Kilka godzin temu wróciłem do 95 i wrażenia są takie:
- spalanie z 9.9 spadło znów na 8.4
- tył przestał uciekać - czyli nawet na niskich obrotach 98 daje więcej Nm. Ale może te 35 kg w baku (40 l paliwa) tak zmieniło rozkład mas?
- nie chce mi się kręcić wysoko, w ogóle bez przekonania idzie.
Dlaczego startuję z dyskusją o paliwie?
1. bo jestem sam zaskoczony, dotąd przeskakiwałem między paliwami 95 i 98 a nawet 100 oktan i poza zwiększonym zużyciem paliwa wysokooktanowego, nie widziałem wielkich różnic, ani w vmax, ani tym bardziej w miktodriftowaniu.
2. wg amerykańskich badań 98 vs 95 daje w silniku skyactivG z mx5 maks 3 KM, a ja to odczuwam - przecież to niemożliwe (?).
3. wg tych samych badań przy ostrej jeździe na większej ilości oktan powinien ten silnik palić mniej - tylko tutaj już akurat wiem o co biega - na 95 nie chce się wysoko kręcić, więc jeździ się na niższych obrotach i stąd niższe spalanie. Na hamowni wyszłoby na odwrót.
Ktoś jeszcze z Was tak ma? A może przeciwnie? Wiem, że niewiele z NDeków aktywnych forumowiczów pozostało na seryjnej mapie
