Leszku , musiałem przyciąć niektóre pochwały dotyczące organizatorów natomiast trochę wykorzystam
Twoją opinię gdyż zgadzam się że :
Zlot jest nieźle zakręcony (jak zwykle, zresztą) ponieważ uczestniczą w nim pozytywnie zakręcone załogi .
Zlot jest na pełnym luzie, bez zaciągniętego hamulca, z gazem wciśniętym do dechy. Prawie pięćdziesiąt uczestników,
to wspaniała grupa pełni życia tworząca cudowny, kilkudniowy spektakl. Pozostawił on w nas wszystkich
niezapomniane przeżycia.........
Pełna zgoda że nie sposób, nie wspomnieć o Anetce - kulinaria oraz Gwieździe - za super trasy i przejazdy oraz
błyskawiczne znalezienie zastępczego parkingu. Jarkowi za kawały sypane z rękawa. REDowi za cięte riposty
ŻeteM za trzymanie finansów i , Novemu za grilla i utworzenie sekcji motorowodniaków
.Można by wymieniać dalej, ale zapewne bym kogoś pominął, więc najsensowniej będzie jak podziękuję wszystkim
uczestnikom. Dzięki za wyśmienite towarzystwo. Za uśmiechy waszych twarzach od poranka,
wieczory na gankach . Za oderwanie od naszej rzeczywistości. Kochani, widać, że może być przepięknie i może
być normalnie. Tak trzymać. Dziękuję i do zobaczenia na kolejnych zlotach
O.O.Y przyznaje się do kradzieży intelektualnej jako ,ze sam dochodzi do życia po tych
odlotowych kulinarno - słowno - muzycznych

suwalskich wieczorach
