Koszty utrzymania MX5 NC a NB...
potrzebuje zimnego przysznica...
Moderator: Moderatorzy
callum pisze:Marcin30, jakie wrażenia z jazdy na tym rozmiarze zeszłej zimy? Wszystko OK na śniegu i lodzie?
Pojęcie "szerokiej gumy i dużego koła" z biegiem lat ewoluuje...
Jeszcze nie dalej jak 8-10 lat temu 15' w normalnym średniej klasy aucie to było już koło którego nikt się nie wstydził a 17' to było wydarzenie!

Dziś 17 czy 18 cali nie robi na nikim specjalnego wrażenia...
Zmierzam do tego, że nie ma co dać się zwariować i na siłę zmniejszać szerokości i wielkości kół. Obecnie nikogo nie dziwią zimowe 17 czy 18 a i 19tki czy 20tki wbrew pozorom zdarzają się coraz częściej(żeby nie powiedzieć często). Węższa guma da Ci głównie przewagę na śniegu a po śniegu w całym zimowym sezonie jeździmy raptem +/- kilkanaście dni. Najczęściej jest poprostu mokro albo prawie sucho... tyle, że zimno i brudno. Skoro bez kłopotu da się latać na 19tkach to tym bardziej da się na 17tkach które jakby nie było wyjściowo przewidział producent do NCFL. Gdybym stał przed podobnym dylematem zostałbym przy 17 tkach a jeśl już pchać się w drugi komplet kół... to tylko większych na lato!

SPIDI
-
- Posty: 166
- Rejestracja: 26 sie 2011, 21:58
Wracajac do tematu - stanowczo odradzam kupno samochodu na wyrost.
Wiem, bo kupilem NBFL i caly moj plan oszczednosciowy szlag trafil. Co prawda kupilem za poprzedni samochod (z minimalna doplata), ale juz NBFL niszczy budzet. Generalnie, musialbym na nia oszczedzac rok, zeby ja kupic. A schody zaczynaja sie dopiero potem
Pamietaj, ze kupujesz zabawke, ktora stazeje sie bardzo szybko. Szybciej stazeje sie chyba tylko zywnosc i elektronika
.
Koszty NBFL:
Ubezpieczenie - to juz koledzy powiedza, bo ja place popaprane 4500PLN/rok
Pierwszy przeglad - w sumie nic nie wyszlo, czyli plyny, paski, hamulce, zbieznosc, jakas uszczelka - chyba 3000PLN wyszlo
Opony letnie - 1000PLN
Opony zimowe - powiedzmy, ze 1200PLN
Paliwo - to boli. na wyjazdy, wycieczki - czyli turystyke - wydalem w 2m-ce ok. 2500PLN
Zdecydowanie nie polecam wersji kredytowej, zadnych dodatkowych (poza wymienionymi) powodow nie mam.
Jesli samochod ma Ci sluzyc jako pojazd zastepczy, to NB nawet bedzie przeinwestowane.
Jakbym mial motor do zabawy, a samochod na wszelki wypadek i na zime, to bym kupil niebite wozidelko z tego wieku. Jak juz koniecznie chcesz wydac duzo pieniedzy, to pamietaj, ze tyle samo kosztuja (z grubsza):
- osmioletnia NBFL z bardzo dobrymi parametrami (60k przebiegu, rocznik '03-'04, sprowadzenie z Niemiec)
- czteroletni Ford Focus
- Dwuletnia Fiesta z niezlym wyposazeniem
- nowa Dacia Sandero z piecioletnia gwarancja
- Szescioletnie Audi A3 rozsadnym przebiegiem
Wiem, bo kupilem NBFL i caly moj plan oszczednosciowy szlag trafil. Co prawda kupilem za poprzedni samochod (z minimalna doplata), ale juz NBFL niszczy budzet. Generalnie, musialbym na nia oszczedzac rok, zeby ja kupic. A schody zaczynaja sie dopiero potem
Pamietaj, ze kupujesz zabawke, ktora stazeje sie bardzo szybko. Szybciej stazeje sie chyba tylko zywnosc i elektronika

Koszty NBFL:
Ubezpieczenie - to juz koledzy powiedza, bo ja place popaprane 4500PLN/rok
Pierwszy przeglad - w sumie nic nie wyszlo, czyli plyny, paski, hamulce, zbieznosc, jakas uszczelka - chyba 3000PLN wyszlo
Opony letnie - 1000PLN
Opony zimowe - powiedzmy, ze 1200PLN
Paliwo - to boli. na wyjazdy, wycieczki - czyli turystyke - wydalem w 2m-ce ok. 2500PLN
Zdecydowanie nie polecam wersji kredytowej, zadnych dodatkowych (poza wymienionymi) powodow nie mam.
Jesli samochod ma Ci sluzyc jako pojazd zastepczy, to NB nawet bedzie przeinwestowane.
Jakbym mial motor do zabawy, a samochod na wszelki wypadek i na zime, to bym kupil niebite wozidelko z tego wieku. Jak juz koniecznie chcesz wydac duzo pieniedzy, to pamietaj, ze tyle samo kosztuja (z grubsza):
- osmioletnia NBFL z bardzo dobrymi parametrami (60k przebiegu, rocznik '03-'04, sprowadzenie z Niemiec)
- czteroletni Ford Focus
- Dwuletnia Fiesta z niezlym wyposazeniem
- nowa Dacia Sandero z piecioletnia gwarancja
- Szescioletnie Audi A3 rozsadnym przebiegiem
straszenie na każdym kroku potencjalnego nabywcy...
dla kontrastu:
2001 nbfl
- ubezpieczenie (samo oc) - 900zl / rok (w tamtym roku bylo to 570zl, w tym jest drozej, powiedzmy, z mojej winy)
- paliwo - a po co to liczyc, wypije tyle, za ile sie wleje. Przy normalnym uzytkowaniu samochodu kompletnie nie widze sensu zajmowac sobie tym łba i psuć humoru.
- kasa na jakies tam bieżace wydatki naprawde nie jest wielka, poza tym ja tam nie zaluje wydawania kasy nawet na jakies malo ambitne rzeczy...
ja sam przędę raczej gorzej niż lepiej w sprawach finansowych a fakt, że mam miate (ta, w kredycie) tylko mnie cieszy, tak to bym musial albo jeszcze zbierac albo w ogole odpuscic.
trzeba pamietac ze to stafy cieszą morde a nie pieniądze same w sobie, wiec proponuje mniej przejmowac sie kazda zlotówka a bardziej tym, jak przyjemnie spedzic dzien jezdzac takim samochodem.
peace&love
dla kontrastu:
2001 nbfl
- ubezpieczenie (samo oc) - 900zl / rok (w tamtym roku bylo to 570zl, w tym jest drozej, powiedzmy, z mojej winy)
- paliwo - a po co to liczyc, wypije tyle, za ile sie wleje. Przy normalnym uzytkowaniu samochodu kompletnie nie widze sensu zajmowac sobie tym łba i psuć humoru.
- kasa na jakies tam bieżace wydatki naprawde nie jest wielka, poza tym ja tam nie zaluje wydawania kasy nawet na jakies malo ambitne rzeczy...
ja sam przędę raczej gorzej niż lepiej w sprawach finansowych a fakt, że mam miate (ta, w kredycie) tylko mnie cieszy, tak to bym musial albo jeszcze zbierac albo w ogole odpuscic.
trzeba pamietac ze to stafy cieszą morde a nie pieniądze same w sobie, wiec proponuje mniej przejmowac sie kazda zlotówka a bardziej tym, jak przyjemnie spedzic dzien jezdzac takim samochodem.
peace&love
Ostatnio zmieniony 25 paź 2011, 23:22 przez Marr, łącznie zmieniany 1 raz.
Marr, ma rację... nie dajmy się zwariować!
NB/NBFL pod względe kosztów utrzymania wypada naprawdę fajnie, nawet na tle normalnych samochodów(a nie sportowych zabawek).
Podstawowe materiały i części eksploatacyjne są tanie lub w zupełnie przeciętnych cenach. Dostępność częsci używanych jest bardzo szroka(jak motocyklista - motocykliście powiem, że z częściami do NBFL jest jak z częściami do CBRki...
).
Samochód ma bardzo prostą, mało skomplikowaną konstrukcję, nie ma w nim przesadnych ilości elektroniki i innego zbędnego badziewia. Dzięki temu samochody te są zwykle niezawodne a nawet jesli coś wymaga wymiany/naprawy to praktycznie każdy średnio utalentowany mechanik poradzi sobie z tym autem bez trudu(a i wiele rzeczy można zrobić samodzielnie jak się ma czym i gdzie...).
Jak się kupi dobry, zadbany i doinwestowany egzemplarz to poza wydatkami na paliwo trudno wydawać kasę na co innego niż kolejne zabawki do samochodu albo na jego dopieszczanie...
NB/NBFL pod względe kosztów utrzymania wypada naprawdę fajnie, nawet na tle normalnych samochodów(a nie sportowych zabawek).
Podstawowe materiały i części eksploatacyjne są tanie lub w zupełnie przeciętnych cenach. Dostępność częsci używanych jest bardzo szroka(jak motocyklista - motocykliście powiem, że z częściami do NBFL jest jak z częściami do CBRki...

Samochód ma bardzo prostą, mało skomplikowaną konstrukcję, nie ma w nim przesadnych ilości elektroniki i innego zbędnego badziewia. Dzięki temu samochody te są zwykle niezawodne a nawet jesli coś wymaga wymiany/naprawy to praktycznie każdy średnio utalentowany mechanik poradzi sobie z tym autem bez trudu(a i wiele rzeczy można zrobić samodzielnie jak się ma czym i gdzie...).
Jak się kupi dobry, zadbany i doinwestowany egzemplarz to poza wydatkami na paliwo trudno wydawać kasę na co innego niż kolejne zabawki do samochodu albo na jego dopieszczanie...

SPIDI
Wybaczcie proszę mały offtopic.
Kyrie elejson!
Cóż takiego masz w tym ubezpieczeniu? Dowóz żarcia i drinków w obszarze kraju 24/7? Kablówkę bez ograniczeń? Przypominanie o rocznicy ślubu wraz z dostarczeniem nadzwyczaj celnego prezentu dla żony?
jasnoksieznik pisze:Ubezpieczenie - to juz koledzy powiedza, bo ja place popaprane 4500PLN/rok
Kyrie elejson!

Jeśli diesel, to TDCi. Tylko Do Ciężarówki 

- Dziubas
- Posty: 1701
- Rejestracja: 11 sie 2007, 18:08
- Model: NB
- Wersja: miatasm.com
- Lokalizacja: Warszawa
Borgir pisze:Wybaczcie proszę mały offtopic.jasnoksieznik pisze:Ubezpieczenie - to juz koledzy powiedza, bo ja place popaprane 4500PLN/rok
Kyrie elejson!Cóż takiego masz w tym ubezpieczeniu? Dowóz żarcia i drinków w obszarze kraju 24/7? Kablówkę bez ograniczeń? Przypominanie o rocznicy ślubu wraz z dostarczeniem nadzwyczaj celnego prezentu dla żony?
Kolega mieszka w Monachium i smiga na niemieckich blachach, wiec ubezpieczenie niemieckie pewnikiem...
Były: NA 1992 1.6, NA 1996 1.8 NB 2000 1.8 Dzik
Są: Dzik V2 - NB/2000/1.8VVT/ITB/EMU oraz Lifted Kameleon NB/2000/1.8/
http://miatasm.com/kameleon-siodmy-kole ... -w-polsce/
https://www.facebook.com/miatasmcom/
Są: Dzik V2 - NB/2000/1.8VVT/ITB/EMU oraz Lifted Kameleon NB/2000/1.8/
http://miatasm.com/kameleon-siodmy-kole ... -w-polsce/
https://www.facebook.com/miatasmcom/
ciupas pisze:Borgir pisze:Wybaczcie proszę mały offtopic.jasnoksieznik pisze:Ubezpieczenie - to juz koledzy powiedza, bo ja place popaprane 4500PLN/rok
Kyrie elejson!Cóż takiego masz w tym ubezpieczeniu? Dowóz żarcia i drinków w obszarze kraju 24/7? Kablówkę bez ograniczeń? Przypominanie o rocznicy ślubu wraz z dostarczeniem nadzwyczaj celnego prezentu dla żony?
Kolega mieszka w Monachium i smiga na niemieckich blachach, wiec ubezpieczenie niemieckie pewnikiem...
Nie trzeba Monachium... wystarczy nie mieć zniżek(ani zwyżek) i ubezpieczyć MX5 na +/- 25tyś. żeby i u nas w większych miastach rocznie wydawać 2,5-3,5tyś PLN(mam na myśli samo AC).
SPIDI
Hehe, przestraszyć to mnie już nie przestraszycie, decyzja zapadła, będzie MX5, bo już od dawna marzyłem, a marzenia należy spełniać, a to dla mnie ostatni dzwonek, żeby móc mieć "niepraktyczne" auto
Co do kredytu to decyzja tez zapadła i jak tylko mi się uda wszystko dopiąć to zacznę szukać tej wymarzonej
Z przyczyn dla których powstał ten wątek zastanawiałem się tylko czy NC z bólem czy NB FL raczej bezstresowo i dzięki waszym wypowiedziom będzie (jeśli znajdę odpowiedni egzemplarz) właśnie NB
Jasnoksięzniku - bez urazy
- ale jakbym chciał zwykły dupowóz w którym z nudów bym umierał to bym tu nie trafił tylko kupił golfa 1.9 SDI
Ale na taką nudę to mi szkoda pieniędzy
Na to przyjdzie czas jak będzie rodzina i pies
Długo rozważałem czy nie kupić właśnie "rozsądnego" samochodu, ale jakoś przeglądanie ogłoszeń Audi A3 1.9 TDI powodowało u mnie nudności.
Kolega zaproponował, że może Seat Leon... Skończyłem z wpisanym w przeglądarkę allegro hasłem Cupra i kwotami, które oscylowały niewiele niżej niż NC z HT...
Ciągle szukałem auta "z tym czymś", więc ogladałem MR2, a z drugiego końca np. Suzuki Jimny w kabriolecie albo Jeepa Wranglera
Dlatego może zakończmy już proszę temat czy brać kredyt i jeśli w kredyt to Focusa
Chcę MX5 nawet jesli miałoby sie okazać, że za pół roku ją sprzedam i kupię Focusa
Na kredyt z uwagi na sytuacje finansową tez już się zdecydowałem, więc nie ma co dywagować
Chyba, że dla kolejnych z podobnym dylematem
W każdym razie wszystkim dzieki za naswietlenie kwestii kosztów utrzymania, które to wypowiedzi pomogły nie pójśc "za grubo"

Co do kredytu to decyzja tez zapadła i jak tylko mi się uda wszystko dopiąć to zacznę szukać tej wymarzonej


Jasnoksięzniku - bez urazy


Ale na taką nudę to mi szkoda pieniędzy


Długo rozważałem czy nie kupić właśnie "rozsądnego" samochodu, ale jakoś przeglądanie ogłoszeń Audi A3 1.9 TDI powodowało u mnie nudności.
Kolega zaproponował, że może Seat Leon... Skończyłem z wpisanym w przeglądarkę allegro hasłem Cupra i kwotami, które oscylowały niewiele niżej niż NC z HT...
Ciągle szukałem auta "z tym czymś", więc ogladałem MR2, a z drugiego końca np. Suzuki Jimny w kabriolecie albo Jeepa Wranglera

Dlatego może zakończmy już proszę temat czy brać kredyt i jeśli w kredyt to Focusa

Chcę MX5 nawet jesli miałoby sie okazać, że za pół roku ją sprzedam i kupię Focusa

Na kredyt z uwagi na sytuacje finansową tez już się zdecydowałem, więc nie ma co dywagować


W każdym razie wszystkim dzieki za naswietlenie kwestii kosztów utrzymania, które to wypowiedzi pomogły nie pójśc "za grubo"

-
- Posty: 166
- Rejestracja: 26 sie 2011, 21:58
[offtopic]Co do ubezpieczenia - OC/NW + AC, stawka ok. 60% "normy". Helmutkowo to taka dziwna instytucja, gdzie ubezpieczenie tanie nie jest. Ubezpieczalnia ta, ktora zaakceptowala znizki z PL. Inaczej moglbym wyladowac w okolicach 250% normy i bym jezdzil rowerem. [/offtopic]
Ruff - widze, ze podejscie masz niezdrowe i nieracjonalne, czyli jedyne sluszne
. Porownanie dalem, zeby troche wrocic na ziemie - moj poprzedni samochod stracil w dwa lata (i 20tys. km) 30% wartosci, a nowy nie byl. Z reszta, na ten temat nie chcesz sluchac (rozumiem, tez bym nie chcial), wiec powiem Ci, ze NBFL wyglada swietnie, jezdzi super, a NC widzialem na zlotach, wiec NBFL lepsze, bo moje.
Ruff - widze, ze podejscie masz niezdrowe i nieracjonalne, czyli jedyne sluszne

- pmcomp
- Posty: 2623
- Rejestracja: 12 sty 2009, 21:23
- Model: Inny
- Wersja: BMW Z4 35is Miziak
- Lokalizacja: wieś pod Warsiawą
Spidi pisze:Marr, ma rację... nie dajmy się zwariować!
NB/NBFL pod względe kosztów utrzymania wypada naprawdę fajnie, nawet na tle normalnych samochodów(a nie sportowych zabawek).
Podstawowe materiały i części eksploatacyjne są tanie lub w zupełnie przeciętnych cenach. Dostępność częsci używanych jest bardzo szroka(jak motocyklista - motocykliście powiem, że z częściami do NBFL jest jak z częściami do CBRki...).
Samochód ma bardzo prostą, mało skomplikowaną konstrukcję, nie ma w nim przesadnych ilości elektroniki i innego zbędnego badziewia. Dzięki temu samochody te są zwykle niezawodne a nawet jesli coś wymaga wymiany/naprawy to praktycznie każdy średnio utalentowany mechanik poradzi sobie z tym autem bez trudu(a i wiele rzeczy można zrobić samodzielnie jak się ma czym i gdzie...).
Jak się kupi dobry, zadbany i doinwestowany egzemplarz to poza wydatkami na paliwo trudno wydawać kasę na co innego niż kolejne zabawki do samochodu albo na jego dopieszczanie...
Amen.
Pozdro
pmcomp
(BMW Z4 E89 35is)
(BMW Z4 E89 35is)