nie odpala, muli, nie ma mocy, przerywa pracę i całe multum różnych objawów padaczkowych.
W Maździe gdy silnik ma już za sobą tysiące kilometrów zaczyna złopać olej, potem stawiać chmurę ale nie uświadczysz żadnych spadków mocy, nierównej pracy czy gorszej dynamiki.

Wlasnie chcialem to samo napisac :cool: znam kilka mx5, ktore mimo ze wymagaly dolewki oleju praktycznie przy kazdym tankowaniu, zostawiajac chmury dymu przy kazdym ruszaniu, to dynamika ich byla bez zadnego zarzutu.
Less roof, more fun!
Obrazek
blow-off.pl Najlepsze zawory blow-off i dv w sieci :mrgreen:
Moni
Posty: 46
Rejestracja: 23 cze 2008, 9:08
Lokalizacja: Pabianice

28 paź 2008, 8:33

To co ja mam w tym wypadku zrobić?
:cry:
Awatar użytkownika
cabriofun
Posty: 358
Rejestracja: 08 mar 2007, 23:46
Lokalizacja: Łódź

28 paź 2008, 8:57

Ja znam dobrego mechanika w łodzi...jak coś to pisz na PW o kosztach nie wiem trzeba było by zadzwonic i zapytać, a najlepiej podjechac.
GRAF
Posty: 298
Rejestracja: 05 cze 2008, 21:35
Lokalizacja: Kraków

28 paź 2008, 13:06

Akar.Zaephyr pisze:Moni - nie wiem jak Ty ale ja w takim przypadku nie dałbym się w konia robić i wycisnąłbym ze sk&***syna ostatnie grosze. Moim zdaniem warto spróbować udać się do specjalisty PZMotu i zasięgnąć opinii w sprawie takiego stawiania chmury bo wszystko wskazuje na to że nieuczciwy sprzedawca zalał motodoktora żeby silnik nie dymił przy sprzedaży a to już narusza któryś tam paragraf mówiący o sprzedawaniu towaru niezgodnego z opisem.

Moim zdaniem PZMot + UOKiK a tego chama który sprzedał Ci Madzię na dzień dobry odwiedziłbym z zapowiedzią spotkania w sądzie.

Niestety taki remont silnika będzie kosztował i nie widzę żadnego powodu dlaczego miałabyś za niego płacić skoro przy sprzedaży właściciel nic nie wspominał o problemach z silnikiem.

Jeśli masz trochę czasu i cierpliwości, udaj się gdzie trzeba, niech sk***el nie czuje się bezkarny.

PS: Przepraszam za bluzgi ale nie mogę strawić takiego nabijania ludzi w balona, gdyby mnie ktoś wcisnął auto które zaraz po wymianie oleju kobazałoby się żłopać olej nie bawiłbym się w żadne sądy czy urzędy tylko od razu spałowałbym delikwenta bez jednego pytania. Pieprzony kraj złodziei i oszustów.

nie doradzaj zle kolezance, w Sadzie nie ma najmniejszych szans straci tylko nerwy i pieniadze na adwokata, raz auto uzywane, dwa wiedziala co kupuje, trzy mogla tyrac to auto (np: przegrzac itd) od lipca i zajechala motor (moglo ale musialo tak byc) - Sprawa nie do wygrania co innego z nowym autem wzietym z Salonu.
Awatar użytkownika
Akar.Zaephyr
Posty: 311
Rejestracja: 09 kwie 2008, 2:15
Model: Inny
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

28 paź 2008, 19:15

GRAF pisze:
Akar.Zaephyr pisze:Moni - nie wiem jak Ty ale ja w takim przypadku nie dałbym się w konia robić i wycisnąłbym ze sk&***syna ostatnie grosze. Moim zdaniem warto spróbować udać się do specjalisty PZMotu i zasięgnąć opinii w sprawie takiego stawiania chmury bo wszystko wskazuje na to że nieuczciwy sprzedawca zalał motodoktora żeby silnik nie dymił przy sprzedaży a to już narusza któryś tam paragraf mówiący o sprzedawaniu towaru niezgodnego z opisem.

Moim zdaniem PZMot + UOKiK a tego chama który sprzedał Ci Madzię na dzień dobry odwiedziłbym z zapowiedzią spotkania w sądzie.

Niestety taki remont silnika będzie kosztował i nie widzę żadnego powodu dlaczego miałabyś za niego płacić skoro przy sprzedaży właściciel nic nie wspominał o problemach z silnikiem.

Jeśli masz trochę czasu i cierpliwości, udaj się gdzie trzeba, niech sk***el nie czuje się bezkarny.

PS: Przepraszam za bluzgi ale nie mogę strawić takiego nabijania ludzi w balona, gdyby mnie ktoś wcisnął auto które zaraz po wymianie oleju kobazałoby się żłopać olej nie bawiłbym się w żadne sądy czy urzędy tylko od razu spałowałbym delikwenta bez jednego pytania. Pieprzony kraj złodziei i oszustów.

nie doradzaj zle kolezance, w Sadzie nie ma najmniejszych szans straci tylko nerwy i pieniadze na adwokata, raz auto uzywane, dwa wiedziala co kupuje, trzy mogla tyrac to auto (np: przegrzac itd) od lipca i zajechala motor (moglo ale musialo tak byc) - Sprawa nie do wygrania co innego z nowym autem wzietym z Salonu.


Nie zgodzę się z Tobą Graf.
Jeśli mnie pamięć nie myli to jest paragraf kodeksu mówiący o wadach ukrytych, celowo zatajonych przez sprzedającego.
Dlatego poleciłem udać się zarówno do rzeczoznawcy PZMotu jak i UOKiKu - zebrane tam informacje mogą pomóc ocenić opłacalność przedsięwzięcia.

Pozdrawiam,
Akar.
"Klucznik" Akar
Ex-owner of 409.945th Miata
Current ND2 dreamer.
oncia
Posty: 233
Rejestracja: 07 maja 2008, 18:03
Lokalizacja: Kielce/Szczekociny

28 paź 2008, 19:39

panowie , sprawa jest bardzo trudna do udowodnienia , nikt z nas nie wie co jej dolega na 100%
po pierwsze należało by postawić diagnozę ostateczną a nie przypyszczenia
jeśli sprzedawał ją handlarz to na pewno w treści umowy znajduje się regułka , że kupującemu znany jest stan techniczny pojazdu , a na pewno nie ma przebiegu pojazdu , jeśli licznik był cofany
Moni trzeba sprawdzić czy bierze olej , na odległość nie widać i nie słychać więc może ktoś obejrzy powód Twojego zmartwienia i wtedy coś doradzi.
Ostatnio zmieniony 28 paź 2008, 19:57 przez oncia, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Akar.Zaephyr
Posty: 311
Rejestracja: 09 kwie 2008, 2:15
Model: Inny
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

28 paź 2008, 19:47

oncia pisze:panowie , sprawa jest bardzo trudna do udowodnienia , nikt z nas nie wie co jej dolega na 100%
(...)


Dokładnie. Dlatego pisałem że osobiście nie bawiłbym się w żadne sądy tylko ciemną nocą wp***lił delikwentowi co by następnym razem już wiedział czym grozi zrobienie w konia.

Co do brania oleju, Moni - sprawdź jaki masz poziom, przejedź przynajmniej 500km i zobacz czy są jakieś ubytki.
"Klucznik" Akar
Ex-owner of 409.945th Miata
Current ND2 dreamer.
GRAF
Posty: 298
Rejestracja: 05 cze 2008, 21:35
Lokalizacja: Kraków

28 paź 2008, 20:39

Akar.Zaephyr pisze:Jeśli mnie pamięć nie myli to jest paragraf kodeksu mówiący o wadach ukrytych, celowo zatajonych przez sprzedającego.

moze i jest ale tego nie udowodnisz w zaden sposob - pomysl moze sprzedajacy tez nic niewiedzial bo sam zakupil takie auto i jezdzil nim itd itd, moze uzytkownik przegrzaj auto jezdzil bez oleju itd itd zeby isc do sadu lepiej miec twarde dowody i dobrego adwokata inaczej starci sie kase - a poza tym w wypadku wygranej co uzyskasz odasz auto? dostajbys mniejsza kwota bo jest wiece uzywane wogule o ile bys dostal bo komornik musialby ja egzekwowac a jest wiele sposobow zeby mu to utrudnic
Moni
Posty: 46
Rejestracja: 23 cze 2008, 9:08
Lokalizacja: Pabianice

28 paź 2008, 21:04

Nie no w sądy to my się bawić nie będziemy. Bo to może trwać latami... Niestety... Mądry Polak po szkodzie. Trzeba było patrzeć co się bierze. A teraz są skutki. Ale to przecież może być nic takiego. Pojadę, zobaczę i już. Mazdkę trzeba uratować :) Musi być zdrowa i na chodzie :mrgreen: To najważniejsze.
ODPOWIEDZ