Rover pisze:cena wyjątkowo atrakcyjna, progi już po niewielkich poprawkach blacharsko lakierniczych, wnętrze nie utyrane. Czy Miata i Che Guevara nie idą w parze.
Modele z tego rocznika miały wadę wału korbowego, o której sporo już tu pisano. Nie była specjalnie kochana, sądząc po zapuszczeniu felg, stanie dachu i tylnej szyby, koło kierownicy i środek jak po dużym przebiegu, do lakierowania przynajmniej nos i maska, dość niecodzienny wydech, byle jak zamontowane głośniki zamiast oryginalnych, zniszczona konsola wokół dziury po radiu. O IQ poprzedniego właściciela co nieco mówi też wspomniana podobizna Che. Generalnie z samego ogłoszenia nie wygląda na samochód zadbany, więc trudno się dziwić że długo wisi.