[wyjazd wakacyjny] Dolina Loary czyli Tour de France 2010
dodatkowo: tor Nürburgring (Pętla Północna), Alpy Francuskie, Alzacja
Moderator: Moderatorzy
- pmcomp
- Posty: 2566
- Rejestracja: 12 sty 2009, 21:23
- Model: Inny
- Wersja: BMW Z4 35is
- Lokalizacja: wieś pod Warsiawą
______________________________________________________________________
Plan zlotu Dolina Loary i Renu 2010.
Mapa wyprawy:
[URL=http://img697.imageshack.us/i/mapaprzejazdu.jpg/][/URL]
Dzień pierwszy, etap tor Nürburgring, 9 maja 2010:
Jak pamiętacie oficjalnie wyjazd nazywać się będzie Dolina Loary i Renu 2010, w skrócie DLR 2010 lub samo DLR i takich nazw będę dalej używał, oficjalnie rozpocznie się 9 maja 2010 o godz. 9.30 w ... albo lepiej na ... torze Nürburgring ( http://www.nuerburgring.de/en/info.html ). Dlaczego tutaj ... o tym zaraz.
Dojazd do miejsca rozpoczęcia zlotu DLR w sposób dowolny, z dowolnego miejsca w Polsce. Najlepiej chyba będzie zmonotować dwie grupy przejazdowe, jedną z Polski południowej i drugą z Polski centralnej i północnej.
Grupa południowa najlepszą trasę licząc z Katowic będzie miała przez Wrocław, Zgorzelec, Drezno do Koblencji autostradami A4 i A5. Do przejechania będzie 1001 km. Wskazany nocleg gdzieś po drodze tak aby rano przyjechać wypoczętym do Nürburga.
Grupa pólnocna wyruszając z Warszawy przejedzie przez Rawę Maz., Stryków, Poznań, Świecko, Berlin potem autostradą A9 na południe aby koło Gery połączyć się z drogą grupy południowej. Razem 1208 km z czego z Nowego Tomyśla do Świecka nie po autostradzie. Mozna też z Berlina jechać drogą przez Hannover i Dortmund, kilometry te same.
Pisaliście, że chcecie zacząć ew. wcześniej aby pośmigać np. przez Czechy i Niemcy Południowe. Nie widzę żadnego problemu. Ważne, że wszyscy mają dołączyć na rozpoczęcie zlotu na 9 maja 2010 g. 9.30, zbiórka pod bramą toru Nürburgring.
A dlaczego o 9.30?
Ponieważ jazdy po Pętli Północnej (Nordschleife) odbywają się w godz. 9.00-16.00 lub 10.00-16.00 w zależności od dnia. Najważniejszą wiadomością jest, że wygląda na to że nie będzie w dniu 9 maja żadnej imprezy zorganizowanej i pętla północna będzie wolna i można będzie po niej posmigać. W tym roku 4 rundy po torze (ok. 84 km) kosztowały 75,- EUR. Wygląda na to, że w 2010 będzie to 81,- EUR. Bilety najlepiej zabukować wcześniej tak aby nie było niespodzianek, że tor jest zajęty albo jest za dużo samochodów.
Zabawa na torze zajmie nam zapewne ok. 2 godzin, może więcj jeżeli ktoś się zdecyduje na dokładki. Zakładam, że do obiadu.
Tor Nürburgring - Nordschleife (pętla północna):
[URL=http://img687.imageshack.us/i/nurburgringmapcolor.jpg/][/URL]
[URL=http://img684.imageshack.us/i/58414312.jpg/][/URL]
[URL=http://img96.imageshack.us/i/94681757.jpg/][/URL]
[URL=http://img96.imageshack.us/i/31461876.jpg/][/URL]
Po obiedzie spokojny przejazd do miejsca zakwaterowania, gdziekolwiek to będzie. Noclegami na razie się nie zajmuję ponieważ nie wiem ilu będzie chętnych. Jak się zdecydujemy to będziemy szukać. Ja jednak proponuję aby ten przejazd był spokojny ale aktywny. Po pierwsze publiczne drogi wokół toru są podobno znakomite do jazdy, choć tutaj obowiązują już normalne przepisy ruchu drogowego. Dlatego mozna po nich chile posmigać kierując się w kierunku Parku Narodowego Eifel ( http://www.nationalpark-eifel.de/go/eifel/english.html , http://www.niemcy-turystyka.pl/PLK/przyroda_aktywnosc/nationalparke_eifel.htm?cc_lang= ) leżącego przy granicy z Belgią obok drugiego Parku Des Hautes Fagnes, 80 km do miejscowości Monschau. Po zaliczeniu wszystkich atrakcji i widoczków z naszych autek skierujemy się w kierunku Bonn, gdzie w jakiejś małej zapyziałej wiosce nad Renem rozbijemy obóz noclegowy i po trudach dnia popijemy znakomitych reńskich winek (do jazdy ok. 120 km). Innym pomysłem jest jazda na południe w dolinę Mozeli.
Podsumowanie kilometrów dnia pierwszego:
- tor Nürburgring - ok. 80 km
- do Eifel - ok. 80 km
- Park Eifel - ok. 50 km
- do np. miejscowości Sinzig - ok. 120 km.
RAZEM: ok. 330 km
Dzień drugi, etap Dolina Renu, 10 maja 2010:
Dolina Renu:
[URL=http://img31.imageshack.us/i/ren1.jpg/][/URL]
[URL=http://img693.imageshack.us/i/ren2.jpg/][/URL]
[URL=http://img195.imageshack.us/i/ren3.jpg/][/URL]
[URL=http://img51.imageshack.us/i/ren4.jpg/][/URL]
i dodatkowe atrakcje:
[URL=http://img245.imageshack.us/i/renskie237.jpg/][/URL]
Teraz czeka nas jazda zajefajnymi dróżkami wzdłuż Renu, tzw. Doliną Renu, a konkretnie Doliną Środkowego Renu.
Tutaj mapka: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/c/ce/Karte_Mittelrhein.png
Tutaj do poczytania: http://pl.wikipedia.org/wiki/Dolina_środkowego_Renu , http://www.niemcy-turystyka.pl/PLK/niemcy_kraj_turystyczny/master_tlregion-id139.htm .
Zapewne na wysokości miejscowości Bad Honnef czy Sinzig warto przeskoczyć na prawy (wschodni) brzeg Renu i przejechać przez krainę zwaną Siedmiogórzem http://www.siebengebirge.de/sg/pages/karte.php i poruszać się na południe w Kierunku Koblencji (Koblenz). Cała podróż Doliną Środkowego Renu z Bad Honnef do Bingen am Rhein to ok. 120 km malowniczylimi dróżkami nad samą rzeką. Ponieważ po drodze jest mnóstwo zajebistych zamków podróż zajmie nam na pewno cały dzień. Potem nocleg i ... winko.
Był znakomity pomysł żeby odwiedzić Europa Park. Niestety jest on za bardzo na południe, proponuję zahaczyć o niego w drodze powrotnej.
Podsumowanie kilometrów dnia drugiego:
- z Bad Honnef do Bingen am Rhein - ok. 120 km
RAZEM: ok. 120 km
Dzień trzeci, jazda do Doliny Loary gdzieś w Okolice Blois lub Orleanu, 11 maja 2010:
Nocleg gdzieś w jakimś zajefajnym zameczku pomiędzu Tours i Blois, który będzie bazą wypadową. Omijamy Paryż żeby nie utknąć w korkach.
Podsumowanie kilometrów dnia trzeciego:
- z Bingen am Rhein do okolic Orleanu - ok. 750 km
RAZEM: ok. 750 km
Dzień czwarty, piaty i szósty, to jazdy dróżkami Doliny Loary, wypad na tor Le Mans, 12-14 maja 2010:
Tor Le Mans:
[URL=http://img101.imageshack.us/i/lemans2.jpg/][/URL]
[URL=http://img246.imageshack.us/i/lemans.jpg/][/URL]
Doliny Loary:
[URL=http://img18.imageshack.us/i/panorama600chateauchaum.jpg/][/URL]
[URL=http://img8.imageshack.us/i/108nr.jpg/][/URL]
[URL=http://img245.imageshack.us/i/1zamek1.jpg/][/URL]
[URL=http://img199.imageshack.us/i/003an.jpg/][/URL]
[URL=http://img2.imageshack.us/i/1668738zamek2.jpg/][/URL]
[URL=http://img9.imageshack.us/i/200808216109.jpg/][/URL]
Tutaj mapa Doliny Loary: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/c/cb/Châteaux_de_la_Loire_-_Karte.jpg
Program powstanie jak ktoś zaproponuje jakieś fajne miejsca. Mozna jeździć i pić winka na przemian. Luzik, wypoczynek, bez stresu. Zakończyć zwiedzanie Loary, razem z noclegiem należy gdzieś we wschodniej części aby było najbliżej dalej, zapewne gdzieś koło Nevers.
Na pewno warto wyskoczyć na tor w Le Mans. Do odwiedzenia jest wspaniałe muzeum, a może tam zrobimy spocik z klubem MX-5 z Francji? Niestety tam chyba sobie nie pośmigamy.
Podsumowanie kilometrów dnia czwartego, piatego i szóstego:
- Dolina Loary - ok. 500-600 km
RAZEM: ok. 500-600 km/3 dni
Dzień siódmy (częściowo), ósmy i dziewiąty, 15-17 maja 2010:
Objeździmy fantastyczne dróżki w Alpach polecane przez dwuśladowców, zaczynając od południa:
- Alpes Maritimes - http://www.alpineroads.com/maritimes.php
[URL=http://img69.imageshack.us/i/am2.jpg/][/URL]
[URL=http://img246.imageshack.us/i/am3.jpg/][/URL]
[URL=http://img69.imageshack.us/i/am4b.jpg/][/URL]
- potem okolice Grenoble: http://www.alpineroads.com/grenoble.php
[URL=http://img101.imageshack.us/i/32139918.jpg/][/URL]
[URL=http://img690.imageshack.us/i/69728018.jpg/][/URL]
- i w końcu okolice Chamonix (z górą Mont Blanc) i południe Jeziora Genewskiego (tu może zmienimy bazę noclegową): http://www.alpineroads.com/savoie.php .
[URL=http://img245.imageshack.us/i/58434628.jpg/][/URL]
[URL=http://img690.imageshack.us/i/68174341.jpg/][/URL]
[URL=http://img246.imageshack.us/i/23698829.jpg/][/URL]
Razem trzeba liczyć ok. 300-350 km/dzień. Jest to dość intensywnie ale pozwala nie gnać na złamanie karku, coś zjeść i coś pooglądać.
Podsumowanie kilometrów dnia siódmego, ósmego i dziewiątego:
- objazd Alp Francuskich - ok. 1000 km
RAZEM: ok. 1000 km
Dzień dziesiąty, 18 maja 2010:
Wyjazd z bazy noclegowo-wypadowej w Alpach i jazda do Doliny Alzacji np.
The Vosges - http://www.alpineroads.com/vosges.php .
[URL=http://img689.imageshack.us/i/70251053.jpg/][/URL]
[URL=http://img690.imageshack.us/i/47611137.jpg/][/URL]
[URL=http://img690.imageshack.us/i/46664433.png/][/URL]
Bedzie to ok. 400-500 km w zależności czy pojedziemy przez Francję czy przez Szwajcarię. Po drodze przejazd prze Alzację i nocleg gdzieś w okolicach Strasbourga w celu dokonania bezpośredniego porównania, które wina są lepsze: niemieckie mozelskie i reńskie czy francuskie z Alzacji.
Podsumowanie kilometrów dnia dziesiątego:
- z Alp Francuskich do Strasbourga - ok. 500 km
RAZEM: ok. 500 km
Tutaj robimy oficjalny koniec zlotu i wracamy do Polski, mam nadzieję jednak razem.
Dzień jedenasty (a dla co poniektórych może nawet i dwunasty), 19 maja 2010:
19 maja wyjazd do Polski przez całe Niemcy. Do Warszawy ok. 1350 km czyli zapewne nocleg gdzieś w przyjemnym zameczku czy dworku na Dolnym Śląsku. Powrót do Warszawy 20 maja wieczorem. Kto chce może teraz odwiedzić ten park rozrywki, jest "po drodze".
Podsumowanie kilometrów dnia jedenastego i ew. dwunastego:
- ze Strasbourga do Warszawy - ok. 1.350 km
RAZEM: ok. 1.350 km
Pozdro
Plan zlotu Dolina Loary i Renu 2010.
Mapa wyprawy:
[URL=http://img697.imageshack.us/i/mapaprzejazdu.jpg/][/URL]
Dzień pierwszy, etap tor Nürburgring, 9 maja 2010:
Jak pamiętacie oficjalnie wyjazd nazywać się będzie Dolina Loary i Renu 2010, w skrócie DLR 2010 lub samo DLR i takich nazw będę dalej używał, oficjalnie rozpocznie się 9 maja 2010 o godz. 9.30 w ... albo lepiej na ... torze Nürburgring ( http://www.nuerburgring.de/en/info.html ). Dlaczego tutaj ... o tym zaraz.
Dojazd do miejsca rozpoczęcia zlotu DLR w sposób dowolny, z dowolnego miejsca w Polsce. Najlepiej chyba będzie zmonotować dwie grupy przejazdowe, jedną z Polski południowej i drugą z Polski centralnej i północnej.
Grupa południowa najlepszą trasę licząc z Katowic będzie miała przez Wrocław, Zgorzelec, Drezno do Koblencji autostradami A4 i A5. Do przejechania będzie 1001 km. Wskazany nocleg gdzieś po drodze tak aby rano przyjechać wypoczętym do Nürburga.
Grupa pólnocna wyruszając z Warszawy przejedzie przez Rawę Maz., Stryków, Poznań, Świecko, Berlin potem autostradą A9 na południe aby koło Gery połączyć się z drogą grupy południowej. Razem 1208 km z czego z Nowego Tomyśla do Świecka nie po autostradzie. Mozna też z Berlina jechać drogą przez Hannover i Dortmund, kilometry te same.
Pisaliście, że chcecie zacząć ew. wcześniej aby pośmigać np. przez Czechy i Niemcy Południowe. Nie widzę żadnego problemu. Ważne, że wszyscy mają dołączyć na rozpoczęcie zlotu na 9 maja 2010 g. 9.30, zbiórka pod bramą toru Nürburgring.
A dlaczego o 9.30?
Ponieważ jazdy po Pętli Północnej (Nordschleife) odbywają się w godz. 9.00-16.00 lub 10.00-16.00 w zależności od dnia. Najważniejszą wiadomością jest, że wygląda na to że nie będzie w dniu 9 maja żadnej imprezy zorganizowanej i pętla północna będzie wolna i można będzie po niej posmigać. W tym roku 4 rundy po torze (ok. 84 km) kosztowały 75,- EUR. Wygląda na to, że w 2010 będzie to 81,- EUR. Bilety najlepiej zabukować wcześniej tak aby nie było niespodzianek, że tor jest zajęty albo jest za dużo samochodów.
Zabawa na torze zajmie nam zapewne ok. 2 godzin, może więcj jeżeli ktoś się zdecyduje na dokładki. Zakładam, że do obiadu.
Tor Nürburgring - Nordschleife (pętla północna):
[URL=http://img687.imageshack.us/i/nurburgringmapcolor.jpg/][/URL]
[URL=http://img684.imageshack.us/i/58414312.jpg/][/URL]
[URL=http://img96.imageshack.us/i/94681757.jpg/][/URL]
[URL=http://img96.imageshack.us/i/31461876.jpg/][/URL]
Po obiedzie spokojny przejazd do miejsca zakwaterowania, gdziekolwiek to będzie. Noclegami na razie się nie zajmuję ponieważ nie wiem ilu będzie chętnych. Jak się zdecydujemy to będziemy szukać. Ja jednak proponuję aby ten przejazd był spokojny ale aktywny. Po pierwsze publiczne drogi wokół toru są podobno znakomite do jazdy, choć tutaj obowiązują już normalne przepisy ruchu drogowego. Dlatego mozna po nich chile posmigać kierując się w kierunku Parku Narodowego Eifel ( http://www.nationalpark-eifel.de/go/eifel/english.html , http://www.niemcy-turystyka.pl/PLK/przyroda_aktywnosc/nationalparke_eifel.htm?cc_lang= ) leżącego przy granicy z Belgią obok drugiego Parku Des Hautes Fagnes, 80 km do miejscowości Monschau. Po zaliczeniu wszystkich atrakcji i widoczków z naszych autek skierujemy się w kierunku Bonn, gdzie w jakiejś małej zapyziałej wiosce nad Renem rozbijemy obóz noclegowy i po trudach dnia popijemy znakomitych reńskich winek (do jazdy ok. 120 km). Innym pomysłem jest jazda na południe w dolinę Mozeli.
Podsumowanie kilometrów dnia pierwszego:
- tor Nürburgring - ok. 80 km
- do Eifel - ok. 80 km
- Park Eifel - ok. 50 km
- do np. miejscowości Sinzig - ok. 120 km.
RAZEM: ok. 330 km
Dzień drugi, etap Dolina Renu, 10 maja 2010:
Dolina Renu:
[URL=http://img31.imageshack.us/i/ren1.jpg/][/URL]
[URL=http://img693.imageshack.us/i/ren2.jpg/][/URL]
[URL=http://img195.imageshack.us/i/ren3.jpg/][/URL]
[URL=http://img51.imageshack.us/i/ren4.jpg/][/URL]
i dodatkowe atrakcje:
[URL=http://img245.imageshack.us/i/renskie237.jpg/][/URL]
Teraz czeka nas jazda zajefajnymi dróżkami wzdłuż Renu, tzw. Doliną Renu, a konkretnie Doliną Środkowego Renu.
Tutaj mapka: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/c/ce/Karte_Mittelrhein.png
Tutaj do poczytania: http://pl.wikipedia.org/wiki/Dolina_środkowego_Renu , http://www.niemcy-turystyka.pl/PLK/niemcy_kraj_turystyczny/master_tlregion-id139.htm .
Zapewne na wysokości miejscowości Bad Honnef czy Sinzig warto przeskoczyć na prawy (wschodni) brzeg Renu i przejechać przez krainę zwaną Siedmiogórzem http://www.siebengebirge.de/sg/pages/karte.php i poruszać się na południe w Kierunku Koblencji (Koblenz). Cała podróż Doliną Środkowego Renu z Bad Honnef do Bingen am Rhein to ok. 120 km malowniczylimi dróżkami nad samą rzeką. Ponieważ po drodze jest mnóstwo zajebistych zamków podróż zajmie nam na pewno cały dzień. Potem nocleg i ... winko.
Był znakomity pomysł żeby odwiedzić Europa Park. Niestety jest on za bardzo na południe, proponuję zahaczyć o niego w drodze powrotnej.
Podsumowanie kilometrów dnia drugiego:
- z Bad Honnef do Bingen am Rhein - ok. 120 km
RAZEM: ok. 120 km
Dzień trzeci, jazda do Doliny Loary gdzieś w Okolice Blois lub Orleanu, 11 maja 2010:
Nocleg gdzieś w jakimś zajefajnym zameczku pomiędzu Tours i Blois, który będzie bazą wypadową. Omijamy Paryż żeby nie utknąć w korkach.
Podsumowanie kilometrów dnia trzeciego:
- z Bingen am Rhein do okolic Orleanu - ok. 750 km
RAZEM: ok. 750 km
Dzień czwarty, piaty i szósty, to jazdy dróżkami Doliny Loary, wypad na tor Le Mans, 12-14 maja 2010:
Tor Le Mans:
[URL=http://img101.imageshack.us/i/lemans2.jpg/][/URL]
[URL=http://img246.imageshack.us/i/lemans.jpg/][/URL]
Doliny Loary:
[URL=http://img18.imageshack.us/i/panorama600chateauchaum.jpg/][/URL]
[URL=http://img8.imageshack.us/i/108nr.jpg/][/URL]
[URL=http://img245.imageshack.us/i/1zamek1.jpg/][/URL]
[URL=http://img199.imageshack.us/i/003an.jpg/][/URL]
[URL=http://img2.imageshack.us/i/1668738zamek2.jpg/][/URL]
[URL=http://img9.imageshack.us/i/200808216109.jpg/][/URL]
Tutaj mapa Doliny Loary: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/c/cb/Châteaux_de_la_Loire_-_Karte.jpg
Program powstanie jak ktoś zaproponuje jakieś fajne miejsca. Mozna jeździć i pić winka na przemian. Luzik, wypoczynek, bez stresu. Zakończyć zwiedzanie Loary, razem z noclegiem należy gdzieś we wschodniej części aby było najbliżej dalej, zapewne gdzieś koło Nevers.
Na pewno warto wyskoczyć na tor w Le Mans. Do odwiedzenia jest wspaniałe muzeum, a może tam zrobimy spocik z klubem MX-5 z Francji? Niestety tam chyba sobie nie pośmigamy.
Podsumowanie kilometrów dnia czwartego, piatego i szóstego:
- Dolina Loary - ok. 500-600 km
RAZEM: ok. 500-600 km/3 dni
Dzień siódmy (częściowo), ósmy i dziewiąty, 15-17 maja 2010:
Objeździmy fantastyczne dróżki w Alpach polecane przez dwuśladowców, zaczynając od południa:
- Alpes Maritimes - http://www.alpineroads.com/maritimes.php
[URL=http://img69.imageshack.us/i/am2.jpg/][/URL]
[URL=http://img246.imageshack.us/i/am3.jpg/][/URL]
[URL=http://img69.imageshack.us/i/am4b.jpg/][/URL]
- potem okolice Grenoble: http://www.alpineroads.com/grenoble.php
[URL=http://img101.imageshack.us/i/32139918.jpg/][/URL]
[URL=http://img690.imageshack.us/i/69728018.jpg/][/URL]
- i w końcu okolice Chamonix (z górą Mont Blanc) i południe Jeziora Genewskiego (tu może zmienimy bazę noclegową): http://www.alpineroads.com/savoie.php .
[URL=http://img245.imageshack.us/i/58434628.jpg/][/URL]
[URL=http://img690.imageshack.us/i/68174341.jpg/][/URL]
[URL=http://img246.imageshack.us/i/23698829.jpg/][/URL]
Razem trzeba liczyć ok. 300-350 km/dzień. Jest to dość intensywnie ale pozwala nie gnać na złamanie karku, coś zjeść i coś pooglądać.
Podsumowanie kilometrów dnia siódmego, ósmego i dziewiątego:
- objazd Alp Francuskich - ok. 1000 km
RAZEM: ok. 1000 km
Dzień dziesiąty, 18 maja 2010:
Wyjazd z bazy noclegowo-wypadowej w Alpach i jazda do Doliny Alzacji np.
The Vosges - http://www.alpineroads.com/vosges.php .
[URL=http://img689.imageshack.us/i/70251053.jpg/][/URL]
[URL=http://img690.imageshack.us/i/47611137.jpg/][/URL]
[URL=http://img690.imageshack.us/i/46664433.png/][/URL]
Bedzie to ok. 400-500 km w zależności czy pojedziemy przez Francję czy przez Szwajcarię. Po drodze przejazd prze Alzację i nocleg gdzieś w okolicach Strasbourga w celu dokonania bezpośredniego porównania, które wina są lepsze: niemieckie mozelskie i reńskie czy francuskie z Alzacji.
Podsumowanie kilometrów dnia dziesiątego:
- z Alp Francuskich do Strasbourga - ok. 500 km
RAZEM: ok. 500 km
Tutaj robimy oficjalny koniec zlotu i wracamy do Polski, mam nadzieję jednak razem.
Dzień jedenasty (a dla co poniektórych może nawet i dwunasty), 19 maja 2010:
19 maja wyjazd do Polski przez całe Niemcy. Do Warszawy ok. 1350 km czyli zapewne nocleg gdzieś w przyjemnym zameczku czy dworku na Dolnym Śląsku. Powrót do Warszawy 20 maja wieczorem. Kto chce może teraz odwiedzić ten park rozrywki, jest "po drodze".
Podsumowanie kilometrów dnia jedenastego i ew. dwunastego:
- ze Strasbourga do Warszawy - ok. 1.350 km
RAZEM: ok. 1.350 km
Pozdro
Ostatnio zmieniony 02 lut 2011, 19:09 przez Karolina, łącznie zmieniany 48 razy.
pmcomp
(BMW Z4 E89 35is)
(BMW Z4 E89 35is)
My jesteśmy jak najbardziej za:)byleby przed połową czerwca
pomysł całkiem niezły, ale ja bym go delikatnie zmodyfikował i odpuścił jakieś zamki, a chętniej odwiedziłbym europa-park, czyli największy park rozrywki w Rzeszy (rzut kamieniem od granicy francuskiej, paredziesiąt kilometrów od granicy szwajcarskiej)
niesamowite rollercoster'y, atrakcja dla każdego i wielki banan na mordce (jakieś fotki w mojej relacji z wyjazdu na Rab)
Pewnie z biegiem czasu pojawi się więcej szczegółów, to będzie się myśleć, ale propozycja ciekawa
niesamowite rollercoster'y, atrakcja dla każdego i wielki banan na mordce (jakieś fotki w mojej relacji z wyjazdu na Rab)
Pewnie z biegiem czasu pojawi się więcej szczegółów, to będzie się myśleć, ale propozycja ciekawa
- pmcomp
- Posty: 2566
- Rejestracja: 12 sty 2009, 21:23
- Model: Inny
- Wersja: BMW Z4 35is
- Lokalizacja: wieś pod Warsiawą
Wujo pisze:pomysł całkiem niezły, ale ja bym go delikatnie zmodyfikował i odpuścił jakieś zamki, a chętniej odwiedziłbym europa-park, czyli największy park rozrywki w Rzeszy (rzut kamieniem od granicy francuskiej, paredziesiąt kilometrów od granicy szwajcarskiej)
niesamowite rollercoster'y, atrakcja dla każdego i wielki banan na mordce (jakieś fotki w mojej relacji z wyjazdu na Rab)
Ponieważ jeszcze kupa czasu została, żeby nie umknęło poniżej wpisuje dokładny adres tego przybytku:
Freizeit- und Familienpark Mack KG
Europa-Park-Straße 2
77977 Rust near Freiburg
Germany
Za bilety sie cenią: 34,- EUR za dzień dla dorosłych.
https://www.europapark.de/lang-en/c337/default.html
BTW zamki nad Loarą są fajne bo mozna w nich pomieszkać. Nie wiem jak w tych wzdłuż Renu ale jest tam podobno masa urokliwych hotelików.
Pozdro
pmcomp
(BMW Z4 E89 35is)
(BMW Z4 E89 35is)
też patrze patrze..... i już się martwiłem że nie będzie z kim pojeździć na autobanie w Dojczland
Pozdrawiam
Jaro
MX-5 NA 1.6T
Jaro
MX-5 NA 1.6T
- pmcomp
- Posty: 2566
- Rejestracja: 12 sty 2009, 21:23
- Model: Inny
- Wersja: BMW Z4 35is
- Lokalizacja: wieś pod Warsiawą
Jaro pisze:też patrze patrze..... i już się martwiłem że nie będzie z kim pojeździć na autobanie w Dojczland
Czy ja dobrze czytam, że Ty chcesz się pościgać się z fajfem ?
A może chcesz jeszcze wygrać ?
Pozdro
PS. a mi się podoba, że Wam się podoba.
pmcomp
(BMW Z4 E89 35is)
(BMW Z4 E89 35is)
pmcomp pisze:Jaro pisze:też patrze patrze..... i już się martwiłem że nie będzie z kim pojeździć na autobanie w Dojczland
Czy ja dobrze czytam, że Ty chcesz się pościgać się z fajfem ?
A może chcesz jeszcze wygrać ?
Pozdro
PS. a mi się podoba, że Wam się podoba.
Tam od razu ścigać się qootoornie pojeździć
Pozdrawiam
Jaro
MX-5 NA 1.6T
Jaro
MX-5 NA 1.6T
- pmcomp
- Posty: 2566
- Rejestracja: 12 sty 2009, 21:23
- Model: Inny
- Wersja: BMW Z4 35is
- Lokalizacja: wieś pod Warsiawą
Najnowsze wieści:
z powodu moich obowiązków służbowych termin wyjazdu coraz bardziej się krystalizuje. Ponieważ muszę być w okolicach Kolonii najparwdopodobniej w dniach 6-8 maja 2010, proponuję rozpocząć przygodę z tamtego miejsca w dniu 9 maja 2010 (niedziela). Wtedy sobotę pozostali uczestnicy będą mieli na dojazd nad Ren.
Dla orientacji z Warszawy do Duesseldorfu czy Kolonii jest ok. 1100 km tak więc można zrobić to jednym ciągiem.
Tak więc data oficjalnego rozpoczęcia podróży, wstepnie, to rano 9 maja 2010. Reszta do ustalenia.
Melduję, że już zamawiam pogodę .
Pozdro
z powodu moich obowiązków służbowych termin wyjazdu coraz bardziej się krystalizuje. Ponieważ muszę być w okolicach Kolonii najparwdopodobniej w dniach 6-8 maja 2010, proponuję rozpocząć przygodę z tamtego miejsca w dniu 9 maja 2010 (niedziela). Wtedy sobotę pozostali uczestnicy będą mieli na dojazd nad Ren.
Dla orientacji z Warszawy do Duesseldorfu czy Kolonii jest ok. 1100 km tak więc można zrobić to jednym ciągiem.
Tak więc data oficjalnego rozpoczęcia podróży, wstepnie, to rano 9 maja 2010. Reszta do ustalenia.
Melduję, że już zamawiam pogodę .
Pozdro
Ostatnio zmieniony 25 lis 2009, 9:05 przez pmcomp, łącznie zmieniany 1 raz.
pmcomp
(BMW Z4 E89 35is)
(BMW Z4 E89 35is)
BTW zamki nad Loarą są fajne bo mozna w nich pomieszkać. Nie wiem jak w tych wzdłuż Renu ale jest tam podobno masa urokliwych hotelików.
a mnie by kusiły te urokliwe hoteliki
"Czekanie - jedna z gorszych pokut jakie los może zesłać człowiekowi"
moje maleństwo nareszcie w domu...
moje maleństwo nareszcie w domu...
- pmcomp
- Posty: 2566
- Rejestracja: 12 sty 2009, 21:23
- Model: Inny
- Wersja: BMW Z4 35is
- Lokalizacja: wieś pod Warsiawą
Skyluker pisze:Myślę, że zamiast lecieć 1k km do Niemiec bezpośrednio można zrobić mini-pre-wycieczkę 2-3 dniową zahaczając po drodze Czechy i Alpy tak aby 10.05 zjawić się w zadanym miejscu.
Znakomity pomysł. Tym bardziej dlo kogoś kto będzie lecieć z południa Polski.
Przypominam, że w planie mamy nastepujące główne etapy:
- autostradowy (dojazd przez "Polskę" i Niemcy)
- rzeczny (nad Renem)
- rzeczny (nad Loarą)
- morski (Marsylia - Monako, wybrzeże Morza Śródziemnego)
- górski (Alpy francuskie i szwajcarskie)
- autostradowy powrotny.
Bedzie gdzie jeździć, razem ze 14 dni jak nic. Tak więc dodanie 2-3 dni z przodu dla hardcorowców . Rewelka ... twardym trzeba być.
pmcomp
(BMW Z4 E89 35is)
(BMW Z4 E89 35is)
mmmmm.... brzmi smakowicie
dla mnie ta trasa, którą zaproponowałeś to 'good news' - oszczędność ponad 800km
a tak serio - zamki nad Loarą - to brzmi super! choć po twojej relacji alpejskiej mam trochę obawy, czy normalny człowiek kondycyjnie jest to w stanie wytrzymać
dla mnie ta trasa, którą zaproponowałeś to 'good news' - oszczędność ponad 800km
a tak serio - zamki nad Loarą - to brzmi super! choć po twojej relacji alpejskiej mam trochę obawy, czy normalny człowiek kondycyjnie jest to w stanie wytrzymać
Bardzo fajny jest pomysł z przejazdem przez Czechy i Austrie dla startujących z Polski południowej. Na pewno na tę część się pisze.
Jeśli chodzi o dolinę Loary, to realnie dopiero w okolicach połowy lutego mógł bym się deklarować, bo mimo wszystko wygospodarowanie 2 tygodni jest pewnym problemem (w przeciwieństwie do 3-4 dni).
Jeśli chodzi o dolinę Loary, to realnie dopiero w okolicach połowy lutego mógł bym się deklarować, bo mimo wszystko wygospodarowanie 2 tygodni jest pewnym problemem (w przeciwieństwie do 3-4 dni).
-
- Posty: 1049
- Rejestracja: 27 paź 2007, 14:57
- Model: NB MSM
- Wersja: Mazdaspeed
- Lokalizacja: Świnoujście/Szczecin
Jak najbardziej piszę się na tą przygodę, czywiście doliczając Monaco i tor F1
Tylko wybierzmy się tam w czerwcu, ponieważ kwiecień i maj jestem na statku.
Tylko wybierzmy się tam w czerwcu, ponieważ kwiecień i maj jestem na statku.
NA`94 1.8 Supercharged - Laser Blue - 230 KM, 264 Nm
NBFL`04 1.8 Mazdaspeed - Velocity Red - 185 KM, 230 Nm
NA`91 1.6 Classic Red - 115 KM,135 Nm
NBFL`01 1.8 Sportive Supercharged - Crystal Blue - 183 KM,212 Nm
NBFL`01 1.8 Laser Blue - 146 KM,168 Nm
NBFL`04 1.8 Mazdaspeed - Velocity Red - 185 KM, 230 Nm
NA`91 1.6 Classic Red - 115 KM,135 Nm
NBFL`01 1.8 Sportive Supercharged - Crystal Blue - 183 KM,212 Nm
NBFL`01 1.8 Laser Blue - 146 KM,168 Nm
- pmcomp
- Posty: 2566
- Rejestracja: 12 sty 2009, 21:23
- Model: Inny
- Wersja: BMW Z4 35is
- Lokalizacja: wieś pod Warsiawą
Szynio pisze:Jaki budżet na trzeba przeznaczyć na eskapadę we dwoje? 5-8k zł?
W tym roku w Alpach przez 12 dni (jedenaście noclegów w tym dwa w Polsce) wydalismy ok. 6500 zł we dwie osoby. Benzynka na 5 tys km, spanie w hotelach i pensjonacie wcale nie najtańszych. Jedzenie wieczorem w knajpkach. Browarek do bólu. W tym jakieś zakupy w Livigno.
Przez Niemcy i Francję benzyna bedzie droga, to nie Austria i strefa w Livigno. Ale w Monako powinno być taniej . No i w końcu zanosi się, że kurs EUR może być lepszy w przyszłym roku niż był w lipcu tego roku.
Jestem przekonany, że przy wcześniejszej rezerwacji miejsc noclegowych w grupie można uzyskać lepsze ceny. Tutaj doświadczenia mają Karolina i Michael_C.
Zawsze mozna próbować żyć samą miłością, bułkami i mlekiem .
Pozdro
pmcomp
(BMW Z4 E89 35is)
(BMW Z4 E89 35is)
pmcomp pisze:Szynio pisze:Jaki budżet na trzeba przeznaczyć na eskapadę we dwoje? 5-8k zł?
W tym roku w Alpach przez 12 dni (jedenaście noclegów w tym dwa w Polsce) wydalismy ok. 6500 zł we dwie osoby. Benzynka na 5 tys km, spanie w hotelach i pensjonacie wcale nie najtańszych. Jedzenie wieczorem w knajpkach. Browarek do bólu. W tym jakieś zakupy w Livigno.
Przez Niemcy i Francję benzyna bedzie droga, to nie Austria i strefa w Livigno. Ale w Monako powinno być taniej . No i w końcu zanosi się, że kurs EUR może być lepszy w przyszłym roku niż był w lipcu tego roku.
Jestem przekonany, że przy wcześniejszej rezerwacji miejsc noclegowych w grupie można uzyskać lepsze ceny. Tutaj doświadczenia mają Karolina i Michael_C.
Zawsze mozna próbować żyć samą miłością, bułkami i mlekiem .
Pozdro
To ja się wstępnie piszę na ten tour. Czy mogę jakoś pomóc w organizacji?
- pmcomp
- Posty: 2566
- Rejestracja: 12 sty 2009, 21:23
- Model: Inny
- Wersja: BMW Z4 35is
- Lokalizacja: wieś pod Warsiawą
Szynio pisze:To ja się wstępnie piszę na ten tour. Czy mogę jakoś pomóc w organizacji?
Myślę, że na razie poczekamy np. do początku stycznia i wtedy porobimy jakieś przymiarki.
Dzieki za wstępną deklarację.
Pozdro
pmcomp
(BMW Z4 E89 35is)
(BMW Z4 E89 35is)
- pmcomp
- Posty: 2566
- Rejestracja: 12 sty 2009, 21:23
- Model: Inny
- Wersja: BMW Z4 35is
- Lokalizacja: wieś pod Warsiawą
Uwaga, nastąpiła malutka zmiana planowanego terminu rozpoczęcia z 10 na 9 maja 2009 (patrz powyżej). Mam nadzieję, że ta kosmetyka nie powinna nikomu przeszkadzać.
Bardziej "boję się" pogody, w maju bywa róznie od upałów 30-o stopniowych do zimna 15 stopni. Mówię o Polsce, etap Doliny Renu będzie krótki, a na szczęście Dolina Loary leży na mniejszej szerokości geograficznej, jest mniej więcej na wys. Budappesztu więc tam powinno być z założenia cieplej. A potem ... zjazd nad Morze Śródziemne i pełen relax na plaży. Wracając przez Alpy weźmiemy najwyżej łańcuchy .
Pozdro
Bardziej "boję się" pogody, w maju bywa róznie od upałów 30-o stopniowych do zimna 15 stopni. Mówię o Polsce, etap Doliny Renu będzie krótki, a na szczęście Dolina Loary leży na mniejszej szerokości geograficznej, jest mniej więcej na wys. Budappesztu więc tam powinno być z założenia cieplej. A potem ... zjazd nad Morze Śródziemne i pełen relax na plaży. Wracając przez Alpy weźmiemy najwyżej łańcuchy .
Pozdro
pmcomp
(BMW Z4 E89 35is)
(BMW Z4 E89 35is)
pmcomp pisze:Wracając przez Alpy weźmiemy najwyżej łańcuchy .
Jeżeli planujecie przejazd przez Alpy jakąś trasą widokową z dużą liczbą zakrętów to nie zapomnijcie wziąć pod uwagę, że w maju może być z tym pewien problem. Duża część przełęczy jest w tym okresie wciąż zamknięta. To kiedy zostaną otwarte zależy oczywiście od pogody, ale np. w CH następuje to zazwyczaj dopiero w czerwcu.
Tym latam dla przyjemności: Saab_olot 9-3 2.0T Maptun (240PS i 355Nm, FWD)
Tym gościnnie: MB E500 4matic (V8, 388KM i 530Nm, 4x4)
A tym za karę: VW Polo 1.4 (90KM i kilka Nm, FWD)
Tym gościnnie: MB E500 4matic (V8, 388KM i 530Nm, 4x4)
A tym za karę: VW Polo 1.4 (90KM i kilka Nm, FWD)
- pmcomp
- Posty: 2566
- Rejestracja: 12 sty 2009, 21:23
- Model: Inny
- Wersja: BMW Z4 35is
- Lokalizacja: wieś pod Warsiawą
Nowy pisze:pmcomp pisze:Wracając przez Alpy weźmiemy najwyżej łańcuchy .
Jeżeli planujecie przejazd przez Alpy jakąś trasą widokową z dużą liczbą zakrętów to nie zapomnijcie wziąć pod uwagę, że w maju może być z tym pewien problem. Duża część przełęczy jest w tym okresie wciąż zamknięta. To kiedy zostaną otwarte zależy oczywiście od pogody, ale np. w CH następuje to zazwyczaj dopiero w czerwcu.
Dzięki za cenną uwagę. Masz może jakiś link do stronki gdzie mozna poczytać o stanie otwarcia przełęczy?
Ew. jakieś sugestie dotyczące ciekawych tras do przejechania?
A może do nas dołączysz na taką traskę w maju? Daleko pewnie mieć nie będziesz.
Pozdro
pmcomp
(BMW Z4 E89 35is)
(BMW Z4 E89 35is)
pmcomp pisze:Dzięki za cenną uwagę. Masz może jakiś link do stronki gdzie mozna poczytać o stanie otwarcia przełęczy?
Większość alpejskich przełęczy nie otwiera się przed połową maja. Dokładna data jest ustalana każdego roku na podstawie pogody. Dla przykładu w tym roku przełęcze w okolicy Livigno otworzyli około 10 czerwca, 2 tygodnie przed naszym wyjazdem na AlpsTour...
Z kolei kiedyś będąc w Tyrolu w maju przez niektóre odcinki dróg mogliśmy przejechać rano lub późnym popołudniem, jak słońce bezpośrednio na stok nie świeciło. W ciągu dnia było zbyt duże zagrożenie zejściem lawiny na drogę, na tyle duże że w ciągu dnia austrole ze śmigłowców rzucali jakieś granaty próbując wywołać kontrolowane zrzuty zalegającego śniegu...
Pozdr
eM
pmcomp pisze:Masz może jakiś link do stronki gdzie mozna poczytać o stanie otwarcia przełęczy? Ew. jakieś sugestie dotyczące ciekawych tras do przejechania?
A może do nas dołączysz na taką traskę w maju? Daleko pewnie mieć nie będziesz.
Pozdro
Info dot. sytuacji na poszczególnych przełęczach można znaleźć np. [URL=http://www.alpen-journal.de/alpenpaesse.html]TUTAJ[/URL]. Stronka wprawdzie po niemiecku, ale w prawym górnym rogu dostępny jest tłumacz, który powinien sobie z tym problemem poradzić.
Odnośnie proponowanych tras - jedną z moich ulubionych jest wjazd na przełęcze Furkapass i Grimselpass. Można to zrobić od strony miejscowości Andermatt i zjechać do Meiringen, lub w drugą stronę. Przełęcze da się je zaliczyć "za jednym razem" (leżą praktycznie obok siebie). Trasa jest kręta, widokowa i co równie ważne stosunkowo szeroka. Dzięki temu nawet wzmożony ruch motocyklowy nie jest bardzo uciążliwy. W którym mniej więcej miejscu/na wysokości czego planujecie przekroczyć Alpy? Zapytam dziewczyny - ona lubi wytyczać trasy więc może coś ciekawego zaproponuje.
A tak na szybko: [URL=http://www.alpineroads.com/toproads.php]TUTAJ[/URL] ranking tras stworzony przez szalonych motocyklistów. Całkiem ciekawy...
Aha... i dzięki za zaproszenie. Jeśli tylko będę w tym czasie w CH to oczywiście bardzo chętnie do Was dołączę. Teraz trudno mi się na 100% określić, ale na miesiąc/półtora przed proponowanym wypadem na pewno będę wiedział!
Tym latam dla przyjemności: Saab_olot 9-3 2.0T Maptun (240PS i 355Nm, FWD)
Tym gościnnie: MB E500 4matic (V8, 388KM i 530Nm, 4x4)
A tym za karę: VW Polo 1.4 (90KM i kilka Nm, FWD)
Tym gościnnie: MB E500 4matic (V8, 388KM i 530Nm, 4x4)
A tym za karę: VW Polo 1.4 (90KM i kilka Nm, FWD)
- pmcomp
- Posty: 2566
- Rejestracja: 12 sty 2009, 21:23
- Model: Inny
- Wersja: BMW Z4 35is
- Lokalizacja: wieś pod Warsiawą
Nowy pisze:Info dot. sytuacji na poszczególnych przełęczach można znaleźć np. [URL=http://www.alpen-journal.de/alpenpaesse.html]TUTAJ[/URL]. Stronka wprawdzie po niemiecku.
Damy radę .
Nowy pisze:W którym mniej więcej miejscu/na wysokości czego planujecie przekroczyć Alpy? Zapytam dziewczyny - ona lubi wytyczać trasy więc może coś ciekawego zaproponuje.
Tego jeszcze nie wiemy. Bedziemy zapewne jechać z Monako do góry "granicą" szwajcarsko-francuską aby potem dostać się do Niemiec i dać w rurę do Polski.
Dzieki za pomoc, czekamy na dalszą, na pewno bedzie miło Cie spotkać.
Pozdro
pmcomp
(BMW Z4 E89 35is)
(BMW Z4 E89 35is)
- pmcomp
- Posty: 2566
- Rejestracja: 12 sty 2009, 21:23
- Model: Inny
- Wersja: BMW Z4 35is
- Lokalizacja: wieś pod Warsiawą
Obejrzałem dzisiaj na kanale National Geografic HD program o Renie i Dolinie Renu.
Cus fantastycznego, to trzeba zobaczyć.
Poniżej parę próbek z netu:
[URL=http://img31.imageshack.us/i/ren1.jpg/][/URL]
[URL=http://img693.imageshack.us/i/ren2.jpg/][/URL]
[URL=http://img195.imageshack.us/i/ren3.jpg/][/URL]
[URL=http://img51.imageshack.us/i/ren4.jpg/][/URL]
No i te białe wina ... reńskie i mozelskie.
A do Alzacji tez jest chyba rzut beretem.
Poza tym u źródeł Renu koło szwajcarskiej Bazyleii też jest piknie. Jest wąwóz nazywany europejskim Grand Kanionem.
A tak przy okazji natknąłem się na to: http://www.mojaszwajcaria.pl/dla_ciebie.pdf
I jeszcze jedno: wg. potwierdzonego kalendarza wyścigów F1 na 2010 Grand Prix Monaco odbędzie się 16 maja. Tak więc należałoby znad Renu machnąć się przez granicę francusko-szwajcarską do Monaco, potem Marsylia i zakonczyć Doliną Loary.
Wyjdzie taka ósemka.
Proszę powoli deklarować swoje chęci, czas zbierać ekipę.
Pozdro
Cus fantastycznego, to trzeba zobaczyć.
Poniżej parę próbek z netu:
[URL=http://img31.imageshack.us/i/ren1.jpg/][/URL]
[URL=http://img693.imageshack.us/i/ren2.jpg/][/URL]
[URL=http://img195.imageshack.us/i/ren3.jpg/][/URL]
[URL=http://img51.imageshack.us/i/ren4.jpg/][/URL]
No i te białe wina ... reńskie i mozelskie.
A do Alzacji tez jest chyba rzut beretem.
Poza tym u źródeł Renu koło szwajcarskiej Bazyleii też jest piknie. Jest wąwóz nazywany europejskim Grand Kanionem.
A tak przy okazji natknąłem się na to: http://www.mojaszwajcaria.pl/dla_ciebie.pdf
I jeszcze jedno: wg. potwierdzonego kalendarza wyścigów F1 na 2010 Grand Prix Monaco odbędzie się 16 maja. Tak więc należałoby znad Renu machnąć się przez granicę francusko-szwajcarską do Monaco, potem Marsylia i zakonczyć Doliną Loary.
Wyjdzie taka ósemka.
Proszę powoli deklarować swoje chęci, czas zbierać ekipę.
Pozdro
pmcomp
(BMW Z4 E89 35is)
(BMW Z4 E89 35is)