MX-5 Klub Polska

Wuja pisze:No to prawda, paliwo paliwem, a jak reszta? No i drugie pytanie nadal aktualne, do kiedy mozna sie dopisywac?

Napisz do Skylukera priv od kiedy chciałbyś jechać to dowiesz się konkretów. He is the BOSS

Nie ma to jak Sajtos posmarowany wyciągiem z czosnku, na kąpielisku a do tego jakiś Bor choć latem przed wieczorem wolę Pifko - jeść za wiele nie potrzeba

Kusicie jak tylko dowiem się co z planami na długi weekend w czerwcu to od razu podejmę decyzję, choć nie ukrywam że na ten a tym wyjeździe chciałbym uczestniczyć

@Wuja

Napiszę ci jaki jak mam kosztorys zaplanowany (dla dwóch osób)
1. Transport = 700km = 160zł bo na gazie
2. Nocleg, obiad, degustacja, śniadanie - Egerszalok - 300zł z zaliczki i pewnie jakaś dopłata, łącznie powiedzmy 350zł.
3. Nocleg w Tokaju: 300zł
4. obiad w piątek - 70zł
5. degustacja u Dobogo - 90zł.
6. kolacja w piątek i jedzenie na festiwalu - 50zł
6. sobota śniadanie ze sklepu 20zł
7. degustacja na farmie, obiad + sery do domu - 150zł
8. kolacja na festiwalu 50zł
9. Wino na festiwalu, kieliszek - 40zł
10. Niedziela - śniadanie ze sklepu 20zł
11. wino do domu - ?!

łącznie: 1300 zł na dwie osoby. Pi razy drzwi oczywiście. Plus wina do domu, na prezenty itd.

Skyluker pisze:11. wino do domu - ?!

500 - 700

Ja tam kupuję tanie półsłodkie Merloty i Mediny (Ostorosbor, Varga) regularnie na pólkę do win i wydaję znacznie mniej. Reasumując wydasz tyle ile weźmiesz lub będziesz chciał wydać

Jest sprawa, dogadywałem się właśnie z Dobogo i wyszło, że zmieniono termin festiwalu na tydzień później.
Czyli 9-11.06.2017. Termin właśnie potwierdzili mi w informacji turystycznej (tej samej, która podawała pierwotny termin).
To już chyba drugi raz jak nam termin zmieniają :/

W każdym razie - trzeba podjąć decyzję co robimy.
Terminy degustacji są oczywiście do zmiany, ale z noclegami w Tokaju już tak prosto pewnie nie będzie.
Ja skłaniam się do opcji pozostania przy dotychczasowych planach, możemy po prostu pomyśleć nad basenami w Miscolcu/Hajduszoboszlo, kajakowym spływie po Tiszy.

Skyluker pisze:@Wuja

Napiszę ci jaki jak mam kosztorys zaplanowany (dla dwóch osób)
1. Transport = 700km = 160zł bo na gazie
2. Nocleg, obiad, degustacja, śniadanie - Egerszalok - 300zł z zaliczki i pewnie jakaś dopłata, łącznie powiedzmy 350zł.
3. Nocleg w Tokaju: 300zł
4. obiad w piątek - 70zł
5. degustacja u Dobogo - 90zł.
6. kolacja w piątek i jedzenie na festiwalu - 50zł
6. sobota śniadanie ze sklepu 20zł
7. degustacja na farmie, obiad + sery do domu - 150zł
8. kolacja na festiwalu 50zł
9. Wino na festiwalu, kieliszek - 40zł
10. Niedziela - śniadanie ze sklepu 20zł
11. wino do domu - ?!

łącznie: 1300 zł na dwie osoby. Pi razy drzwi oczywiście. Plus wina do domu, na prezenty itd.

Oo to jest idealnie podany sredni koszt, dziekuje Ci bardzo

Z noclegami jeszcze problemu nie ma. Problem może być z wolnym w innym terminie...

Też jestem za tym aby pozostać przy obecnych planach

Mi tez bardziej pasuje obecny termin

A festiwal to sobie sami zrobimy

Również za jestem. Przynajmniej tłoku nie będzie nie dla festiwalu jedziemy...

Wysłane z mojego X6pro przy użyciu Tapatalka

A jest opcja na np. więcej wycieczkowych degustacji?

Ania podoba mi się Twój pomysł W najgorszym razie w naszym pensjonacie jest pub a tam dużo wina

Rezerwację w hotelu mogę jeszcze bezpłatnie odwołać, ale w tym nowym terminie jest 3-cia runda Miata Challange w Debrznie. Więc również jestem za tym, żeby nie zmieniać już planów. Może nawet hotele stanieją. Tylko z naklejki trzeba będzie usunąć "Wine festival"

Sugeruję szybko podjąć oficjalną decyzję, żeby w razie zmiany terminu wyjazdu osoby, które nie będą mogły jechać zdążyły odwołać rezerwacje i urlopy.

My nie zmieniamy terminu ☺

My się dopasujemy do większości chociaż wieczorne winko na rynku było dosyć przyjemne, ale jeśli kreatywnie wypełnimy tę pustkę to możemy też jechać tydzień później.

Witajcie, my się wybieramy z Wittoriio i kobietami na dwie Miaty bezpośrednio do Tokaju w piątek 02.06., mamy rezerwację w hotelu i też myślimy, aby tego terminu nie zmieniać. Liczymy oczywiście na wspólną degustację, w którejś z winnic.

OK, głosy są za tym, żeby zostać i się do tego przychylam.
W planie mamy degustację w piątek po południu/wieczorem, potem możemy sobie już we własnym gronie usiąść gdzieś. Wcześniej możemy poznosić wina. Przydałaby się pewnie lodówka turystyczna do trzymania trunków. W końcu to czerwiec
W sobotę możemy jechać po okolicy, albo na baseny, kilka lat temu na campingu wynajęliśmy kajaki (wywieziono nas w górę rzeki i spływaliśmy z prądem - choć ten wartki nie był
A po południu degustacja na farmie.
Jeśli chcemy jeszcze gdzieś degustować to musielibyśmy coś wcisnąć w okolicę południa w sobotę a to cały dzień może zaburzyć. Można oczywiście samemu sobie pojeździć po znanych/nieznanych piwnicach. Polecam np. w Tarcalu Kiralyudwar. Na kieliszki do degustacji można skierować się do Madu, na wjeździe jest restauracja, gdzie leją np. Szepsy'ego.

Tu lista winarzy: http://bliskotokaju.pl/producenci/

Moja żona jest w ciąży, jedziemy z 1.5 rocznym dzieckiem więc nie deklaruję się co do wolnego czasu bo może się okazać, że będę biegał za małą. Jeśli coś postanowimy to raczej spontanicznie już na miejscu.

I fakt, z naklejki można usunąć słówko festiwal

Wieczorna posiadówke możemy zrobic np tu http://bonevendeghaz.hu/ Mają wino, piwo i jedzenie czyli wszystko czego nam trzeba. Stoliki są i wew i na zew więc bez wzgledu na pogodę będzie ok

Skyluker pisze:
Moja żona jest w ciąży

Przyjmijcie gratulacje.

+1, gratsy Skajlukerki

Nie da sie ukryc ze festival dodaje miasteczku uroku. Te budki z winem, koncerty, no i przede wszystkim langosz pod nosem a nie dopiero przy rondzie...
Ale my rowniez wybieramy sie w pierotnym terminie - z powodu debrzna.

A, BTW, podajcie mi dokładnie w którym miejscu będzie start tej cudownej podróży (Kraków). I chętnie przygarnę jakieś numery telefonów co by przez forum się na trasie nie kontaktować w razie gdyby/byle

Start jak zawsze spod Dekatlonu na Zakopiance o 9:00.

Kto nie ma do mnie nr to proszę o pw.

Ustalam teraz kwestię wyjazdu na farmę:

Wersja z jedzeniem:

I can arrange lunch: bean goulash in a kettle and also more wines. Pls. count then with 12000 Ft/person.
This would be the schedule:

1. pick up at the coffee house: carriage ride/sightseeing
2. arrive at the farm: visit, cheese and wine tasting. (6 wines including aszú)
3. lunch cooked by the cheese farm: bean goulash in a kettle
4. carriage ride back to the coffee house

The entire duration with lunch included would be 3 hours then. If you want me to provide extra wine for lunch you will have to let me know. As we are going to do the wine tasting before lunch and the group might need more wine with lunch.

What time would you like to start?

Wersja bez lunchu:

Cheese farm visit: carriage ride to Hetszolo vineyard and a short sight-seeing then to cheese farm, visit and cheese tasting with Erzsébet Pince wines (4 wines: 3 dry, 1 sweet) - 7000 Ft/person, duration about 2 hours altogether - if you would like more wines we can do that as well, but then it will be slightly more expensive.

Która opcja pasuje wam?
Ja wolę opcję z jedzeniem.
Oczywiście nie ma obowiązku uczestniczenia, proszę tylko o taką informację, bo muszę podać mniej więcej ilość osób.

Druga sprawa: może w piątek/sobotę zamiast siedzieć przy kościele, skoro i tak koncertu nie będzie zrobimy sobie ognisko z winem i kiełbaskami? Postaram się znaleźć jakieś miejsce, ewentualnie jeśli ktoś będzie miał nocleg z ogródkiem to się do niego wbijemy

3 sprawa: w sobotę rano możemy się wybrać na baseny i wtedy farmę umówię na 16:00. O 19:00 wtedy wracamy do miasteczka i dalej świętujemy.

Witam wszystkich.
Czy jest jeszcze ktoś kto szuka noclegu w Tokaju, czy już wszyscy mają?

Mam w hotelu Tokaj zrobioną rezerwację, a wszystko ostatnio wskazuje, że nie dam rady pojechać. Mogę ją odwołać, ale gdyby ktoś potrzebował to pewnie można zmienić rezerwującego.

Pozdrawiam

Skyluker pisze:Start jak zawsze spod Dekatlonu na Zakopiance o 9:00.

Kto nie ma do mnie nr to proszę o pw.

Ustalam teraz kwestię wyjazdu na farmę:

Wersja z jedzeniem:

I can arrange lunch: bean goulash in a kettle and also more wines. Pls. count then with 12000 Ft/person.
This would be the schedule:

1. pick up at the coffee house: carriage ride/sightseeing
2. arrive at the farm: visit, cheese and wine tasting. (6 wines including aszú)
3. lunch cooked by the cheese farm: bean goulash in a kettle
4. carriage ride back to the coffee house

The entire duration with lunch included would be 3 hours then. If you want me to provide extra wine for lunch you will have to let me know. As we are going to do the wine tasting before lunch and the group might need more wine with lunch.

What time would you like to start?

Wersja bez lunchu:

Cheese farm visit: carriage ride to Hetszolo vineyard and a short sight-seeing then to cheese farm, visit and cheese tasting with Erzsébet Pince wines (4 wines: 3 dry, 1 sweet) - 7000 Ft/person, duration about 2 hours altogether - if you would like more wines we can do that as well, but then it will be slightly more expensive.

Która opcja pasuje wam?
Ja wolę opcję z jedzeniem.
Oczywiście nie ma obowiązku uczestniczenia, proszę tylko o taką informację, bo muszę podać mniej więcej ilość osób.

Druga sprawa: może w piątek/sobotę zamiast siedzieć przy kościele, skoro i tak koncertu nie będzie zrobimy sobie ognisko z winem i kiełbaskami? Postaram się znaleźć jakieś miejsce, ewentualnie jeśli ktoś będzie miał nocleg z ogródkiem to się do niego wbijemy

3 sprawa: w sobotę rano możemy się wybrać na baseny i wtedy farmę umówię na 16:00. O 19:00 wtedy wracamy do miasteczka i dalej świętujemy.

Również jesteśmy za wersją z lunchem. Pomysł z ogniskiem również fajny. Jeśli się nie uda to posiedzimy pod "parasolkami"
Baseny w egerszalok czy gdzieś indziej chciałbyś jechać?

zdecydowanie wersja z jedzeniem

Rownież Jestem za wersja z jedzeniem

jeśli chodzi o baseny to możemy się kąpać na miejscu w Egerszaloku w piątek, albo w Egerze/Miszkolcu. Natomiast w sobotę myślałem o Hajduszoboszlo. Trochę z ciekawości to jedno z największych kąpielisk w tej części Europy, podobno jest fajne. 100km do Tokaju. 40km jest Miszkolc z grotami...

Skyluker pisze:100km do Tokaju. 40km jest Miszkolc z grotami...

Jak mamy wybrać, jak nie powiedziałeś nic o drogach?