Witam,
Wszyscy po części macie rację ale:
Po pierwsze nic nie zaoszczędzicie na cle sprowadzając dach najpierw do Niemiec a potem do Polski - gdzieś na terenie UE cło trzeba zapłacić. Na podatku VAT owszem tak ale nie warto - oszczędzicie 30 $, a wydacie o wiele więcej za przesłanie towaru z DE do PL lub na to żeby ktoś Wam taki dach z Niemiec przywióżł (do kieszeni wszak tego nie da się schować). Moim zdaniem i z mojego doświadczenia wynika że w takich przypadkach oszczędny płaci dwa razy
Po drugie nikt w Urzędach Celnych nie stosuje żadnych katalogów z warościami części samochodowych, z wyjątkiem przypadków wykrycia przemytu na dużą skalę (ale wtedy jest protokół karny, no i wartość towaru musi być wyższa - do 3-4 tys$ nikt nie bawi się w takie pierdy - albo okazujesz dowód zakupu, albo cofają przesyłkę zagranicę na Twój koszt, albo komisyjnie niszczą - też na Twój koszt).
Po trzecie podstawą wartości celnej towaru jest zawsze faktura, lub dowód zakupu + wszelkie koszty związane z towarem do granicy celnej (transport, ubezpieczenie itp.). Jeśli chcecie zminimalizować te koszty to faktycznie lepiej okazać fakturę pro-forma na wartość o około 50% niższą, (ale niech to będzie wiarygodny oryginał). Jeśli daszek nie jest w żaden sposób oryginalnie pakowany - to warto aby w opisie towaru widniało słowo "used" - wtedy do ceny towaru "używanego" nikt się nie przyczepi nawet jeśli będzie zaniżona o 80%, (bo niby na jakiej podstawie ma się czepić...).
Kolejna rada - przy takiej wartości towaru, lepiej starannie wybrać przewoźnika - o wiele więcej można zyskać na kosztach przesyłki niż na kombinacjach z cłem)
Pozdrawiam