Detailing - dbanie o Czystosc/wyglad miatki

Forum główne a tematyką prowadzącą jest mx-5.

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
niemampojeciaa
Posty: 1430
Rejestracja: 14 lut 2010, 19:34
Model: Inny
Lokalizacja: East Lansing

07 kwie 2011, 16:38

a ja mam pytanie takie. oddaje mazdę do malowania (cała) :grraauu: zapewne lakiernik przed oddaniem mi samochodu walnie polerkę. i w związku z tym takie pytanie, czy mam zrobić taki system jak wyżej opisany dla nowego samochodu, czy coś lżejszego? a możne przez jakiś czas nic nie robić?

pozdrawiam :wink:
sebna
Posty: 2726
Rejestracja: 15 mar 2010, 19:01
Model: NB FL
Wersja: Sportive
Lokalizacja: Dublin

07 kwie 2011, 17:00

Z tego co czytałem to świeżej farby się nie woskuje ani nie sealntuje ponieważ ona oddycha przez jakiś czas (3-6 miesięcy czytałem) i powinno się jej to umożliwić.

Myślę, że najpewniejszym będzie zapytać gościa, który Ci maluje auto.

Pozdro
Awatar użytkownika
niemampojeciaa
Posty: 1430
Rejestracja: 14 lut 2010, 19:34
Model: Inny
Lokalizacja: East Lansing

07 kwie 2011, 17:08

ok dzięki za odpowiedz. czyli pierwsze woskowanie na zimę :mrgreen:
julian
Posty: 165
Rejestracja: 03 kwie 2011, 22:11
Lokalizacja: warszawa

10 kwie 2011, 9:29

niemampojeciaa, przez pierwszy miesiąc jedyne co można zakładać na lakier, to jakieś politury/glaze. Woski, sealanty a zwłszacza takie wynalazki jak CQuartz najwcześniej po 5-6 tyogdniach.

Jeśli chodzi o "polerkę" u lakiernika - zalecałbym daleko idącą ostrożność - zwykle używają bardzo ostrych, gruboziarnistych past (niestety nadal b.często hardcore-owej farecla G3 oraz znacznie lepszej, ale też mocnej 3M Fast Cut+), zapominając kompletnie o ostatnim etapie wykończeniowym, wykonywanym pastą drobnoziarnistą.

Każda pasta polerska ma w sobie oprócz materiały ściernego olejki, które umożliwiają pracę maszyną i rozpracowanie materiału na lakierze - te olejki są także doskonałymi wypełniaczami rys. Często po polerce pastą gruboziarnistą auto wygląda bardzo dobrze - 60% defektów jest zamaskowanych tymi olejkami - po 3 myciu prawda wychodzi na jaw. Dopiero przemycie lakieru podczas pracy np. alkoholem izopropylowym usuwa resztki pasty i odsłania prawdziwy stan powłoki. Niewielu lakierników się tym przejmuje, ba, nawet ma tego świadomość.

Wniosek: Przyciśnij lakernika, żeby dobrze wykończył powierzchnię i nie poprzestawał na jednej paście. Jeśli nie masz pewności - sprawdź lakier przy mocnym źródle świata, przemyj go przy lakierniku jeszcze. Aha - lepiej dopłacić lakiernikowi, żeby nie żałował na utwardzaczu - lakiery położone w wersji "ekono" są koszmarem w utrzymaniu.

pozdrawim
Awatar użytkownika
niemampojeciaa
Posty: 1430
Rejestracja: 14 lut 2010, 19:34
Model: Inny
Lokalizacja: East Lansing

10 kwie 2011, 9:52

julian dziękuje za wyczerpującą odpowiedz :kciuk: czyli rozumiem ze na początek delikatnie się z lakierem obchodzić. lakiernik zabiera sie za auto od poniedziałku, jest to znajomy mojego ojca czyli musi zrobić to dobrze i w razie jakichś niedociągnięć (każdemu możne się zdarzyć) poprawi to bez szemrania. :cool:

mazda będzie malowana na taki sam kolor, ale mam pytanie trochę nie związane bezpośrednio z detalingiem ale ile warstw klaru ma dać na lakier żeby był ładny i głęboki kolor? jak z nim rozmawiałem to mówił ze możne dać nawet 3,5 warstwy klaru. czy to aby czasem nie za dużo? :omgomg:
julian
Posty: 165
Rejestracja: 03 kwie 2011, 22:11
Lokalizacja: warszawa

10 kwie 2011, 9:59

każdy lakiernik ma inną technikę.
są tacy, którzy potrafią osiągnąć bardzo dobry efekt przy 2 warstwach, inni uważają, że właśnie bez 3-4 nie ma szans.
moim zdaniem (choć lakiernikiem nie jestem, nie byłem i raczej już nie będę, ale z racji związków z detailingiem conieco o tym wiem) pies jest pogrzebany zupełnie gdzie indziej. Ważne jest, żeby sensowanie pomieszać lakier z utwardzaczem i dobrze położyć wszystkie warsty. Czyli idealne przygotowanie powierzchni, wysokiej klasy pistolety i dobra farba.
Lakiernicy używają teraz mało utwardzaczy, bo sa leniwi - na miękkim lakierze znacznie łatwiej im usunąć zacieki, a to, że później właściciel musi się borykać z lakierem rysującym się od szmatki, to już nie ich problem. "Twardy lakier" jest znacznie trudniejszy do położenia i wyprowadzenia. Jeśli masz dobrego, zaufanego lakiernika - niech położy 2-3 warstwy bezbarwnego i się później przyłoży do wykończenia. Poproś go, żeby kładł cienkie warstwy i minimalizował skórkę pomarańczy - na tym zyskasz najbardziej - odbicia będą ostre a lakier bardzo klarwony. Po 5-7 tyogdniach możesz zacząć myśleć o zabezpieczeniu auta i jakiś pracach detailingowych przy lakierze.
sebna
Posty: 2726
Rejestracja: 15 mar 2010, 19:01
Model: NB FL
Wersja: Sportive
Lokalizacja: Dublin

10 kwie 2011, 11:22

O widzisz dzięki za info idealnie na czasie :) - w poniedziałek będę odbierał od lakiernika robotę to go zaskoczę kilkoma istotnymi pytaniami plus wezmę ze sobą izopropyl.

Pozdro
julian
Posty: 165
Rejestracja: 03 kwie 2011, 22:11
Lokalizacja: warszawa

10 kwie 2011, 13:28

sebna, tylko w zestawie weź jeszcze jakąś super miękka i czystą mikrofibrę (żeby się nie czepiał, że to Ty porysowałeś sam) i jakąś latareczkę LED-ową albo coś podobnego. ideałem jest oczywiście lampa inspekcyjna (tzw. sun gun - imitator światła słonecznego), ale dobra, np. 3M kosztuje koło 2000PLN, więc nie proponuję;)
emzet.
Posty: 81
Rejestracja: 20 lut 2011, 20:17
Lokalizacja: Kraków

14 kwie 2011, 14:23

odświeżając temat - mamy już spory zasób wiedzy na temat mycia w ogóle, może teraz podzielilibyście się doświadczeniem i wiedzą na temat stricte miaty - ciężko jest znaleźć jednoznaczne informacje prosto od użytkowników

1) mycie dachu (materiałowego) - czy faktycznie woda+szampon samochodowy+miękka szczotka? Inne domowe roztwory? Jak sprawują się środki dedykowane?

2) impregnacja dachu (materiałowego) - opinie na temat środków dedykowanych, często spotykanych preparatów do namiotów, słyszałem też o impregnacji środkami do butów itp. Co stosujecie i jak się sprawdza?

3) impregnacja uszczelek - w mx5 ich zdrowie jest ważniejsze niż w jakimkolwiek innym aucie, a ciężko wybrać dobrą metodę, mało informacji.. Środki w spreju, gliceryna, wazelina techniczna - jak wrażenia?

Z góry dzięki za odpowiedzi, dobrze jakby w jednym miejscu udało się zebrać kompendium wiedzy na temat mycia mx5.
sebna
Posty: 2726
Rejestracja: 15 mar 2010, 19:01
Model: NB FL
Wersja: Sportive
Lokalizacja: Dublin

14 kwie 2011, 19:20

emzet. pisze:1) mycie dachu (materiałowego) - czy faktycznie woda+szampon samochodowy+miękka szczotka? Inne domowe roztwory? Jak sprawują się środki dedykowane?


Absolutnie nie woda i szampon, chyba że chcesz po prostu kupić nowy dach i potrzebujesz pretekstu :D. Tylko dedykowane środki - zwróć uwagę na to, że inne są do winylowych a inne do materiałowych (np Autoglym robi taki pakiecik).

Dach prawidłowo umyty i zaimpregnowany nie wymaga żadnych środków do mycia, ponieważ brud się nie wsiąka w niego - spłukuje się go wodą ewentualnie poprawia się czystą gąbeczką jak coś się nie poddaje.

emzet. pisze:2) impregnacja dachu (materiałowego) - opinie na temat środków dedykowanych, często spotykanych preparatów do namiotów, słyszałem też o impregnacji środkami do butów itp. Co stosujecie i jak się sprawdza?


Jak kupisz dedykowany środek to zazwyczaj są to pakiety środka czyszczącego plus impregnatora. Chodzi o to żeby wyczyścić i ściągnąć pozostałości przemijającej impregnacji w sposób bezpieczny dla Twojego dachu. Po czyszczeniu dach impregnujesz kilkoma warstwami drugiego środka z zestawu i gotowe.

Pewno mógł byś eksperymentować (ja bym tego nigdy nie zrobił) z środkami do butów / namiotów ale one też kosztują więc dlaczego nie kupić dedykowanego?

emzet. pisze:3) impregnacja uszczelek - w mx5 ich zdrowie jest ważniejsze niż w jakimkolwiek innym aucie, a ciężko wybrać dobrą metodę, mało informacji.. Środki w spreju, gliceryna, wazelina techniczna - jak wrażenia?


W tej kwestii jestem ignorantem :mrgreen:

Pozdro
sunday_driver
Posty: 232
Rejestracja: 16 sty 2010, 15:03
Model: Inny
Lokalizacja: Wa

21 maja 2011, 9:28

Dbanie o czystość miatki to temat rzeka a ja mam pytanie trochę z innej beczki.
Gdzie to robić? Niestety mieszkam w bloku i pod blokiem tego nie zrobię.
W okolicach Pruszków, Warszawa może znacie miejsce gdzie jest dostęp do wody i można na spokojnie sobie z gąbeczką i wiaderkiem auto wypucować?
Baa, może ktoś ma taką miejscówkę gdzieś u siebie i mógłby w sezonie raz na miesiąc użyczyć, oczywiście za kasę?
Myjnie bezdotykowe z reguły odpadają bo tam nie można własnych środków używać.
kapoost
Posty: 350
Rejestracja: 07 lip 2010, 13:20
Lokalizacja: Zamość / Warszawa

21 maja 2011, 13:30

Całkiem na luzie można myć swoimi środkami na przeciwko wola parku. Moczenie i spłukiwanie wodą z myjki a reszta swoimi środkami. Jest też miejsce na osuszenie i woskowanie :) Póki co - to mój typ numer jeden (tyle, że mam daleko :/)
sunday_driver
Posty: 232
Rejestracja: 16 sty 2010, 15:03
Model: Inny
Lokalizacja: Wa

21 maja 2011, 15:16

kapoost pisze:Całkiem na luzie można myć swoimi środkami na przeciwko wola parku.

I nie czepiają się odnośnie swojego wiaderka i gąbki? Z myjniami bezdotykowymi to mam raczej kiepskie doświadczenia, więc wole się upewnić zanim pojade z inwentarzem :D
yanik
Posty: 1049
Rejestracja: 13 gru 2006, 19:24
Lokalizacja: Marki

23 maja 2011, 7:49

mganko pisze:I nie czepiają się odnośnie swojego wiaderka i gąbki?

nie czepiają sie pod warunkiem że stojąc na stanowisku masz masz wrzuconą kase do wrzutnika i czas leci. wtedy mozesz sobie myć czym chcesz
Awatar użytkownika
Fifkers
Donator
Donator
Posty: 4665
Rejestracja: 10 cze 2009, 11:06
Model: NA
Lokalizacja: Białystok

23 maja 2011, 8:13

Ja jeździłem na myjnie w Piasecznie przy kauflandzie i rzadko był tam ktoś z pracowników. Jak się przyjechało wcześnie rano to nie było też innych samochodów, więc można było robić co się chce i myć tak długo jak nam się podoba ;)
Były: NB, NBFL, NC 2,0, NC 2,0 automat, NC swap 2,5 6b, ND 2,0.
Jest NA 1990r, ND 2,0.
mikolaj78
Posty: 168
Rejestracja: 19 kwie 2010, 11:08
Lokalizacja: Ożarów Maz.

24 maja 2011, 14:50

mganko pisze:Baa, może ktoś ma taką miejscówkę gdzieś u siebie i mógłby w sezonie raz na miesiąc użyczyć, oczywiście za kasę?


Mam podwórko,garaż,Karchera,wodę,wiadro i parę innych przydatnych do mycia akcesoriów. Jak będziesz chciał to możemy się umówić w którąś sobotę to zrobimy małe spa.
Zapłatę przyjmę jedynie w postaci złocistego napoju z pianką. :mrgreen:
Marzenia są po to aby je realizować.
Agi
Posty: 1074
Rejestracja: 23 cze 2010, 15:05
Model: NC FL2
Wersja: Club
Lokalizacja: Warszawa URS

24 maja 2011, 15:14

Alan pisze:Ja jeździłem na myjnie w Piasecznie przy kauflandzie i rzadko był tam ktoś z pracowników. Jak się przyjechało wcześnie rano to nie było też innych samochodów, więc można było robić co się chce i myć tak długo jak nam się podoba ;)

Karcher przy Rosoła/Płaskowickiej stoi wieczorami puściutki (uwaga, automat do rozmianek potrafi zeżreć pieniądze ale wystarczy zadzwonić i oddają) i jeśli nie opitoli Was ktoś ze stojących w kolejce to można se działać z wiaderkiem i gąbką do woli.
alippok
Posty: 20
Rejestracja: 19 sie 2011, 21:51
Lokalizacja: DWR

08 paź 2011, 18:35

Coś tak wspaniale rozwijający temat zamilkł. Co się stało? mihau?
jasnoksieznik
Posty: 166
Rejestracja: 26 sie 2011, 21:58

16 paź 2011, 20:24

Nie maja czasu. Pucuja bryki przed zima :mrgreen:

Mnie za to spotkala dosc przykra przygoda - pojechalem na myjnie bezdotykowa, zmyc brud z trasy - namoczenie, piana, szczotka, splukanie, a Mazda wysuszyla sie na wietrze.

Zaparkowalem nieswiadom, ze obok parkingu jest aktywna budowa. Wzbil sie kurz z jakiejs zaprawy, osiadl na samochodzie. Potem chwile popadal deszcz.
Dnia nastepnego mialem na calym samochodzie scisle przylegajaca warstwe jakiejs zaprawy. Widocznosc przez szyby - prawie zerowa. Szybe przednia doprowadzilem do czystosci srodkiem do mycia okien + szmatka + wycieraczki, z grubsza dalo sie syf zmyc na myjni (godzina naprzemiennej piany i splukiwania). Teraz samochod wyglada na bardzo zle umyty (tak jakby 10ciolatek myl po raz pierwszy w zyciu samochod taty, za lizaka), syf jest bardzo oporny, nietlusty, ale nie schodzi - kto remontowal, ten wie, jak sie zachowuje pyl, gdy do czegos przylgnie.

Czym to paskudztwo zmyc z Mazdy? Jakies porady?
Don Corleone
Posty: 1320
Rejestracja: 05 maja 2008, 19:54
Model: Inny
Wersja: RevolutionReloaded
Lokalizacja: Pruszków

16 paź 2011, 21:38

Glinka może sobie poradzi?
.
Awatar użytkownika
jerzj
Posty: 687
Rejestracja: 18 kwie 2011, 8:50
Model: NB
Wersja: Turbo
Lokalizacja: Warszawa

15 cze 2012, 19:59

Wybaczcie, że odkopuje temat, ale myślę, że jeśli ktoś tego nie widział... to powinien :grin:

Link :arrow: http://www.detailingworld.co.uk/forum/showthread.php?t=66931&highlight=miata

Obrazek
Obrazek

Sam zamierzam jutro takie coś popełnić :mrgreen:
Awatar użytkownika
polokokt
Donator
Donator
Posty: 1234
Rejestracja: 23 maja 2012, 8:42
Model: NC FL
Wersja: 2.0 Sport
Lokalizacja: WL

15 cze 2012, 21:08

jerzj pisze:Sam zamierzam jutro takie coś popełnić :mrgreen:


bez tej polerki, którą widac na części zdjęć, będzie cieżko. Jednak taki efekt jak się uzyskuje przez zdjęcie jakiejś małej ilości lakieru bezbarwnego, nie jest się w stanie osiągnąć ręcznie. Przynajmniej ja mam takie doświadczenie że po ręcznych pracach efekt może nie tyle że jest gorszy (jeśli lakier jest we w miare dobrym stanie) ale nie jest tak długotrwały.
Zreszta na kosmetyce aut można obejrzeć projekty różnych firm i tak tez czesto na zdjeciach jest pkazane ze mierza grubosc lakieru, czy moga zdjąć jakas warstwe bezbarwnego, zeby usunac wszystkie mikroryski....
Awatar użytkownika
jerzj
Posty: 687
Rejestracja: 18 kwie 2011, 8:50
Model: NB
Wersja: Turbo
Lokalizacja: Warszawa

15 cze 2012, 22:49

mam cały bagażnik stuffu do tego. będzie dobrze, ale dzięki za rady :)
Piatek22
Posty: 92
Rejestracja: 19 lut 2016, 23:03
Model: NA
Wersja: 1.8
Lokalizacja: ŁDZ

23 lip 2016, 6:33

Przeczytaniem cały temat i wielki szacun, chce więcej ... Jednak widzę że ostatnio nic nie przybyło, a interesuje mnie bardzo temat odświeżenia kokpitu tzn. tych wszystkich plastików, boczków, itp. Jak i czym to zrobić? Może coś doradzicie? Dzięki z góry.
mutra
Donator
Donator
Posty: 3662
Rejestracja: 13 mar 2016, 15:50
Model: ND
Wersja: GT Sport nav+
Lokalizacja: Nottinghamshire

23 lip 2016, 7:02

www.kosmetykaaut.pl

zerknij sobie na to forum do działu poświęconego plastikom wewnetrznym.
Piatek22
Posty: 92
Rejestracja: 19 lut 2016, 23:03
Model: NA
Wersja: 1.8
Lokalizacja: ŁDZ

24 lip 2016, 11:38

Koledzy jeszcze jedno pytanie odnośnie wnętrza, przeglądałem wspomnianą stronę, naprawdę można tam sporo się dowiedzieć. Lecz nie wiem czego szukać gdyż mam zagwozdkę, z tunelem nie ma problemu bo jest to plastik, ale z czego wykonana jest deska i boczki, czy to jest jakaś skóra, skaja, a może tworzywo tyle że miękkie? Dodam że mam standardowe wnętrze całe czarne z kieszeniami na boczkach.
Dzięki za wskazówkę.
mutra
Donator
Donator
Posty: 3662
Rejestracja: 13 mar 2016, 15:50
Model: ND
Wersja: GT Sport nav+
Lokalizacja: Nottinghamshire

24 lip 2016, 16:30

u mnie boczki są plastikowe (winyl) Nie jestem pewien jak jest w NA. jeżeli to plastik to czyścisz tak samo jak pozostałe plastiki:
myjesz apc i nakładasz dresing
Piatek22
Posty: 92
Rejestracja: 19 lut 2016, 23:03
Model: NA
Wersja: 1.8
Lokalizacja: ŁDZ

24 lip 2016, 17:34

A oprócz powyższego są dostępne jakieś koloryzatory? bo te prawdopodobnie vinyle są spłowiałe, chce im jakiś blask przy okazji czyszczenia przywrócić
Piatek22
Posty: 92
Rejestracja: 19 lut 2016, 23:03
Model: NA
Wersja: 1.8
Lokalizacja: ŁDZ

24 lip 2016, 22:34

Poczytałem, przekopałem trochę internetu i myślę po gruntownym oczyszczeniu pomalować elementy vinylowe które są spłowiałe, farbą VHT Vinyl Dye (aktualnie nigdzie jej nie ma), alternatywa Motip Vinyl. A koniec procesu regeneracji kokpitu tak jak 'mutra' poleca dresing i powinno być zacnie.
Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z takimi powłokami?

A propo dresingów, jeżeli dobrze poczytałem to są to środki odżywiające platic / vinyl, działają odświeżająco na kolor oraz nadają filtr UV, ale w żadnym wypadku nie koloryzują, czy mam rację?
Ciap
Donator
Donator
Posty: 175
Rejestracja: 27 kwie 2015, 21:16
Model: NB
Lokalizacja: Krk/Wro

25 lip 2016, 15:42

Dressingi raczej nie koloryzują (przynajmniej ja takiego nie spotkałem jeszcze).
Co do motipa vinyl / vht dye - do odświeżenia wykładzin i dywanów jest super, na miejsca w których często trzymasz ręce nie polecam - ściera się z plastiku po jakimś czasie.
ODPOWIEDZ