Pierwsza, któryś z pasków się ślizga przy odpalaniu silnika i na bardzo niskich obrotach (jak puszczę sprzęgło na jedynce nie dodając gazu na tyle by silnik "prawie zgasł"), słychać też rytmiczne cykanie w czasie pracy silnika. Autem na jesień prawie nie jeździłem (wtedy je kupiłem) i po prostu nie pamiętam czy tak silnik pracuje czy to coś nowego
![Puszcza oko :bang:](./images/smilies/a_bang.gif)
Druga, coś uporczywie mi grzechocze/dzwoni w kabinie z prawej strony w czasie jazdy po wertepach (ostatnio stwierdzam, że Wrocław składa się z nich niemal tylko i wyłącznie). Myślałem że to osłona koło nóg pasażera bo była luźna, poprawiłem ją półśrodkami, o dziwo na chwilę było lepiej (80 km). Grzebałem w tym miejscu wielokrotnie żeby coś poprawić etc. Teraz całość zmontowałem po bożemu (zaczepy, spinka, etc) i dalej jest masakra. Nie wiem już co z tym robić i czy to na pewno to. Dzisiaj leżałem w aucie głową w nogach pasażera ze zdjętym schowkiem szukając jakiejś luźnej śruby i nic nie mogę znaleźć...
![lipa :lipa:](./images/smilies/thumbsdown.gif)