Strona 1 z 1

Cóż robić?

: 07 lis 2024, 23:17
autor: SeraphPL
Zaczniemy od historii. W 2017 pierwszy raz wsiadłem do MX-5 NB znajomego i od razu wiedziałem - to będzie następne auto.
Przyszła sprzedaż P206 i zaczęło się szukanie. Biedne, studenckie. Na przełomie 2017/18 kupiłem najtańsze ówczas trzymające się kupy NB. 1.6 za dyszkę. Otwarty dyfer, lakierowana po szlifie prawym bokiem. Ale podłużnice były oryginalne (i do dzisiaj jak dzwon), podłoga super, nie brał oleju, nadkola były robione, ale auto ogólnie ok. Wzięte!
Obrazek
Przez ostatnie 6 lat mimo wibracji koło 110 km/h i krzywo ustawionej maski wiernie mi służyło na trasach długich i krótkich,
Obrazek
nauczyło jazdy RWD, pozwoliło się sprawdzić w MMC oraz być częścią Społeczności,
Obrazek
zawiozło mnie do ślubu (w dwie sztuki, tą wspomnianą na początku jechali świadkowie),Obrazek
przekonało mojego teścia do zakupu bezdachowca (ale C70 ze względu na wygodę).



Ale przez ten czas okazało się, że lakier był kładziony odkurzaczem i został jeden element z którego nie schodzi klar. Przebiegi roczne mocno spadły, bo do roboty nie ma sensu brać auta, wkoło komina ciekawych dróg niezawiele, a fotelik RWD na isofixa był niemożliwy do założenia.

Miałem na ten sezon zaplanowane lakierowanie, ale wczoraj ktoś się zabawił w lata '90 i przeciął dach w dwóch miejscach, wyrwał radio rozwalając panel nawiewów i łamiąc drewniane dekory.
Obrazek
Dach jeszcze nie ciekł, ale i tak był w planach na zimę 2025/2026.

Do brzegu. Co byście zrobili ze szczurem, który aktualnie na rynku jest wart 5-6k, a wymagałby włożenia 10-15k żeby w ogóle jakoś to wyglądało? Dodatkowo przez najbliższe 15 lat nie można nim się zbliżyć do centrum miasta? Czy dla Was wartość sentymentalna auta by to uzasadniała? Czy to tylko kawałek metalu - sprzedać, dołożyć i kupić coś co ma ręce, nogi, oraz BB, rozpórkę a nade wszystko 1.8?

Ja jeszcze nie znam odpowiedzi, na razie połatam byle jak dach przed wymianą (raczej na ten z Radzymińskiej niż dwudziestoletni w podobnej cenie) i do wiosny wstawię auto pod pokrowiec. Niemniej zapraszam do dywagacji :)

Re: Cóż robić?

: 08 lis 2024, 0:39
autor: Casperiously
Nie wiem czy Ci pomoge ale jako osoba mocno sentymentalna raczej sklanialbym sie do pozostawienia samochodu skoro tyle z Tobą przeżył. Ekonomicznie wyszlo by taniej kupić lepszą sztuke, ale czy ta roznica w paru tysiącach jest tego warta? Biorac pod uwage, ze tez nie wiesz do końca co kupisz choć wiesz juz dzisiaj doskonale na co patrzeć podczas zakupu. W przyszlości możesz załować że jednak zmieniłeś ją na inny model ;)

Re: Cóż robić?

: 08 lis 2024, 5:10
autor: stpman
Sprzedać i kupić coś nowego/lepszego.
To tylko auto, tylko kawałek żelastwa.
Liczy się rachunek ekonomiczny a nie sentymenty :)

Re: Cóż robić?

: 08 lis 2024, 9:01
autor: WSR
O ile nie jesteś emerytem z zajawką albo chociaż auto dałoby nadzieję na wykładniczy wzrost wartości, to szkoda życia, wierz mi. Masz kasę kupuj lepsze i tyle. Uczciwy remont to 30k+ robiąc własnymi siłami...

Re: Cóż robić?

: 08 lis 2024, 10:43
autor: Arthur
Moim zdaniem zastanów się czego oczekujesz - jeżeli NB spełnia twoje oczekiwania i nie kusi Cię coś innego to zostaw i rób. Na wjazdy do centrum są sposoby. Niby możesz kupić coś innego - ale jeśli miałby to być inny NB to tez nie wiesz co tam się kryje i może się okazać, ze finalnie też będziesz musiał wsadzić kasę - rynek aut używanych w Polsce niestety wiemy jaki jest.

Ale jeśli kusi Cię inna buda/marka to zmieniaj - bo wpakujesz się tutaj w koszty, które się nie zwrócą, a z tyłu głowy ciągle będziesz miał, że chciałeś inne auto.

Re: Cóż robić?

: 08 lis 2024, 19:38
autor: Alex
co wybierzesz bedzie dobrze, wrecz najlepiej :kciuk:

pozbycie sie auta to przyjecie ze cos sie konczy by cos innego moglo zaczac. Zarowno dla Ciebie jak i dla auta, moze Twoja miatka ma chec zostac torowym szczurem?

wyremontowanie i trzymanie jej dalej tez ma sens, tylko inny