[Poznań] spotkania regionalne

[Bardock]

Odpisał, niestety to był Łukasz

Jechał sam, nic mu nie jest.

Dobrze, że zdrowie zachowane. Blache można zespawać, zdrowia już nie tak łatwo.

[DEXTER]

Z tego co napisał, to auto nie jest do poskładania.

[remik]

shit

[Smock]

NAJWAŻNIEJSZE, ŻE ON JEST CAŁY

[rogI]

Dobrze, ze nic mu sie nie stalo

[sleven]

O cholera... Całe szczęście że Łukasz cały...

[matt]

dobrze że Kierownik zdrowy

[Hantkus]

Też się wczoraj bałem czy to nie On
Dobrze że nic mu nie jest!

[solt]

Dajmy mu ochlonac i zaczekajmy co napisze.

[Meanmachine]

Z tego co napisał, to auto nie jest do poskładania.

.....

Ale zdrowie najważniejsze !

[zoharek]

Ale kibel, a taka ładna była. Zastanawiam się czy faktycznie nie do zrobienia, czy po prostu nie będzie robiona. Szkoda wozu, dobrze że Łukaszowi nic się nie stało.

[Mały Książe]

Tak, to ja miałem wypadek. Jestem cały, mam trochę trudności z niektórymi ruchami, chłopak, który siedział na tylnej kanapie Opla, w którego uderzyłem, wyszedł dzisiaj ze szpitala, wszystko jest w porządku z jego stanem zdrowia, podobnie jak i pozostałych uczestników wypadku.

Z tego miejsca chcę Wam serdecznie podziękować za zainteresowanie, oraz (pomimo, że na spotach bywałem sporadycznie) - taką klubową troskę.

DEXTER, Michał, Wam również dziękuję bardzo - odzywaliście się do mnie również poza forum, dzięki, doceniam to i będę pamiętał...

O szczegółach dotyczących zdarzenia, przebiegu i skutków, może napiszę później w temacie, w skrócie mogę jedynie powiedzieć, iż sprawcą wypadku nie byłem, a moja Miatka, mimo iż walczyła o przyczepność do samego końca, dzielnie dając się chwytać w głębokie kontry, co przy prędkości i na tych koleinach oznaczało maksimum mojego talentu, mimo to na wyhamowanie trakcji już zabrakło...
Miatka, niestety - ona już nie żyje... po skrzywieniu budy, utracie wszystkich płynów, rozrzuceniu osprzętu spod maski i zawieszenia na odcinku 150 metrów - umarła, wyzionęła swojego motoryzacyjnego ducha...

Jestem wdzięczny Bogu, że nie jechałem akurat ze swoją ukochaną.
Gdyby coś się stało...nigdy w życiu bym sobie tego nie darował.

[Meanmachine]

w skrócie mogę jedynie powiedzieć, iż sprawcą wypadku nie byłem

To dobrze. Rozumiem że pustkę na podjeździe szybko zapełnisz następną mx-5? Oby była równie wymuskana jak ta poprzednia.

Jestem wdzięczny Bogu

[zoharek]

To dobrze. Rozumiem że pustkę na podjeździe szybko zapełnisz następną mx-5? Oby była równie wymuskana jak ta poprzednia.

Mogę dodać, że tego typu wymiany mogą wyjść na lepsze czasami Dobrze, że nic ci nie jest, teraz przed tobą kupa zabawy, z ubezpieczycielem, itd. Nic fajnego Wrzuć zdjęcia i opis sytuacyjny jak ochłoniesz, niestety moja ciekawość jest ponad konwenanse.

[Mały Książe]

Rozumiem że pustkę na podjeździe szybko zapełnisz następną mx-5? Oby była równie wymuskana jak ta poprzednia.

Proszę, moja pustka na podjeździe...

[funky]

Łukasz Kaszuba, najwazniejsze, ze jestes caly. Powrotu do zdrowia i miatki!

[matpilch]

uffff, mocno oberwała

[Meanmachine]

Proszę, moja pustka na podjeździe...

Aua.... Faktycznie MOCNO.

Ale widzę, że nie poddajesz się z obróbką zdjęć, nawet skasowanego auta.

Mogę dodać, że tego typu wymiany mogą wyjść na lepsze czasami

Szaber - $$$, reszta na kilogramy - $$$, ubezbieczalnia - $$$, na nissana 350z moze ci starczyć... A jak nie to na 110% na jakąś mocno wycackaną mx-5, głowa do góry.

[Mały Książe]

Zdjęcia obrabiają się same, 5 podstawowych zabiegów, dzieje się to z automatu, jeśli wydawało Ci się, że mając "to" za oknem będę się bawił w photoshopowanie auta...

I nie chcę żadnego Nissana 350Z, zniszczyłem najpiękniejszą, wymarzoną, naszą śliczną Miatkę - nawet gdybym dostał czarną Miracle, to już nie będzie to samo...
Miatka nie była tylko samochodem.

[Tomai]

Łukasz - tak jak koledzy pisali - pamietaj - najważniejsze że nic Ci się nie stało.

No szkoda miatki - ale zawsze możesz sobie kupić drugą przecież

[Meanmachine]

Tak, dokładnie, myślałem że spędziłeś dzisiaj nad tym dokładnie 8h 22min 15s.
Nie podejrzewałbym takiego 'pefekcjonisty' o używanie makr w ps.

I nie bierz wszystkiego aż tak na poważnie..

Co do nowego auta to teraz jest to rozmowa o niczym, taka załamka to normalna rzecz i nie mam zamiaru się o nic spierać, ale daję sobie łeb obciąć, że będziesz jeszcze skakał z radości. Tyle ode mnie.

[matusz]

Serdeczne pozdrowienia i szybkiego powrotu do normalności! Szkoda Mazdy, ale najważniejsze że ochronila kierowcę! A najlepszym lekarstwem na utraconą miłość jest nowa

[001daro]

Ja też się dołączam do pozdrowień i też się cieszę, że nic Ci się nie stało. Auta szkoda, ale tak jak koledzy pisali - na pewno znajdziesz inny fajny egzemplarz, uszy do góry!

A co do walki z ubezpieczalnią... Wiesz w jakiej ubezpieczalni winowajca jest ubezpieczony? Bo jeśli to jakaś mało znana firemka, to ja bym Ci radził skorzystać z usług jakiejś firmy, która zajmuje się wyciąganiem odszkodowań. Dogadać się z nimi, że wezmą procent od szkód na zdrowiu, a za samochód bierzesz Ty wszystko i na pewno wyjdziesz na plus. Piszę z własnego doświadczenia, jakieś 2 lata temu miałem wypadek, sprawca był ubezpieczony w benefii. I faktycznie udało się w końcu od nich pieniądze wyciągnąć, ale całość trwała ponad pół roku, a teczkę na dokumenty to musiałem osobną założyć.

Najważniejsze - nie poddawać się i walczyć ze skur...czybykami.

[dmk]

winowajca jest ubezpieczony

czyt. wyżej - winowajca uciekł, zostało AC

[Meanmachine]

winowajca jest ubezpieczony

czyt. wyżej - winowajca uciekł, zostało AC

Gdzieś to przeoczyłem i... właśnie doczytałem...... ALE LIPA.

[kociol]

Łukasz, cieszę się, że jestes cały i że piszesz do nas na forum. Autka szkoda, wiem, że teraz będą to cieżkie dni, ale głowa do góry. Jak zakochasz sie w kolejnej, to przypuszczam, ze będzie jeszcze bardziej oczkiem w głowie

[Hantkus]

Ktoś dzisiaj na klasyki?

[remik]

Był ktoś ?? Może przyszły tydzień - jakaś trasa .. ?

[dmk]

Był ktoś ?? Może przyszły tydzień - jakaś trasa .. ?

Chyba nikt nie był, ale popieram przyszły tydzień

[001daro]

Ja podjechałem w zeszłym tygodniu po pracy, ale okazało się, że to Poznańskie Klasyki Wieczorem. O północy już nikogo nie było.

A ze zdjęć na fejsie wygląda, że w tym tygodniu było fajnie.