miatką na wakacje?
: 11 lip 2007, 14:32
mam dylemat czy jechac miatką czy zwykłym puszkowozem. jedziemy na 2 tygodnie urlopu - troche mazur pod namiotem troche kwater nad morzem i sunrise festiwal w kolobrzegu - problemu z zapakowaniem nie powinno być - jakoś sie sciśniemy a najwyżej nie wezmiemy leżakow na plażę, pogody tez sie nie boję ale obawiam się o autko szczególnie w niektórych nadmorskich kurortach pełnych bydła, które według mnie szczególnie chętnie porysuje okradnie lub zniszczy czerwone cabrio.
może i przesadzam troche bo miatką nie jeżdże na codzień wiec jakoś nie przywykłem do zostawiania jej tak po prostu na ulicy - raz mi sie zdarzyło u mnei pod blokiem i ktoś mi przez pół samochodu zrobił głęboka ryse gwoździem. Jezdzicie miatkami na urlop? jak z zostawianiem samochodu topless? ślyszałem że dobrym patentem jest opróżnienie schowków i zostawianie ich otwartych? jakies inne rady?
pozdr.
Janusz
może i przesadzam troche bo miatką nie jeżdże na codzień wiec jakoś nie przywykłem do zostawiania jej tak po prostu na ulicy - raz mi sie zdarzyło u mnei pod blokiem i ktoś mi przez pół samochodu zrobił głęboka ryse gwoździem. Jezdzicie miatkami na urlop? jak z zostawianiem samochodu topless? ślyszałem że dobrym patentem jest opróżnienie schowków i zostawianie ich otwartych? jakies inne rady?
pozdr.
Janusz