Strona 1 z 1

Stłuczka - Odszkodowanie.

: 30 maja 2010, 18:22
autor: Bardock
Witam!


Niestety w Sobote znów mi jakis koleś wjechał w tył. Na szczęście uderzył w bok zderzaka, ale przesunął go, więc na pewno zaczepy poszły, a lakier sie pokruszył. To już 2 raz jak ktoś mnie tłucze w tył i przy pierwszej stłuczce po prostu dostałem prawie 900 zł. Z Tym, że naprawę zostawiłem sobie na póxniej a kasa sie ulotniła. Teraz zderzak przesunął się trochę i wg mnie popękał. Co zrobić by dostać zderzak nówke z malowaniem? Bo jak znam tych ubezpieczycieli to przyjedzie koleś z PTU, wyceni na 900 zł i powie że tu się zderzak sklei a potem pomaluje i będzie git malina.
Czy z racji tego, że moje autko ma już 17 lat mogę ubiegać się o nowy zderzak?
Po prostu chciałbym wiedzieć co robić by mieć nowy zderzak a nie kleić tego.

Zastanawia mnie też sprawa z wyciętymi otworami na rury wydechowe, czy jeśli dadzą mi nowy zderzak to też odpowiednio to wyprofilują ?

Poniżej zamieszczam zdjęcie.
[URL=http://img9.imageshack.us/i/zdj061e.jpg/]Obrazek[/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]
Poniżej zamieszczam

: 30 maja 2010, 19:05
autor: majk
Wiek auta nie ma tu nic do tego. Jeżeli sprawa cała idzie z OC sprawcy to auto poszkodowanego ma zostać doprowadzone do stanu jak sprzed wypadku.

: 30 maja 2010, 19:21
autor: Vertigo
Możesz domagać się naprawy na nowych częściach do wartości samochodu. Koszty będą pewnie niemałe - ostatnio miałem to samo w mojej MX-3, w Maździe za zderzak zażyczyli sobie 960 zł + bodajże 600 zł lakierowanie, ale nie daj się spławić jakimś "się wyklepie" :razz:
Tylko nie wspominaj przypadkiem że to drugie uderzenie, bo stwierdzą że przyczyniłeś się do powstania szkody i odpowiednio odszkodowanie obniżą.

: 30 maja 2010, 22:12
autor: Bardock
tak tak, oczywiście nie wspomnę o poprzednim, chociaż osobiście nie widzę różnicy co ma poprzednie do aktualnego, no ale wiem o co chodzi ;)


To teraz jeśli chodzi o procedure:

-koleś dzwoni do swojego PTU i przyznaje sie że ten i ten dostał od niego
-ja dzwonie do PTu i zgłaszam to
-umawiam się z rzeczoznawcą i on bada, ale i tak nic mi nie powie
-czekam na odpowiedź z kosztorysem

i tu schody, mogę powiedzieć, że chce więcej jak krzykną śmieszną sumkę, ale moge im też powiedzieć, że auto chce zostawić w ASO i żeby zrobili nowy zderzak bezgotówkowo.
I tu kolejne schody bo jak wspomniałem mój zderzak ma wycięte 2 2/3 dziury na końcowy wydech a ASO czyms takim sie raczej nie zajmuje?

Planuje pojechać do ASO by mi sami zbadali sprawę i powiedzieli ile koszt naprawy wyniesie, ale czy za to się płaci? Najchętniej to bym umówił się z rzeczoznawcę w tym ASO.


edit1

majk pisze:Wiek auta nie ma tu nic do tego. Jeżeli sprawa cała idzie z OC sprawcy to auto poszkodowanego ma zostać doprowadzone do stanu jak sprzed wypadku.


Wiek może nie, ale ostatnio koleś z warty wycenił moje auto na 5 tys zł ;] i nie wiem jak to sie ma do reszty :)

: 31 maja 2010, 11:08
autor: Vertigo
Jestem świeżo po przejściach z PZU, więc z własnego doświadczenia mogę Ci poradzić:
- jadąc do PTU przygotuj numer konta, inaczej mogą wysłać pieniądze do banku i będziesz musiał sam je odebrać
- poproś o przesłanie kosztorysu i propozycji naprawienia szkody na maila, nie ma sensu czekać tydzień na list
- patrz uważnie co podpisujesz :roll: w PZU akurat nie miało to miejsca, ale ponoć często TU podrzucają do podpisu propozycję ugody, która zamknie Ci drogę do ewentualnego dochodzenia dodatkowych pieniędzy
- twardy bądź :cool: żądaj naprawy na nowych częściach

Polecam Ci też lekturę m.in. [URL=http://www.rzu.gov.pl/publikacje/artykuly-pracownikow-i-wspolpracownikow/Malgorzata_Wiecko_-_Wybor_czesci_zamiennych_do_naprawy_pojazdu_z_obowiazkowego_ubezpieczenia_OC_pojazdow_-_Monitor_Ubezp__1839]tego artykułu[/URL]

Co do Twoich watpliwości:
- jeśli chodzi o otwory na wydech, jeśli nie są oryginalne to najprawdopodobniej będziesz musiał zrobić je we własnym zakresie
- kosztorys w ASO kosztuje, zaprzyjaźniony serwis Hyundai chciał ok. 150 zł - najlepiej zadzwoń i zapytaj
- wartość samochodu ma znaczenie o tyle, że TU może odmówić naprawy powyżej tej wartości, ale w Twoim przypadku nie ma chyba takiego zagrożenia

: 31 maja 2010, 13:53
autor: Bardock
Dzięki! ;)

Ale generalnie to sprawdzę ile kosztuje nowy zderzak+ malowanie i robocizna i taką tez kwote będę chciał uzyskać. Jeśli nie będzie ona nawet blisk amoim oczekiwaniom to będe pisał odwołania aż w końcu dadzą tyle ile trzeba :)

A po zderzaczek skoczy się do brożyna :)

Co do oględzin to niech rzeczoznawca jedzie do mojego mechanika i zdejmują zderzak bo nie wiem jak wzmocnienia sie mają pod zderzakiem :???:
Mam nadzieje, ze jednak jest wszystko OK :smile:

: 13 maja 2012, 20:19
autor: kauczuk
Odgrzebię, żeby nie zakładać kolejnego tematu.

Jakieś 2h temu miałem stłuczkę. Na skrzyżowaniu wjechało we mnie Seicento. Po Madzi prawie nie widać, zderzak zamortyzował uderzenie. Na zderzaku małe rysy i pajączek od popękanego lakieru. Z lewej strony wybrzuszył się na łączeniu z karoserią (tam są jakieś zaczepy? na obrazkach z manuala nic nie widzę). Pękło mocowanie przy klapie (to gdzie wchodzi wkręt trzymający lampę). Generalnie zderzak jest obniżony, szpara pod lampą spora, to wybrzuszenie z boku, ale nie wygląda tragicznie.

Seicento które uderzyło wygląda fatalnie, maska wgięta, zderzak pęknięty, chłodnica strzeliła.

Nigdy nie miałem do czynienia z ubezpieczalnią więc przeczytałem wszystko co było w tym temacie na forum, ale dalej mam pytania. Czy mogę sobie zanim przyjedzie rzeczoznawca ściągnąć zderzak i zobaczyć czy pod spodem wszystko ok? Czy lepiej nie ruszać? Wycenę w jakimś warsztacie robić przed czy po wizycie rzeczoznawcy?

Zdjęć nie wrzucam bo prawie nic na nich nie widać.

: 13 maja 2012, 20:28
autor: zoharek
Po bokach tylny zderzak umocowany jest tak (z perspektywy demontażu):

Do odpięcia są zapinki w nadkolach (3 albo 4 na stronę)
Po ich odpięciu można odchylić czarny plastik i uzyska się dostęp do śruby (prawie w najwyższym punkcie zderzaka od strony nadkola)

Możliwe, że zerwało ci się to właśnie mocowanie.

: 13 maja 2012, 20:31
autor: kauczuk
Dzięki! Zapinki od nadkola ok, śruba też trzyma. Może po prostu zderzak się odkształcił. Jutro zrobie zdjęcia za dnia to będzie jasne.

A tak z Twojego doświadczenia z ubezpieczeniem. Myślisz, że można zdjąć zderzak przed wizytą rzeczoznawcy?

: 13 maja 2012, 20:41
autor: zoharek
Nie wiem, u mnie sam się zdjął :P

: 13 maja 2012, 20:52
autor: jam
mialem taka sytuacje ze koels wjechal mi w tyl. co prawda nie w mazde ale nie wazne
obrazenia mialem ewidentne. wnieciona klapa, male ryski na zderzaku (plastik bez lakieru), wnieciona podloga w bagazniku. plastik oslaniajacy zamek w zasadzie czesciowo sam zlamalem uderzajac klapa zeby ja zamknac ale dalem to jako efekt uszkodzenia. plastik ten sam sciagnalem tak jak i uszczelke ze zdrzewu blach i dywanik. rzeczoznawca byl bardzo zadowolony i mowil ze jeszcze nie mial tak przygotowanego samochodu. gdybym tego nei zrobil to auto i tak musialo by jechac do jakiegos warsztatu zeby te elementy zostal yzdjete zeby rzeczoznawca mogl porobic fotki i tylk oby to wydluzylo cala sprawe. takze mozna zdejmowac samemu. auto przed szkoda wycenili na 5300zl a szkode na 3000zl. jak to przeczytalem to nawet sie nie kluicilem bo auto stare. klape kupilem za 400zl, lampe za 50, plastiku nie kupowalem bo jest tylk odelikatnie pekniety i nei widac praktycznie, zderzak byl caly a te ryski to w sumie nie wiem czy nie byl uwczesniej :D wiec nie kupowalem nowego a nie byl jakos wgnieciony, auto z czesciami dalem do blacharza ktory za klepanie blotnika, podlogi i spasowanie wzial 400zl, na blotniku mialem wczesniej wgniotke ktora w tej cenie tez wyprostowali wiec spoko, pozniej sam pomalowalem auto z puszki kupionej z dobranym kolorem w mieszalni.
razem z papierami sciernymi, szpachla, podkladem, czesciami i robocizna dla blacharzy wyszlo niecale 1 tys zl wiec 2 do przodu. jakby ktos chcial wjechac komus w tyl to zapraszam :D

kiedys w innym aucie (Celica 5gen) facet wjechal mi fiatem sedici (odpowiednik suzuki sx4) on mial zmasakrowany przod a mi tylko popekal lakier na zderzaku mimo uderzenia ktore bylo tak mocne ze wypadlo mi radio (nie byl odobrze zamontowane ale to nic) a ja walac glowa w zaglowek myslale mze zeby sobie powybijam ;) zderzak pomalowalem sobie malutkim pedzelkiem i bylo bardzo ladnie (choc teraz bym to jeszcze lepiej zrobil) a z ubezpeiczalni dostalem 800zl :)

z doswiadczenia kolegow wiem ze nie wazne ile zaproponuja to i tak warto napisac odwolanie posilkujac sie cennikiem czesci i pracy aso, czasem moga orzeknac ze szkoda calkowita to wtedy jeszczewj edno odwolanie ze stan auta byl tak fascynujacy itd i ze jest o wiele wiecej warte niz wycenili i wtedy dostaje sie spoko kaske a przy tak starych autach jak NA i moze NB w gorszym stanie lub starszych rocznikow i przy lekkich uszkodzeniach ktore nie naruszaja konstrukcji a jedynie blotnik, zderzak, klape, lampe itd warto samemu poszukac czesci w uzywkach na allegro i zlecic naprawe jakiemus malemu warsztatowi a pieneidzy z odszkdoowania napewno jeszcze zostanie :) w NC wolal bym rozegrac wszystko bezgotowkowo i w aso :)