Wojtek Wawa pisze:TerminatorPi pisze:Dziś trenowałem przejazd do pracy przy -7.
Fota beznadziejnej jakości, jak to z telefona trzecią ręką, ale jest żeby nie było, że się nie liczy

WOW. Zaimponowałeś mi.
Oj bo mi tu gdzieś "w wątku obok", jak cieszyłem się, że przy +10 jest komfortowo napisali, że dopiero przy -5 robi się trudniej, czy jakos tak. To musiałem sprawdzić.
W czwartek było +12 st C, w sobotę okolice 8-9 st C, wszystkie spotkane miaty top up, tylko ja top down. Czułem się królem stolicy. Dziś o 6 rano nawet przez myśl mi nie przeszło, że "szkoda, że dach oblodzony, bo bym złożył"

Szacunek. Cieszyłem się, że tak szybko lód z szyby zszedł. Nie ma to jak dobra nagrzewnica z "kabriolecie".
Na szczęście mam garaż, więc nie mam problemu z lodem/śniegiem. Poza tym, RF nie ma problemu pod tytułem "nie skladać zimnego dachu"

A ciekaw jestem również na ile ta tylna konstrukcja w RF pomaga przy jeździe "w zimno", bo podejrzewam, że jednak dzięki niej trochę mniej pizga (ale za to huczy przy szybkich przelotach - coś za coś).
Paradoksalnie przy jeździe przy niskich temperaturach muszę jeździć w rękawiczkach żeby rąk nie poparzyć

(bo dół grzeję od fotela, a ciepły nawiew daje radę, ale wieje po dłoniach, więc jest nieprzyjemnie).