Tomai pisze:Schatten pisze:hm... Panowie szlachta z Top Gear - szczególnie Jeremy - uznali to auto, w wersji GT - za brzydkie po prostu... Jedynie czym się broni to RWD i 200 KM, jakie dają przyjemność jeżdżącym po torze...
Żeby była ścisłość w temacie....Top Gear nie ograniczyło się jedynie do wypowiedzi na temat urody auta. Toyota GT-86 dostała od Top Gear nagrodę w postaci tytułu
auta roku jako autko dające wielką frajdę z jazdy poślizgami i nie tylko w niewygórowanej cenie - porównując np do ceny BMW M135.
B4ndit pisze:Zbliżona, ale istotnie droższa. Coupe kosztuje 130-140 tysięcy. Cabrio będzie pewnie droższe i się zrobi 50% wyższa cena niż MX-5 NC
No wreszcie ktoś o tym wspomniał

Toyota będzie po prostu droższa od NC.
_________________________________________________________________________
Dziś oglądałem Top Gear poświęcony wyborom najgorszego auta na świecie

Odcinek z roku 2012.
Nota bene - panowie wybrali jeden z modeli Lexusa. Rzeczywiście, koszmarny i wręcz ordynarny design. O właściwościach jezdnych i technice czy też technologii nie mi, maluczkiemu, dyskutować...

)))
We wspomnianym materiale zaprezentowana była po raz kolejny Toyota, kt. topik ten jest poświęcony. Kolejny raz Jeremy wyraził swój zachwyt nad tą konstrukcją.
Co ciekawe, właściwości jezdne - czytaj: łatwość wprowadzenia auta w drift - przypisuje pan redaktor

kołom/oponom rodem z (tfu!) Priusa! Cienkie stosunkowo...
Wspominał, że jedzie 30 km/h i nie ma problemu ze zmuszeniem auta do jazdy bokiem
Hm... idąc za myślą konstruktorów... - może montować w niewysilonych autach na tylnej osi trolleye???

))) Wtedy wszystkie, bez wyjątku, będą dostarczały 'Freude am Fahren'

))) - i to bez znaczka BMW na masce. Byłby to uniwersalny slogan
Ale czy o to aby chodzi? By tylko się ślizgać? Czy być po prostu szybkim w zakrętach?
tak na marginesie - zastanawia mnie niechęć koleżeństwa do konstrukcji silników TDI
Rozumiem - design większości produktów VW... Ale pewien margines... i to z silnikami dieslowskimi daje ogromne poczucie radości prowadzenia i - wierzcie lub nie

- nie daje powodów do komplexów
pozdr. serdecznie
J.