Strona 2 z 2

Re: Żonę przekonać do MX-a

: 13 lut 2015, 21:45
autor: dmk
Tak czy inaczej trzeba mieć w takiej sytuacji trzy auta, a że od przybytku głowa nie boli, to się dla MXa znajdzie miejsce. Z zupełnie racjonalnego punktu widzenia - nie pozbywałbym się dupowozu, przyda się w zimie!

Re: Żonę przekonać do MX-a

: 14 lut 2015, 4:12
autor: MarcinZ
Ja dostałem pierwszą NA od żony na urodziny, także można i tak :)

Re: Żonę przekonać do MX-a

: 14 lut 2015, 9:11
autor: nick.es
Kupuj dzisiaj i niech to będzie Walentynkowy prezent od żony :D

Re: Żonę przekonać do MX-a

: 14 lut 2015, 12:39
autor: Danillo
Dzisiaj nie dam rady ale już we wtorek wszystko się wyjaśni... ;)

Re: Żonę przekonać do MX-a

: 15 lut 2015, 21:28
autor: bonito
Danillo - tydzień temu kupiłem NC, opór żony porównywalny z wysiłkiem Armii Czerwonej pod Stalingradem.
Przyjąłem strategię: przeczekać + łapówka (do kosztów NC musiałem doliczyć sporo ciuchów + wyjazd małżonki do Spa). Natomiast znajoma, której napomknąłem o nowym nabytku zaraz zapisała się ochoczo na wiosnę na top-down czyli średnia arytmetyczna wychodzi na 0... ;)
bonito

Re: Żonę przekonać do MX-a

: 16 lut 2015, 11:10
autor: lasic
Tak sobie czytam i czytam i naprawdę Wam współczuję. Jakieś podchody, przekonywania, przekupstwa, a potem fochy. Serio musieliście tyle walczyć, żeby przekonać swoją wybrankę życia do swojej pasji i marzeń? Kaman...

Re: Żonę przekonać do MX-a

: 16 lut 2015, 13:03
autor: Jumpman
Ja tam z zakupem problemu nie miałem, bo nie musiałem nikogo pytać. Na dzień dzisiejszy sytuacja jest dosyć zabawna, bo moja narzeczona mówi, że jesteśmy bandą wariatów (ale pozytywnych of cors) i nie ma problemu kiedy zmykam na SPOTa lub grzebie coś w garażu. O MX-5 ce mówi, że są brzydkie (grrr), zwłaszcza NA, ale jak już zasiądzie za kółkiem i napotka kilka winkli, to się dzieeeje... :ryjezesmiechu: Ja zdiagnozowałem to na 100% w Toskanii 2 lata temu, potem kilka razy chłopaki na wypadach regionalnych otwierali oczy, że to ona prowadzi :D

Przy pięknej pogodzie i fajnej (najlepiej pozamiejskiej) trasie to chyba tylko największą maruda nie będzie zadowolona... :bicz: :bicz: :bicz:

Re: Żonę przekonać do MX-a

: 16 lut 2015, 14:14
autor: turbo pchała
Albo taka zaraz po fryzjerze :)

Re: Żonę przekonać do MX-a

: 16 lut 2015, 14:22
autor: PRYMUS_BMW
lasic pisze:Tak sobie czytam i czytam i naprawdę Wam współczuję. Jakieś podchody, przekonywania, przekupstwa, a potem fochy. Serio musieliście tyle walczyć, żeby przekonać swoją wybrankę życia do swojej pasji i marzeń? Kaman...

Serio... mi sie do tej pory sie nie udalo...
A teraz jeszcze watek mmc sie pojawil i znowu jest :evil::evil::evil:

Re: Żonę przekonać do MX-a

: 16 lut 2015, 15:11
autor: nick.es
Jumpman, z tym prowadzeniem to masz całkowitą rację :) Jak się dorwie, to jest szatan. Może one po prostu nie wiedzą? Nie mącą umysłów kalkulacją ryzyka i nie zaprzątają sobie ich również przewidywaniem konsekwencji takiego napiżdżania :D

A może po prostu z fotela pasażera świat wygląda mniej różowo niż zza kierownicy? :roll:

Re: Żonę przekonać do MX-a

: 16 lut 2015, 15:17
autor: Jumpman
To akurat dla mnie dziwne nie jest. Znam z autopsji - jak maż kółko w swoich rękach, to lepiej czujesz co się dzieje z autem, czujesz prędkość i masz pedały pod swoimi rządami. Na prawym zawsze sprawa sprowadza się do zaufania do kierownika...ile by go nie było, to moim zdaniem zawsze jakiś procent...może czasem promil niepewności jest. A wiadomo, że czasem to nie tylko procent czy dwa...ale wiele wyższa liczba :diablo:

Re: Żonę przekonać do MX-a

: 16 lut 2015, 16:53
autor: bonito
lasic pisze:Tak sobie czytam i czytam i naprawdę Wam współczuję. Jakieś podchody, przekonywania, przekupstwa, a potem fochy

To tylko kwestia kolejności - jeżeli najpierw była MX-5 a potem żona, to nie ma problemu - tylko w odwrotną stronę :D (oczywiście nie licząc wyjątków, które jednak potwierdzają regułę...)

bonito

Re: Żonę przekonać do MX-a

: 16 lut 2015, 17:44
autor: Alex
bonito pisze:
lasic pisze:Tak sobie czytam i czytam i naprawdę Wam współczuję. Jakieś podchody, przekonywania, przekupstwa, a potem fochy

To tylko kwestia kolejności - jeżeli najpierw była MX-5 a potem żona, to nie ma problemu - tylko w odwrotną stronę :D (oczywiście nie licząc wyjątków, które jednak potwierdzają regułę...)

trzeba odpowiednio wybrac material na zone i problemu nie ma :P Moja zobaczyla Ślicznotke i powiedziala "no kiedy jak nie teraz - bierz!"

Re: Żonę przekonać do MX-a

: 16 lut 2015, 21:06
autor: bonito
Gratuluję i zazdraszczam (żony oczywiście, mój emiksior jest ładniejszy). ;)
bonito

Re: Żonę przekonać do MX-a

: 17 lut 2015, 7:33
autor: Alex
bonito pisze:mój emiksior jest ładniejszy ;)

NC (nawet fl) ladniejszy od NA? pobozne zyczenia ;) ale jakby co MXa na sluszniejszy latwiej zmienic niz zone :lol:

Re: Żonę przekonać do MX-a

: 17 lut 2015, 9:28
autor: Bilek
Nie miałem z żoną prawie żadnego problemu. Uchomikowałem odpowiednią ilość gotówki i po prostu zakomunikowałem, że zamierzam kupić MX-5'kę.

Oczywiście nasłuchałem się, że: dużo pali, niepraktyczne, wszyscy się będą gapić, będzie się psuł, ktoś przetnie dach, będzie przeciekać, będzie zimno, będę chory, a w zasadzie jestem chory, że mam takie pomysły :)

Kupić Mazdę pojechaliśmy do Gdańska razem - nigdy nie zapomnę jej miny, jak sprzedający podjechał pod umówione miejsce na parkingu pod ASO Mazdy. Była to NB, a czekając na jego przyjazd już zdążyliśmy się zaprzyjaźnić z salonowym NCkiem :twisted:

Było wtedy ok. 10 stopni, pochmurno, więc top down i jazda! Dach zamknęliśmy dopiero za Wejherowem, czyli po przejechaniu połowy drogi, ale tylko dlatego, że deszcz zaczął łapać.

Przez rok zabawy z MXem żona nigdy nie zdecydowała się zasiąść za kierownicą - ale to po prostu dlatego, że ogólnie nie lubi prowadzić. Prawy był jednak jej i tylko jej, topdowniliśmy nawet przy minusowych temperaturach!

Niestety Mazdę trzeba było sprzedać przy zakupie mieszkania, więc od dwóch lat skrupularnie chachmęcę kolejne złotówki i być może już w tym sezonie ponownie będziemy cieszyć się słońcem nad głowami.

Rozsądek już dawno poszedł się ... wiecie co. Przy wielkim kredycie na 20 lat, który oczywiście postanowiliśmy jak najszybciej spłacić, ukochana stwierdziła, że "jak cie stać to kupuj tą Mazdę, ale sam będziesz za nią płacił". Oczywiście :)

Re: Żonę przekonać do MX-a

: 17 lut 2015, 22:01
autor: wobi
Alex pisze:trzeba odpowiednio wybrac material na zone i problemu nie ma :P Moja zobaczyla Ślicznotke i powiedziala "no kiedy jak nie teraz - bierz!"

Dokładnie! Moja Kobieta mnie wręcz namawiała i zachęcała do realizacji marzenia. :-D Podchodzi to takich spraw, z zasadą, że marzenia są od tego, żeby je realizować. :winner: I zawsze mi mówiła: "realizuj teraz, bo kiedy jak nie teraz. Później może być za późno" ;) I tak też zrobiłem :D

Zachęcała, chociaż nie była przekonana, bo że małe, bo ciasne, bo na pewno nie wygodnie i że wieje, i że w ogóle. A teraz zachwycona, bo jest wygodnie, nie wieje, i że frajda niesamowita. I że w zimę też z otwartym można jeździć. ;)

Re: Żonę przekonać do MX-a

: 18 lut 2015, 12:18
autor: Danillo
Ja moge króciutko podsumować ze swojej strony. Jak pisałem wcześniej żony nie przekonałem ale postanowiliśmy różnić się w swoich poglądach i kontynuować kwestię zakupu MX-a.

Wczoraj MX stanął w garażu i ... ku memu zdziwieniu żonie się podoba :mrgreen: dzieciom baaardzo a najbardziej składany dach. Myślę że następnym etapem będzie przejażdżka i wtedy żonie już całkiem się spodoba i skończy się tak jak wielu z Was pisało, będzie mi zabierać MX-a :lol:

A MX-em się "pochwalę" w odpowiednim dziale jak tylko zdołam zrobić fotki.

Re: Żonę przekonać do MX-a

: 18 lut 2015, 12:25
autor: Jumpman
Pięknie zatem - gratulacje! Czekam na wątek... :kciuk:

Re: Żonę przekonać do MX-a

: 18 lut 2015, 12:35
autor: nick.es
Myślę, że cała ta historia zasługuje na uczczenie w formie odpowiedniego wyboru imienia dla samochodu (o ile będziesz chrzcił MX-5-tkę). Gratulacje i do zobaczyska na drogach :)

Re: Żonę przekonać do MX-a

: 18 lut 2015, 12:45
autor: Jumpman
Ja bym jej dał na imie PRZEDYSKUTOWANA :ryjezesmiechu: :ryjezesmiechu: :ryjezesmiechu:

Re: Żonę przekonać do MX-a

: 18 lut 2015, 13:01
autor: nick.es
Albo wręcz odwrotnie: "Niezgodna" ("Divergent"), jak w tym głupim filmie ;P

Re: Żonę przekonać do MX-a

: 18 lut 2015, 13:06
autor: Jumpman
Zobaczymy co kolega Danillo wykombinuje :mrgreen:

Re: Żonę przekonać do MX-a

: 18 lut 2015, 18:15
autor: Peecer
Piękny "Happy End" :kciuk: :winner: gratulacje :kciuk:

Re: Żonę przekonać do MX-a

: 20 lut 2015, 10:50
autor: ozon
U mnie było też podobnie, chociaż łatwiej udało mi się ją przekonać. Teraz sama nią śmiga :) Ot kobieca logika :)

Re: Żonę przekonać do MX-a

: 20 lut 2015, 23:12
autor: kap
Danillo pisze:Ja moge króciutko podsumować ze swojej strony. Jak pisałem wcześniej żony nie przekonałem ale postanowiliśmy różnić się w swoich poglądach i kontynuować kwestię zakupu MX-a.

Wczoraj MX stanął w garażu i ... ku memu zdziwieniu żonie się podoba :mrgreen: dzieciom baaardzo a najbardziej składany dach. Myślę że następnym etapem będzie przejażdżka i wtedy żonie już całkiem się spodoba i skończy się tak jak wielu z Was pisało, będzie mi zabierać MX-a :lol:

A MX-em się "pochwalę" w odpowiednim dziale jak tylko zdołam zrobić fotki.


Danillo, mysle, ze bedzie na 100% bezpieczniej niz przy sbd.. (dla niewtajemniczonych subaru diesel)
;) :lol:
Witamy w szergach. Idziesz ta sama droga co ja, aczkolwiek ja do Subaru jeszcze na bank wroce, a Ty? :)

Re: Żonę przekonać do MX-a

: 22 lut 2015, 20:49
autor: Danillo
Dzięki Panowie!

nad nazwą nie myślałem jeszcze...pomyślę :)

kap, SBD nie był taki zły, tylko wiele legend wokół niego narosło, myślę że nie był bardziej awaryjny od innych marek ale swoją łatkę dostał.

Jeszcze wczoraj bym powiedziałbym, że do Subaru raczej nie wrócę ale gdy dziś pojechałem Mazdą sekwencje kilku znanych zakrętów, to się waham. Tam gdzie subaru szło jak dzikie z pedałem w podłodze i bez najmniejszych objawów poślizgu, tam MX juz zaczął fikać tyłkiem spooooro wcześniej... No chyba że ja RWD nie umiem jeździć :lol:

Re: Żonę przekonać do MX-a

: 22 lut 2015, 21:31
autor: nick.es
Danillo pisze:Tam gdzie subaru szło jak dzikie z pedałem w podłodze i bez najmniejszych objawów poślizgu, tam MX juz zaczął fikać tyłkiem spooooro wcześniej... No chyba że ja RWD nie umiem jeździć :lol:
A to nie jest największa zaleta Miaty? :D

Re: Żonę przekonać do MX-a

: 27 lut 2015, 14:11
autor: chbr
u mnie była walka, bo na każde pytanie
"Kochanie, wiesz od kiedy kazałaś mi sprzedać moją Hondę (kubły, przelot, 180KM, czysty fun car) i kupiliśmy to rodzinne kombi to chciałbym kupić coś dla przyjemności, może by tak rozważyć MX-5?"
dostawałem odpowiedź, że zwariowałem i żebym zapomniał

po kilku tygodniach takich prób, w końcu pojechałem i kupiłem bez pytania

jak przyjechałem po ukochaną do pracy tego samego dnia, to idąc do auta zapytała "a gdzie zaparkowałeś?"
a ja na to "tu!" pokazując miatę:):):)

komentarz zapamiętam do końca życia: "chyba Cię pojebalo":):):)

i tak jesteśmy razem od jakichś 4 lat, ona, ja i mazda:)

do dziś tego auta nie polubiła, nie chce nim jeździć, ale na szczęście 2 letnia córeczka uwielbia i nawet jak pada deszcz to domaga się zdjęcia dachu

Re: Żonę przekonać do MX-a

: 27 lut 2015, 15:27
autor: Kamien
Ja ostatnio usłyszałem takie zdanie "Jednak dobrze, że kupiłeś to auto. Przynajmniej chcesz teraz jeździć ze mną na zakupy" :kciuk: