Oto moj problem:
Mam Miate NB 2003 (Shinsen) i przeprowadzam sie do PL w Kwietniu. Kupilem je 4 lata temu za $8000CAD ale teraz moglbym sprzedac za ok 12000! Troche nie do wiary ale tak wyglada na nasze portale uzywanych samochodow. Wiec tu jeden plus ze moglbym sprzedac i kupic cos w Polsce. Patrzylem na uzywane Miate NB na olx i tak naprawde, nie widzialem cos co mie sie spodobalo. Wiekszosc bez hard topu, nie moje kolory, za duzo km na silniku...
Wiec zaczalem patrzec na nowe ND prosto z salonu. Obejrzalem juz duzo reviewsow na youtubie no i sa atrakcyjne i nowoczesne i silne. Ale nie lubie ze trzeba wybrac albo soft lub hard top. Model soft top wyglada na bardziej "kabrioletowo" ale martwilbym sie o temperature, deszcz, snieg zima niemowiac jeszcze o security. Latwo nozem sie dostac do tego samochodu zwlaszcza ze nie mam zamkniety parking. A hard top wyglada slabo z otwartym dachem i czytalem o problemy z dzwiekiem wiatru (buffeting). Bylem raz w modelu ND i sa takie male w srodku. I jeszcze mniejszy bagaznik i bez spare tire (serio?!) A zeby kupic jakis fajny model z dodatkami to bedzie ponad 160,000PLN. A taka suma uwazam ze lepiej wydac na down payment jakiegos mieszkania cholera a nie na entry level sports car.
Na moja Miate juz wydalem troche, najwazniejsze to bylo Ceramic Pro coating i kurcze samochod wyglada po prostu nowy. Lubie ze akurat duzo nie pali i mam duzo fun z nim jezdzac po gorach tutaj. Jest tez praktyczny na daily drive i nie widze uzytek w samochod ktory ma 200hp+ skoro i tak nie uzyje wszystkich tych koniow!
A tez osobista sprawa tu ze ja nie lubie sportowe samochody ktore zbyt bardzo "call attention to themselves". Wiec odpadaja Toyote GR86 i Subaru BRZ. I nie sa kabrioletami tez. Na sprowadzanie to dostalem quotes okolo $2250USD do Bremerhaven lub prawie $2800USD do Gdynii. Szkoda cholera ze az tyle i w USD jeszcze (CAD jest slabszy od USD). Okolo 350euro z Bremerhaven do Wawy. To juz prawie polowe co wydalem na niego. I jeszce nie mowiac o rejestracji i jakiekolwiek inne inspections i naprawy dla prawo EU. Jako mienie przesiedlencze to nie powinien placic clo i podatki tak? Na razie czuje ze jestem po strony sprowadzanie go bo naprawde mi sie nie podobaja kompromisy nowej Miaty ND.
Jak myslicie? Czy ktos tutaj ma doswiadczenia z sprowadzaniem samochody z USA/Kanady? Jak wygladaja te "ukryte koszty" o ktorych na pewno sie dowiem tylko jak bedzie za pozno i bede musial placic? Czy jest szansa ze samochod nie przejdzie inspekcji w EU (cos ze swiatlami lub CO emissions)?
Bede wdzieczny za wszystkie wasze wskazowki. Juz troche research przy Google'a zrobilem ale jak widzicie, moj Polski nie jest az taki techniczny zeby zrozumiec jezyk prawny i legalne rzeczy z samochodami i import/export. Wyslalem kilka maili do Polskich firm ktore licytuja i kupuja samochody z Ameryki a jedna mi odpisala ze skoro samochod jest zarejestrowany w Kanadzie, to ze nie musze go zarejestrowac w PL i moge jezdzic nim taki jak jest? Huh?!?!?
Ostatnia rzecz, tu nie chodzi o to czy stac mnie na sprowadzanie czy nie bo na pewno mnie stac. Ale czy bedzie warto zaplacic az tyle za sprowadzanie. Kocham go ale wiadomo ze to nie jest jakis Porsche z lata 80'te!
Dzieki!
... przypomniała mi się Dżoana 
Pozdro i udanej przeprowadzki do PL.
Na razie rozmawiam z firma Polamer i jeszcze nie podjalem decyzje. Codziennie zmieniam zdanie. Ale to co jest chyba nie do przeskoczenia to ze teraz na calym swiecie sa problemy z supply chain i kupisz samochod dzis i dostaniesz go moze za 8 miesiecy. Zadzwonilem tutaj do salonu i wlasnie tak powiedzieli. Znalazlem jeden ND uzywany z hard top'em i jutro ide na test drive zeby tylko zobaczyc na zywo. Byloby na pewno mniej bolu glowy sprzedac moj tu i kupic nowy ND na leasing tam ale watpie ze dostane go na lato. Sprawdzilem na strone mazda.pl i to by mi wyszlo okolo 2500zl miesiecznie co jest calkiem rozsadne ale calkowita cena w koncu to ponad 170tys i czuje ze to jest szalenstwo skoro nie mam wlasnego mieszkania jeszcze. 
