MX-5 NC 2.0 z tygodnika Motor + historia modelu

Forum główne a tematyką prowadzącą jest mx-5.

Moderator: Moderatorzy

siechu
Posty: 63
Rejestracja: 14 gru 2008, 11:02
Model: Inny
Wersja: E91
Lokalizacja: Łódź

27 sty 2014, 17:22

wojteq
Posty: 351
Rejestracja: 18 sty 2013, 6:31
Lokalizacja: Katowice

28 sty 2014, 11:05

Metalowe poszycie znika za plecami w ciągu 12 s,


Obrazek
grzes pisze:Wiesz do czego to służy? JA wiem ze nie wiesz(...) Człowieku, żebym ja się z Tobą kłócił o takie sprawy to musisz jeszcze spędzić w garażu i internecie pare tysięcy godzin na skrupulatnym uczeniu się tego, czego się w garażu i internecie nauczyć nie da (...)Na żywo, zweryfikujemy kto ma jakie zaplecze merytoryczne(...) bo ja nie mam nic Tobie do udowodnienia...
Olej
Posty: 64
Rejestracja: 21 lis 2013, 15:52
Lokalizacja: Kraków

29 sty 2014, 2:34

Co oni się tak czepiają braku możliwości personalizacji? Czy ktoś z Was odczuwał kiedyś potrzebę dopłacenia 1000 PLN za naklejkę ROADSTER wielkości połowy drzwi? Albo 750 PLN za małe flagi Japonii na błotnikach?

Mało tego, jakoś nie spodziewam się ani po Maździe, ani po Alfie, żeby do ND/Spidera można było dokupywać takie bzdety jak do Mini czy Fiata 500.
fifomaniak
Posty: 1023
Rejestracja: 01 wrz 2012, 16:53
Lokalizacja: Wrocław

29 sty 2014, 12:01

A na co ludzie dodają spojlery, lotki, nowe felgi, glebę i inne rzeczy - toż to też personalizacja. Tylko szczerze powiedziawszy nie wiem jak to wygląda w nowym aucie - czy np. wymiana zawieszenia nie wiąże się z utratą gwarancji ze względu na ingerencję w pojazd czy coś. Dlatego taka personalizacja fabryczna też jest pożądana - jak ktoś ma dużo pieniędzy, a chce, żeby jego auto w jakiś sposób się wyróżniało, to dlaczego nie? Sam masz AE, która też jest jakoś spersonalizowana, nie zaprzeczysz ;)
Obrazek
Olej
Posty: 64
Rejestracja: 21 lis 2013, 15:52
Lokalizacja: Kraków

01 lut 2014, 4:42

Hmm... I tak, i nie. :) Myślę, że czym innym jest domówienie u dealera kilku bzdetów i gadżetów, a czym innym są modyfikacje na własną rękę już po zakupie. Całe to grzebanie, szukanie części po forach, stronach, sklepach ma (przynajmniej dla mnie) sporo uroku.

Natomiast co do mojej AE, to wydaje mi się, że do limitowanych edycji aut podchodzi się trochę inaczej, tzn. jak się spotkają przypadkiem dwa AE na drodze, to sobie pomachają, może pogadają itd. Dwa Mercedesy Black Series pewnie też. Ale dwa Mini Morrisy z takim samym paskiem na masce i zielonymi felgami już raczej nie.
ODPOWIEDZ