Ponad DEKADA z MX-5 NC 2.0 160KM WADY i ZALETY
: 18 gru 2021, 17:43
Ave!
Ad rem.
Prawie 12 lat mija z moją przygodą za kółkiem NC 2010 CC 2.0 160KM (dach automatycznie składany twardy, kupiona nówka).
Powoli pora się żegnać Lata lecą, uszy i kregosłup już nie te same... Trzeba kupić jakiś dziadkowóz.
Oto kilka spostrzeżeń z tego okresu.
1. Auto WYBITNIE letnie. Nie chodzi tylko o to, że jeździ się głównie ze złożonym dachem (sezon "open" kończyłem głównie na Jadwigi czyli w połowie listopada), ale po prostu silnik i cała reszta pracuje DUUUŻO lepiej w warunkach letnich, jak jest ciepło. TAK, Miatka kocha lato całym swoim blaszanym zadkiem.
2. Wsiadając w inne auta możesz poczuć się nudno. Z drugiej strony, jazda Miatką to nie jest po prostu podróż z punktu A do B. To zawsze jest przygoda.
3. Nie wybacza błędów. Tu nie ma miejsca na pisanie SMSów itp. Ręce na kierownicę! Każdy ruch (nawet minimalny) kierownicą to zmiana kierunku jazdy.
4. Nie jest stworzona na długie trasy. Autostrada męczy miatkę i kierowcę. Da się, ale nie polecam (głośno, nisko itd.). Tak, wiem, tez jechałem kiedyś na próbę prawie 200 na godzinę open, ale to głupota i żadna frajda. Autostrada do 120-130 km na godzinę, szybciej nie ma sensu. A i tak niewygodnie, ale to żadne odkrycie.
5. NAJWIĘKSZA WADA - Polska to poligon dla kierowców Miatek. Nasze drogi, szczególnie zimą oraz kierowcy powodują, że jest to auto NIEBEZPIECZNE = niebezpieczne dla nas, kierowców MX-5. Nie chodzi o dryft zimą (tego się nauczycie i to jest nawet cool, dokładnie wiecie kiedy tracicie przyczepność przy np. 30 czy 50 kmh i reakcja robi się sama, frajda ha, ha) a raczej o to, że jesteśmy MAŁO WIDOCZNI dla innych.
RADA - wyprzedzając SUVy, a szczególnie CIĘŻARÓWKI, dajcie sobie szansę, ZAWSZE sygnalizujcie, upewnijcie się, że was WIDZĄ! Wielokrotnie miałem sytuację zjeżdżania ciężarówki na mój pas (na mnie!), bo Miatka jest NISKA. Szczególnie uważajcie w mieście, bo na autostradzie jest łatwiej i Miatka już z daleka straszy swoimi agresywnymi ślipiami więc zjeżdżają z drogi ... mimo,że jedziemy normalnie a nie za szybko.
6. NAJWIĘKSZA ZALETA - banan na twarzach właścicieli i innych pojazdów też. Nikt obojętnie nie przejdzie. Kult MX5 i community.
7. Niezawodna. Zero przymusowych serwisów. Oprócz stłuczki i odprysków autostradowych itp. nic się nie psuje. Jeśli cokolwiek, to wina kierowcy (mea culpa), nie auta.
8. Fajne auto jako auto nr 3 w domu. Choć szkoda wysiadać z niego w zimie nawet jak mamy inne auta, bo daje cholerną frajdę. Dlatego zadroszczę jak ktoś ma Miatkę w Kaliforni albo na Majorce.
9. Auto dla później urodzonych. Uważam, że MX5 to auto generalnie maks. do 50. r.ż. a nawet niżej, do 40stki. Ze względu na frajde, którą wtedy właśnie mamy szanse najlepiej poczuć i ze względów późniejszych ...zdrowotnych.
Nie zapomnę tej dekady, ale chyba już do MX5 nie wrócę, bo polityka downsizingu i (o zgrozo!) dalsze zmniejszanie wagi tego auta to głupota przy napędzie na tył.
Konkurencji nie widzę. Boxster, Z4, F-Type...Inna półka cenowa, bez ideału w tym segmencie i (uwierzcie) jeśli chodzi o wrażenia z jazdy po krętych drogach, Miatka daje radę i to w przepisowych prędkościach. To archetyp Roadstera i tak już zostanie.
Ocena 9/10
Amen
Ad rem.
Prawie 12 lat mija z moją przygodą za kółkiem NC 2010 CC 2.0 160KM (dach automatycznie składany twardy, kupiona nówka).
Powoli pora się żegnać Lata lecą, uszy i kregosłup już nie te same... Trzeba kupić jakiś dziadkowóz.
Oto kilka spostrzeżeń z tego okresu.
1. Auto WYBITNIE letnie. Nie chodzi tylko o to, że jeździ się głównie ze złożonym dachem (sezon "open" kończyłem głównie na Jadwigi czyli w połowie listopada), ale po prostu silnik i cała reszta pracuje DUUUŻO lepiej w warunkach letnich, jak jest ciepło. TAK, Miatka kocha lato całym swoim blaszanym zadkiem.
2. Wsiadając w inne auta możesz poczuć się nudno. Z drugiej strony, jazda Miatką to nie jest po prostu podróż z punktu A do B. To zawsze jest przygoda.
3. Nie wybacza błędów. Tu nie ma miejsca na pisanie SMSów itp. Ręce na kierownicę! Każdy ruch (nawet minimalny) kierownicą to zmiana kierunku jazdy.
4. Nie jest stworzona na długie trasy. Autostrada męczy miatkę i kierowcę. Da się, ale nie polecam (głośno, nisko itd.). Tak, wiem, tez jechałem kiedyś na próbę prawie 200 na godzinę open, ale to głupota i żadna frajda. Autostrada do 120-130 km na godzinę, szybciej nie ma sensu. A i tak niewygodnie, ale to żadne odkrycie.
5. NAJWIĘKSZA WADA - Polska to poligon dla kierowców Miatek. Nasze drogi, szczególnie zimą oraz kierowcy powodują, że jest to auto NIEBEZPIECZNE = niebezpieczne dla nas, kierowców MX-5. Nie chodzi o dryft zimą (tego się nauczycie i to jest nawet cool, dokładnie wiecie kiedy tracicie przyczepność przy np. 30 czy 50 kmh i reakcja robi się sama, frajda ha, ha) a raczej o to, że jesteśmy MAŁO WIDOCZNI dla innych.
RADA - wyprzedzając SUVy, a szczególnie CIĘŻARÓWKI, dajcie sobie szansę, ZAWSZE sygnalizujcie, upewnijcie się, że was WIDZĄ! Wielokrotnie miałem sytuację zjeżdżania ciężarówki na mój pas (na mnie!), bo Miatka jest NISKA. Szczególnie uważajcie w mieście, bo na autostradzie jest łatwiej i Miatka już z daleka straszy swoimi agresywnymi ślipiami więc zjeżdżają z drogi ... mimo,że jedziemy normalnie a nie za szybko.
6. NAJWIĘKSZA ZALETA - banan na twarzach właścicieli i innych pojazdów też. Nikt obojętnie nie przejdzie. Kult MX5 i community.
7. Niezawodna. Zero przymusowych serwisów. Oprócz stłuczki i odprysków autostradowych itp. nic się nie psuje. Jeśli cokolwiek, to wina kierowcy (mea culpa), nie auta.
8. Fajne auto jako auto nr 3 w domu. Choć szkoda wysiadać z niego w zimie nawet jak mamy inne auta, bo daje cholerną frajdę. Dlatego zadroszczę jak ktoś ma Miatkę w Kaliforni albo na Majorce.
9. Auto dla później urodzonych. Uważam, że MX5 to auto generalnie maks. do 50. r.ż. a nawet niżej, do 40stki. Ze względu na frajde, którą wtedy właśnie mamy szanse najlepiej poczuć i ze względów późniejszych ...zdrowotnych.
Nie zapomnę tej dekady, ale chyba już do MX5 nie wrócę, bo polityka downsizingu i (o zgrozo!) dalsze zmniejszanie wagi tego auta to głupota przy napędzie na tył.
Konkurencji nie widzę. Boxster, Z4, F-Type...Inna półka cenowa, bez ideału w tym segmencie i (uwierzcie) jeśli chodzi o wrażenia z jazdy po krętych drogach, Miatka daje radę i to w przepisowych prędkościach. To archetyp Roadstera i tak już zostanie.
Ocena 9/10
Amen