Jeśli trafisz ładny egzemplarz to myślę, że 40k wcale nie jest abstrakcyjną kwotą. Weźmy poprawkę jednak na to, że znaczna większość MSMów będących na sprzedaż w PL jest po jakichś przygodach - większych, mniejszych, różnych. Różnie były uszkodzone i zapewne różnie były naprawiane. Przed kupnem swojego robiłem rozeznanie, wyciągnałem zdjęcia z aukcji i wiem że w większości wcale nie była to kosmetyczna kosmetyka. A jednak takie auta też się sprzedają i to raczej nie za 30k.
Dlatego uważam że jeżeli przyciągniesz rzeczywiście bezwypadkowy, zadbany egzemparz to znajdzie się tutaj na niego amator. Zupełnie oddzielny temat jak chcesz tam znaleźć takie auto w takiej kasie, ja przyznaje się że nie widziałem, a ceny na tamtejszym forum za zadbane (i często mniej czy bardziej pomodzone - to fakt) egzemplarze zaczynały się raczej od $10k
Przebiegu bym się za bardzo nie bał. W wypadku starszych samochodów uważam że trzeba kupować stan a nie cyferki na blacie.
Ja u siebie zlbliżam się do 100k mil i absolutnie po aucie nie widać zużycia jakie mógłby teoretycznie sugerować takowy przebieg. Silnik z "zewnątrz" i pod korkiem wygląda jak nówex, nie bierze nic oleju, podaje i gada jak młody wilk

W bonusie z racji suchego stanu i widocznie bardzo dbającego właściciela dostałem kompletny, ale to kompletny brak jakielkowiek rdzy.
Z innej strony, jeśli chcesz przyciągnąć coś na mienie (bo rozumiem że po roku bytności już przysługuje) to może poszukaj jakiegoś świeższego samochodu, gdzie oszczędności na braku opłat importowych będą bardziej korzystne...?