Strona 1 z 3
czemu inni nas nie widza?!
: 01 wrz 2008, 17:18
autor: brozyn89
4 dni jezdzilem i stluczka;/ caly bok przyrysowany booo pan w 206 mnie nie "zauwazyl"...
: 01 wrz 2008, 17:23
autor: majk
jak nie mocno to nie ma tragedii. Sluba tak samo prawy bok i też go typ nie widział.
: 01 wrz 2008, 17:31
autor: leDiable
Ja tylny lewy błotnik, lampa lewa tylna i zderzak. Mała niespodzianka w piątek

A dziś mi skuter drogę zajechał bo mnie nie zauważył i prawie na chodniku wylądowałem.. Wyprzedzał sobie autobus na 2pasmówce z ograniczeniem do 90 km/h przy prędkości około 30 km/h. Miałem ochotę zatrzymać gówniarza i obić mordę ale zostałem powstrzymany przez moją pasażerkę. Tak to jest gdy na skuter nie trzeba żadnych uprawnień tylko 18 lat i nie zna się przepisów i myśli że jest się królem szosy. Jeszcze jak usłyszał pisk opon za sobą i zobaczył w lusterku jak mnie rzuca po pasie to zamiast uciekać do przodu i w prawo albo lewo wjechał na środek pasa i jechał równo z autobusem. Oby ktoś kiedyś nie wyhamował przed tym debilem i go przejechał wraz z tym skuterem.
: 01 wrz 2008, 21:01
autor: vox
kurna, co sie dzieje, niefart jakiś

: 01 wrz 2008, 21:50
autor: przemasi
jeżdżąc od jakichś 10 lat...zajeździełem juz 2 samochody...kilkset tysięcy za sobą...stwierdzam, że zła tendencja na drodze pojawiła się od jakichś 4-5 lat...nie wiem co się stało...może zalanie naszego rynku motoryzacyjnego po akcesji do Unii tak wpłynęło na nasilenie ruchu drogowego i naglę pojawia się coraz więcej kierowców...
Najbardziej mnie drażni jak słyszę płaczących ludzi, którzy oblali egzamin i mówią "bez sensu, że mnie obalał...(tu różne słowa padają - raczej niecenzuralne)...przecież ja tylko lekko lusterkiem słupek zahaczyłem/zahaczyłam"...każdy mój samochód do tej pory obrywał na parkingu i wiecie co? NIGDY nie było sprawcy... Dlatego współczuję takich sytuacji na drodze i sam często z tym się spotykam, jadąc niekoniecznie Mazdą... Dlatego Panowie i Panie - oczy szeroko otwarte i starajmy się myśleć za innych na drodze ile się da...
: 01 wrz 2008, 21:52
autor: leDiable
przemasi pisze:...każdy mój samochód do tej pory obrywał na parkingu i wiecie co? NIGDY nie było sprawcy...
Wiem jak to boli

: 02 wrz 2008, 10:50
autor: Standby
Ja się zastanawiam nad zamontowaniem ledowych żarówek pozycyjnych do obrysówek albo przerobienia ich na kierunkowskazy. Mam nadzieję, że pomoże to chociaż w minimalnym stopniu. Muszę tylko sprawdzić co na to nasza władza :neutral:
: 02 wrz 2008, 11:04
autor: BORO
leDiable pisze:Miałem ochotę zatrzymać gówniarza i obić mordę ale zostałem powstrzymany przez moją pasażerkę.
Pasowałoby mu zlać morde. Może by sie nauczył i byś mu uratował życie następnym razem jakby ktoś nie wyhamował
przemasi pisze:może zalanie naszego rynku motoryzacyjnego po akcesji do Unii tak wpłynęło na nasilenie ruchu drogowego i naglę pojawia się coraz więcej kierowców
Myśle że właśnie tak jest. Problem taki że prawie każdego stać na samochód lub motocykl z dużym potencjałem a z doświadczeniem i ogładą to gorzej. Kiedyś kupowałeś samochód jak potrzebowałeś nim dużo jeździć. Teraz małolaty kupują ścigacze do wyżywki (kiedyś to były ETZ 150), a panienki
niektóre sprzęt do jechania do fryzjera 500 m. Mało doświadczenia, mało fantazji a sprzęt mają
mehau pisze:Ja się zastanawiam nad zamontowaniem ledowych żarówek pozycyjnych do obrysówek albo przerobienia ich na kierunkowskazy.
Wydaje mi sie że dopóki będą białe to spoko. Ale żeby ktoś zauważył to nie wiem czy pomoże, bo jak sie nie patrzy w lusterka i na boki to i czołgu nie zauważysz...
: 02 wrz 2008, 14:38
autor: Sebi
BORO nie podoba mi się twoja wypowiedź. Najeżdżasz na ludzi młodych, którzy chcą mieć własny samochód. Ja mam 18 lat i też kupuję sobie mx-5. Uważam, że własny samochód może nauczyć młodego człowieka odpowiedzialności (tym bardziej jak rodzice nie będą Ci dawać na paliwo). Mnie denerwują osoby, które zdają prawko i od razu dostają autko od rodziców. Jak go dostają to jasne jest, że nie będą dbać o niego. Ja sam zapracowałem na auto i wiem ile to kosztuje pracy, wysiłku. Nie możesz twierdzić, że młody człowiek z założenia będzie mniej odpowiedzialny od Ciebie.
Moim zdaniem dużo gorsi są ludzie starsi, którzy wsiadają do auta po długiej przerwie w wieku 60 lat. Sprawiają oni ogromne zagrożenie na drodze.
Co do przedmówcy, który zaznaczył sprawę egzaminów na prawo jazdy zgodzę się w 100%. Wszyscy narzekają na egzaminatorów, a po prostu nie umieją jeździć.
: 02 wrz 2008, 15:24
autor: BORO
Sebi nie chodziło mi o generalizowanie ani o zabranianie posiadania wozu. Akurat posiadanie wozu, uczenie się dbania i jazdy nim gorąco polecam.
MX-5 nie jest jakimś dzikim potworem więc niekoniecznie bym odradzał jej na początek, stąd życzę Ci zakupu fajnej Madzi.
Natomiast jedno jest dla mnie pewne - jak miałem 17-19 lat to o wiele bardziej niebezpiecznie mi sie chciało jeździć i podobnie moi koledzy.
Wiem tylko tyle, że miałem fuksa, że mój wóz do pałowania miał niecałe 80 KM, bo jakbym ujeżdzał wtedy sprzęty 140-200 konne, jakimi obecnie przyszło mi jeździć to nie wiem czy bym teraz żył.
Z resztą mówiąc że młodsi kierowcy bywają niebezpieczni, nie znaczy że Wszyscy, ale że duża część. Sam znam typów którzy objeźdzają 30-letnich torowych wyjadaczy. Mimo to dobrzy i rozważni kierowcy wśród młodszych jest to raczej mniejszość, bo częściej jest to fantazja niż umiejętności. Myślę że mogłeś spotkać takich typów wśród rówieśników, z którymi niektórzy boją się wsiadać. Ja takich znałem i wiem teraz że kilku nie dożyło 20-tki. Dlatego, tych drugich nie chciałbym spotykać na ulicy, w czymś większym niż Maluch.
: 02 wrz 2008, 15:37
autor: Fiveopac
Sebi pisze:BORO nie podoba mi się twoja wypowiedź. Najeżdżasz na ludzi młodych, którzy chcą mieć własny samochód.
Sebi pisze:Mnie denerwują osoby, które zdają prawko i od razu dostają autko od rodziców
Hmmm, rozumiem,ze twoja wlasna wypowiedz takze sie tobie nie podoba?
Nie kazdy mlody kierowca za kolkiem jest kierowcą rozsadnym, podobnie jak i starszy i w srednim wieku .... sa konkretne przypadki, i o nim pisal
BORO, nie bierz tego personalnie.
: 02 wrz 2008, 16:00
autor: przemasi
BORO pisze:Natomiast jedno jest dla mnie pewne - jak miałem 17-19 lat to o wiele bardziej niebezpiecznie mi sie chciało jeździć i podobnie moi koledzy.
BORO pisze:Mimo to dobrzy i rozważni kierowcy wśród młodszych jest to raczej mniejszość, bo częściej jest to fantazja niż umiejętności.
Te zdania są jak najbardziej trafne, mimo że młodzi kierowcy nie chcą tego słuchać...sami przekonacie się z czasem, że jest to prawdą...oby nikt przy tym nie ucierpiał...
: 02 wrz 2008, 16:45
autor: PanKolczyk
Sebi pisze:Mnie denerwują osoby, które zdają prawko i od razu dostają autko od rodziców. Jak go dostają to jasne jest, że nie będą dbać o niego.
tak jak Ty nie możesz zakładać, że wszyscy którzy dostają auto od rodziców o nie nie dbają. Zresztą już
Fiveopac, o tym wspomniał

tak to niestety jest, lubimy generalizować. w tym przypadku to całkiem zabawne, bo to miała być wypowiedź potępiająca inną generalizację
a to po prostu zwyczajny efekt skali jest. Więcej kierowców na drodze = więcej debili (ich udział wśród wszystkich kierowców wcale nie musiał się zmienić, choć mógł i to prawdopodobnie na niekorzyść nas wszystkich)
Z własnego doświadczenia wiem (zresztą chyba badania to potwierdzają), że największą zmorą są kierowcy powiedzmy z rocznym, dwuletnim stażem. Takim najczęściej się wydaje, że już są na prawdę doświadczonymi kierowcami i ich koncentracja na drodze drastycznie spada. Najczęściej kończy się to dzwonem, mniej lub bardziej groźnym. Sam to odczułem choć obyło się bezwypadkowo
a tak na marginesie czasami skrajna głupota i nieodpowiedzialność kierowców (i to w różnym wieku) wręcz poraża, żeby nie powiedzieć przeraża

: 03 wrz 2008, 10:48
autor: brozyn89
a tak na marginesie czasami skrajna głupota i nieodpowiedzialność kierowców (i to w różnym wieku) wręcz poraża, żeby nie powiedzieć przeraża

[/quote]
dokladnie ;] pan ktory we mnie uderzyl mial ok 50 lat i pierwsza w zyciu kolizje.
: 03 wrz 2008, 11:03
autor: Cientki
brozyn89,
ehhh, no nieszczescie

chyba dopiero co lakierowales fure ?
: 03 wrz 2008, 14:43
autor: damiano
nieraz musiałem trąbieniem przypominać kierowcy większego niż miata auta, że jestem za nim ;P czy to cofał żeby kogoś przepuścić, czy też cofnęło mu się na czerwonym świetle pod górkę ;P chyba nie widać miaty w lusterku wyższego auta

a raz uratował mnie refleks i wsteczny..
: 03 wrz 2008, 16:09
autor: przemasi
whitemanik pisze:a raz uratował mnie refleks i wsteczny..
Niestety też to już przerabiałem :neutral:
: 03 wrz 2008, 19:03
autor: Fiveopac
W zeszlym roku wjechal mi w zderzak koles w dostawczaku w kolejce do mcdrive, po prostu cofnal. Mowil, ze patrzyl w lusterka oba i byl pewien ze nic nie stoi za nim.... na szczescie zrobil sie tylko pajaczek na lakierze...
Drugi raz TIR stwierdzil ze sobei skreci na prawy pas, na ktorym ja bylem akurat na wysokosic jego przedniego kola. Fajna zabawa, polecam.
Poza tym mx5 jadaca bez dachu jest niewidoczna na skrzyzowaniach, przed ktorymi wylaniamy sie z ciagu zaparkowanych samochodow na poboczu (lub stojacych na inym pasie). Inni uzytkownicy nie widza przez okna zaparkowanych aut, ze cos jedzie a tym bardziej ze nic nie wystaje ponad dachy...
: 03 wrz 2008, 19:14
autor: brozyn89
Cientki pisze:brozyn89,
ehhh, no nieszczescie

chyba dopiero co lakierowales fure ?
nieee co ty gadasz:] cale 4 dni pojezdzilem

a sluba dzisiaj tez mial nieprzyjemny incydent ale pewnie go opisze jak wroci do domu wiec sie nei wcinam;]
: 23 wrz 2008, 11:06
autor: brozyn89
tak wyglada po stluczce.
: 23 wrz 2008, 11:06
autor: brozyn89
szyba jest cala tylko tak wyglada:)
: 23 wrz 2008, 15:50
autor: Sebi
Oj wielka szkoda samochodziku. Ja jeżdżę mazdą dopiero trzy dni, już musiałem uciekać na pobocze bo jakiś kretyn wyjeżdżał koparką i mnie nie zauważył!!! Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.
: 30 paź 2008, 6:22
autor: trewor
mi to sie osobiscie wydaje ze niewidocznosc Miatek dla kierowców naszego ruchu wynika z mody > a raczej jej braku, malo jest cabrio, roadsterow badz maultkich rasowych coupe, kazdy napotkany budzi w ludziach jakeis tam emocje, obracaja sie jak widza etc. bo jest tego malo rzado spotykane, stad tez nie ma nawykow (jak to z motorami) patrzec 2 razy w lusterka obracac sie za glowe, bo nie raz w lusterku nic nie widac, i tym podobnym, nie maja u nas ludziska zwyczaju porzadnie patrzec i nie raz myslec, rzadko sie cos widzi, to po co brac to pod uwage na codzien > i stad takie przypadki jak u gory opisane, ze nie widac w sznurze aut, ze ktos tam cofal "bo nie widzial" etc. miata bez dachu po prostu niektorym nie wchodzi do lba ze moza "gdzies sie znajdowac", bo nie zawsze chodzi o te niewidzenie "wzrokiem" mam nadzieje jasno to napisze;D raczej czasem niektorzy nie widza bo nie mysla albo nie chca widziec, albo patrza z przyzwyczajenia i musu niz bo tego jakies tam bezpiecznestwo nakazuje...
z moim dzwonem Miaty bylo mniej wiecej tak, ze facet stwierdzil, "cos tam mi mignelo ze sie porusza, ale nie widzialem Cie, wiec wyjechalem" pozniej wersja sie zmienila na "widzialem ale myslalem ze zdaze" w miatce czesciej niz w innym pojezdzie na naszych drogach trzeba myslec za siebie i tych do okola, z doswiadczenia powiem ze w niemczech sprawa wyglada nieco inaczej, kto smigal czyms malym po Reichu, badz co kolwiek innym autem to moze potwierdzic ze tam, male nie znaczy slabsze, na autobahnie owszem rzadza Ci co maja ciezsze buty/wiecej PS, ale w sytuacjach kiedy gabaretowo miata po prostu zaczyna miec parno, mniejszy ma fory, i kultura na drogach nakazuje zeby dac te fory temu miejszemu, a u nas.. u nas poki co na drogach wladze sprawuja golfy.. ale o tym to juz chyba osobny temat;) spadam na wyklady;) bez kolizyjnej jazdy!
najbezpieczniej w szare dni, byloby miate ubierac jak na motor, w kamizelke odblaskowa;) wszystko z troski..;D
: 30 paź 2008, 12:44
autor: Karolina
Mojej zaparkowanej niuni ostatnio Pani nie zauważyła jak cofała sobie. Ciemno było, niunia ma ciemny kolor a Pani dużym suvem jechała. Dachu mazdy nie mogła widzieć przez tylną szybę. Zarobiłam urazy na lampie i zderzaku.
Pani cofająca jednak zachowała się ślicznie bo zostawiła swoje namiary za wycieraczką i po umówieniu się na spotkanie skwapliwie podpisała papiery.
: 30 paź 2008, 13:10
autor: robcio
A ja od niedzieli mam wgnieciony przedni błotnik na rancie, przez ślepego suva, który zrobił zrywke i zostawił tylko slady gumy.
: 02 lis 2008, 12:07
autor: fd.devnull
koledzy , pocieszcie sie ze i tak macie 10 razy lepiej niz dowolny motocyklista w polsce
stluczka ktora owocuje u was tylko malymi wgnieceniami na moto konczy sie smiercia lub kalectwem
to kwestia kultury i umiejetnosci jazdy ktora u nas statystycznei na mizernym poziomie
niestety muismy jezdzic tak jak by nas nikt nie widzial i kazdy chcial zabic inaczej beda kolopoty
pozdr
: 02 lis 2008, 12:18
autor: Cientki
Mi w piatek slepy wiesniak z rejestracja NOL przytarl zderzak. Na parkingu w markecie tak cofal ze mnie nie widzial. Jeszcze sie klocil ze nie jego wina ale zostalo mu to przetlumaczone... Myslalem ze zatluke idiote.
: 02 lis 2008, 22:36
autor: kSZ4k
napisze tylko to co kiedys uslyszalem badz przeczytalem:
"Kiedy wyda Ci sie, ze jestes dobrym kierowca, ktory wie o jezdzie duzo, sprzedaj jak najszybciej samochod i nie wsiadaj za kierownice. Cmentarze sa pełne grobow bardzo dobrych kierowcow" i jeszcze cos zeby nikomu nie ufac i kazdego traktowac jakby chcial cie zabic na drodze. staram sie pamietac o tym mimo ze w 90% bedzie to myslenie paranoika ale w tych 10% moze uratowac zycie i co najwazniejsze moja kochana mx-5
btw. wybieram sie niedlugo do krakowa z panna, moze ktos poleci jakies malo oklepane miejsce warte odwiedzenia cos poza tym co mozna znalesc w przewodniku?
: 02 lis 2008, 23:44
autor: Cientki
Ja w tym czasie stalem obok samochodu wiec nawet nie mialem jak go uratowac

: 04 lis 2008, 5:35
autor: vox
kSZ4k,
Jeśli będzie dobra pogoda, to jedź na kopiec Piłsudzkiego (odnowiony!), trochę górskiej jazdy jest też na sławny kopiec Kościuszki - także warto.
Jeśli lubisz dobrą kawę, a zwłaszcza czekoladę to polecam lokal "Prowincja" na Brackiej.
Tylko mocno zadymiony.
To tyle spoza przewodnika ...
