Strona 1 z 2

Noworoczna opowieść o Darku z Rzeszowa

: 02 sty 2016, 16:56
autor: tinuviel
Witam

Piszę ten temat ponieważ uznałem że z wielu powodów powinienem go tutaj umieścić ku uciesze i rozrywce ale również ku przestrodze co jest wręcz rzekłbym mym obowiązkiem. Opowieść będzie długa więc dla tych którym czytać się nie chce, odsyłam na sam koniec pod "Meritum"

Chciałbym Wam moim drodzy przedstawić dziś postać Darka z Rzeszowa, postać jest nietuzinkowa więc warto o niej poczytać, będzie tu trochę o miłości i o zdradzie, przyjaźni i rozczarowaniu.

Większość zapewne zdaje sobie sprawę z tego jak działa u nas rynek aut używanych, jet to coś w rodzaju uczestniczenia w maratonie na polu minowym. Oczywiście kupując od rodziny czy on znajomego czy od kogoś ze społeczności takiej jak na tym forum ma się większe szanse na sukces, natomiast przy korzystaniu z usług handlarzy szanse na minę rosną. Szukając auta w zeszłym roku trafiłem na ogłoszenie z Rzeszowa od wspomnianego już Darka. Ogłoszenie tyczyło się srebrnej MX5 Sportive sprowadzonej z Niemiec w idealnym stanie w cenie (wstyd ale nie pamiętam) 15-16k zł. Tu zaczyna się już robić ciekawie, bo dokładnie to samo auto sprzedawał forumowicz z Rzeszowa SpooN (SpooN cars) który nomen omen już konta na forum nie ma. SpooN za owe auto chciał coś koło 22-23k zł co było ceną absurdalną. Wedle Darka, SpooN chciał to auto odpicować, zrobić dobre zdjęcia i sprzedać drożej, ale się nie sprzedało więc wróciło do Darka, ile w tym prawdy - nie wiem, tak czy siak już robi się trochę dziwnie.

Do Rzeszowa mam daleko dlatego zleciłem sprawdzenie auta zewnętrznej firmie. Rezultat był taki że auto jest generalnie ok, silnik był wymyty do sprzedaży, podwozie miało naloty rdzy maskowane srebrnym sprayem (serio?). Po zakupie wyszło też że tarcze przeszły też sprayową kurację odmładzającą, nie mniej jednak do auta zastrzeżeni bym nie miał gdyby je sprzedawał po prostu handlarz, ale Darek powtarzał ciągle że On sam ma MX5, że wie na czym nam zależy i że jest uczciwy itd. Ciężko jakoś te zapewnienia o uczciwości odnieść do słabych sztuczek handlarzy. Ostatecznie zdecydowałem się na zakup auta bo moim zdaniem nadal było warto i auto służy mi nadal, problemów z nim nie ma.

Złożyło się tak że jeszcze zanim kupiłem MX5, nabyłem już do niej felgi w związku z tym te na których była MX5 chciałem sprzedać. Wspomniałem o tym Darkowi, ten stwierdził że on je chętnie odkupi. Dogadaliśmy się co do ceny, felgi posłałem kurierem 07.10.2015 i tu zaczyna się zabawa. Darek miał mi za nie przelać kasę jak tylko je dostanie. Felgi doszły - kasa nie.

Póki co wygląda klasycznie, Kupujesz, nie płacisz, wywalasz kartę sim, zrywasz kontakt, po sprawie, to jednak nie w stylu Darka. Od momentu wysłania felg, dzwoniłem do Darka z 50razy łącznie, w sumie to dzwonie prawię codziennie i o dziwo czasami odbiera telefon. Na początku Darek miał dać kasę swojemu koledze Tomkowi żeby ten przelał mi na konto bo Darek podobno konta internetowego nie ma (serio?).

24/10/2015 sms od Darka:
Adrian Tomek wczoraj pojechal po Kia do Szczenia. Mowil mi ze przlal kase kolo 17 :) pozdrawiam Darek
27/10/2015: sms do Darka:
Rozmawiałem dziś z Tomkiem, mówił że nie dostał kasy od Ciebie jeszcze i nie zrobił przelewu

W rozmowie telefonicznej Darek zrzuca wszystko na Tomka i mówi że jedzie do Lwowa do swej "laski" i jak wróci z Lwowa to zrobi sam przelew na poczcie:

28/10/2015 sms od Darka:
Adrian kasa poszła z poczty przepraszam w 24 max48h bedzie u Ciebie nakoncie... Przepraszam bardzo

Zgadniecie? Tak, kasa nie doszła i tym razem:) kolejne smsy:

04/11/2015 sms od Darka:
Adrian doszla ta kasa ????
04/11/2015 sms do Darka:
Nie, nic nie ma. Mozesz mi podeslac dowod wplaty? Sprzwdze dane.
14/11/2015 sms od Darka:
o 21 bede mial skan oryginalu przelewu z poczty
14/11/2015 sms do Darka:
Ok, dzięki!
14/11/2015 sms od Darka:
Przepraszam
15/11/2015 sms od Darka:
Adrian cały czas czekam na to potwierdzenie przelewu od tego kolegi .. Jestem na Ukrainie i nie mogę tego osobiscie zalatwic, ten kolega czuje ze cos mnie kreci ... Wracam we wtorek i go zaje... Jak go dopadne

Tutaj Darek wraca i w rozmowie telefonicznej tłumaczy że kolega zrobił przelew ale komuś innemu zamiast mi (wcześniej Darek mówił że sam ten przelew zrobił). Przeprasza (oczywiście) i mówi że następnego dnia pójdzie zrobić przelew.

Już chyba czujecie sytuacje nie? Nie zrobił :D

Kolejna rozmowa, kolejne "przepraszam", teraz akcja przenosi się na Ukraine, Darek zrobi mi przelew z konta dziewczyny z Ukrainy. Darek prosi o dane do przelewu międzynarodowego, przesyłam mu je dostaje te dwa ostatnie smsy:

27/11/20115 sms od Darka:
O to mi chodziło Adrian
27/11/20115 sms od Darka:
Jaddę do banku

W rozmowie telefonicznej kilka(naście) dni później Darek zarzeka się że przelew zrobił i że do godziny prześle mi potwierdzenie.

Oczywiście, nie zrobił, potwierdzenie nie przesłał:D

Podsumowując, Darek już cztery razy "na bank" mi przelał kasę, tylko jakoś dziwnym trafem ani razu nie doszła i nie ma na to żadnego potwierdzenia ma za to garść "przepraszam". Kupić, oszukać, kręcić - wszystko rozumiem, ale nie kumam tego dziwnego podejścia, tego zaparcia że kasa poszła, że przeprasza, że już idzie przelać i tak w kółko. Skoro chciał mnie po prostu oszukać... po co odbierał telefony? Po co pytał czy kasa doszła? Jeśli natomiast naprawdę chciał przelać kasę... to jak w XXI w cywilizowanej części świata nie ogarnąć w prawie 3 miesiące przelewu. Nawet z Ukrainy przelew idzie 2-3dni... nie miesiące. Podsumowując, uważajcie na interesy z Darkiem bo to zwykły handlarz w bardzo stereotypowym tego słowa znaczeniu, plus ma jak widać interesy z Nim idą średnio.

Do dziś kasa nie doszła, nie udało mi się też Nim już skontaktować mimo prób, wiem że przegląda to forum (pozdrawiam Darek, mam nadzieje że dobrze wydałeś moje pieniądze :D ) zatem proszę szanowną administrację o wstrzemięźliwość w kwestii blokowania czy usuwania tego tematu na prośbę Darka.

Meritum:
Chciałbym ostrzec potencjalnych ludzi którzy chcieliby robić interesy z Dariuszem z Rzeszowa (przykładowa aukcja):

Obrazek
http://otomoto.pl/oferta/mazda-mx-5-mx- ... ydIYR.html

Darek kupił odemnie felgi do MX5 dnia 07.10.2015 ale do dnia dzisiejszego nie udało mu się za nie zapłacić mimo moich 48 telefonów, kilkunastu smsów, kliku rozmów i zapewnień że tak tak już kasę przelał i że bardzo przepraszam.

Odnośnie samego auta które od Darka kupiłem to nie mam większych zastrzeżeń, auto nie było tak idealne jak Darek zapewniał ale wiedziałem że kupuje od bądź co bądź handlarza więc brałem na to poprawkę i tu bym zakończy ale... jak Darek przy każdej okazji wspomina że sam od nastu lat jeździ MX5 (i faktycznie jeździ) i że jest uczciwy a auto które sprzedaje ma wymyty silnik żeby nie było widać wycieków i psiknięte srebrnym sprayem elementy podwozia żeby nie było widać nalotu i usunięty "check engine" żeby nie wzbudzać podejrzeń... słabo jak na kogoś kto dumnie nazywa się posiadaczem MX5 i "jednym z Nas".

Tagi dla wyszukiwarki (ok i dla google bota):

Dariusz
Darek
Darek
Rzeszów Darek
Rzeszów MX5
Rszeszów mazda


EDIT:
Po konslutacji z prawnikiem wywaliłem przeedytowałem trochę temat.

Re: Noworoczna opowieść o Darku z Rzeszowa

: 02 sty 2016, 17:06
autor: Lucas Z
kilka niezbyt pochlebnych opinii w sprawie tego człowieka już przewineło się na forum, dobrze że piszesz

Re: Noworoczna opowieść o Darku z Rzeszowa

: 02 sty 2016, 20:13
autor: Qbatron
Tylko ze jak podajesz publicznie nazwisko to czy ten ktos nie moze Ci narobic problemow prawnych?

Re: Noworoczna opowieść o Darku z Rzeszowa

: 02 sty 2016, 20:46
autor: KonradPLN
Jego zachowania nic nie tłumaczy,ale te felgi powinieneś mu wysłać za pobraniem i nie miałbyś teraz kłopotu.

Re: Noworoczna opowieść o Darku z Rzeszowa

: 03 sty 2016, 6:42
autor: Alex
Qbatron pisze:Tylko ze jak podajesz publicznie nazwisko to czy ten ktos nie moze Ci narobic problemow prawnych?

czyli jak - krasc wolno i to jest ok ale jesli nazwiemy zlodzieja zlodziejem na co sa niezbite dowody to wtedy MY jestesmy be? Z jakiejz to racji/paragrafu?

Chwasty nalezy wyrywac, inaczej sie plenia :P

Re: Noworoczna opowieść o Darku z Rzeszowa

: 03 sty 2016, 8:21
autor: skuri
Zawsze mnie to zastanawia jakim trzeba być idiotą i burakiem gdy handluje się czymś na dużą skalę i przekręcić kogoś tak naprawdę na drobne. Ja miałem takich przypadków kilka że towar był niezgodny, ktoś mi przesłał nie to za co zapłaciłem a potem unikanie telefonów itp. Najlepsze jest to że były to np tzw. osoby z forum od których już nie kupię nawet śrubki. Mogli zarobić na mnie tysiące a łakomili się na kilkadziesiąt złotych :lol:
Pamiętajmy że w internecie nic nie ginie. Wpisując nick sprzedającego wyjdzie nam zawsze jego kolorowa historia co skutecznie zniechęci potencjalnego kupca.

Re: Noworoczna opowieść o Darku z Rzeszowa

: 03 sty 2016, 10:03
autor: Qbatron
Alex pisze:czyli jak - krasc wolno i to jest ok ale jesli nazwiemy zlodzieja zlodziejem na co sa niezbite dowody to wtedy MY jestesmy be? Z jakiejz to racji/paragrafu?


No taki mamy kraj. W stanach jak zabijesz kogos na swoim trawniku to jestes na prawie, u nas jak wlamywacz zlamie sobie reke na oblodzonych schodach to zaplacisz mu odszkodowanie :P

Ale na serio gdzies spotkalem sie z opinia ze podawanie danych publicznych kogokolwiek, kogo stawiasz w zlym swietle, moze byc uznane za znieslawienie etc.

Re: Noworoczna opowieść o Darku z Rzeszowa

: 03 sty 2016, 10:11
autor: Alex
Qbatron pisze:
Alex pisze:czyli jak - krasc wolno i to jest ok ale jesli nazwiemy zlodzieja zlodziejem na co sa niezbite dowody to wtedy MY jestesmy be? Z jakiejz to racji/paragrafu?


No taki mamy kraj. W stanach jak zabijesz kogos na swoim trawniku to jestes na prawie, u nas jak wlamywacz zlamie sobie reke na oblodzonych schodach to zaplacisz mu odszkodowanie :P

Ale na serio gdzies spotkalem sie z opinia ze podawanie danych publicznych kogokolwiek, kogo stawiasz w zlym swietle, moze byc uznane za znieslawienie etc.

w nowoczesnym ustawodwawstwie jest zasada domniemanej niewinnosci. Tak wiec owszem osoba "pomowiona" moze zglosic zawiadomienie po popelnieniu przestepstwa i zostania uruchomiona machina prokuratorska ale moze owa machina rownie dobrze ustalic ze zarzut byl bezzasadny poniewaz informacja byla prawdziwa. Wtedy sorry ale: zlodziej jest zlodziejem a obywatel o tym informujacy nie jest niczemu winny, wrecz jego zachowanie jest sluszne. Fakt ze w calym korowodzie jest troche babrania sie w guanie. Coz, takie zycie - nie zawsze prawe dzialanie jest przyjemne. Ale to nie jest argument zeby tak nie czynic i pozwalac cwaniakom cwaniakowac.

Re: Noworoczna opowieść o Darku z Rzeszowa

: 03 sty 2016, 12:30
autor: tinuviel
Qbatron pisze:Tylko ze jak podajesz publicznie nazwisko to czy ten ktos nie moze Ci narobic problemow prawnych?


Tu sprawa jest śliska... jak to w Naszym kraju. Bywa że za podania danych osobowych uznaje się Imię + Nazwisko + adres, nie mniej jednak są orzeczenia sądów gdzie napisanie np: "Kazik nie dość że nagrał kiepską płytę to jeszcze nie zapłacił mi za felgi" zostałoby uznane za podawanie danych osobowych bo mimo tego że Kazików jest od groma to wiadomo o kogo chodzi. Sytuacja robi się zatem kuriozalna bo jak mam ostrzec przed konkretnym gościem tak żebyście wiedzieli o kogo chodzi ale jednocześnie nie napisać tego w ten sposób żeby wszyscy wiedzieli o kogo chodzie. Jak zostawię w opisie "Darek z Rzeszowa" to teoretycznie jest pełno Darków w Rzeszowie, ale takich którzy sprzedają MX5? To już raczej jeden, zatem nadal można się doczepić. Jutro dopytam swojego prawnika o to.

W kwestii drogi prawnej... jeżeli Darek chciałby iść tą drogą to pojawiają się problemy typu: Ja jestem osobą poszkodowaną, mam dowody na zawarcie transakcji, dowody na to że kasa nie dotarła, Darek nie ma żadnego dowodu że kasę przelał. Co więcej mam zapisaną aukcję na której Darek wystawiał inną MX5 z moimi felgami, zatem sprzedał komuś auto które w 100% nie było jego własnością (na to jest z pewnością paragraf). Idźmy dalej, jeżeli Darek uznałby że przez mój wpis na forum ponosi On jakieś straty to... czym się Darek zajmuje? Sprzedażą aut. Czy Darek ma działalność gospodarczą? Nie. Czy Darek wystawia faktury? Nie. Czy Darek odprowadza podatki? Nie. Czy auta które sprzedaje nie stoją przypadkiem na lewych tablicach niemieckich? Tak. Skarbówka, urząd celny, prokuratura będą uradowane. Innymi słowy rozgrzebanie tej sprawy w prokuraturze to raczej ostatnia rzeczy która Darkowi wyszłaby na plus.


KonradPLN pisze:Jego zachowania nic nie tłumaczy,ale te felgi powinieneś mu wysłać za pobraniem i nie miałbyś teraz kłopotu.


Dokładnie tak, tyle że ja ufam ludziom i wygodniej jest mi dostać towar bez pobrania i takowy też wysłać. Kupiłem i sprzedałem tu na forum kilkanaście rzeczy i zawsze było ok.

Też mnie rozbraja
skuri pisze:Zawsze mnie to zastanawia jakim trzeba być idiotą i burakiem gdy handluje się czymś na dużą skalę i przekręcić kogoś tak naprawdę na drobne. Ja miałem takich przypadków kilka że towar był niezgodny, ktoś mi przesłał nie to za co zapłaciłem a potem unikanie telefonów itp. Najlepsze jest to że były to np tzw. osoby z forum od których już nie kupię nawet śrubki. Mogli zarobić na mnie tysiące a łakomili się na kilkadziesiąt złotych :lol:
Pamiętajmy że w internecie nic nie ginie. Wpisując nick sprzedającego wyjdzie nam zawsze jego kolorowa historia co skutecznie zniechęci potencjalnego kupca.


Też mnie to intryguje... Facet sprzedaje auta za jakiś 60k zł a chce mu się ryzykować dobre imię spinając się o 1000zł. Nie wiem jak Mu się to opłaca.

Re: Noworoczna opowieść o Darku z Rzeszowa

: 03 sty 2016, 12:40
autor: funky
A weź go profilaktycznie zgłoś do celnego i skarbówki. Daj mu 48h i jedziesz z tematem. Szybko sprawdzą jego historię sprzedaży.

Re: Noworoczna opowieść o Darku z Rzeszowa

: 03 sty 2016, 13:51
autor: Adam_F
Brawo . Trzeba pisać o takich sprawach. Aby inni wiedzieli. Ja się kilku krotnie przejechałem przy zakupie. A to dlaczego ? Naiwność ? i za duże zaufanie do drugiej osoby . kłamanie w żywe oczy. Ja tego nie kumam naprawdę. I szlak mnie trafia jak podajesz komuś rękę a potem ta osoba robi ciebie w balona.

Re: Noworoczna opowieść o Darku z Rzeszowa

: 03 sty 2016, 16:28
autor: Sigma
Qbatron pisze:No taki mamy kraj. W stanach jak zabijesz kogos na swoim trawniku to jestes na prawie, u nas jak wlamywacz zlamie sobie reke na oblodzonych schodach to zaplacisz mu odszkodowanie :P

Sorki za offtop, ale muszę - w USA jak zabijesz kogoś na swoim trawniku to jesteś na prawie, ale jak koleś włamał się po czym zatrzasnął w chałupie do której się włamał, to wygrał odszkodowanie, za to że przez 3 dni nie miał co jeść. Bo właściciel wyjeżdżając zostawił pustą lodówkę :) Ja już chyba wolę nasze prawo - mniej absurdów.

A co do opisywanej kwestii - opisywany sprzedawca, jeśli poczuje się urażony, ma prawo dochodzić swoich praw przed sądem (proces o zniesławienie). W gestii sądu pozostanie ocena, czy zniesławieniem jest napisanie prawdy ;)

Re: Noworoczna opowieść o Darku z Rzeszowa

: 03 sty 2016, 16:42
autor: AGENt
A tak z ciekawości, czy jest opcja zeby sam P. Darek sie wypowiedział? Zapewne sa tu chętni do poczytania...

Re: Noworoczna opowieść o Darku z Rzeszowa

: 08 sty 2016, 9:41
autor: SM31
W temacie prawnym to jest tak, że p. Darek został "oczerniony". Pan Darek pomimo swoich wątpliwych czynów mógłby oprzeć się o to, że nikt go za żadne kradzieże nie skazał, nawet postępowanie się nie toczy a już go ktoś nazywa w jego mniemaniu negatywnie. Ze swej strony wszystkim kontrahentom pana Darka sugeruję przemodelować nieco opinie tak, by nie pisać "złodziej, oszust" itp, tylko przedstawiać jak najdokładniej fakty bez nazywania kogokolwiek. Jeśli już to "w mojej ocenie takie zachowanie charakteryzuje osoby nieuczciwe, może nawet złodziei" - za to nikt nic nie zrobi a przesłanie napisane na forum z pewnością odniesie pożądany skutek.

Re: Noworoczna opowieść o Darku z Rzeszowa

: 08 sty 2016, 12:50
autor: calzone
Spójrz na to z innej strony. Jak wszystkie cztery przelewy dojdą to nawet nieźle zarobiłeś :mrgreen:

Re: Noworoczna opowieść o Darku z Rzeszowa

: 09 sty 2016, 23:34
autor: tinuviel
W absurdzie naszego prawa to takie rzeczy robi się tak:

1)Bierzesz laptopa pod pachę i idziesz do McDonald's
2) Lączysz się z WiFi i włączasz przeglądarkę w trybie prywatnym
3) Zakładasz na forum konto Jan Nowak z Warszawy
4) Opisujesz sytuacje zaczynając od "Ostatnio przypadkiem usłyszałem taka historię... <tu opis właściwy>"

W razie spiny, można skarżyć Jana Nowaka z Warszawy... właściciela konta się nie znajdzie bo max co forum mogło zapisać to IP i przeglądarka/system operacyjny.

Re: Noworoczna opowieść o Darku z Rzeszowa

: 09 sty 2016, 23:49
autor: Jarri
tinuviel pisze:2) Lączysz się z WiFi i włączasz przeglądarkę w trybie prywatnym

A co to da? :lol:
Nie trzeba się ruszać z domu, mamy przecież TORa :D
Po IP stwierdzają, że Mac, na monitoringu jesteś i piskus. Ale w sumie komu by się chciało...

Re: Noworoczna opowieść o Darku z Rzeszowa

: 10 sty 2016, 8:34
autor: majkel
tinuviel pisze:4) Opisujesz sytuacje zaczynając od "Ostatnio przypadkiem usłyszałem taka historię... <tu opis właściwy>"

I jak dobrze takiej historii nie uzasadnisz, tylko takie bleble zamieścisz, to Pan Opisywany a właściwie jego prawnik przysyła hałdę kwitów do nas, domagając się usunięcia tego posta, bo to pomówienie może być. Nie pierwszy taki przypadek, kolekcję korespondencji mamy sporą. I w takim przypadku nie ma za bardzo o czym rozmawiać, bo "Ostatnio przypadkiem usłyszałem taka historię... " to żaden argument jest :D Efektu propagandowego w ten sposób nie osiągniesz :D

Po
eM

Re: Noworoczna opowieść o Darku z Rzeszowa

: 10 sty 2016, 9:04
autor: Hookie
SM31 pisze:W temacie prawnym to jest tak,


W temacie prawnym to jest tak, że nie da się udowodnić, że przed komputerem w momencie pisania posta siedziała osoba X, a nie Y. I to w zasadzie wyczerpuje temat.

Tak jak napisał majkel: jedyne na czym (na kim) można w takiej sytuacji psy wieszać to administracja forum - żądania usunięć poszczególnych postów to max co się da skutecznie zrobić w takiej sytuacji, a robi się to niezwykle często.

Re: Noworoczna opowieść o Darku z Rzeszowa

: 27 kwie 2016, 22:00
autor: ciesiel
Dzięki serdeczne za info tinuviel.

Szkoda tylko, że zdobyta przez Ciebie wiedza trochę kosztowała.

Nie ukrywam jednak, że dzięki temu wpisowi troszkę mnie otrzeźwiło i ze zdecydowanie większym dystansem podchodzę do 2 ogłoszeń [NC] aktualnie wystawionych przez Darka na otomoto. Wszak na pierwszy rzut oka wyglądają one wypaśnie...

Re: Noworoczna opowieść o Darku z Rzeszowa

: 03 maja 2016, 12:10
autor: tinuviel
Trochę z opóźnieniem, ale jednak... Darek odnalazł ten wątek! (cześć Darek!) No to lecimy:

14/02/2016
Darek pisze że znalazł ten temat i że naruszenie godności osobistej i że przesadziłem i że jest po studiach prawniczych ( :D ). Napisał też że chciał wysłać za pobraniem ale to Darku prawda nie jest.

Odpisałem z pytaniem jak to się Mu opłaca... wystarczyło przeleać te głupie 1000zł i o ile mnie by było telefonów, smsów, nie byłoby 1000 odsłon tego tematu. Wspomniałem też (bez szczegółów) że odezwały się do mnie inne oszukane osoby.

Darek odpisał że wraca w Piątek i (uwaga uwaga) zrobi przelew i żeby post zniknął z forum i że mam racje. Wspomniał też o tym że oszukał kogoś na 20 nakrętek po 3zł i chyba uważa że to błachostka ze względu na cene.

Klasyka -> przelewu nie zrobił :D

14/03/2016

Pytam czy jakiś okreśłony piątek bo kasa nie dotarła:D

30/03/2016

Przesyłam spóźnione życzenia świąteczne i pytam czy sumienie na święta Darka nie ruszyło

Darek odpisuje że jak zniknie ten temat to kasę przeleje "w pięć minut". Inaczej paragrafy, prokuratura itd.

Odpisałem że jak przeleje kasę to napiszę tutaj że w końcu przelał.

Klasyka -> nie przelał.

Podsumowanie:
Jak widać, w moje opini Darek pośrednio przyznał się do tego że całe wcześniejsze gadanie o przelewie to były po prostu kłamstwa.

Mały plus tego całego zamieszania jest chyba tylko taki że Darek zaczął auta sprzedawać zgodnie z prawem.

Re: Noworoczna opowieść o Darku z Rzeszowa

: 03 maja 2016, 13:48
autor: polokokt
A że internety nie zapominają....
I to wszystko dla głupiego 1 tysiąca złotych :)

Ja kiedyś spotkałem takiego, co przy jednostkowych transakcjach dających czysty zysk kilkadziesią tyś PLN najmarniej, postanowił zrobić z siebie idiotę dla 3,5 tys PLN. A potem opinia na rynku zostaje... potencjalni klienci je czytaja i wyciagaja wnioski.

Re: Noworoczna opowieść o Darku z Rzeszowa

: 03 maja 2016, 17:03
autor: Hookie
tinuviel pisze:Darek odpisuje że jak zniknie ten temat to kasę przeleje "w pięć minut". Inaczej paragrafy, prokuratura itd.


Panie Darku, jeśli pan to czyta, to chcę aby wiedział pan, że jest pan idiotą. :D "Po prawie"? :mrgreen: I takie teksty? Dobreeeeeee. :ryjezesmiechu:

Drogi założycielu tematu: z taką dokumentacją historii rozmów i tekstami jak cytowany przeze mnie powyżej, proponuję udać się na Policję. ;)

Re: Noworoczna opowieść o Darku z Rzeszowa

: 04 maja 2016, 21:20
autor: Yankee
Faktycznie niezły agregat z Darka.
Też kiedyś takiego gościa spotkałem - nie olał mnie jawnie i po prostu jak normalny oszust, tylko cały czas komunikatywny i że już płaci... ale nie płaci. I tak kilka tygodni.
Absolutnie niesamowite, że im się chce tak kręcić, przecież to strasznie dużo energii na to idzie. Ale chyba muszą z tego czerpać jakąś satysfakcję, że są tacy bezczelni i nic się nie dzieje.

Re: Noworoczna opowieść o Darku z Rzeszowa

: 04 maja 2016, 21:59
autor: jarowpr83
Powiem tak. Jezeli dla niego tysiac pln to cale oszczednosci zycia to naprawde jest szczesciarzem ze nie pojechalem ogladac tych jego aut - igieł !!!

Re: Noworoczna opowieść o Darku z Rzeszowa

: 05 maja 2016, 12:50
autor: Fuku
Ha ha.. Czytam ten temat i czuje się jak podczas dobrej komedii. Niezły agent jest z tego Darka. Dzięki, że nas uświadomiłeś, że nie warto u niego nic kupować, każdy taki temat jest dużo warty.
Nie zamierzasz udać się z tym na policje?

Re: Noworoczna opowieść o Darku z Rzeszowa

: 05 maja 2016, 18:05
autor: MARC1Ns
Powiedz że temat usuniesz... i tak co tydzień :P

Re: Noworoczna opowieść o Darku z Rzeszowa

: 07 maja 2016, 9:35
autor: ozman
Dziękuję chłopaki, że ostrzegacie przed takimi osobnikami. Swojego czasu dzwoniłem do gościa, muszę powiedzieć, że niezły handlowiec z niego. Pytałem się też o Darka bo to co teraz jest na allegro to podobno jego auto. Co dziwne odebrał jakiś Tomek, który ma fizycznie telefon Darka, który wyjechał na Ukrainę. Co śmieszne to ten rzekomy Tomek bardzo chętnie sprzeda samochód należący do Darka, bo ma wszystkie jego pełnomocnictwa. Śmierdzi przekrętem..., skutecznie mnie to odrzuciło od robienia interesów z tymi Panami.

PS. Pan Tomek przyznał mi się za ile kupił to autko na sprzedaż - 7000EUR, wiec lekko licząc ma na jednym samochodzie (sprzedaje za 38000zł) 7000zł zarobku - myślę, że nie warto dać tyle komuś za sprowadzenie autka.

Re: Noworoczna opowieść o Darku z Rzeszowa

: 08 maja 2016, 0:21
autor: Dziubas
ozman pisze:Dziękuję chłopaki, że ostrzegacie przed takimi osobnikami. Swojego czasu dzwoniłem do gościa, muszę powiedzieć, że niezły handlowiec z niego. Pytałem się też o Darka bo to co teraz jest na allegro to podobno jego auto. Co dziwne odebrał jakiś Tomek, który ma fizycznie telefon Darka, który wyjechał na Ukrainę. Co śmieszne to ten rzekomy Tomek bardzo chętnie sprzeda samochód należący do Darka, bo ma wszystkie jego pełnomocnictwa. Śmierdzi przekrętem..., skutecznie mnie to odrzuciło od robienia interesów z tymi Panami.

PS. Pan Tomek przyznał mi się za ile kupił to autko na sprzedaż - 7000EUR, wiec lekko licząc ma na jednym samochodzie (sprzedaje za 38000zł) 7000zł zarobku - myślę, że nie warto dać tyle komuś za sprowadzenie autka.


Bzdura.

Liczenie ile kto ma zarobku z dwoma postami na liczniku zakrawa na trola/konkurencję/pipostwo.

Sorex.

Jakoś nie wierzę, żeby gość który ma problem z rozliczeniem się z tysiaka, zwierzałby się z tego ile ma zarobku.

Re: Noworoczna opowieść o Darku z Rzeszowa

: 08 maja 2016, 11:36
autor: tinuviel
Zaistę trochę wątpliwe, ale faktycznie Tomek auta Darka sprzedaje.