Strona 1 z 1

"Niestety w papierach skladak"

: 16 lip 2007, 12:33
autor: kamil
witam!

znalazlem takie ogloszenie:
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C2886228

"niestety w papierach skladak". co to z praktyce oznacza i jakie sa tego skutki?

pozdrawiam.

Re: "Niestety w papierach skladak"

: 16 lip 2007, 13:45
autor: marthen
kamil pisze:witam!

znalazlem takie ogloszenie:
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C2886228

"niestety w papierach skladak". co to z praktyce oznacza i jakie sa tego skutki?

Skutki mogą być takie, że nic elektrycznego nie będzie działało, bo "składaczom" nie chciało się poskładać auta do kupy. Do tego, 90% składaków było samochodami po pokaźnych dzwonach.

: 16 lip 2007, 16:00
autor: perver
Nie no nie zawsze jest tak zle. Sa rozne przypadki. Z tego co pamietam z tamtych akcji ze skladakami to wystraczylo wyjac sam silnik i juz mozna bylo cisnac z fura bez cla. Silnik przyjezdzal osobno i wkladali go spowrotem.
Wsadzenie silnika to taka afera.

: 16 lip 2007, 16:54
autor: kamil
bardziej mnie interesuje, jakie sa tego konsekwencje. cos w stylu wyzszych skaldek ubezpieczeniowych czy innych uniedogodnien?

: 16 lip 2007, 18:43
autor: R.E.D.
wyzsze skladki raczej nie - jak cos to moze byc nizsze odszkodowanie, ale tego musisz sie juz dowiedziec w ubezpieczalni :???:

: 16 lip 2007, 22:44
autor: perver
skladek nie ma chyba. Tyle,ze jak RED napisal potem moga Ci pocisnac przy wyplacie jak jakis Zly Pan lub Pani sie wbije w Ciebie. Choc tak w rzeczywistosci nie maja prawa bo czesci sa czesci i nie ma znaczenia czy to skaldak czy nie. Ale to jakby inna bajka... Jak kazda akcja z ubezpieczalniami.
Oni beda wmawiac ze jak skladak to mniej placa,a tak naprawde musza placic normalnie. Moze przy szkodzie calkowitej moze byc inaczej? Nie wiem dokladnie.
Mimo to generalnie to ubezpieczalnia zawsze klamie byle tylko mniej wyplacic :evil:

: 16 lip 2007, 22:56
autor: kamil
ok, dzieki Wam.

pozdrawiam.

: 17 lip 2007, 6:32
autor: marthen
perver pisze:Nie no nie zawsze jest tak zle. Sa rozne przypadki. Z tego co pamietam z tamtych akcji ze skladakami to wystraczylo wyjac sam silnik i juz mozna bylo cisnac z fura bez cla. Silnik przyjezdzal osobno i wkladali go spowrotem.
Wsadzenie silnika to taka afera.

Wiem, że nie zawsze to tak wygląda. Podałem przykład swojego pierwszego auta, w którym 70% kontrolek nie działało, bo artyści nie wiedzieli do którego czujnika podpiąć kabelki.
Teraz nie dojdziesz, czy auto przejechało przez granicę tylko z wyjętym silnikiem, czy też przed granicą było przemielonym przystankiem autobusowym. W tych latach (do '97) klepanie wraków było dość intratnym zajęciem.

: 29 sie 2007, 10:40
autor: wocio
Ten składak jest już mój :P
Tak jak pisał perver - samochód sprowadzono z Niemiec: osobno nadwozie i silnik ze skrzynią biegów. Już od dziesięciu lat ta Mazda porusza się po polskich drogach, więc nawet jeśli wcześniej były jakies niedoróbki przy składaniu, to zostało to w międzyczasie poprawione. Pod tym względem nie mozna się do niczego przyczepić.
Chyba jedynym minusem tego "składaka" jest to, że przy sprzedaży może być trochę trudniej o kupca, bo ludzie są nieufni. Jak na razie był to dla mnie jednak plus - dzięki temu udało mi się ją tanio kupić, a zamierzam pojeździć nią parę lat.

: 29 sie 2007, 11:01
autor: R.E.D.
oby ci sluzyla dobrze i zycze ci zebys nie mial takich niespodzianek jak w mojej :wink:

a to czy jakies niedorobki zostaly poprawione to zalezy tylko od poprzednich wlascicieli - ja sie staram doprowadzic wszystko do porzadku i mam nadzieje, ze kiedys mi sie uda :mrgreen:

: 29 sie 2007, 11:03
autor: demol
wocio pisze:dzięki temu udało mi się ją tanio kupić


pochwal się ile zapłaciłeś ... tak z ciekawości pytam ...

: 29 sie 2007, 11:17
autor: R.E.D.
jak bedziesz sie chwali tylko na pw to ja tez bym prosil o kopie :wink:

: 30 sie 2007, 12:56
autor: Stig
Właściciel nowej miatki (Wocio) to mój kuzyn i syn Piotra. W naszej rodzince jeżdżą więc już trzy ! ! !

: 31 sie 2007, 0:56
autor: JTMX-5NBFL
Czyli jak macie imprezę rodzinną to jest mini zlocik, hahaha.
Gratuluję konsekwencji!