Strona 49 z 150

: 28 sie 2012, 9:47
autor: Bardock
DEXTER pisze:Odpisał, niestety to był Łukasz :cry:

Jechał sam, nic mu nie jest.


Dobrze, że zdrowie zachowane. Blache można zespawać, zdrowia już nie tak łatwo.

: 28 sie 2012, 9:47
autor: DEXTER
Z tego co napisał, to auto nie jest do poskładania.

: 28 sie 2012, 9:55
autor: remik
shit :cry: :cry: :cry:

: 28 sie 2012, 10:01
autor: Smock
NAJWAŻNIEJSZE, ŻE ON JEST CAŁY

: 28 sie 2012, 10:05
autor: rogI
Dobrze, ze nic mu sie nie stalo

: 28 sie 2012, 10:11
autor: sleven
O cholera... Całe szczęście że Łukasz cały...

: 28 sie 2012, 10:12
autor: matt
dobrze że Kierownik zdrowy :D

: 28 sie 2012, 10:34
autor: Hantkus
Też się wczoraj bałem czy to nie On :cry:
Dobrze że nic mu nie jest!

: 28 sie 2012, 11:50
autor: solt
Dajmy mu ochlonac i zaczekajmy co napisze.

: 28 sie 2012, 12:15
autor: Meanmachine
DEXTER pisze:Z tego co napisał, to auto nie jest do poskładania.


..... :shock:

Ale zdrowie najważniejsze !

: 28 sie 2012, 12:23
autor: zoharek
Ale kibel, a taka ładna była. Zastanawiam się czy faktycznie nie do zrobienia, czy po prostu nie będzie robiona. Szkoda wozu, dobrze że Łukaszowi nic się nie stało.

: 28 sie 2012, 16:23
autor: Mały Książe
Tak, to ja miałem wypadek. Jestem cały, mam trochę trudności z niektórymi ruchami, chłopak, który siedział na tylnej kanapie Opla, w którego uderzyłem, wyszedł dzisiaj ze szpitala, wszystko jest w porządku z jego stanem zdrowia, podobnie jak i pozostałych uczestników wypadku.

Z tego miejsca chcę Wam serdecznie podziękować za zainteresowanie, oraz (pomimo, że na spotach bywałem sporadycznie) - taką klubową troskę.

DEXTER, Michał, Wam również dziękuję bardzo - odzywaliście się do mnie również poza forum, dzięki, doceniam to i będę pamiętał... :)

O szczegółach dotyczących zdarzenia, przebiegu i skutków, może napiszę później w temacie, w skrócie mogę jedynie powiedzieć, iż sprawcą wypadku nie byłem, a moja Miatka, mimo iż walczyła o przyczepność do samego końca, dzielnie dając się chwytać w głębokie kontry, co przy prędkości i na tych koleinach oznaczało maksimum mojego talentu, mimo to na wyhamowanie trakcji już zabrakło...
Miatka, niestety - ona już nie żyje... :cry: po skrzywieniu budy, utracie wszystkich płynów, rozrzuceniu osprzętu spod maski i zawieszenia na odcinku 150 metrów - umarła, wyzionęła swojego motoryzacyjnego ducha... :cry:

Jestem wdzięczny Bogu, że nie jechałem akurat ze swoją ukochaną.
Gdyby coś się stało...nigdy w życiu bym sobie tego nie darował.

: 28 sie 2012, 16:34
autor: Meanmachine
Łukasz Kaszuba pisze:w skrócie mogę jedynie powiedzieć, iż sprawcą wypadku nie byłem


To dobrze. Rozumiem że pustkę na podjeździe szybko zapełnisz następną mx-5? Oby była równie wymuskana jak ta poprzednia. :wink:


Łukasz Kaszuba pisze:Jestem wdzięczny Bogu


:roll:

: 28 sie 2012, 17:11
autor: zoharek
Meanmachine pisze:To dobrze. Rozumiem że pustkę na podjeździe szybko zapełnisz następną mx-5? Oby była równie wymuskana jak ta poprzednia. :wink:


Mogę dodać, że tego typu wymiany mogą wyjść na lepsze czasami :kciuk: Dobrze, że nic ci nie jest, teraz przed tobą kupa zabawy, z ubezpieczycielem, itd. Nic fajnego :evil: Wrzuć zdjęcia i opis sytuacyjny jak ochłoniesz, niestety moja ciekawość jest ponad konwenanse.

: 28 sie 2012, 17:18
autor: Mały Książe
Meanmachine pisze:Rozumiem że pustkę na podjeździe szybko zapełnisz następną mx-5? Oby była równie wymuskana jak ta poprzednia. :wink:

Proszę, moja pustka na podjeździe... :cry:

Obrazek
Obrazek

:cry: :cry: :cry:

: 28 sie 2012, 17:34
autor: funky
Łukasz Kaszuba, najwazniejsze, ze jestes caly. Powrotu do zdrowia i miatki!

: 28 sie 2012, 17:49
autor: matpilch
uffff, mocno oberwała

: 28 sie 2012, 18:34
autor: Meanmachine
Łukasz Kaszuba pisze:Proszę, moja pustka na podjeździe...


Aua.... :sad: Faktycznie MOCNO.

Ale widzę, że nie poddajesz się z obróbką zdjęć, nawet skasowanego auta. :winner:

zoharek pisze:Mogę dodać, że tego typu wymiany mogą wyjść na lepsze czasami


Szaber - $$$, reszta na kilogramy - $$$, ubezbieczalnia - $$$, na nissana 350z moze ci starczyć... A jak nie to na 110% na jakąś mocno wycackaną mx-5, głowa do góry.

: 28 sie 2012, 18:42
autor: Mały Książe
Zdjęcia obrabiają się same, 5 podstawowych zabiegów, dzieje się to z automatu, jeśli wydawało Ci się, że mając "to" za oknem będę się bawił w photoshopowanie auta... :bang: :cry:

I nie chcę żadnego Nissana 350Z, zniszczyłem najpiękniejszą, wymarzoną, naszą śliczną Miatkę - nawet gdybym dostał czarną Miracle, to już nie będzie to samo...
Miatka nie była tylko samochodem. :cry:

: 28 sie 2012, 18:58
autor: Tomai
Łukasz - tak jak koledzy pisali - pamietaj - najważniejsze że nic Ci się nie stało.

No szkoda miatki - ale zawsze możesz sobie kupić drugą przecież :wink:

: 28 sie 2012, 19:00
autor: Meanmachine
Tak, dokładnie, myślałem że spędziłeś dzisiaj nad tym dokładnie 8h 22min 15s. :bang:
Nie podejrzewałbym takiego 'pefekcjonisty' o używanie makr w ps.

I nie bierz wszystkiego aż tak na poważnie..

Co do nowego auta to teraz jest to rozmowa o niczym, taka załamka to normalna rzecz i nie mam zamiaru się o nic spierać, ale daję sobie łeb obciąć, że będziesz jeszcze skakał z radości. Tyle ode mnie.

: 28 sie 2012, 22:48
autor: matusz
Serdeczne pozdrowienia i szybkiego powrotu do normalności! Szkoda Mazdy, ale najważniejsze że ochronila kierowcę! A najlepszym lekarstwem na utraconą miłość jest nowa :)

: 28 sie 2012, 23:05
autor: 001daro
Ja też się dołączam do pozdrowień i też się cieszę, że nic Ci się nie stało. :) Auta szkoda, ale tak jak koledzy pisali - na pewno znajdziesz inny fajny egzemplarz, uszy do góry! :)

A co do walki z ubezpieczalnią... Wiesz w jakiej ubezpieczalni winowajca jest ubezpieczony? Bo jeśli to jakaś mało znana firemka, to ja bym Ci radził skorzystać z usług jakiejś firmy, która zajmuje się wyciąganiem odszkodowań. Dogadać się z nimi, że wezmą procent od szkód na zdrowiu, a za samochód bierzesz Ty wszystko i na pewno wyjdziesz na plus. :) Piszę z własnego doświadczenia, jakieś 2 lata temu miałem wypadek, sprawca był ubezpieczony w benefii. I faktycznie udało się w końcu od nich pieniądze wyciągnąć, ale całość trwała ponad pół roku, a teczkę na dokumenty to musiałem osobną założyć.

Najważniejsze - nie poddawać się i walczyć ze skur...czybykami. ;)

: 28 sie 2012, 23:16
autor: dmk
001daro pisze:winowajca jest ubezpieczony


czyt. wyżej - winowajca uciekł, zostało AC

: 29 sie 2012, 0:03
autor: Meanmachine
dmk pisze:
001daro pisze:winowajca jest ubezpieczony


czyt. wyżej - winowajca uciekł, zostało AC


Gdzieś to przeoczyłem i... właśnie doczytałem...... ALE LIPA.

: 29 sie 2012, 7:39
autor: kociol
Łukasz, cieszę się, że jestes cały i że piszesz do nas na forum. Autka szkoda, wiem, że teraz będą to cieżkie dni, ale głowa do góry. Jak zakochasz sie w kolejnej, to przypuszczam, ze będzie jeszcze bardziej oczkiem w głowie :wink:

: 30 sie 2012, 16:49
autor: Hantkus
Ktoś dzisiaj na klasyki?

: 31 sie 2012, 18:09
autor: remik
Był ktoś ?? Może przyszły tydzień - jakaś trasa .. ? :wink:

: 31 sie 2012, 21:14
autor: dmk
remik pisze:Był ktoś ?? Może przyszły tydzień - jakaś trasa .. ? :wink:


Chyba nikt nie był, ale popieram przyszły tydzień :)

: 01 wrz 2012, 0:04
autor: 001daro
Ja podjechałem w zeszłym tygodniu po pracy, ale okazało się, że to Poznańskie Klasyki Wieczorem. O północy już nikogo nie było. :P

A ze zdjęć na fejsie wygląda, że w tym tygodniu było fajnie. ;)